mCh

a on swymi drobnymi, błyszczącymi rdzą szponami szarpał nasze umęczone ciała... wiliśmy się w bólu, a te tysiące żyletek, mimo krzyku, płaczu i rozpaczy naszej, nieporuszone niczym cięło oczy, wydrapywały kawałki mięsa by potem rozrzucić po całej arenie zasypanej kośćmi... one gruchotały pod ogromem jego ciała stare i nowe, wszystkie należące kiedyś do skazanych, takich jak my teraz... uderzaliśmy, waliliśmy dłońmi o niezwruszone ściany areny, gdy on ucinał je świst krach jednym, małym niedbałym ruchem... wtedy oczy nasze spoglądały po raz ostatni i widziały morderczą twarz dziadka stali... czy to już czyściec? czy jeszcze życie...

za ostre krawędzie jak dla mnie. i trochno ę nazbyt czyste... ale i tak całkiem fajne.

asfalton... sam wiesz co mogę powiedzieć o tej pracy. rada - walczysz z wiatrakami, akcje z motyką na słońce nie mają sensu. wybierasz bardzo trudne tematy, z którymi o wiele, wiele lepsi od ciebie sobie nie radzą... spróbuj namalować coś prostszego. jakiś pejzażyk, las, albo nawet jabłka na stole. tak zaczynali wielcy artyści jak chociażby cezanne, picasso. i na miłość szatańską pomyśl, zrób jakiś szkic zanim narysujesz. spójrz na tematy, jakie ja wybieram... są momentami wręcz banalne do wykonania i dają duże pole do popisu dla początkującego - takiego, jak my. tomur - jak zwykle, czyli fajne.

czy ja coś powiedziałem o wymiataniu? to ty masz widocznie jakiś kompleks. ja po prostu nazywam rzeczy po imieniu. czy to tak źle? pracki twoje bardzo fajnie, jedyne co mi się niepodoba to blurowata odrobinkę technika i niskie opacity brushy. panowie - dodge, burn i blur to narzędzia szatana!

tak notabene i totalnie offtopic... nie mam zamiaru zarzucać odpowiednich do tego typu pytań wątków, a zasięgnąć opini warto. mam jako avatar fragment pracy craiga mullinsa... pytanie: czy wypada? po drugie, czy można używać w pracach textur? nie oczywiście do ważnych rzeczy, ale na przykład jako element zaostrzający, czy poprawiający fakturę. naturalnie chodzi mi o tekstury publiczne, udostępniane jako freeware tudzież część danego pakietu. czekam na jakąś bitwę 2d... zamierzam zrobić coś większego, w klimatach fantasy/surrealizm/sci-fi/horror i nie chcę tego zmarnować :)))

zabawa ze światłem... kilka technicznych eksperymentów w photoshopie.

olimpijski motyw wydaje się być całkiem fajny. nadaje się na logo jakiejś olimpiady. niemniej jednak nadal bez "tego czegoś". nie czuj się urażony naszymi uwagami, naprawdę... po prostu rysuj dalej, widać przebłyski :) aha i trochę błędów anatomicznych widzę w tym atlecie, ale któż nie ma z tym problemów :)

więc wybacz, kajam się :) drzeworytów? oj wybacz, nie dłubie w niczym (oprócz w nosie, ale to już zupełnie inna historia) błagam cię przy tym asfalton i zaklinam - nie wrzucaj tu tych bohomazów :/ trochę samokrytyki czasem. chodzi mi o to ostatnie... zlituj się, synu, moje oczy mają jeszcze funkcjonować przez kilka lat :) no i sam przy tym się kompromitujesz... taka osobista rada, nie żadna inwektywa. wrzucaj tylko rzeczy w stylu #1993, dobrze? tak będzie lepiej dla wszystkich. pokój i miłość.

dr ug: nie tłumacz im... nie zrozumieją i na dokładkę oskarżą cię o arogancję, pedofilię, gwałt i dłubanie w nosie. to jest jakiś koszmar, obudźcie mnie... pani w spódnicy wyciąga trupa spod pociągu. te kratki na kawałku materiału zachlapane czerwienią przemienią się w krwisty stek, ja go pożrę i zmymiotuję to miasto nareszcie... aaaaa!!! asfalton: moze to mój egocentryzm, ale mam wrażenie, iż zainspirowałeś się moją techniką... lub co najmniej pragnąłeś ją sparodiować. wywiedź mnie z błędu w razie czego, proszę.

mime czy mullins to-to nie jest, niemniej jednak bardzo ładne. teraz popracuj nad ciekawą techniką i będziesz zamiatać kurze.

zbliża się wrzesień... wiadoma, smutna rocznica. pragnąłbym tedy ogłośić z tego miejsca mini bitwę, nieoficjalną, z inicjatywy ludzi bywających tutaj i spontaniczną. Temat - "Pamięci ofiar nazizmu". Technika dowolna. Każdy będzie miał swoje własne typy. Pracka szybka, z sercem, natchniona - jak akcje żołnierzy Armii Polskiej z WWII. Wyników nie będzie, bo w takiej walce nie ma zwycięzców. Każdy ma swoje własne typy. Oto mój bazgroł w ramach tejże bitwy - mile widziane komentarze

właśnie, gdzie upolować te słynne prace biblegoowskiego?

rowr: nie mam pojęcia o co ci chodzi. jeśli chodzi o leander'a, ja osobiście czuje asp :) załączam szkic, żeby nie było, że jestem gołosłowny. macie jakiś pomysł na scenerie dla tej panny?

deus: jest to mieszanka kredy, tlenku żelaza i spoiwa. ma postać najczęściej swego rodzaju "czerwonej kredy". Tlenek żelaza ma kolor rdzawy, takiż sam jest kolor samego rysunku wykonanego nim. wybaczcie, że tym razem bez pracy :) nadrobię wkrótce. panie leander - brawo! owacja na stojąco. reszta raczej przeciętnie, niemniej jednak nadal na poziomie. z pisarra, bądźmy uczciwi, wręcz zerżnąłem motyw światła tworzącego fakturę przestrzeni. zwróć uwagę na fakt, iż to ono [światło] jest głównym elementem pracy. technika, tematyka i kolorystyka różni się, lecz pewne dokonania i odkrycia pisarra zostały żywo wdrożone ;) zacząłem rysunek szkicowy aktu :) nie pokażę, bo nie. leander: co do ostatniej twej pracy mam pytanie natury techniczniej - jakich programów/brushy/technik użyłeś? widzę jakieś layery...

leander - praca rewelacyjna! palce lizać. chcę więcej. notabene nie wiesz chyba, co czynisz ;) teraz tylko czekać na zalew dwuminutowych prac robionych tylko po to, by mieć pretekst by zagadać. bój się thor'a ;) a tak poważnie nie wiem jak wy, ale ja wystawiając tutaj pracę nie oczekuje zalewu wazeliny tylko ostrej krytyki, bym mógł się doskonalić. poniżej mój eksperyment ze światłem i techniką. ciekawe, czy tylko ja lubię tutaj pisarr'a (o ile dobrze napisałem nazwisko tego czołowego impresjonisty)

deus: ależ ja się nie wysławiam ponad innych! daleko mi do sporej ilości z was. niemniej jednak trzeba być niedowartościowanym masochistą, by stwierdzić, że jest się gorszym od co poniektórych "wyrobników" pokazujących tutaj swe nowotwory. i nie chodzi o ciebie :) problem w tym, że panowie prezentują typową postawę polaka-kompleksiarza, który widząc dziwaka znającego swą wartość krzyczy - "panowie! udupić chama, udupić!" dajcie spokój ze swymi skromnymi mądrościami i syndromem katolickiego samokajania. trzeba się umieć sprzedać :)

to ja jeszcze, ostatni raz, zapieje żałośnie: Panowie! Ratujcie! Mniej blur'u... Proszę. do kolegi a. - nie rozumiem powiązania krytyki z byciem zawodowym grafikiem, ale cóż... ja rozumuje w ten sposób: skoro ja, kompletne beztalencie i czternastoletni dzieciak potrafie zrobić coś lepszego niż co niektórzy tutaj to ci prezentują sobą raczej, wybaczcie, mierny poziom ;) notabene, macie jakiś pomysł na konkretny wybuch?

a tu taki mały shit w photoshopie... pół godziny roboty znowu. foto referencja niestety, uczę się dopiero anatomii a na żywe, czy nawet drewniane modele mnie nie stać :(

bardzo ładne panie leander :) panie nindzia, ja jeno w trosce o poziom prac tutaj. wybacz. ktoś już kiedyś powiedział, że ilość gwiazdek zobowiązuje. nie mam pojęcia co mają gwiazdki do poziomu, niemniej jednak popieram idee wzmożonego moderowania wszystkimi moimi, czterema łapami. siegmar całkiem fajne, ja bym w ogóle nie malował szczegółów twarzy, niepotrzebne zepsułeś fajny efekt tymże zabiegem. no i rozjaśniłbym zdeczko, ale to już kwestia gustów ;) no i to biedne tło.. heh, ja też coś o tym wiem, wystarczy spojrzeć na moje wypociny.

SansSerif: własnie, wiesz coś może o motywach takiego działania? Chętnie bym obejrzał tamte speedy, ponoć dobre (raptem jeden widziałem, z tych co przetrwały jakimś cudem). do końca nie rozumiem przesłania wypowiedzi... mozesz objaśnić?

alez ja nie wzniecam ognia, jedynie informuje o poziomie prac kolegi rowr'a, według moich subiektywnych doznań. nie musi mi się wszystko podobać i nie oznacza to jednocześnie jakichkolwiek zaczepek czy prowokacji. aha, pan z tygryskiem to niejaki leander. kompletnie nie pasujesz tutaj, w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) mam nadzieje zobaczyć więcej nietypowych prac w twoim wykonaniu. co nie oznacza, iz te typowe są złe :)

moj bazgrol również sie nadaje do mini-bitwy 'wybuch' jako efekt tegoż. czyż nie?

aha i jeszcze taka mała notka o ogólnym charakterze - panowie, mniej bluru. nie zamazujcie nim błędów, gdyż tylko pogłębiacie efekt totalnej beznadzei. no i rowr - to nie miejsce na 'śmieszne pice', także, proszę, mniej 'wektorków' w twojego autorstwa o wątpliwej treści i nade wszystko biednym wykonaniu. jest kilka panów, których prace chciałbym zobaczyć. pan z tygryskiem jako avatarem (wybacz, zapomniałem pseudonimu) powinien kontynuować styl z pracy "tylko dla koneserów" (a przynajmniej według opisu). świetne, nowatorskie, awangardowe, ostre. poza tym astronomiczna technika giorgione jest lepsza w zamiataniu kurzy, co ściereczka z telezakupów. gdzieś się tego nauczył?

poziom rozmaity.. od tragicznych dzięcięcych rysunków po profesjonalne prace giorgione. poniżej mój bazgroł, około 30 min - painter. brak kolorów ze względu na brak umiejętności do operowania nimi. ten pan sporo pił, oto efekty.