Skocz do zawartości

olaf

Members
  • Liczba zawartości

    11 040
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Zawartość dodana przez olaf

  1. olaf

    Unity3d

    Heja powodzenia, zolty golfik wyglada fajnie. Słuchaj, twórcy fundacji Trading Jam Session chca zrobić grę turowa - chyba planszówke uczaca zasad gry na gieldzie. Szukaja teraz kogos, kto to moglby im wykonac. Jezeli chcesz, na FB w grupie Trading Jam Session znajdziesz szczegoly. Nie znam budzetu thou.
  2. to jest tak dobre, ze w sumie na pierwszym zdjęciu mi przeszkadza to, jak samo pomieszczenie jest zaprojektowane, bo kompletnie kupuje wizualnie screen jako zdjęcie.
  3. słuszny agrument. Nie watpie, że 'strefa komfortu' realizacyjnego grała rolę. I masz rację daje to odpowiedni efekt, tylko wlasnie ciezko eksplorowac ta technike. Musi umrzec wraz z pierwsza realizacja. W tym wzgledzie produkcje Laika studio jest nieco inna - mimo, ze technika tez tradycyjna. Zgadzam sie, chcialbym to zobaczyc w dobrym 4k jako wystawa kadrow. Bardzo intrygujace. Skojarzyla mi sie od razu z nieukonczona animacja Daliego
  4. @Jaceks: całkowicie sie z Toba zgadzam w wielu kwestiach. To co pisze to tez tylko moje zdanie. Gdyby jednak odjac rzemieslnikow, zostawic team kreatywny i pozbyc sie fetyszu jakim sa nagrody, calosc bylaby wartosciowa kontrybucja dla calej Polskiej kinematografii. Ale artysci niechetnie patrza na siebie jako kontrybutorow czegos wiekszego, jezeli nie ma gdzies w zasiegu swiecacej nagrody na puleczce. Sroczki :)
  5. Jak najbardziej droga długa jeżeli będziemy czekać na rozwiązania front-endowe. Ale wystarczy zobaczyc siggraph by się przekonać, ze AI tworzy filmy w wielu aspektach, mimo, ze obróbka video (a nie pojedynczej klatki w niskiej rozdzielczości) zaczęła sie stosunkowo niedawno. Każdy film na YT jest optymalizowany przez AI teraz, kazdy chat w snapchacie z uzyciem przyklejanych emotek, to transmisja na zywo z uzyciem AI. tak, ale algorytmy stylizujące - ktore mozna pozniej obrobić, by klatki były cudne, już są. Lata pracy Disneya nad technikami paperMan mozna teraz zamknąć w algorytmach. Wyobraź sobie jaki hub R&D by powstał przy produkcji Vincenta - z tym samym efektem wizualnym, gdyby ktoś miał głowę w teraźniejszości a nie przeszłości.
  6. o fak me, tego algorytmu nie widziałem. Genialny.
  7. Ja nie mówie, że się nie da. Ale nie pozostaje po tym przyszłosciowy R&D. Dla mnie to palenie kasy. Gdyby zamiast 130 malarzy, ktorzy wykonywali prace rzemieslnicze i ponizej swoich kwalifikacji, stworzyc klaster AI i 30 developerow wypracowaloby przez 2 lata rozne rozwiazania w zakresie obrobki obrazu, to powstalby R&D z ktorego cala kinematografia Polska korzystalaby jescze przez dekade co najmniej. Fajnie, ze sa jakies efekty ale mamy 2018, taki sposob myslenia o zarzadzaniu aktywami jest na dzien dzisiejszy juz nieco prymitywny.
  8. Efekt bardzo interesujący. Po CETA nie spodziewałem się niczego odkrywczego, a raczej sposobu na przepalenie budżetu z jakiejś pewnie dotacji. I w sumie to dostałem. Szkoda, że jesteśmy w dokładnie tym samym miejscu technologicznie w którym byliśmy przed rozpoczęciem produkcji. A nie, nie jesteśmy, bo wyszło w między czasie sporo algorytmów, które by to zrobiły automatycznie...
  9. Margin Call - Chciwość - oglądam dziś 2gi raz. Dialogi i świetni aktorzy, polecam jeżeli ktoś libi filmy w biurowcach.
  10. Tak jest w systemach prawa zwyczajowego (common law) np. w UK i USA. W Polsce mamy "prawo pisane" i nic co nie jest ustawą lub przepisem bądź wyrokiem nie ma większego znaczenia. Mówiąc krócej - u nas zdrowy rozsądek nie obowiązuje hehe Bardzo życzę wszystkim wiele szczęścia ale tak drastyczne zmniejszenie sobie wpływów do budżetu albo jest nieporozumieniem (z naszej strony) albo będzie szybko załatane interpretacją. Niemniej ciekawa zmiana - z punktu widzenia kogoś, kto się wyniósł, by te ciekawe zmiany go nie dotyczyły hyh.
  11. olaf

    Co czytacie?

    Ostatni przeczytałem Made in America - biografię Sama Waltona - założyciela Wal-Mart. Swietna pozycja o człowieku, który myślał o rzeczach, które robi jako procesie, a nie skoku na kasę. Aktualnie 'Poradnik dyktatora' Opisuje genialnie rolę w decyzjach i konsekwencje jaką odgrywa lider i jego potrzeba utrzymania władzy. Pozwala inaczej spojrzeć na politykę. The tools of titans / narzędzia tytanów Tim Ferris ogarną tytaniczną pracę spotykając i przeprowadzając wywiad z rożnymi wybitnymi osobami, od sportowców przez managerów i polityków. Każda postać jest swoją własną historią ale też pozwala szerzej przyjrzeć się mind-setowi osób, które dały radę wysunąc się na czołowe pozycje w tym co robią.
  12. Coś mi nie pasowało z tym zarzutem, że nie można stosować wykładni zwężającej więc sprawdziłem. Nie ma takiej zasady niestety. Jest natomiast zasada zabraniające wykładni rozszerzającej w przepisach podatkowych (czyli zaliczanie szerszego grona płatników do przywilejów podatkowych) oraz rozszerzania wyjątków (a ryczałtowe koszty są jednak wyjątkiem). Wynika z tego, że te przepisy mogą być tylko interpretowane zwężająco. Ale jak pisałem wyżej, dla mnie to tylko gimnastyka intelektualna ;) O tym pierwsze słysze ale możliwe, że umknęło mi ze starości. Masz jakieś info na ten temat?
  13. O ile nic się nie zmieniło w ostatnim roku - jeżeli zwrócisz się o wykładnie w swoim US, to dla Twojej sprawy jest wiążąca. Niemniej jasne - nie miałem na celu straszenia nikogo. Ja prowadzę firmę poza Polską więc dywagacje były raczej umysłową gimnastyką interpretacyjną. Nie wziąłem pod uwagę, że innym nieźle podnoszę ciśnienie. Za to przepraszam bardzo. Wciąż jednak czekam na pierwsze interpretacje US. Wygląda na to, że zrobiono wielki prezent licznym software-housom w kraju oraz przy okazji małej społeczności artystów. Dla mnie się to zwyczajnie nie dodaje i osobiście czekam na zwrot akcji ale faktycznie, nie ma co siać paniki.
  14. Przyjąłem najmniej korzystne stanowisko i starałem się je uprawdopodobnić argumentami, by każdy kto chce, był lepiej przygotowany na niekorzystne wieści. Nad tym właśnie dywagowałem. Na ile prawdopodobne będzie niekorzystne interpretowanie zapisu. Dostając nagle zwolnienie z podatku na znacznie większą kwotę i 'delikatne' zmiany w zapisach, tylko kompletny naiwniak może się cieszyć, że dostał prezent od państwa, nie zastanawiając się jak może mu to wybuchnąć w twarz. No właśnie nie jest w ogóle. Muszą wydać nowelizację do nowelizacji. Do tego czasu US musi jakoś sam interpretować zapisy obowiązujące i cała rozmowa z mojej strony była dywagowaniem nad tym jak zinterpretuje to US majac na względzie mentalność urzędnika oraz fakt, że nagle wiele osób dostało prezent w postaci niskich podatków, co jest mało prawdopodobne, by było do końca zamierzone.
  15. Władza decyduje. Czas zatem zacząć tworzyć dzieła, które władza doceni :D
  16. Michalo: Jakbyś poświęcił życie sztuce, to byś od miasta otrzymał pracownie. Ergo nie jesteś artystą :D Nezumi: Akurat rozdzielenie artyzmu od rzemiosła by się przydało także w mentalności cyfrowych rzemieślników. Zakładam oczywiście, że wtedy możnaby wywalczyć jakieś lepsze warunki dla działalności rzemieślniczej. Swoją drogą jakby takie były - każdy chciałby być rzemeślikiem dostając np. biuro na agencję reklamową od miasta za 50pln miesiecznie (tak jak mają rzemieślnicy cechowi). A tak, każdy che być artystą :) Jeżeli chodzi o niezarabianie artystów - tak masz rację. Ta ulga to klepanie po plecach dziennikarzy, a nie artystów, po prostu nie dało się tego sformułować wprost: "dostajecie 50% ulgę w podatkach więc liżcie nam dupska w swoich gazetach" więc dostało się tez artystom, którzy w zamyśle nie zarabiają. Zwiększenie ulgi dla dziennikarzy to ewidentne budowanie wianka sługusów przez rozdawanie przywilejów. My tu na forum tylko siedzimy i dywagujemy czy z tego obfitego stołu nam coś skapnie, choc nie o nas chodzi tak naprawdę.
  17. Mi akurat medium odpowiada jako kwalifikator artyzmu :D Zobacz, jak ciężko jest komercjalizować malarstwo. Ewidentnie decyzja o malowaniu na płótnie jest dyktowana potrzebą artystyczną, podczas gdy na tablecie, znamionuje - co najmniej - gorącą potrzebę nawiązania romansu z komercją :)
  18. Wiesz Nezumi, kończac ASP jestes artysta plastykiem. Szczerze watpie, by osoba w urzedzie, dla ktorej swiat jest duzo prostszy - chcesz byc ekonomem skoncz ekonomie, chcesz byc psychologiem, skoncz psychologie, chcesz byc urzednikiem, skoncz administracje - byla specjalnie przejeta tym co robisz poza swoim wyksztalceniem. Nie jestes po ASP - nie jestes artysta. Nie jestes inzynierem, nie mozesz byc programista. To raczej proste choc nieco konserwatywne przekonania. Nie spodziewalbym sie niczego innego w interpretacjach.
  19. Opinia prawnika niewiele wniesie. Należy zwrócić się o wykładnie do US.
  20. do tego obawiam się należy mieć odpowiedni dyplom. Jeżeli wykładnia będzie taka, że programista musi być po polibudzie i wykształceniu kierunkowym, podobnie inni twórcy to będzie niezła panika w branży :D
  21. ej co za problem, wystarczy postaci ubierać w stroje ludowe i sie kwalifikujecie.
  22. Drakul ale dochód liczy sie po odjęciu kosztów czyli jak zarobisz 170 jako twórca (mający 50% kosztów), to mieścisz się w progu do 85tys.
  23. a masz link, bo nie jestem na bieżąco? Z tego co wiem, zmienił także zasady rozliczeń jeżeli chodzi o prace na etacie z uzyciem mieszanych kosztów dla twórców (np. programista nie moze juz korzystać z optymalizacji podatkowej). Nie zdziwiło by mnie to - to narzędzie do korumpowania dziennikarzy wiec zwiększenie limitu to taka kiełbaska dla IV władzy.
  24. Absolutnie nie wieszcze niczego. To moje zdanie i powód dla którego przeniosłem się z tej branży. Jak zauważyłeś jest w niej sporo miejsca na mech i na sekwoje. Ale niewiele poza tym. No właśnie indie-dev bierze się z tego, że ktoś sprawdzi rynek kilkoma tytułami by poznać go od środka. Nie zaczynasz od zatrudniania tuzina osób i gnasz w nieznane. Problem w tym, że poza takim właśnie mchem, nie ma podmiotów strzelających w obszar MSP. A to dziwne, bo nawet z warzywniaka możesz zrobić sieć jak masz poukładane w głowie. To nie zadziała w game devie. Jeżeli indie-dev to dla Ciebie jedna osoba robiąca gry, to jasne. Jeżeli chcesz mieć team, to musisz mieć biznes plan, który sprawdziłeś i wiesz, że zarobisz powiedzmy 2-3miliony usd za rok produkcji w okresie rozłożonym na 3 lata. Tego nie ma. Jest tworzenie gier przez pasjonatów lub jednoosobowych odludków, którzy nie potrafią pracować w zespole lub zarządzać zespołem. Zeby podejść z głową musisz mieć ekosystem, który zapłaci Ci za produkcje i za czas spędzany na myśleniu taktycznym i strategicznym. oczywiście masz racje. Ale dostosowanie się w tym przypadku oznacza koniec myślenia o indie-gamingu. Nie utrzymasz 12-30 osobowego zespołu. Możesz być albo mchem albo podwykonawcą. Oczywiście zawsze będą przykłady, które można podac jako wyjątki ale to czy małe zespoły mają potencjał do zarabiania opisuje dobrze profil firm venture-capital, które inwestują w oczekiwaniu zysków. Obecnie nie inwestuje się od kilku lat w branżę gier (nie mówię o najwiekszych graczach, bo to zupełnie inna historia). Jeżeli pieniądze nie płyną, bo nikt nie oczekuje zysków, najpopularniejsze narzędzie dla twórców się miota, to łatwo opisac to jako zgon - szczególnie gdy siedziało się w środku przez jakiś czas z czego ostatnie lata bardziej jako manager i supervisor nie zainteresowany sprzedawaniem swoich produkcji. taki p.s. rozmawiałem ze znajomym z software house'u. Aktualnie bardziej sie opłaca robić dla software house'ów niż ogarniać gry. Mniejsza inteligencja jest wymagana, niższe szerokie kompetencje i płacą czasem kilka razy więcej. Taki tip dla ludzi idących za kasą.
  25. brakuje dowodu rzeczowego w postaci zdjęcia? Już niedługo: 'let me google that for you' https://www.theverge.com/tldr/2018/1/18/16907456/google-photos-automatic-panorama-stitch-software-fail-reddit
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności