Skocz do zawartości

damian85osg

Members
  • Liczba zawartości

    418
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez damian85osg

  1. Ja jednak sobie wieczorkiem założyłem ciepłe kapcie, zrobiłem kakao i pooglądałem sculpt off, ale co rok to gorzej wygląda. Kiedyś robiłem oczy jakie rzeczy w krótkim czasie dłubali, a teraz nie wiem, jakby z łapanki brali bo chętnych nie było. Pracki nie były nawet wykończone renderkiem w keyshocie tylko tak, o! rzucone nonszalancko żeby było. Następnego raczej nie będę oglądał, poczekam sobie na kolejne dni co goście ze studiów pokażą i tę 30 minutową prezntację nowych ficzerów xD

    • Like 2
  2. 11 godzin temu, Nezumi napisał:

    Mialem nie pytac ale skoro juz tak odwaznie mowisz o zamknietym na info umysle to z ciekawosci spytam - czy aby politycznie nie sympatyzujesz z Konfederacja? Bo tak mi cos troche Brownem tutaj pachnie. 

    Mam poglądy takie, że lubuję się w ogólnej wolności i prostych niskich podatkach. Lubię też być nieokradany z ciężko zarobionej kasy, która idzie na patolę i przekupstwa polityczne, więc chyba tak, sympatyzuję z Konfą. Z tego co mi wiadomo to Konfa to nie tylko Braun, który w czasie pandemii jeździł i bronił przedsiębiorców przed nalotami policji i sanepidu, aby się utrzymać i dać co jeść swoim rodzinom. W sumie sam wpadasz w swoją pułapkę myślową bo jeśli twierdzisz, że w swoim otoczeniu nie widziałeś powikłań po szczepieniu tzn, że takowych na świecie nie ma i nie będzie. Nie widziałeś też na własne oczy wypadku samochodowego czy katastrofy lotniczej, ale przecież wiesz, że takie się zdarzają jednak. Tak wracając do polityki to nie lubię jak osoba zaczynająca ten temat mieszka poza granicami kraju. 

  3. 7 minut temu, michalo napisał:

    U mnie w rodzinie i bliskich po szczepieniach nic raczej nie jest. Ale tym niezaszczepionym też nie.

    Ja się nie szczepiłem, ani żona, dzieci, matka, dziadek (90lat w tym roku)

    Znajomi co się szczepili i tak chorowali w tym roku (po 2 dawkach) wiec te szczepionki to jakiś żart.

    U mnie w domu nikt nie chorował poważnie (tzn ja zdychałem w pierwszej fali, pierwszy raz w życiu byłem taki słaby) ale potem już nie. 

     

    Ogólnie nie wymądrzam się innym bo sam wychodzę z założenia, że  dopóki życia nie przeżyję, nie będę wiedział czy decyzje które podejmuję są dobre 😉

    Ale.. jestem z założenia sceptyczny co do ekspertów z tv i szczepionki, która powstała w parę miechów zamiast lat. Masowych szczepień i zmuszaniem ludzi do czegokolwiek. Plus ogólna światowa zgoda też nie wygląda wiarygodnie. 

    Do tego niepokojące wieści o zachorowanych, o przetargach i wzmiankach o covid jeszcze przed "powstaniem" wirusa. 

    O fake newsach zalewających nas w pierwszej fali na początku

    Sianie takiej paniki jakby wszędzie ścielały się trupy.. że człowiek nie wiedziałczy wyjść w ogóle z domu i czy wróci. 

    Wtedy nie widziałem do okoła tych trupó i teraz też nie widzę trupów - ani zaszczepionych ani nie zaszczepionych.

     

    Zamknięcie służby zdrowia

    że jak córka uderzyła się w głowę i przez uderzenie niedowidziała, żeby nas przyjąć w szpitalu podpisaliśmy świstek o tym, że to covid

    i że kontrola lekarza, po 2 tyg czy dziecko jest zdrowe i nie ma niepojących objawów odbyła się przez kurwa telefon.

     

    wracając. Dla mnie to jeden wielki syf i cyrk - ale wcale nie śmieszny.  Jakoś w PL pandemia sięskończyła i nic się nie dzieje. Nic. Wirus znikł. 

     

    Nie życzę żadnej stronie żeby miała racja - bo fanatycy po obu stronach widać życzą drugiej masowych zgonów. Rzygać się chciało jak widziałem posty znajomych obrażających drugą stronę.

    Mam nadzieję, że covid nie osłabił mojego organizmu i że szczepienie też nikomu krzywdy nie wyrządzą. kropka

    love itd.

     

    No niestety, kto zarobił ten zarobił, ale spokojnie bo Billy od Windowsa już zapowiada kolejną pandemię. U mnie w biurze każdy zaszczepiony często choruje i długo. Niestety po tych szczepieniach jak szury i płaskoziemcy mówili odporność spada diametralnie i to widać. Ogólnie wszyscy ludzie uważający się za uczonych/wykształconych nabijają się z teorii spiskowych, a niestety wszystkie okazały się prawdą. Pandemia i wojna w Ukrainie, kryzys i zaraz głód to wszystko jest ze sobą powiązane.

  4. W dniu 2.05.2022 o 20:04, Nezumi napisał:

    Wsrod moich znajomych i rodziny NIKT nie zachorowal powaznie po szczepionce a o zgonach nie ma mowy. I jak tu wierzyc w takie opowiesci dziwnej tresci skoro moge obserwowac swiat i widze ze nic takiego nie ma miejsca po prostu. Gdyby te szczepionki byly tak zle i zabojcze jak mowisz to nie ma bata statystycznie zeby NIKT kogo znam nie zachorowal... Ja sam po pierwszej szczepionce mialem leciutki bol reki a po drugiej doslownie ZERO objawow. Piszac takie rzeczy wymagasz zebym zamknal oczy na realia, ktore obserwuje i Ci uwierzyl na slowo - a jesli nie to bede zlym kolesiem co zarzuca Ci klamstwo... Ciezka sprawa powiem Ci. Jakbym bardzo poszukal to najgrozniejszy objaw byl taki ze tesciowa glowa bolala troche jednego dnia po szczepionce ktora - wedlug twojej relacji - spowodowala KILKA ZGONOW. A tutaj nikt ze znanych mi osob nie mial problemow. Wiec wybacz ale przy calej dobrej woli wierzyc Ci nie sposob. A to, ze mozna wyleczyc "na samej aspirynie". Po pierwsze - aspiryne kupujesz od koncernow ktore sprzedaja rowniez szczepionki wiec tak czy srak dajesz im kase. Po drugie - ta aspiryna nie miala zadnego efektu na wirusa bo aspiryna COVIDu nie zabija. Rownie dobrze mozna bylo jesc marchewke podczas przechodzenia COVIDu i potem glosic, ze marchew jest lepsza od szczepionki bo "na samej marchewce" ktos przezyl COVIDa.

    Czytam te rzeczy i az nie wierze ze je czytam na tym forum, powaga...
    A, ale zaufaj mi na slowo, ze nie mam zamiaru ani Ciebie obrazac ani personalnie atakowac. Ot lubie pogadac a (pewnie przez nadmiar cukru) nie dziala mi czesc mozgu odpowiadajaca za poprawnosc polityczna i asertywnosc 😉

    Co do poprzedniego tematu - dlaczego mialbym jesc WYLACZNIE cukier? 😄 Zareczam Ci ze jak zaczniesz jest WYLACZNIE tluszcz to tez bedziesz mial problemy. To o czym mowilem - ekstremalne zachowania w jakakolwiek strone prowadza do problemow. Organizm potrzebuje cukrow - nie mozesz cukru wyeliminowac w 100% bo sie nabawisz hipoglikemii. Mozg potrzebuje cukru zeby funkcjonowac i nie ma zadnej mozliwosci magazynowania go.

    Nie wiem na prawde jak uciec od ekstremow w dyskusjach.
    Jak powiesz "organizm potrzebuje cukru" to dostajesz odpowiedz "no tak, to jedz SAM cukier to zobaczysz!". Co?!
    Jak mowisz "wysoko tluszczowa dieta moze spowodowac problemy u niektorych" to dostajesz odpowiedz ze pewnie bez guacamole nie mozesz zyc 😄  😉
    Jak mowisz, ze wieksza jest szansa na to ze jakis pan/pani Nikt z netu ci zle doradzi niz lekarz po studiach to w odpowiedzi pada "ale jest duzo zlych lekarzy!". No i? Remedium na kiepskich lekarzy ma byc sluchanie legionow ignorantow (NIE, NIE PISZE O NIKIM TUTAJ PERSONALNIE) ktorzy moga miec racje przez przypadek?.. To tak jakby zjesc cos kiepskiego w restauracji i w wyniku tego zaczac sie stolowac u ludzi wrzucajacych losowe rzeczy do garnka w nadziei ze sie uda cos smacznego akurat.

    Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem...

    @DestroyerWidzialem ten filmik calkiem niedawno o cocacolowej magii 😄 Swiat jest dziwny... I skomplikowany. Z jednej strony masz takich kretynow co ofiaruja coca cole na oltarzu zeby wyzdrowiec, po czym pija ta coca cole ktora jest zrodlem ich problemow... A z drugiej mam przyklad taki. Story time 😉
    W malym miasteczku na poludniu Meksyku gdzie mieszkalem jakies 6 lat przytrafila sie przykra sytuacja. Tesciu cofal samochodem do garazu i kotu najechal na lape. Nie zlamal ale ze stawu wypadla. Kot wyl i nie mogl chodzic. Poszlismy do weterynarza - ledwie sciany starczylo zeby pomiescic jej dyplomy. Powiedziala ze... Ona sie tym nie zajmuje. Nie mialem czasu pytac o to czym sie zatem zajmuje jako weterynarz bo kot cierpial. Drugi weterynarz byl zamkniety. Ktos nam poradzil, zeby udac sie do kolesia zwanego "huesero". Huesero to taki ktos, kto nie jest lekarzem formalnie ale tez nie jest szamanem. Ot taki koles co to niby "zna sie" na chorobach. "Hueso" to "kosc" czyli taki troche "nastawiacz kosci" jakby tlumaczyc doslownie. Ale zajmuje sie wszystkim od kataru po amputacje. Pojechalem tam bo kot odchodzil od zmyslow i jeczal. Domek z patykow zlozony, pomiedzy kijkami robiacymi za sciane widac srodek domu. Jakis obsmarkany dzieciak wola dziadka. Dziadek w wieku jakichs na oko 180 lat przychodzi, bez slowa slucha co kotu jest. Mowi smarkaczowi zeby przyniosl ta "masc dla krow". Nie chcialem obrazic dziadka, zartujac ze to kot jest... Nalozyl grubo pomady pachnacej mieta i czyms jeszcze na reke, powiedzial "przytrzymaj go dobrze", cos chrupnelo, kot wbil we mnie pazury, ja jeknalem, dziadek sie usmiechnal pod wasem.
    Kot jak nowy.
    Pani doktor z dyplomami nie pomogla, stary huesero tak.
    Roznie bywa...
    ALE - kilka dni temu doslownie oddalismy kotke do sterylizacji i wyciecia przepukliny. Mimo pozytywnego, pierwszego (i jedynego) kontaktu z huesero udalem sie do lekarza weterynarii jednak. Zaloze sie ze sa zli weterynarze. Wielu pewnie przez popelnione bledy doprowadzilo do zejscia zwierzakow. Ale jednak - call me crazy - ocenilem, ze kotka ma wieksze szanse na przezycie operacji przeprowadzanej przez lakarza po studiach. Malo tego, lekarza oskarzonego przez jedna pania sasiadke o to ze zabil jej psa. Oczywiscie nie mialo znaczenia ze eksploatowala ta psine kazac jej rodzic raz po raz szczeniaki na sprzedaz i rujnujac jej zdrowie. Nie, to LEKARZ sie nie zna i ZABIL!
    Moja kotka, ma sie dobrze. Gdybym zapytal na facebooku na pewno jakas madra glowa poradzilaby inne rozwiazanie. Bo "ludzie to wiedzom a te lekarze to gupie som". Oh well...

    @Nezumi Mam dla Ciebie taką stronę, którą często rząd zdejmuje bo jest niewygodna. Tak niewiele jest powikłań po szczepieniu Może ja Ciebie nie przekonałem, ale czy Ci ludzie Cię przekonają to już nie moja sprawa tylko zamkniętego na info umysłu. 

  5. 29 minut temu, Destroyer napisał:

    Klasyka gatunku 😄 albo przychodzisz z urwaną nogą i diagnoza, że to objaw psychosomatyczny🙂 Mi tak 10lat+ na problemy skórne mówili i leki objawowo do końca życia, a ja zmiany diety, tryby życia, swój resarch, próby i jednak się okazało, że gówno prawda. 

    Podobnie jak kiedyś stopy mi zaczęły bardziej octowo śmierdzieć, poogooglowałem i wychodzi, że to pewnie problemy metaboliczne, idę do baby a ona od niechcenia spojrzała lupą jak już naciskałem żeby coś zbadała i powiedziała, że jak śmierdzą to dezodorant do stóp używać 😄 no i 120 za "poradę eksperta" no a potem się pojawiły silne zgagi i problemy z nietolerancją pokarmową czyli jednak miałem racje tylko po używaniu internetu a nie jakieś babisko siedzące na dupie w gabinecie od czasów komuny 🙂 

    Podobnie z mononukleozą którą sam zdiagnozowałem, idę do laryngologa z dyplomami i baba mi mówi, że to angina i teraz to już tak będzie regularnie, sugeruje, że może jednak mononukeoza bo mam opuchnięte powieki i coś tam a to charakterystyczne a ona, że nie to na pewno angina, ona już niejedno widziała, przepisuje oczywiście antybiotyk i dodatkowo dwa kolejne opakowania na zapas na wszelki wypadek bo jak mnie ta angina złapie na wakacjach to już będę miał. Biorę ten antybiotyk i po kilku dniach wysypka na całym ciele, twarda skóra od szyi w dól czyli klasyczny objaw gdy ma się mononukleozę i bierze się antybiotyki. A co lepsze to zalecenia "lekarka" wypisała na bloczku reklamowym tego antybiotyku co mi aż 3 opakowania na zapas przepisała, nie trzeba być orłem intelektu żeby dostrzec jakiś konflikt interesów ale może na tej sponsorowanej przez producenta i moim kosztem zagranicznej wycieczce dostała chociaż turbo gazowanej eksponującej sraczki 🙂  

    Albo nie tak dawno, miałem jakieś zmiany na karku we włosach, idę do dermatologa, zaczynam mówić o mojej hisotrii leczenia, diagnozach, że mają historię w luxmedzie z ostatnich lat a babiszcze mówi, że jej to nie interesuje bo ona nie chce się sugerować, mędrkuje, mądrzy się, widać, że głupia dupa dumna jest  z siebie bardzo, gdyby spadła z poziomu swojego ego do poziomu inteligencji to roztrzaskała by się jak przegniły pomidor na chodniku zrzucony z pałacu kultury. Przepisała mi leki i dermokosmetyki za ponad 4 stówki, ba dała mi nawet saszetkę szamponu z próbką który zupełnie przypadkowo miała o tu na swoim biurku i który też mi przepiała 🙂 Nigdy w swoim życiu tak bardzo nie miałem spieprzonych włosów, zamiast ustabilizować przetłuszczały się jak nigdy, maiłem myć co dwa dni a po tych dwóch dnaich to można było z nich smalec wytapiać, kolega meni na kamerce widzi i mówi o spod przyrznica wyszedłeś bo włosy mokre, a ja na to nie, dopiero idę, dwa dni temu włosy myłem 😄 

    Albo moja byłą mówiła, że w swoim mieście mieli stomatolożkę która wszystkim wadziła ubytki i problemy w zębach i już chciała borować i wypełniać ale jak ktoś poszedł do innego stomatologa to często nic nie było albo jakiś kamień do usunięci,a bo wiadomo biznes a pacjent to tam ch*j 🙂 
    W Kraku też miałem coś podobnego byłem na wypełnieniu i mówi, że tam jeszcze jest jedne ubytek spory i czy go nie czuję i na następnej wizycie bo już nie zdarzy. Przychodzę na następną wizytę a tam dosłownie ze 2min i po robocie, i pytam dlaczego tak szybko a ona a bo to było tylko takie malutkie zwapnienie ale wiadomo jak jest koeljna wizyta to można skasować frajera na 3 stówki a gdyby to zrobiła od reki to pieniążków nie ma. 

    Podobnych historii mam kilka swoich i rodziny dlatego też je*ać lekarzy konowałów, teraz saserwisy znany leakrz, dobry lekarz czy inne wiec można takich zasłużenie obsmarować gównem choć podobno już od jakiegoś czasu usuwają niepochlebne opinie bo lekarze nie zakładają / usuwają swoje profile a interes musi się zgadzać dlatego wszyscy zadowoleni i zawsze uśmiechnięci, konsumować, kupować, płacić i się nie zastanawiać! 🙂

    Ale i tam mistrzostwem świata w leczeniu na odpierdol jest ta cała telemedycyna, czaty, wideochaty, tam są rozliczani od osoby więc czasem piszesz co tam nie pasuje a już konsultacja zamknięta badania czy leki zlecone i następny a i tak czasem trzeba czekać ze 2-3 godziny w kolejce to tego "specjalisty online" 

    Ja tylko czekam aż takie konsultacje przejmą system AI, z big data, historią chorób i leczenia, danymi z opasek czy zegarków fitness będzie nieporównywalnie lepszy i szybszy niż ta banda, w większości bardzo miernych, konowałów. Inna sprawa zę taki system mógł działać doskonale ale i tak dobrze wiemy, że będzie działa tak żeby bigPharma miała dobrą sprzedaż a nie żeby ludzie byli zdrowi bo to się przecież nikomu nie będzie opłacało w dłuższej perspektywie, business  i business  🙂 

    O tym wszystkim właśnie pisałem, a tu mnie Nezumi ostro wyśmiał, więc się już nie wypowiadam bo takie tematy tylko rodzą kłótnie.

  6. Jeszcze dodam ciekawostkę odnośnie lekarzy, taką na czasie. Ci sami lekarze nalegali, aby przyjmować szczepionki na tego popularnego wirusa. Wśród znajomych jeden się prawie przekręcił na zator płucny po szczepieniu, druga osoba ma problemy z sercem i z niedowładem ręki, palców, trzecia podobnie bóle i niedowład kończyn górnych i dolnych, a po sąsiadach kilka zgonów. A te szczepionki miały być tak dobre i po nich miało się zostać himenem, supermenem i ciul wie kim tam jeszcze. Ja nie uwierzyłem w tę całą propagandę, nie szczepiłem się. Zachorowałem i 3 dni później znów byłem na chodzie, to samo teściowa, która ma 75 lat i na krótko po zawale serca zachorowała, nieszczepiona i wyzdrowiała na samej aspirynie.  Ich obchodzi tylko zysk. Obrzucą Was tabletkami producentów farmacji od których dostają dodatkową kasę na konto i im prędzej to ludzie zrozumieją tym lepiej. Oczywiście nie wszyscy, ale takich to ze świeczką szukać. Pandemio trwaj bo kredyty na domy się same nie spłacą.

    • Like 1
  7. W dniu 29.04.2022 o 23:27, stormwind napisał:

    Niech napiszą jaką suplementację muszą przyjmować żeby nie zejść na wege 🙂 Na pewno bez wit B12 się nie obejdzie. Ja też mógłbym wstawić swoje zdjęcie i porównać z tym sylwetkami, ale to nie o to chodzi. Dodam jeszcze od siebie taką rzecz jeśli się ktoś za bardzo nie zna, a chce być zdrowy. Obserwujcie ludzi starszych, którzy mają dużo energii i są zdrowi, co jedzą. Wiadomo też, że po 50 odwiedza się częściej lekarza i robi badania, więc jeśli taka osoba dalej robi to co robi to chyba z jego zdrowiem musi być bardzo dobrze. 

     

  8. W dniu 29.04.2022 o 23:03, Nezumi napisał:

    Sam wlasnie wpieprzylem hamburgera, ale sie zastanawiam jakim cudem miliony wegetarianow nie umarly jeszcze... W takich Indiach to powinno nie byc ludzi prawie... Moze oni nie wiedza ze bycie wergetarianinem to SMIERC... Juz wiem - to sa zombie...

    Ta, co tam ci lekarze wiedza - przesiedzial jeden z drugim kilka lat na studiach medycznych i zaraz mysli ze cos wie. Na forum graficznym trza spytac. Duh...

    Kazde dziecko wie, ze na na diecie - jak sama nazwa wskazuje - zna sie GRAFIK. A nie jakis tam "dietetyk".

    Przy okazji chcialbym polecic ze jak sie zle poczujecie to nie lazic po jakichs debilach-lakarzach tylko do najblizszej agencji reklamowej. To typowy blad durnych, na niczym sie nie znajacych ludzi ze ida do "lekarza" zamiast do grafika. No ale czego sie spodziewac po oglupionym spoleczenstwie...

    Bardzo Ci dziękuję za szyderę 🙂 Chciałbym tylko dodać, że to co napisałem to nie jakieś historie z internetu czy też moje wymysły, ale z doświadczenia z kontaktu z wieloma dietetykami, klinicznymi i sportowymi, ponieważ ja sam 90% życia siedziałem w sporcie i sam na sobie to stosowałem i robiłem badania rozszerzone krwi, wątroby, nerek, moczu i jak lekarzowi opowiadałem co pałaszuję w ciągu dnia i ile to oczy wywalał i się łapał za głowę. Myślisz, że jaka przyczyna jest w większości chorób? Oczywiście cukier w każdej postaci. Zjadasz węglowodany to i one w ciele zamieniają się w cukier. Odstaw wszystko jedz sam cukier to zobaczysz jak daleko zajedziesz. Dodam tylko, że nowotwory i bakterie wszelkiego rodzaju żywią się cukrem i powiadam Ci, że nie jeden lekarz spierdzielił człowiekowi zdrowie 🙂

    • Like 2
  9. Dieta wegetariańska to śmierć. Nie wiem kto Ci to zalecił :x Na talerzu musi być jakaś tłusta ryba typu łosoś i wołowinka, a zielone to tylko jako dodatek. Nie wiem czy Ty lub lekarz patrzeliście na ogólny poziom cholesterolu bo liczy się poziom dobry/zły cholesterol, a mało, który lekarz wie, że zły cholesterol bierze się z cukrów i węglowodanów. Dlatego na cukrzycę czy cholesterol przepisują garść tabletek, a wystarczy wywalić te dwie rzeczy i wprowadzić organizm w stan ketozy, czyli organizm zaczyna pozyskiwać energię ze zdrowych tłuszczy, a nie z cukru. Znacie chyba to uczucie znużenia/ospania popołudniu lub po obiadku? To nic innego jak szybki wyrzut insuliny, a potem gwałtowny jej spadek. Trzeba natrafić na naprawdę dobrego specjalistę, aby coś zaradził. To, że ktoś jest lekarzem, bądź dietetykiem nie oznacza, że się na czymś zna xD Na wątrobę to tylko ostropest. Jak już się zacznie brać leki, które niszczą narządy to już nie ma odwrotu.

    • Like 1
  10. 1 godzinę temu, Destroyer napisał:

    Ja jestem na etapie, że grubnę od powietrza 😕

    Pojechałem do domu na Wielkanoc, piątek 22 jestem, zjadłem jakąś sałatkę warzywną, pieczywo pierwszy raz w tym roku, potem wizyta w gościach to tu kawałek ciasta, tam sałatka, jakiś cukierek czy co innego podtykali pod nos, w domu też jakieś cisto czy sałatka ale nie obżerałem się nie wiadomo jak tzn nie jak za dawnych czasów potrafiłem, poniedziałek rano od razu wracam na głodnego, pociąg na przesiadce opóźniony to w mieszkaniu w Krakowie jestem ok 16, odwodniony, zmęczony, głodny i w zasadzie po okienku żywieniowym bo nic nie jadłem, ważę się a tam kierwa +4kg od mojej najniższej wagi i ~+3 od powiedzmy stabilnej to panie jak żyć?! 8 dni od powrotu żyłem na 1000kcal wraz z normalnymi treningami i dopiero wróciłem do starej wagi, i żyło mi się podejrzanie dobrze, nie było ciężko z taką dietą i nawet lekko progresowałem na siłce ale potem niestety całkiem opuściłem spanie jednej nocy, pracowałem cały dzien a potem na koniec poszedłem na siłownię i przeżyłem 🙂  ale potem mnie siekło tj wilczy głód i teraz cały czas walka ze sobą każdego dnia, podniosłem kcal do 1200kcal już4 dzień i już +1kg a powinienem się zbliżać do -1kg na niedzielny/ poniedziałkowy cotygodniowy pomiar. 

    To jak tak będzie szło to się nie wyrobię tym roku z sylwetką plażową, dopiero się zbliżam do rejonów sylwetki chudo tłustej i 6kg mi brakuje do właściwego bmi  😄

     

    Mam idealne rozwiązanie dla Ciebie. 8h okno żywieniowe 16h postu plus dieta tłuszczowa keto 🙂 Polecam. Drugie życie

    • kekw 1
  11. 12 minut temu, Destroyer napisał:

    Co by nie mówić to ten nowy matrix dla ludu jaki teraz powstaje to mocno przyspieszy rozwój ar i vr, podobno hełmy będą pół darmo żeby tylko ludzie zaczęli żyć wirtualnie więc jeśli od razu ten metaverse nie padnie to powinno trochę pomóc w rozwoju tej technologii zanim później doprowadzi do zagłady ludzkości 😛 

    No przyszłość nie rysuje się zbyt ciekawie. Ludzie będą mieszkać w klatkach dla kur z hełmami VR i zero wychodzenia. Jedzenie, wydalanie, chorowanie, spanie, VR i umieranie.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności