Skocz do zawartości

tweety

Members
  • Liczba zawartości

    9 115
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Zawartość dodana przez tweety

  1. no to piksar wkopałeś się, będziesz kucharzem na wyjeździe do Czarnobyla :D
  2. cena? coś podobnego jak tutaj: http://www.indie.travel.pl/indie_wyprawy.htm#cena tyle, że bez jogi ;) właściwie to byłby to raczej obóz wędrowny. zatoczyć koło poprzez kilkanaście wiosek Indyjskich i powrócić do Polski z niezłym materiałem zdjęciowym ;] więc kwota ta może byłaby niższa jeśli pominęlibyśmy noclegi w hotelach. wyżywienie typowo biwakowe czyli konserwy i to co sami zdobędziemy plus odrobina szczęścia w rzucaniu kamieniami w bobra czy też jakieś inne zwierzaki (żart ofcoz). zresztą moi znajomi byli na takiej wyprawie we wrześniu, wypytam się dokładnie co i jak i może uda się znaleźć ze 3-4 osoby na taki wypad? :) Pozdrawiam i wracamy do tematu Tschernobyla ;]
  3. hehe. wiesz to tylko taki luźny pomysł, ale mimo wszystko plan numer 1 jest chyba najlepszy i najbezpieczniejszy. wliczajcie mnie do ekipy, tweety się zgadza na wszystko :) btw: czy ktoś kiedyś planował dłuższe eskapady? powiedzmy 3 tygodniowy wypad do Nepalu albo do serca Indii? nie jest to takie drogie i kłopotliwe jak się wydaje a frajda z tego może być o wiele większa niż z 4-dniowego wypadu do Czarnobyla. wyobraźcie sobie, że przez 3 tygodnie zwiedzacie dzikie zakątki Indii, podziwiacie ich kulturę i obyczaje... ech... imho fajnie by było tak wyjechać :)
  4. zajrzeć do helpa i po prostu poznać tajniki mappingu droga mailno
  5. opcja numer 1: fajne i miłe. taki wypad staruszków z Ciechocinka na grzyby do lasu. może być ciekawe pod warunkiem,że będzie dłuższe i zaliczymy powiedzmy ze dwa wyjścia do Prypecia. opcja numer 2: koleś chyba się pomylił. nie ten matrix. za duzo tam niewiadomych i za dużo przedzierania się przez radioaktywne krzaczory. spanie na asfalcie lub nie spanie w ogóle to już przesada. owszem mamy wtedy full wypas pełno czasu ale to jest mimo wszystko teren i strzeżony. wpaść na tym terenie bez przepustki w ręce Ukraińskiej milicji? no ******* way! tamtejsze więzienia i areszty przypominają nasze w latach 70 tych. takie coś może się sprawdzić jakbyśmy chcieli jechać turystycznie gdzieś do Nepalu tudzież innych takich krajów (co w sumie chciałbym zrobić), ale nie do strefy w której żołnierzy jest więcej niż radioaktywnych grzybków w lesie. ******** inna propozycja. pojechać na własną rękę do Kijowa, wcześniej w ambasadzie wyrobić pozwolenia na wejście na teren Strefy. dostać się pociągiem lub innym transportem z Kijowa do Checkpointa i tam legalnie rozbić obóz albo zakwaterować się w najbliższej miejscowości płacąc dolarami za nocleg. plan totalnie nieprzemyślany i będący wymysłem człowieka w stanie podgorączkowym jednak mimo wszystko wart chyba przemyślenia. Pozdrawiam
  6. ISO to czułość materiału światłoczułego w tym wypadku matrycy. specyfikacja szkieł nie ma tutaj nic do rzeczy gdyż można robić to samo zdjęcie przy tej samej przysłonie ale na coraz to krótszych czasach (wraz z podnoszeniem wartości ISO). po prostu większa czułość, większy szum i mniej detali jakie oddaje matryca. Proste. Pozdrawiam
  7. tweety

    3dsmax na Mac OS ?

    i nie jest to też nic dziwnego. odkąd Apple przerobił się na Intela odtąd można bez ograniczeń i spadku wydajności instalować Windowsa. co prawda wygląda to tak jakby w Boeingu 777 kazać pasażerom machać rękami ale to nie przeszkadza odpalać maxa i pracować w Win na Mac Pozdrawiam
  8. rozsądnie choć nieco krótko. jeden dzień na Prypeć i elektrownię to mało. jeden dzień na Prypeć i jeden dzień na elektrownię i rozmowy, zwiedzanie innych miasteczek etc to brzmi lepiej :) [edit] piksar wejdz na gg
  9. co do samego napromieniowania całej strefy to nie jest tak źle. od lat jeżdżą tam różne wycieczki i nic im się nie dzieje. nie włazić w zielsko, nie pic wody i nie jeść grzybków zebranych koło reaktora i będzie "wsio haraszo" :] ale na wszelki wypadek zabierzemy ze sobą dozymetry i liczniki Geigera. do tego mocne buty do łażenia, ołowiane gatki i możemy ruszać :) zastanawiam się tylko, czy sączące się gdzieś tam promieniowanie nie uszkodzi z czasem rolek filmu jeśli ktoś będzie chciał robić analogiem. w końcu dozymetry robi się też z naświetlonej błony fotograficznej w oczekiwaniu, że przy zbyt dużym natężeniu promieniowania ściemnieje. nie chciałbym potem po przyjeździe do Polski zobaczyć czerń na klatkach z Czernobyla :] Pozdrawiam [edycja] przy okazji. moim zdaniem do grupy wycieczkowej mogą dołączać tylko i wyłącznie osoby pełnoletnie przy podpisaniu oświadczenia, że sami za siebie odpowiadają. to za duża wyprawa, żeby brać na siebie odpowiedzialność, za młodocianych zwłaszcza, że wybieramy się w rejon gdzie o wypadek nie trudno.
  10. ok, ja się piszę na pewno. pikSar: daj mi tylko znać jakiś miesiąc - dwa wcześniej co bym z pracą się ustawił. no i ogólnie nikomu nie ujmując ze wszystkich osób które się tutaj zgłaszają pojedzie tylko mały odsetek ;) reszta w ostatniej (albo i wcześniej) chwili się jakoś wykręci ;] jak dla mnie Prypiat i Tschernobyl to wyprawa życia. jadę na pewno - i niech tylko jakiś średni format mi wpadnie w łapki :D Pozdrawiam
  11. tweety

    3dsmax na Mac OS ?

    ni mo i najpewniej ni byndzie. Autodesk jak na razie uważa apple'a z niszową platformę i nie zamierza wydawać kasy na przeprogramowanie softu specjalnie dla tego typu sprzętu. możliwe, że mają to w planach jednak nie chwalą się tym na lewo i prawo i na chwilę obecną na MacOSX tak jak na Linuxa 3dsmax nie ma Pozdrawiam
  12. tweety

    TeczkaFOTO: 58-60

    http://img50.imageshack.us/img50/617/small4se0.jpg everyman znajdziesz tą fotkę w high res? chyba zamówię sobie do druku :) Pozdrawiam
  13. hehe. rozumiem, rozumiem :) mimo wszystko nie ma sensu rozmawiać o wyższości Nikona nad canonem (lub odwrotnie). punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - dlatego ja uważam Nikona za nieco droższą zabawkę za którą nie ma sensu przepłacać a ktoś inny uważa odwrotnie. poza tym to nie aparat robi zdjęcia lecz człowiek i jak napisałem wcześniej, nawet z najgorszej małpy można wycisnąć fotkę godną World Press Foto ;) Pozdrawiam
  14. gwarantuję, że zdjęcia z Cukrowni Pruszcz Gdański wyszłyby zupełnie inaczej gdyby zrobić je analogiem.imho znacznie ciekawiej i... po prostu ładniej. sam mam cyfrę i sam trzaskam nić głownie fotki. ale czasami niektóre tematy po prostu aż żal nie trzasnąć Zenitowską migawką czego wyżej wspomniana Cukrownia jest świetnym przykładem ;) Pozdrawiam
  15. mam nadzieję, że żartujesz z tym "realizmem"...
  16. kamilsien: reporter NG bynajmniej nie siedzi 3 mce na miejscu i czeka na dobre zdjęcie. to ciągły ruch, cały czas szuka się nowego kadru i złapanie "tego czegoś" czasami graniczy z cudem. zajrzyj wstecz, przegladnij fotografie wojenne NG z np. wojny Wietnamskiej. czasami najlepsze zdjęcie jest złapane przypadkiem, rozmyte i ogólnie straszna porażka. ale przedstawia coś co łapie za gardło i ściska tak mocno aż człowiek pada na kolana. dzisiaj fotoreporterka kojarzona jest z demonstracjami, sejmem, meczami i polityką. ale tak nie jest. reportaż można nadal zrobić na filmie i nadal można to dobrze sprzedać. trzeba tylko dobrze poszukać i skończyć z pukaniem do GW czy innych wydawnictw gdzie zdjęcia może nadesłać praktycznie każdy. ogólnie to na szczęście coraz częściej ludzie zaczynają doceniać analogową fotografię. powoli przymierzam sie do kupna średniego formatu i montażu ciemni i wiem, że nie wtopię w to kasy na darmo.
  17. tyl, że fotografia to nie tylko fotoreporterka panie i panowie :) to też studio, plener, modelka i architektura... zresztą... wiele razy na demonstracjach widziałem rasowych reporterów. markII, długa lufa, jakieś Lki, ultra wypas Nikony etc, a z torby wygląda wysłużona Praktica z 35mm szkłem :) warto mieć czasami coś na filmie tym bardziej, że np. do PAPu biorą reporterów tylko z dokumentacjami filmowymi (plus poparcie środowiska i cholernie mocne plecy) Pozdrawiam
  18. reporter z NG musi zrobić tyle zdjęć. jeżdżąc po świecie ma czasami naprawdę mało czasu na powtórki. a my nie oszukujmy się. jeśli już decyduję się na analog to robiąc zdjęcia przy których wiem, że będę miał czas na przygotowanie światła, kadru etc. cyfra jest wygodna ale mimo wszystko fotografia analogowa zawsze będzie dla mnie naprawdę dobrą fotografią. zresztą... skoro 30 lat temu reporterzy potrafili trzaskać na filmie dobre zdjęcia to czemu dzisiaj nie może się to nam udać? Pozdrawiam
  19. SWRSC: tak jak Ci mówiłem przez tel. bierz 350 D plus jakieś dodatkowe szkło. spodoba cię to zakupisz więcej, nie to będziesz miał zabawkę na wakacje albo dla dzieci ;) jak weźmiesz 40D to staniesz się nikonowcem i wyrosną Ci włosy między palcami ;)
  20. duszę... duszę ma ten aparat: a nie te nowe matrycowe gówienka ;]
  21. http://max3d.pl/forum/showthread.php?t=45540 watek utworzony, zapraszam tam do postowania jak cos ;]
  22. nie aparat robi zdjęcia, tylko człowiek. canon 350D to całkiem dobry sprzęt, zrobiłem nim naprawdę sporo zdjęć i póki co nie narzekam aż tak bardzo. co do szkieł, to zarówno KITY canona jak i Nikona są do pupy. bez względu na to, czy to szkło canona czy nikona czy sigmy czy zeiss, trzeba wywalić więcej kasy jeśli w grę chodzi o czysty obraz. dla mnie wyznacznikiem dobrego szkła to analogowy Zeiss a z AF to seria L canona jest zdecydowanie faworytem szkieł. nikony są fajne ale imho płaci się głównie, za napisik Nikon na body a nie za funkcję. a zresztą warto czasami zajrzeć na obiektywni.pl i zobaczyć co ciekawsze zdjęcia i jakim sprzętem są robione. czasami mozna się zdziwić, że dobre zdjęcie zrobiono jakimś cyfrzakiem za 800 pln :) a mimo wszystko nic się nie równa z analogowymi Prakticami, Zenitami, Nikonami, nie mówiąc już o średnich formatach ;) a niby Nikon tego nie robi? sam znam przypadek jednego gościa który dostał Nikona D200 tylko za to, że wykorzystał go w filmie i potem o tym wspomniał w materiale. fotoreporterka to domena Nikona. od lat dostarczają bezpłatnie szkła i body dla dobrych redakcji i agencji. pozdrawiam
  23. ze strażakami to i owszem była ale na dachu a nie na piętrze jak już coś ;] zresztą sam jej zrobiłem z nimi zdjęcie grupowe. spotkaliśmy się przed wejściem i razem wdrapaliśmy się na sam dach Poltegoru po schodach, bez światła i przewodnika :]
  24. no to najlepszego :) dużo wolnego w ten świąteczny czas ;)
  25. piksar: inaczej: znajdź ją na zewnątrz i zaciągnij do środka :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności