Skocz do zawartości

Tonic

Members
  • Liczba zawartości

    137
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Tonic

  1. Ej! A gdzie sutki? Bardzo dobre wyczucie kolorów i tonów, a przy takim tempie i swobodzie malowania wróżę raczej damn quick progress :)
  2. Hmm, jak patrzę na tło, to wydaje mi się, że nie ma silnego globalnego źródła oświetlenia np. słońca, a jednak twarz jest dość mocno oświetlona z góry, jakby malarz przytargał lampę :) Dodatkowo światło na kapturze sugeruje kolejne źródło gdzieś z lewej strony pracy. Nie do końca odczytuję o co chodzi z prawą dłonią - ona coś trzyma, czy ma mackę zamiast ręki? Plany za panią nie są wyraźnie zróżnicowane tonalnie, przez co czuję, że całe tło zlewa się w jeden plan.
  3. Wow, oko na walory godne podziwu. A jęzor aż się prosi o dotknięcie :)
  4. No, Milla, musisz się czuć dumna z okładki która istnieje na rzeczywistej książce :) Praca bardzo nastrojowa.
  5. Maciek_ - dzięki :) Pytałem się również innych osób co widzą w tej konstrukcji i faktycznie zdania są podzielone. Gdyby powiększyć w tym miejscu, łatwiej jest zobaczyć przeszkloną konstrukcję. Trudno, przy niewielkiej rozdzielczości i tylu detalach ciężko ogarnąć to miejsce :) Co do liczby par oczu - dostajesz w nagrodę ciasteczko, ale ja je zjem :-P (Cytat mojego nauczyciela z fizyki ;) ) Też tyle samo par wyliczyłem. O, bardzo miła cena. Rozumiem, że Empik sprowadza książki Bridgmana gdzieś z Ameryki? Dostałeś już książki? Coś poza Bridgmanem zamówiłeś? I trzymaj się tego "skrzywienia" - każdemu to bardzo pomaga :) Jakbyś mógł, napisz co byś poprawił w trollu. Więc oto poprawiony szkic. W Sketchupie wstawiłem pracę jako Matched Photo (File > Import > zaznaczyć Use as New Matched Photo) i odcinkami dopasowałem perspektywę (o ile horyzont i jeden zbieg reprezentowany przez czerwone linie dało się łatwo ustawić, o tyle trudniej było dopasować drugi zbieg, który musiałem ustawić na oko) Potem w bardzo brzydki sposób wcisnąłem PrintScreen, wkleiłem w Photoshopie, wyciąłem kadr z samą pracą i go wkleiłem w oryginalnej pracy, po czym ręcznie narysowałem linie perspektywiczne. Fragmenty tych linii zostawiłem dla podkreślenia perspektywy, kafelkowego efektu i efektu cyfrowych resztek po ołówku :) Później naszło mi, żebym zrobił kolejną pracę z tą samą sceną, ale od środka barku i takie coś wyszło. Szkic maźnięty jaskrawiście zielonym markerem i wzmocniony miękkim ołówkiem. Później go zeskanowałem, wyłączyłem kolory i podbiłem kontrast. Tryb mieszania warstwy z skanem ustawiłem na mnożenie (Multiply), żeby to co jest białe, było transparentne. Reszta nie jest wyczynem techniki - trochę kolorów - ciepłych i zimnych, podbicie światłocienia źródłami świateł, a na zakończenie nałożyłem mapę gradientową z połowiczną transparentnością dla uzyskania częściowego monochromatyzmu (mam słabość do tego :) ) O matko boska, teraz sobie przypomniałem ten rysunek :-D Zrobiłem go jak chodziłem na pierwsze przed studiami zajęcia z kursu rysunku architektonicznego na wydziale architektury PW. Pamiętam, że tego nie znosiłem i miałem poważne wątpliwości czy rysowanie to coś dla mnie :) Dzięki, stary druhu :) Próbuj, próbuj. Dla mnie eksperymenty to esencja cyfrowego malarstwa :) Mówisz i masz :) Plus wersja w wyższej rozdzielczości, 2000 pikseli szerokości, jakby ktoś chciał zobaczyć detale. I postępówki: Odwróciłem tymczasowo bo chciałem odświeżyć wzrok tutejszych oglądających :) Dzięki ponownie za uwagę i nadmalunek, strasznie mi to pomaga. Aye, sir! :) Uhu, zawsze miałem z tym problemy, bo przy ostrych skrótach wystarczy malutka różnica w kącie, skali lub walorze, a zupełnie inaczej czytam postać. Wiesz, jak to jest moja druga praca z miastem sci-fi, to ciężko mi wszystko ogarnąć ;) Przynajmniej dużo się nauczyłem jeśli chodzi o detale miasta. Poszedłem dalej i zrobiłem dwie kolejne sceny z miastem: Postępówki: Chciałem mieć możliwość dobrania kadru, więc szybko wymodelowałem scenkę w Sketchupie i przeniosłem (po półgodzinie męczarni z eksportowaniem - darmowa wersja Sketchupa nie eksportuje nawet od .OBJ :-( ) model do 3dsmax'a gdzie wstawiłem punktowe oświetlenia i teksturę-kratkownicę dla ułatwienia orientacji w perspektywie. Zwykłe mazianie - wklejanie zdjęć z oknami warstwami w trybie Color Dodge (ściągnąłem z cgtextures.com - świetna strona!), kładzenie plam tu i tam Potem rozszerzyłem płótno w poziomie i dodałem trzeci plan w postaci dolnej części miasta Druga praca: Postępówki: Kolejny szybki model w Sketchupie - tym razem bez renderu, miałem dosyć 3dsmaxa :) Ustawiłem również styl w programie - szkicowe linie i brak światłocienia. Gradient dla rozeznania się w światłocienie (gradient w warstwie z Multiply): Niestety, dalej zagalopowałem się i niechcący nadpisałem postępówkę z środka malowania :( Kolejna jaką mam, to ta (proste bloki wieżowców, trochę elementów konstrukcyjnych typu ramy lub kratownice na elewacjach budynków i wklejone zdjęcia okien z cgtextures.com): Potem zmieniłem kolory za pomocą krzywych i chyba jeszcze mapą gradientową. Następnie powklejałem chińskie neonowe znaki (wbiłem 'chinese' w wyszukiwarce cgtextures.com) i praca wyglądała jak ta na początku. Omenowi chodziło o panoramę sci-fi - tutaj wszystkie linie albo są równoległe do horyzontu, albo zbiegają do jednego punktu zbiegu, który znajduje się tam gdzie słońce, za pomnikiem. Oj, stawiasz mi wyżej poprzeczkę, hehe. Dzięki, SBT. Wszystkie te 4 ilustracje nad którymi wcześniej pracowałem uznaję za zakończone. Zarzucam brakujące postępówki do sceny z samurajami: Na zakończenie zarzucam dwa szkice - jeden to jakieś stanowisko geek'a, w stylistyce starych, dobrych gier 2D typu point'n'click (kojarzycie Toonstruck, Monkey Island lub Broken Sword?). Drugi to szkic mojego ulubionego lorda Sithów, Dartha Revana :-D Jest jeszcze w trakcie, jakieś uwagi? Robię na podstawie fotki z jakiegoś zlotu fanów Star Warsa. (tu ciągle męczę się z namalowaniem dobrych odbić na błyszczących elementach zbroi, będę to dalej pchać) I wcześniejsze fazy: Uff, i to byłoby na tyle. Czas odłożyć sci-fi do szafy i zabrać się za anatomię :)
  6. E, na ogół jak próbuję zrobić od razu z planem, wychodzą mi sztywne i sztampowe kompozycje. Jak na razie wolę improwizować/szlifować w trakcie malowania :) Ale tym razem zarzucam szkicem, do którego miałem już na początku pomysł - inspirowałem się sceną którą widziałem w podziemnym pasażu - dwie panie gadały ze sobą w barku. Jutro trochę doszlifuję. I perspektywę raczej poprawię, bo trochę śmierdzi. No i dziś w końcu przysiadłem do tych czterech nieszczęsnych ilustracji. Pomysły na detale już mi się kończą. Jutro mam zamiar trochę posiedzieć i nakleić prace znaczkiem "FINISHED". W międzyczasie wrzucę tutaj - a nóż widelec padnie ciekawa uwaga? Odwróciłem też horyzontalnie żeby odświeżyć spojrzenie :) Początkowo próbowałem tutaj wstawić elementy w pustej przestrzeni, którą wytknął Omen, ale słabo mi szło (ciężko mi było elegancko wstawić cokolwiek w perspektywę z ostrym skrótem), więc poszedłem inną drogą - obniżyłem horyzont i wypełniłem przestrzeń nad nim budynkami. Nogę ogra trochę zamaskowałem żeby było trudniej ocenić bardzo duży rozstaw nóg :P Tutaj, łoj, dużo nowych świateł. Teraz się zrobił Las Vegas, hehe. Mam jeszcze pytanie do Was - w głębi widać poziomą geometryczną konstrukcję - w moim wyobrażeniu podtrzymuje szklany dach pod którym ulokowane są niższe partie wieżowców. Czy jest to widoczne, czy mam to jakoś wyeksponować? W sumie dużo nowego nie ma - wprowadziłem sugerowane poprawki i dodałem trochę detali zieleni. Więcej detali i nowy akcent kolorystyczny w postaci ust (czułem że tego mi brakowało). I pytanie za sto punktów - ile par oczu widzicie? :-D (mam na myśli nie tylko prawdziwe oczy, ale również fragmenty które to sugerują)
  7. Tak po raz kolejny oglądam prace i przy okładce do Age of Zeus pomyślałem "Shirow!". Czy przypadkiem ten mangaka nie zalicza się do Twoich źródeł inspiracji?
  8. Ale się miotasz z tematami i stylami szkiców :) Bardzo mi przypadł do gustu szkic z szwarzenegerem z spustoszeniem w tle. I myślę, że czarna lewa połówka dobrze gra - jakby eksponuje klimat "don't screw with me, dude, or your little arse will cry out" ;)
  9. Szczerze, usiłowałem znaleźć rzeczy do poprawienia, ale poniosłem porażkę - pewnie moja nikła znajomość anatomii robi swoje, ale ja nigdy nie lubiłem detali, w sensie że wolę patrzeć na całość - tak zrobiłem z Twoją pracą i stwierdziłem - klimat: jest, przekonywujący światłocień: jest, czytelna praca: jest, coś się dzieje: tak. I tyle, dużo jest dobrego. Reszta to szczegóły, które według mnie blakną przy całości.
  10. Kiedyś rysowałem namiętnie postacie z Dragon Balla z pokracznymi mięśniami-bułami, trójkątnymi oczkami, fryzami a'la ikona eksplozji i spodniami ćwiczebnymi z fałdami niczym obwisły biust u 90-latki. Chyba potraktuję to jako dobry dla mnie omen :-P
  11. Gorąco polecam Josepha Zbukvic'a do przeanalizowania nastrojów - przykłady tu i tutaj. Resztę pokaże pan Google :)
  12. Ciary mi fruwają po plecach jak czytam komiksy :) Ale nonszalanckie podejście i arsenał stylów są godne podziwu! I coraz większą ochotę mam na komiksy.. jak wejść do tego świata? :)
  13. Dużo klawisza Shift i warstw z trybem mieszania Color Dodge :-P Szczerze, myślę że to głównie obserwacja najbardziej charakterystycznych elementów miejskich panoram. Szczupłe i masywne budowle/konstrukcje, układ świateł (to chyba ten element najwyraźniej budował klimat miasta podczas nocy), perspektywa+przestrzeń. Jak skończę z ilustracjami, umieszczę je razem z postępówkami, mam nadzieję, że w czymś pomogą. Tymczasem, skromny apdejt :( Dwa szkice nadmalowane na mojej starej akwarelce (to był prezent ślubny, mam nadzieję, że koleżanka tu nie zajrzy X-D) Kilka rysunków postaci (stwierdziłem, że bez umiejętności porządnego rysowania postaci, nie ma co marzyć o łatwości w ich malowaniu) (temat: jakiś pejzaż science fiction) 1. biorę zdjęcie z górami - na dole byłą łąka, w tle góry. Deformuję zdjęcie w dosłownie przypadkowy sposób - obracam, wycinam kawałki, kopiuję fragmenty w różne miejsca i nakładam parę pociągnięć żeby praca zasugerowała mi perspektywę/formy 2. ponieważ nie miałem bladego pojęcia co dalej zrobić (nie mogłem kolażu z czymkolwiek), znów deformuję. Tym razem użyłem narzędzia do klonowania, z pędzlem o kształcie jakiegoś industrialnego budynku (chciałem czegoś innego niż zwykłego okrągłego pędzla lub aerografu żeby było więcej przypadkowości) 3. dalej mi klapka w głowie nie otwiera, więc nakładam trochę kolorów pędzlem i warstwami korygującymi (Overlay lub Color Dodge) i dodaję jakieś industrialne kształty. Powoli mi coś świta w głowie, więc idę tędy. Ustalam horyzont i układam parę linii perspektywicznych. Ażurowe fragmenty oraz masywne formy/płaszczyzny i zgniły, ciemny zielony, żółty oraz brudny szary to elementy często kojarzone z industrialnymi miejscami. 4. pracę odwracam w pionie dla złamania rutyny. Potem zwyczajne detalizowanie i koloryzowanie. Ale tym razem przeginam z kolorem i kontrastem, więc żeby szybko wszystko wyrównać... 5... nakładam warstwę z mapą gradientową (Gradient Map). Po jej ustawieniu, widoczne są tylko dwa kolory i kontrast jest nieco mniejszy 6. przeźroczystość warstwy z mapą gradientową zmniejszam do jakichś 50% i w ten sposób osiągam kompromisowe rozwiązanie między przekoloryzowaną i jaskrawą opcją, a stonowaną. 7. detalizuję - kratownice, przewody zasilające, od kibelków, struny podtrzymujące, barierki, wzorki na ścianach, kilka punktowych oświetleń o różnych kolorach, wycinanie nowych form w tle 8. ponieważ jest dla mnie tu pustawo i często popadam w megalomanię, powiększam płótno w pionie ponad dwukrotnie, kopiuję do dołu to co do tej pory narysowałem, zdeformowałem i użyłem narzędzia do klonowania. Robię to, aby szybko zróżnicować połówki 9. wypadałoby ładnie określić perspektywę, rysuję gwiazdę (gdzieś na poprzednich stronach napisałem jak to zrobić) i od razu widzę, co muszę poprawić oraz dodać. 10. dziubdziu, dziubdziu i światełka na budynkach na dalekich planach ;) 11. megalomania piszczy - rozszerzam płótno w poziomie 12. a praca obecnie tak wygląda. Mam przeczucie że czegoś brakuje po lewej dla wyważenia kompozycji, ale jeszcze nie wiem co. W takiej sytuacji często tworzę nową warstwę i maziam pędzlem aż mi w głowie coś kliknie.
  14. Łó! Mógłbyś napisać coś więcej na temat powstawania pracy? Skąd pomysły na scenę, jak wspomagałeś się zdjęciami? Znajdą się może jakieś postępówki?
  15. Pięknie, pięknie. Wielkie dzięki, Omenie :) nicponim, mant-raz, Varmer, serio, Fusman - dzięki!
  16. Jeden szkic i 4 prace na etapie detalizowania, które mam zamiar umieścić w portfolio, więc bardzo, bardzo chciałbym przeczytać krytykę :) I przy okazji, wyczyściłem dokument z postami Mullinsa z śmieci - dokument schudł o jakieś 50 stron i znacznie wygodniej się czyta http://tonic-art.com/others/mullins_sijun_posts.doc
  17. Nie mogłem się powstrzymać :) Grzesiu, Ros1, co powiecie na mały sojusz? I wcześniejszy szkic, ale przerwałem po tym jak zobaczyłem pracę Omena. Leander, zgłaszam do głosowania drugą pracę
  18. Dobra uwaga z kolorami - skóra jest zbyt żółta. Kolory na podmalunku sebela wyglądają dla mnie o wiele lepiej. No i śliska skóra, mm :) A ucho nie jest czasem zbyt spiczaste?
  19. Ros1 - też się zgodzę - dominujący typ pejzażu pewnie nadał statyczność, więc spróbowałem czegoś bliżej sceny. Pokombinuję dalej, może uda mi się zrobić coś ciekawszego.
  20. Ło, Grzesiu! Właśnie wyrzuciłem szkic do kosza. Pokombinuję dalej :)
  21. W ten sposób: http://vimeo.com/15036266
  22. Architekt to ktoś, kto nie jest na tyle męski, żeby pójść na inżynierię lądową, i nie jest na tyle kobiecy, żeby pójść na architekturę wnętrz. Nie wiem jak na gdańskim wydziale, ale w Warszawie plastyczne i konstrukcyjne podejścia wzajemnie się uzupełniają na egzaminie - pierwsze do rysunków na podstawie opisów, gdzie często trzeba trochę improwizować i myśleć abstrakcyjnie żeby pomysł przypadł do gustu komisji. Natomiast konstrukcyjne rysowanie spełnia się w zadaniu z geometrii - tu prawie wszystko musi być dosłowne i klarowne. Ale to kompletnie zależy od wydziału, bo reguły i to co się dzieje za kurtynami potrafią się drastycznie różnić. Inne czasy trwania egzaminów, medium, komisja, kandydaci. Najprościej byłoby po prostu zapytać szkołę przygotowawczą dla konkretnego wydziału jak to wygląda (lata praktyki powinny dać jej przydatne informacje dla przygotowujących się). Np. że warszawski wydział preferuje akwarele zamiast rysunków. Albo, że komisja nie znosi powtarzających się pomysłów, pierwszego lepszego skojarzenia - chociaż w sumie to dotyczy każdego wydziału. Co do maniery, to się nie zgadzam - zbyt ogólnikowo opowiadacie. Architektura to nie tylko dosłowność, raczej mieszanina obu stron sztuki - humanistycznej i ścisłej - po prostu ich elementy nadają się do wykorzystania w praktykach architektonicznych lub powiązanych z architekturą. Czy jest tu student architektury, którego wydział trzyma się tylko jednej strony?
  23. Filmik: http://vimeo.com/15036266 Wersja 1400px
  24. Mniami, przecinające się dwunastościany foremne, narysowane ręcznie na formacie 50x70 i przyprawione cieniami rzuconymi - to będzie jedna z najpyszniejszych pozycji w menu rysunku architektonicznego. Polecam, Nato :-) W którym mieście jest ta architektura? icecold - nowa zabawka?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności