KaliditusZaliditey

Gut, dobrze idzie. Pozdr.

grass ty sobie jaja robisz ? EC- możesz uchylić rąbka tajemnicy czy stosowałeś jakieś media, sam się nigdy specjalnie nie zapoznałem z akrylami, a tu już widać, że technologia jak należy. Póki co dowiedziałem się, ze moje akryle talensa są o kant, ..., Daj please kilka rad jak to ogarnąłeś od technicznej strony. Pozdr.

fenomenalny wykład, punkt 6 trzeba już odkryć samemu i pewnie przychodzi w swoim czasie co nie OmeN. :)))

Nie był byś sobą, gdybyś nie dał czegoś z kapturem :))

Turcja to wiem, ale co to jest ten "urlop"? :))) Jeśli mógłbym wypowiedzieć swoje zdanie to skały są w całości zbyt podobne do siebie. Ale wyrobić takie zleconko i nie utonąć to podziw bo dzieje się.

Niby to wszystko wygląda coraz bardziej realistycznie, ale już zachowania nie są. Widzieliście kiedyś na żywo taki zwrot przez rufę żaglowca z pełnym ożaglowaniem, to by mogło się skończyć wywrotką, a przynajmniej potężnym łopotem i podarciem żagli jeśli załoga nie kontroluje shotów. A tu pełen realizm bo żagle są cały czas napompowane. :))) Nie kupuję tej gry, raz się naciąłem.

Do autora wątku, podrzuć coś co masz, może za drobną dopłatą z twojej strony da się zatrudnić. :))) Ale na poważnie to jest stuprocentowy sposób na wbicie do gamedevu, Podaję link. http://www.slideshare.net/tosiabunio/aula-jak-dosta-si-do-gamedevu

Fenomenalnie rozwinęliście się z roślinnością, drzewa, liście i trawy wyglądają jak żywe. Dziś te obrazki podniosły mnie na duchu i oderwały od prozy. Dzięki.

Aż miło się patrzy jak metodycznie ciśniesz do przodu, głowa archera trochę bez kształtu. Ale tak ogólnie to gucio idzie.

Nie wiem jeszcze jak u Ciebie z designem, pewnie kilka firm nad tobą pracuje intensywnie. Tak trzymaj i IMO czasem ogranicz ilość aktywnych miejsc w obrazkach, ja gwiazdkuję.

Spoko nie chciałem oceniać tylko podrzuciłem jako ciekawostkę, sums sumarum nadal ten film bardzo lubię. Co do wszechstronności w stylach to myslę, że dobrze jest kiedy sami znajdujemy swoje nowe style, gorzej jeśli praca nas zmusza do implementowania styli które są nam obce. Mam dni, że jednego dnia na freelansie pracuję w 3 różnych stylistykach czy konwencjach i to jest już cofanie się w rozwoju. Trochę jak granie do kotleta, dajmy na to taka Natasza Urbańska, niby umie śpiewać, zwinnie porusza się w oklepanych standardach, ale nic ciekawego do historii muzyki nie wniosła (albo nic mi o tym nie wiadomo) Jak ktoś może sobie na to pozwolić to lepiej się trzymać swojego kursu.

Czemu natknąłem się na tę stronę, jestem fanem obydwu panów Chometa i de Crecy. Panowie ci współpracowali przez wiele lat tworząc wspólnie genialne komiksy, oraz film "Starsza pani i gołębie"(stylówka identyczna jak w Trio) Chomet był scenarzystą ,a De Crecy rysownikiem. Uwielbiam Trio no i szukałem w creditsach Nicolasa, ale jego tam nie ma :(. Jak się wywiedziałem była sprawa sądowa, którą rysownik przegrał. Dlatego jak widzę opisy typu niepowtarzalny styl Chometa to coś się we mnie gotuje. Nie wiem dokładnie co ich poróżniło, ale zakładam że z dużym prawdopodobieństwem twórcą stylu graficznego jest raczej rysownik, a nie scenarzysta.

Martwe urywają beret w pozytywnym sensie :))) Drzewko jeszcze bym porobił.

Ciekawy temat się zrobił o stylu. To wrzucam linka, pytanie jest czy to już jest przegięcie pały waszym zdaniem? http://triplettesdecrecy.blogspot.com/

Spoko, w 1 kadrze beret się zsuwa bo wjechali na wyboje. :)))

Panowie i Panie z CDP, natychmiast usuńcie te materiały z internetu i weźcie się do roboty, Postać Wiedźmina woła o pomstę do nieba. Cieszy otwarty świat, ale to wygląda jak ładnych parę lat temu. Piszę to jako fan tego projektu i chciałbym żeby było Tip Top.

Dobry Pasterz- Jestem absolutnie za ekonomią doboru środków, tylko śmiem twierdzić, że dobór ten wynika z mocnego wyobrażenia co się chce zrobić, jeśli postanowisz zrobić flow trafionych pociągnięć bez tego wyobrażenia to polegniesz. Dyskusja na ten temat trwa już kilka wieków i są malarze, którzy te środki stwarzają na potrzeby danego dzieła oraz ci którzy bezmyślnie uzurpują różne style dla potrzeb przyziemnych. Dlatego np.nie da się z przyjemnością oglądać większości francuskich dzieł w Luwrze, bo to jest sztampa wytwarzana dla potrzeb ichniejszego rynku i gładząca ówczesny. obowiązujący światopogląd. I tak jest zawsze. Widziałem np. holenderski obraz barokowy, który z powodu swojego niedokończenia wyglądał jak obraz impresjonistyczny z trafionymi i ekonomicznymi ruchami brushy, koleś zawodowo sobie zaczynał obraz i ten portret wygląda nowocześnie i powala ekonomią. Jestem tego pewien, że najpierw liczy się obraz, a potem dopiero środki( które najlepiej poznajesz kiedy chcesz coś uzyskać dla obrazu) Inaczej jest to martwe. Natomiast ćwiczenia z ograniczonymi środkami jak najbardziej,choćby po to żeby poeksperymentować z danym narzędziem, kiedy masz czas na ćwiczenie. Pewnie jak zwykle tak namieszałem, że nie wiadomo o co chodzi :)))

Dobrze prawicie Panowie, trzeba podchodzić do każdej pracki personalnej jakby miała być najlepsza na świecie, ludzie szczęśliwi i spełnieni się nie spieszą i w tym temacie trochę szkody robią tutoriale z nastawieniem na speed i brushwork, a przecież Ci goście też mają zawiechy. Idę o zakład, że mistrzowie typu Moulins czy JJ nie myślą o środkach, tylko o obiekcie który malują, narzędzia wynikają z toku myślenia o tym obiekcie, kompo itd. Czyli wszystkie środki prowadzą do celu, a środki nie są przecież celem IMO.

Spoko, poprowadź dalej, chyba że masz już nowe do roboty :)))

Nie chcę dawać dogmatycznych podpowiedzi, w tej ostatniej mamy dwa pierwsze plany ostre, a potem mydło. Może można to jakoś pokombinować, żeby tez wciągnąć w głąb tego obrazka. Musiałbym wrzucić to sobie do PSa, a tak tylko się dzielę pierwszą myślą, spostrzeżeniem.

Ten ostatni słabiej, zbrudziłes kolor, kompo też nie powala, ale ogół teczki to amplituda wzrostu.

Czasem(Wiesiek i nie tylko) rozdymają się twoje postaci w brzuchu. Jakieś wodobrzusze czy co? :))). Ciekawa kolorystyka w tym 1 z tego posta. Pozdr.

Eh, wstawiłbym Dziadka albo Bagginsa zamiast tego aktora i byłby filmik z sensem. Granty za robota i jego animację..

Decha 100na70, tektura pod dobrym papierem,sztaluga, piwko i jedziesz chwytem z dużego palca, całym ramieniem jak w tenisie stołowym, skręt z bioder nadaje jeszcze większej dynamiki.. Duży format lepiej uświadamia błędy IMO. Możesz nawet rysować większe kartony. Nie przejmowałbym się tak tym czasem. Szkice, szkice i duże studium. Jeśli węgiel to taki o ciepłym odcieniu, miękki. Fiksatywa w sprayu też dobra rzecz, bo po ogólnym szkicu możesz go zabezpieczyć i robisz następny layer. W sumie to można używać co się chce, gąbka do rozcierania, tusz, biała kryjąca, gumka co tylko dusza zapragnie, A tablet to masz już w małym palcu, więc sobie oczy odpoczną od monitora. :)

Jeśli o mnie chodzi to zdecydowanie bardziej podoba mi się praca Noiproxa, a jak ktoś chce sławy i pieniędzy to niech ma, lepiej otaczać się przyjaciółmi i mieć satysfakcję, że się coś zapłodniło. Współczuję nieco gwiazdorom bo mają przechlapane, telefon co 10 minut, 100 maili dziennie i stado sępów dookoła. Trzeba się okopać w twierdzy i pilnować wszystkiego. Robisz swoje, bierzesz siano i żyjesz sobie na luzie. Oto mój system.