
Pawel Lipka
Members-
Liczba zawartości
790 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
News
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Pawel Lipka
-
Zbyszek...hmm...nie ma sensu rozmawiac o tym czy biped nadaje sie do animacji czy tez nie, gdy powstaje na nim tyle komercyjnych projektow(wiekszosc animacji do gier na calym swiecie) a takze do cinematikow,filmow,itd. Narzedzia potezniejsze sa na pewno, ale zwykle mniej funkcjonalne i wygodne w uzyciu. Poza tym to sa raczej rozwazania typu "jaki olowek wybrac do rysowania"... a animacja postaci ma niewiele wspolnego z technologia. Nowinki strasznie niewiele daja w tej materii. Nie ucze tu zasad animacji, bo zeby robic animacje nie trzeba znac zadnych precyzyjnych zasad...wystarczy kierowac sie logika, wyczuciem,itd. Zasady sie przydaja od czasu do czasu, ale ludzie od zawsze mieli sklonnosc do werbalizowania rzeczy, ktore nie powinny byc nazywane:) To tak jak z medycyna...okulistyka, laryngologia, neurologia,itd....organizm ludzki tak nie pracuje. Problem z okiem moze wynikac ze zlej pracy watroby na przyklad..i zwykly okulista robi kupe w tym momencie, bo diagonstyka oka wykazuje idealne funkcjonowanie narzadu:) Troszke szerzej spojrz na animacje...to nie tylko wybor szkieletu, ktorego sie uzywa;)
-
Tym razem cos odrobine trudniejszego i z timeline'em w koncu..hehe Niestety youtube ma ograniczenie do 10 minut wiec musialem puscic szybciej niz zwykle i maly kawalek odciac. Nie powiem "bawcie sie dobrze", bo to nie tego typu film;)..ale milego animowania;) http://www.youtube.com/watch?v=48LoeZ62h3Y Pawel
-
Kusanagi: pytanie czy prostytutce jest tak samo przyjemnie jak klientowi;)? bo o to sie rozchodzi z naszego punktu widzenia(prostytutek;) ) >wiec dla mnie animowanie jest trudne Ty cieniasie..hehehe;) Tutaj jest taka osoba na forum, ktora mysle,ze ma trudniej od nas..bo jego dziewczyna dopinguje go do akcji nastepujacymi slowy "to to Ci zajelo caly dzien?" ;) A mowi to patrzac na naprawde spoko animy, tak wiec nie wiem co trzeba zrobic, ale podejrzewam,ze jakby ktos z pixara zaprezentowal jej swoja prace moglaby mu przypomniec,ze nadal jest tylko czlowiekiem;)
-
jest swietnie:)..bardzo ciekawie sie dzieje
-
Mniejsza o to ile lat ma gracz..idea jest taka,ze robimy w rozrywce i skads musialo sie wziac powiedzenie, ze wszyscy artysci to prostytutki;) Kusanagi: ja oczywiscie robie sobie zarty,nazwalem branze gowniana z przymruzeniem oka, bo ogolnie czasem jest milo..ale daze do tego iz nie ma co przesadzac z twozreniem otoczki jakie to jest niesamowicie trudne i wymaga 10 zyc by chociaz liznac temat... Ja tez nie mam nic przeciwko graczom(normalnym i nienormalnym) a takze reklamozercom i innym...nie w te strone szla moja wypowiedz:)
-
ossa: przykro mi, na razie nie moge sobie pozwolic na wieksza inwestycje czasowa. Ogolnie rzecz biorac jednak z samej obserwacji mozna nauczyc sie bardzo wiele i nie jest to tylko moje zdanie. Inaczej nie wypuszczzalbym takiego badz co badz tutoriala:) Na szczescie na sieci jest sporo innych tutkow i z pewnoscia znajdziesz cos dla siebie:)
-
Sorki, znow zapomnialem timeline'a, ale obiecuje, ze to ostatni raz(mam juz karteczke na monitorze;) Tym razem prosty bieg, bez konkretnego charakteru, taki neutralny, zczilautowany. http://www.youtube.com/watch?v=PWO72bnmhJE Pozdrawiam, Pawel
-
Lumpy: moja filozofia dziala na zasadzie omijania niepotrzebnych w zyciu rzeczy. Kazde zajecia typu szkola robiona dla papierka(pochlaniajaca przeciez wiele czasu), praca przy wizualizacjach jesli chcesz byc animatorem, itd,itp. po prostu rozpieprzaja Twoj czas..lepiej przeglodowac, ale zainwestowac w siebie i szybko osiagnac rezultat. W tym fachu na szczescie dyplom nie ma znaczenia..mnie jezscze nikt nie pytal o dyplom. Tutaj licza sie dwie rzeczy: portfolio oraz umiejetnosc komunikacji(co u grafikow czesto szwankuje). tweety: w mleczarni z checia:) >czemu więc nie uderzyłeś (albo uderzyłeś a ja nic nie wiem) do >firm w Polsce? np. Platige? Zdecydowalem, ze skoncentruje sie na zachodnich firmach. Sprawa prosta. Lepsze projekty, wieksza kasa, zdecydowanie wyzsza kultura wspolpracy.....zadnych kretacw, wyliczania przepracowanych godzin, itd. W Platige'u zapewne jest spoko, ale to jednak inny profil. Po tym jak zdefiniowalem precyzyjnie moja dzialke animacyjna to raczej nie mialbym tam czego szukac. Teraz mam pelny fokus na choreografie i nie dam sie zbic z tropu:) Pozdrawiam
-
Hej...znajomy podrzucil mi pomysl zeby ponagrywac jakies tutoriale wideo o animacji tak wiec pierwszy speedzik machnalem dzisiaj:) Dluzej zajelo dodawanie opisow w premierze niz sama animacja,ale na poczatek bedzie delikatnie;) http://www.youtube.com/watch?v=BgxuoTthGjE Pozdrawiam, Pawel
-
witkowski: dzieki:) ten autorytatywny ton, ktory faktycznie instynktownie sie gdzies pojawia wynika chyba z tego, ze nauczylem sie iz on jakos mobilizuje ludzi do udzialu w dyskusji...nie zawsze ja wychodze na tym na dobre, ale ogolnie metoda dziala:) Ludzie, ktorzy mnie znaja nigdy nie odebraliby tego zle, a ja czasem zapominam jak wyglada to dla innych. Apropos Twoich umiejetnosci to bylem pelen podejrzen, bo nagle wyskoczyles z mocnymi pracami i zastanawialem sie jak to sie kurde stalo;)...ale po kolejnych speedpaintingach nie mam juz watpliwosci, ze po prostu nabrales mocy.
-
boner: a znasz kogos kto mowi o sobie zle? Ja mam naprawde duzy dystans do siebie i tego co robie. Dziedzina, ktora sie zajmujemy jest tak gowniana;), ze chyba nie trzeba jescze mowic zlych rzeczy;) Bo przeciez cala nasza energia idzie zwykle na prace przy gierkach, w ktore potem graja zapryszczone nastolatki, klamliwych reklamach produktow zycia codziennego i nie tylko, oraz filmy bazujace na tanich instynktach i emocjach;) Jesli mam juz o sobie mowic zle to tylko tyle, ze trace za duzo czasu na siedzenie przy kompie, podczas gdy dookola cala masa fajnych rzeczy, ktore wielu z nas dawno juz przestalo dostrzegac. btw nietsety nie mam juz klaty jak chlopaki z trzystu....mialem srednie przejscia ostatnimi czasy, ale obiecuje wrocic do formy..heheh Musze wygladac conajmniej tak dobrze jak david hasselhof!;)
-
belzebub: przykro mi, mam cala mase animacji stylizowanych, bo nie udalo mi sie jezscze zrobic realistycznej;)..hehe co potwierdza moja teze o roznicy w poziomie trudnosci;)
-
>Bo animator JEST AKTOREM Gdyby byl tak wazny nie ogladalibysmy listy animatorow na szarym koncu w napisach;) >Nie zapominaj zej mowimy o animowaniu naparzanek Myslalem,ze ogolnie o animacji. Przyrownywanie animatora do aktora jest jak porownanie rysownika z fotografem. To ze zazebiaja sie pewne elementy ich pracy nie robi z jednego drugiego w wersji "shy" ;)
-
Nemrod: wyjasnilem juz teorie malpki3d...mysle,ze powinna byc zrozumiala;) W skrocie tylko tyle, ze to czepianie sie mojego tytulu wynika poniekad z tego, ze w Polsce jeszcze niewielu grafikow oswoilo sie z tym ze, nazywanie siebie artysta to nie zaden problem...i nie oznacza to wcale cwaniaczenia, tylko okreslenia charakteru swojej pracy. >NIE MA animatora ktory potrafi dobrze zanimowac (waga, >timing, ekspresja, charakter postaci) cartoonowa postac - a nie >potrafi wogole zanimowac realnego ruchu. Nie mam na imysli "w ogole" tylko "dobrze" zanimowac. Owszem sa tacy animatorzy i jest ich calkiem sporo. Dlatego, ze kazda forma przerysowan nadaje duzo zainteresowania animacji... te wszystkie squash&stretche, bouncy na glowie,fale i antycypacje do bolu rpzerysowane..to wszystko sprawia,ze COS sie dzieje w kadrze, cos sie dzieje z psotacia....i kiedy animator musi z tego wsztstkiego zrezygnowac po prostu czesto robi kupe, bo jego postac jest tak samo gleboka w wyrazie jak doktor lubicz schowany w cieniu swojego niedoswietlonego gabinetu. Ale cala trudnosc animacji polega, jak pisalem, na "jej" inteligencji i dojrzalosci tworcy..nie warsztacie, bo ten uwazam, ze jest prosty, szczegolnie gdyby rozumowac w kategoriach wagi,dynamiki,itd. Kurde, realizm polaczony z pieknem to takie niuanse,ze glowa mala(dobrym przykladem jest malarstwo)...a ciosanie stylizowanych postaci gdzie wystarczy nakreslic troche wiekszych mas, kanciastych krawedzi i paru walorow wydobywajacych forme, to jest po prostu zart;) >Podalem przyklad Intervain - skoro ona w rok ciezkiej pracy >opanowala w tak wysokim stopniu modelowanie, to znaczy ze >"modelowanie hi-poly nie jest zbyt trudne"? Relatywnie chociazby do nauki matematyki,fizyki, chemii, gimnastyki artystycznej, architektury i wielu wielu innych...TAK, jest to kurde niezbyt trudne w takim razie:) Bo powyzszych sie nie nauczysz w rok na dobrym poziomie, a co dopiero wysokim;) Ogolnie rzecz biorac malo ludzi wykonuje zajecia artystyzcne nie dlatego, ze sa one tak trudne i wymagaja wyczucia tylko daltego, ze sa czesto bardzo kiepsko dochodowe i z malym rynkiem pracy... Oczywiscie profesjonalisci jak w kazdej innej dziedzinie wyrozniaja sie umiejetnosciami. Zeby klarownie sie okreslic pod koniec powiem tak. Animacja jest trudna, gdy rozpatrujemy ja w aspektach gry aktorskiej, rezyserii, opowiadania emocjonalnej historii, budowaniu wiezi z postaciami, zlozonej choreografii,itd,itp... ale nie wtedy gdy robi sie animacje do gry gdzie postac ma sie wspiac na sciane, i rowniez nie wtedy gdy to koordynator okresli wszystkie zalozenia kompozycyjne kadru, prowadzenia akcji, budowania napiecia, wywolania emocji, prowadzenia ujec kamery i ogolnie rezyserii calej akcji. Bo te wlasnie rzeczy wymagaja: wyczucia estetycznego budowanego latami, swiatlego umyslu i szerokiej edukacji(szkolnej i poza szkolnej), rozleglych zainteresowan(film,teatr, literatura, muzyka, rezyseria,scenopisanie,sport,itd.), umiejetnosci ponadstandardowej obserwacji, poczucia humoru i wrecz wrodzonego wyczucia timingu rezyserskiego(nie mylic z aniamcyjnym w kontekscie trwania danego ruchu). I to bywa trudne...technicznie animacja jako masa,waga, ogolny charakter postaci, dynamika, ekspresja,itd..nie jest taka trudna i na pewno do nauczenia przez rok przy zaangazowaniu. Podobnie jak malarstwo cyfrowe czy modelowanie(nie mylic z rzezba, ktora jest nieporownywalnie trudniejsza od modelingu)
-
Kusanagi: hmm...chyba cos pobieznie zrozumiales, bo nie uwazam tego co robisz za malpkowanie;) Dazylem do tego,ze nie powinnismy ukrywac, ze zajmujemy sie mediami artystycznymi, wiec poniekad tworzymy - jak artysci;) Dlatego nie ma co wstydzic sie takiego tytulu..a odebralem pod swoim adresem taki charakter wypowiedzi. To jak pytanie "a co czyni Cie artysta? zeby zostac artysta tzeba pzreciez zrobic cos odkrywczego, na miare picassa na przyklad..." ;)...podczas gdy w Polsce panowaly takie poglady na zachodzie 75% grafikow 3d nazywala juz siebie bez oporow artystami i ja nie widze w tym nic zlego. Belzebub: na pewno troche upraszczam:)...ale jak pisalem, gdy mowimy o pewnym mistrzostwie, a disney jest tego przykladem, wtedy moje argumenty nie maja racji bytu....w innym przypadku tak.
-
floo: Zgadza sie, BJJ wypada kiepsko przy wielu przyciwnikach, ale najlepszym stylem w tym wypadku jest sprint;) 1) Jak oceniasz tradycyjne Sztuki Walki, w tym wypadku chodzi o filozofię, czerpiesz coś z tego? Podoba mi sie chinska filozofia...cenie ich angaz w ludzki organizm, uwazne przypatrywanie sie i logike. Teraz chinskie tai-chi i metody akupunktury rozstaly rozwiniete przez koree i nowoczesny system leczenia su-jok(ktoremu z reszta zawdzieczam zycie po 7 latach bezradnosci zwyklych lekarzy) oraz nowe tai-chi..nie taoistyczne lecz praktyczne polaczone z twist therapy. Co prawda nie jest to filozofia walki..hehe..ale daje oglad na wschodnie podejscie do czlowieka:) 2) Zrobisz kiedyś animacje walki w klatce na realu, chodzi mi np. o starcie Boksera z BJJ??? (bez efektów, sam real) Na mojej stronce mozesz zobaaczyc model goscia, ktorego stworzylem w tym celu:)...na razie jednak mam inne rzeczy na glowie:) 3)Która z gier na PC I KONSOLE z gatunku Martial Arts jest według Ciebie najlepiej zrobiona(animacja)? Nie jestem na czasie wiec wolalbym nie popelnic tutaj gafy:) Chociaz w ciemno moge powiedziec,ze Pride jest git w wersji na konsole i boks rowniez. Nie rpzepadam za laserami, polami silowymi i efektami rodem z kosmosu w gierkach tego typu. 4)Podajesz przykład umiejętności dzięki którym wykonanie animacji walk bez moution capture jest możliwe i świetnie się sprawdza. Dużo znasz takich przykładów??? O dziwo niewiele mozna sie naogladac w internecie animacji walk. To bardzo popularna tematyka jednak malo demek jest na tym skoncentrowanych. Kiedys widzialem dobry show-reel goscia, pracujacego przy matrixie...bylo troche milutkich rzeczy. Pozdrawiam:)
-
Klicek: nie przeszkadzacie!...w koncu ciekawa dyskusja;) >Pablo co zamierzasz robic w przyszlosci ? myslales moze nad >jakims nowym shortem ? Zadnych shortow, szkoda mi zycia na to juz. Sa fajniejsze rzeczy niz siedzenie przy kompie po godzinach;) Raczej teraz posiezde troche w cinematikach i bede staral sie podnosic poziom. To wystarczy, by dac upust mojej pasji, tak sadze. Co zdarzy sie po drodze, who knows. Raczej o stalej pracy nie mysle..teraz mam luzik, a tak to nie oszukujmy sie....czy to Pixar czy agencja reklamowa Włodek Kanapka s.c. i tak siedzi sie na dupie i tyra,a zycie mija i mija...i od siedzenia na dupie zaczynamy byc naprawde w dupie;) To taka zlota mysl godna bruce'a lee.
-
>Ale do nominacji to chyba sie sam czlowiek nie wyznacza? Chodzilo mi o to, ze nie trzeba przez 50 lat pracowac w zawodzie aby nazwac to co sie wykonuje. Ja uznalem,ze to po prostu dobrze brzmi i bardziej mi odpowiada niz tytulowanie siebie animatorem....tymbardziej, ze moja aktualna robota jest mowiac precyzyjnie rezyseria scen walki oraz ich realizacja w animacji. Jest wlasnie tym co chce i lubie robic. Te rozwazania troche mi przypominaja dawne lata kiedy zakompleksieni Polacy bali/nie chcieli nazywac siebie artystami, bo to nie wypada. Jesli nie sa artystami to znaczy, ze nie tworza kreatywnie tylko pracuja jak malpki..idac tym tokiem czesc osob moglaby sobie zmienic tytul z grafika3d na malpke3d;) klicek: animacja wymaga duzego wyczucia...wiekszego niz inne formy sztuki(poza filmem i literatura), bo malujac, rzezbiac/modelujac czy rysujac mozna byc glabem i nikt moze tego nawet nie zauwazyc(czego przykladem jest cala masa osob na asp, prezentujaca poziom wypowiedzi godny zaniedbanego przez rodzine 14-latka) Wychodzi to w mowie. A jezyk filmu, jak tez animacja jest juz takim medium na poziomie mowy. Medium inteligentym. Nie twierdze, ze animacja jest latwa warsztatowo. Bywa bardzo ciezka i praocochlonna. Ale tak jak rysowanie kubusia puchatka jest latwiejsze od realistycznego studium aktu tak i anima cartoonowa jest latwiejsza do nauczenia niz realna. Bo realna wymaga uwaznej obserwacji,a w cartoonowej kierujac sie paroma zasadami mozemy osiagnac juz w miare zadowalajacy efekt. Nie mam tu na mysli pelnego Pixara...sa mistrzowi w kazdej dziedzinie i wtedy jakby akademicka dyskusja o warsztacie nie ma sensu. Ale podtrzymuje....skoro nawet przez rok czasu uczen tyra z najlepszymi w Animation Mentor i potem wymiata jak oni to znaczy,ze przy rozpatrywaniu animacji niejako w kategoriach rzemiosla mozna przyjac,ze nie jest zbyt trudna.
-
Nemrod: skoro do animation mentora trafiaja lamy, a po semestzre/dwoch robia juz animacje takiz,e nie wiesz czy to pixar to znaczy,ze tak...animacja kreskowkowa jest latwa:) To co sie liczy pozniej to raczej aktorstwo, wyczucie estetyki, pomyslowosc.niebezposrednio powiazana z czysta animacje..ale technicznie nie nalezy to do najtrudniejszych rzeczy na ziemii. Gith: skorowystarczy zrobic jeden film zeby dostac nominacje do Oscara tymbardziej wystarczy zrobic jeden demoreel zeby uzywac takiego tytulu;)..... to nie jak piszesz "krajobrazik"...tylko sporo wlozonej pracy....nie zrobilem 10 sekundowego testu ruchu. Inna sprawa to taka,ze aktualnie pracuje wlasnie jako choreograf tak wiec jest to poparte doswiadczeniem zawodowym. Pomiajac juz moje przeszle doswiadczenie w sportach walki.
-
nie oczekujcie zbyt wiele...to bedzie tani shit zrobiony dla relaxu po zmaganiach z postaciami 3d jakie nas ostatnio trapia;)
-
Hello...robimy z kumplem dla relaxu maly projekcik we flashu. Bohaterami sa pracownicy pewnego wyjatkowego banku. Na razie okreslilem charaktery postaci, a znajomy w tym czasie rysuje kadry z postaciami w srodku:) CEZAR. Malomowny, z przeszloscia w sb. We wszystkim weszy spisek, kazde dzialanie jest dla niego podejrzane. Wolno mysli, jeszcze wolniej mowi... Abstrakcje jego toku rozumowania okresla najlepiej wymiana zdan: -Czarek, odbierz ten telefon! -Nie moge....ktos moze byc po drugiej stronie..." Hobby: -Zamawianie produktow 1-dniowej waznosci przez internet. -Lubi siadac w kucki w kuwecie swojego kota, bo tam czuje sie bezpiecznie. Osiagniecia: -Pracownik roku w fikcyjnej firmie zalozonej przez uczestnikow programu "radz sobie z autyzmem", ktorego Cezar byl prezesem. -Jednoczesnie potrafi nie myslec i pracowac przez caly dzien, robiac to tak by nikt nie zauwazyl. JULIAN. Lysy oraz spocony. Kiedys NASA wynajela go do prac nad nowoczesnym dezodorantem, ktory mial byc stosowany w kosmosie na nowych, smierdzacych rasach. Niestety polegli w testach, jednak zupelnie przypadkowo odkryli, ze jego fetor potrafi zneutralizowac zycie morskie w obrebie 5 kilometrow. Bron oparta na tym zwiazku chemicznym uznana zostala, tuz po delfinach-zolnierzach, za najwieksze osiagniecie Stanow Zjednoczonych na tym polu. Julian zarobil na tym tyle, ze jego praca w banku to zajecie hobbistyczne. Lubi duzo mowic, radzi sobie swietnie w kontaktach z klientami, lecz tylko przez telefon. Motto jego zycia to "Zyj krotko, ale intensywnie...i spoc sie przy tym!" Jest gruby, lecz nieustannie kontroluje swoja wage wynaleziona przez samego siebie metoda. Raz na tydzien wchodzi do kartonu po telewizorze kupionym 20 lat temu sprawdzajac czy nadal sie domyka. Hobby: -Lubi zaskakiwac drobnymi przejawami przemocy w pracy. Osiagniecia: -Karton ciagle sie domyka! KRYSTIAN. W pracy zawsze w sluchawkach na glowie. Tajemniczy przez brak umiejetnosci wypowiedzi. W srodku nocy lubi zejsc do swojej piwnicy, by tam w spokoju obserwowac konfitury i sluchac gotyckiego metalu na sluchawkach. Znajomi z pracy tylko raz odnotowali probe nawiazania kontaktu z jego strony. Zdjal wtedy sluchawki z glowy i niosacy sie z nich glos powiedzial "Hi people". Byl to prawdopdobnie glos lidera The Rolling Stones, witajacego sie z publicznoscia na koncercie. Krystian juz nigdy wiecej nie otworzyl sie w tak daleko idacy sposob. Osiagniecie: -Zakladanie sluchawek na uszy bez uzycia rak.
-
floo: Dzialam na core2duo 2,13Ghz, 2GB Ram, jakis g-force, ktory i tak mnie srednio interesuje:) i monitor 22" iyama. Idealnym bedzie taki, w ktorym podczas animacji nic nie bedzie zarywac;)...ale przyznaje,ze na tym prawie nigdy tak sie nie dzieje. Animacja postaci na szczesciej jest sprzetowo niewymagajaca, gdyz zwykle i tak pracuje sie na proxy,a nie finalnej siatce. Ulubiony system walki to filmowo to co prezentuje Tony Jaa.. realnie lubie BJJ polaczone z boksem dla pewnosci;) Strasznie mi sie podoba jak w klatkach izoluja tylko i wylacznie BJJ i pokazuja jak samym tym stylem mozna powalic komplet innych skilli. Chociaz czasy ewoluuja i BJJ musi sie rozwijac. Na razie chyba to sie formalnie nie dzieje, ale wiadomo,ze fighterzy cwicza to co jest teraz na topie, aktualizujac sobie baze danych;) Po pewnym czasie to pewnie powsiaka w rozne style, chociaz teraz mam wrazenie dzieki promocji MMA przestalo miec juz znacznie co kto kiedy cwiczyl... Ogolnie nice, ale nie lubie promocji vale tudo i innych pierdol na codzien, w szkolach,itd....kurde, to sa powazne rzeczy dla gladiatorow, ktorzy przez pomylke urodzili sie w naszych czasach,a nie dla kolesi, ktorzy 17 lat zycia przechodzili ze skrzywieniem kregoslupa i chodzac do technikum postanowili zaszpanowac przed kolegami. Nie maja wyobrazni ile rzeczy moze sie stac podczas treningu, ktore spieprza im cale przyszle zycie. akata: W jakim sofcie?
-
Lumpy: Nie jestem az tak dobrze zorientowany. Mysle,ze przynosi bardzo dobre efekty, ale to tez kwestia pewnej iluzji, bo animacja cartoonowa jest stosunkowo latwa. Stopien trudnosci mozna porownac z 2d, gdzie skonstruowanie hiperrealsitycznego obrazu(porownanie z naturalnym, ludzkim ruchem), a rysunku komiksowego jest niewspolmiernie trudniejsze warsztatowo. W cartoonsach dzieki pewnym zasadom jak plynne luki, ekspresyjne ruchy i dynamika takze z uwzglednieniem wszechobecnej zasady fali pod jakakolwiek postacia(predkosci, ksztaltu,itd) pozwala nawet srednio-zaawansowanemu animatorowi uzyskac ladnej jakosci ruch. To co cenie w takich przypadkach to gra aktorska! Widze,ze stagingu tam tez troche ucza wiec taki kurs musi byc bardzo cenny, ale tez cholernie drogi jest:) W Polsce jak ktos ma tyle kasy to zwykle oznacza takie zaplecze(rodzice,praca,spadek,itd..hehe) ze nie musi parac sie ta ciezka dziedzina:)
-
Akata: niestety nie znalem zadnego animatora kiedy zaczynalem. Raczej bazowalem na wlasnym mysleniu, ale szukalem tutoriali/ksiazek i kilka z nich rozjasnilo mi troche w glowie:) Wiecej jednak zawdzieczam chyba malarstwu. Dzieki niemu wycwiczylem obserwacje i analize, poza tym zwykle rozwoj w jednej dziedzinie przyczynia sie do rozwoju tych "pobliskich". Przyznam jednak, i nie chcialbym zeby to zabrzmialo jak chwalenie sie, ze akurat z animacja nigdy nie mialem problemow. Przychodzila mi na tyle latwo, ze wrecz nie dawala motywacji, podczas gdy wieksza walke staczalem z materia malarska. Przyznam,ze ASP spaczylo mnie na jakis czas tymi swoimi glupotami, ale udalo mi sie wrocic na droge, ktora bardziej mi odpowiada. Na droge sugestywnej, wiarygodnej przestrzeni obrazu:) Jak mozna przezyc emocje nie wierzac w istnienie tego co widzimy?
-
Qbikster: juz niebawem, kwestia 2 tygodni:) Kusanagi napisal: "chcialbym wiedziec co sklonilo cie do pracy garbatego robotnika robiacego cycle do tego w takim a nie innym kraju hehe" hmm...cykle?;)...pracuje przy cinematiku jako choreograf i animator, a w kwestii kraju to nie musialem zmieniac lokalizacji:) Cala komunikacja online. Raczej nie chce mi sie przeprowadzac nigdzie do pracy na stale i dopoki nie bede musial chcialbym utrzymac taki stan;) Pozdrawiam, Pawel