Silvanus

raczej chodziło mi, że dość szeroki obrazek. xd a co do rysowania z natury, to pewnie masz rację, tylko w digitalu mi się ogólnie dość ciężko rysuje, tym bardziej patrząc na coś leżącego np. na biurku. Wolę rysować tradycyjnie, tylko na razie czekam na skaner.

Coyote mnie trochę prześcignął, no ale już nie chciałem, żeby praca poszła na marne.

Faktycznie inne, przyjemne, ale przyznam szczerze - o wiele bardziej podobają mi się poprzednie pracki, pozwalają zadziałać wyobraźni, tzn. nie ma w nich takiej dokładniej kreski, full określonego detalu i to jest właśnie fajne.

Masz jak najbardziej rację i-riss, powinienem ćwiczyć od samego początku, a ja po prostu zacząłem od d... strony. Dopiero teraz sobie uświadomiłem, ile czasu zmarnowałem. female hands (trochę szerokie) :)

No tak, niby masz racje, ale i tak pozostanę przy swoim, bo nie chcę tutaj gnić w mieście, co nie oznacza oczywiście, że zostanę jakimś pustelnikiem/outsiderem, byłem tylko ciekaw, co sądzicie o takim życiu w mieście, pracując jako grafik. Chciałem się dowiedzieć, czy to naprawdę jest tak nudna praca? następna porcja:

Edit: zapomniałem dodać, że używałem tych referencji. Pewnie już nie raz je widzieliście.

Sicksicksick ma trochę jednak racji. Większość prac, które tutaj wrzucałem tak naprawdę szło pod publikę, ponieważ w zasadzie niczego się w między czasie nie uczyłem, rysowałem z głowy, tylko po to, żeby po prostu pokazać swoje prace, mimo, że doradzaliście uczyć się z natury. Zastanawiam się nawet, czy aby na pewno to chcę robić w życiu - czy chcę spędzić resztę swojego życia siedząc przed monitorem, blady, chudy, aż w końcu przyjdzie mi nosić okulary? I ta niechęć do ASP, nie chcę tam studiować, odpycha mnie to miejsce i ludzie, którzy skończyli te studia, w większości mają muchy w nosie i uważają się za półbogów. Aż mnie wzdryga na myśl o panującej tam atmosferze, pewnie każdy tak na prawdę pragnie być lepszy od każdego i wszyscy podświadomie ze sobą rywalizują. Poza tym nienawidzę miast, jak najprędzej chcę się wyrwać z tej śmierdzącej, ciasnej, obskurnej Warszawy. Wolę wsie, lasy i zwierzęta, a tam znowu nie da się pracować jako grafik 2d. Zresztą ostatnio miałem okazję popracować 'charytatywnie' w takiej jednej grupie przy grze i wtedy dopiero uświadomiłem sobie, jak ta praca jest nudna, polegająca tylko na wykonywaniu rozkazów kogoś innego - zrób to, popraw to, nosek mi nie pasuje, za chuda, za krótkie włosy... a Ty po prostu czujesz, że zaraz wybuchniesz. Przy rysowaniu trzyma mnie jednak to, że tak jak każdy na tym forum rysowałem odkąd pamiętam i zawsze podobał mi się digital painting, już same gry trochę mniej, bo nie podoba mi się za bardzo ich celowość, kiedyś jeszcze miały jakieś przesłanie itp, ale teraz już tylko trzymają dzieciaki przy komputerach, a te siedzą po nocach, psują oczy i dostają gały w szkołach. Teraz pewnie całe forum się na mnie rzuci, że się użalam. Byłoby miło, gdyby ktoś odpisał, bo jestem ciekaw, co sądzicie o takiej pracy i ogólnie stylu życia, jako grafik 2d. Pozdrawiam.

I ode mnie też masz uznanie, też bym chciał tak w ArtRage'u rządzić, tymbardziej, że jestem starszy o 2 lata, więc trzeba nadrobić zaległości. ;0

Fajnie Ci to wszystko wychodzi, szczególnie ten ostatni, ciekawie byłoby, jakbyś dodał więcej roślinności tam, gdzie ona siedzi i dokończył ten zielony pasek ponad wodospadem. Ogólnie super.

bardzo fajnie Ci to wychodzi, szczególnie dwie ostatnie pracki są super. Na wilku szukałem podpisu i nagle mnie olśniło. xd

Glow! poprawiona:

Drzewo z głowy. Co do ćwiczeń z natury, to masz całkowitą rację i fakt, wypadałoby się w końcu do czegoś zabrać. Na razie jednak update ostatniej pracy, miałem akurat przez ten limit na digarcie czas, więc posiedziałem:

Praca na CAB'a na digarcie (którą dodam jutro, bo dziś już dodałem jakąś prackę):

update:

no dobra, całe od nowa rysowałem, fakt. ;) oj wiem, że drzewo.., tak tylko napisałem. xd

Troszkę bardziej rozbudowane:

Zapewne jest, może później do niego wrócę, chociaż szczerze wątpię. i dżewko:

Być może, ale to tak na szybko było, 'for fun'. Jakoś się nie mogę zabrać za poważne ćwiczenia różnych partii ciała, ciągle tylko jakieś pierdoły. Beholder i dwie uwagi: 1.Coś dobrego wychodzi wtedy, kiedy nie planujesz nic wielkiego. 2.Używajcie 'swatches' w Photoshopie!

nowe bazgroły:

Dzięks icecold, fakt z perspektywa sie nie postarałem, następny już nie wyostrzony:

Robocik z głowy, powstał z plamy:

Ostatnio mam przyjemność pracować w zespole tworzącym grę komp. (programista, 2x grafik 3d, muzyk i ja - grafik 2d), więc mam sporo pracy z teksturowaniem i rysowaniem konceptów. Pierwszy raz mam okazję to robić, więc nie jest łatwo, ale: "You cannot walk a thousand miles without taking the first step" pierwsze koncepty głównego bohatera, chłopca, jak miało być początkowo: małe dopracowanie, które nie najlepiej wyszło: i zmiana z chłopca na dziewczynkę, ma być 'lekka', żeby od razu było czuć, że dziewczynka pała się magią (a i zaznaczam, że to jest progress jednego konceptu, tego pierwszego od lewej, a nie kilka wersji tej dziewczyny): [łupdejt]: i w kolorach (jeszcze kilka drobiazgów mam dorysować, wiec to nie ostateczna wersja): koncept biurka, dalej meblami się nie zajmowałem, bo w sumie meble w grze są prostej budowy i dokładniejszych konceptów graficy nie potrzebowali: bardzo bym prosił o jakieś 'tips & tricks', które by mi pomogły w uchwyceniu jakoś sylwetki tej dziewczynki. Ogółem gierka, to coś w klimatach fable, ale raczej łagodniejsze, bez mieczy itp, tylko magia, taka lekka, miła grafika. i mucha na TSP:

witraż!

Ja odrobinę dosłownie potraktowałem temat.

tak na szybko coś