DaveBorck

Pewnie good game:)

W pełni podpisuję się pod tym co napisał Leru. Też ściągnąłem triala Wow-a i gdyby nie skończył się to też bym miał pare miesięcy w plecy. Gry Blizza są świetnie wyważone mają niesamowity klimat prostotę obsługi a jednocześnie niesłychaną złożoność. No i oczywiście cinematiki, które za każdym razem walą na kolana grafiką i klimatem i idealnie uzupełniają fabułę. Mi to wystarczy, bo myślę że to i tak bardzo dużo.

Wow, dzięki!!:) To jest to. Widzę, że muszę zacząć wyszukiwać po tekście. Pozdrawiam

Zna ktoś może autora kawałka muzycznego z ich reela? Wpadł mi w ucho i wylecieć nie może:) http://studioember.com/ A tak poza tym to chciałem jeszcze powiedzieć, że fajny reel, tzn wart obejżenia.

Co do blizzarda to też mi się wydaje, że to raczej będzie starcraft. Po pierwsze zmarnowałoby się dużo modeli, tekstur i pomysłów z starcraft ghosta, po drugie to że zapowiedziane ma być w korei gdzie ludzie mają fioła na punkcie tej gry (wcale im się nie dziwię:) a po trzecie duża część teamu, która tworzyła diablo robi hellgate:london, który jest bardzo zbliżony do diablo pod wieloma względami, a po co wbijać się w taką konkurencję.

Nie, nie ja do długich włosów nic nie mam, długie włosy też miałem (w liceum). Pisząc "garnek" miałem na myśli takie strzyżenie jakby się garnek na łbie położyło i równiutko obcieło to co wystaje. Takie niechlubne strzyżenie zdażyło mi się w podstawówce.

Mnie też trochę zdrezorientowałeś, bo z jednej strony typowo męskie i wojskowe nieśmiertelniki na szyi, a z drugiej dziewczęce straganowe łańcuchy i bransolety. Na temat czuprynki się nie będę wypowiadał bo sam miałem kiedyś garnek na głowie i wstydzę się do tej pory:) haha

ta zielona linia oznacza klatki animacji w pamięci ram. Jak brakuje ramu to usuwa stare klatki żeby wyrenderować te które mają być w preview. A co do dźwięku to nie wrzucaj do aftera mpg i mp3. To są formaty skompresowane i w czasie dekompresowania się coś rozjeżdża. Najlepiej pracować na quick timach albo avikach nieskompresowanych, albo sekwencjach plików (tiff, tga, rla), ale wtedy trzeba osobno dźwięk wrzucić najlepiej w formacie wav.

Ja pracuję tylko na 7, bo tą wersję mam w robocie więc również bym prosił o plik z 7.

Shogun, takie podejscie jest dosyć naturalne i gdzie byś nie poszedł czy do LC czy do innej agencji, wszędzie gdzie w grę wchodzą duże firmy i duże pieniądze wszyscy przeciągają w swoją stronę. Od czasu do czasu czytuję materiały marketingowe niektórych firm i zwykle potwierdza się fakt, że menadżerowie każą gnębić agencje i kłócić o każdą złotówkę bo chodzi o zrobienie wrażenia, że przecież robi się wielką łaskę, że można pracować dla nich bo w kolejce czeka dziesięć innych agencji które zrobią to lepiej albo za mniejszą kasę i gdzieś tak z setka freelanserów którzy też z łatwością poradzą sobie z tą robotą. BLADE->Heh, też jakiś czas temu spotkałem "marzyciela". Spytał czy dałoby radę zrobić animację tłumu fotorealistycznych ludzi siedzących w kinie i cieszących się, zajadających popcorn i inne takie. Oczywiście każdy ma być inny bo komputerwej multiplikacji nie lubi. Szkoda tylko, że ledwo starczało mu na emisję reklamy w lokalnej tv. O kwestii czasowej (4 dni na ten projekt) nie będę wspominał:) Naturalnie skończyło się tym, że poleciało tandetne logo jego firmy i z opacity majestatycznie wyłoniły się produkty potem adres i znowu logo, ech mogliby się ci ludzie czasami zastanowić nad swoimi wypowiedziami. Pozdrawiam:)

O Ty!! Zawłaszczyłeś mojego newsa z wolnych dyskusji!!!:) hehe A filmik fajny, już prawie wygląda jak intra z blur studios, oby więcej takich animacji z polskich domów medialnych.

http://www.gametrailers.com/player.php?id=19094&type=mov&pl=game trzeba wpisać datę urodzin, ale potem ukarze się waszym oczom trailer wiedźmina, znacznie dłuższy od tego który jeszcze niedawno krążył po sieci. Całkiem, calkiem.

Rozdzielczość 720x576, owszem ale klatki na sekundę nie 24 ale 25 (24 jest kinowa). Oczywiście z przeplotem. Dźwięk nieskompresowany najlepiej 48000. Kompresor dv. Tak a propos, kompresja dv jest stratna, i to mocno, tyle że na rozmytym ekranie telewizora tego nie widać, ale kolory są często fatalne, co widać przy kluczowaniu.

To prawda, mam wrażenie, że after jest przez Adobe traktowany trochę ulgowo. Choć nie miałem okazji jeszcze przetestować to nowych opcji w cs3 nie zauważyłem zbyt wiele. Mam nadzieje, że chociaż nie będzie się wywalał co chwila przy renderach tak jak 7. Bo jak zostawiam projekt na noc w pracy to chciałbym żeby się wyrenderował a nie, że przychodzę rano a tu po 50 klatkach wysypka bo pamięci brakło:/ Jeszcze rozumiem na starym klamocie ale nie na kompie który ma 2 giga ramu. Szczególnie jak projekt renderuje się kilkadziesiąt godzin. I niby jest ten nucleo do lepszego wykorzystywania pamięci i procesora ale wolałybm żeby to było w standardzie a nie przez pluginy które jak wiadomo zwykle kiepsko współpracują z innymi pluginami.

Dobrze, że mimo wszystko udało się wreszcie zapanować nad v-rayem:) Animacja postaci b. dobra. Jest oczywiście kilka ujęć gdzie ruch ciała wygląda jakby kilka osób animowało osobną kończynę, ale o tym już wspomniał tadzio (szczególnie 1:19sek). Mimo to timing, choreografia i montaż na wysokim poziomie. Te zwolnienia to nie czasem postprodukcja? bo chyba trochę skaczą. Pozdrawiam DaveBorck

Pierwsze spotkanie z kompem 1991 atari 65st. Ale po roku wyzionął ducha i kompa nie miałem aż do 2000. Wtedy dostałem celerona 466 ze 128 ramu. MaGuu -> Blizzard pracował głównie na maxie wtedy (nie wiem jak dzisiaj) A propos. Ja też od Diablo2 zaczynałem i starcrafta. Jak po dwóch latach młócenia w gry usłyszałem, że większość grafiki Blizzarda była robiona w maxie to natychmiast pożyczyłem demo 3dstudio max 4 i tak się dalej samo potoczyło. Pozdro

A masz włączone autosave? Jeśli tak to możesz tam znaleźć swoją jeszcze nie zniszczoną scenę. Tak a propos ustaw autosave-y na najwięcej jak się da, przy dużych projektach się przydaje a animacje do nich często należą. I wejdź do schematic view. Możliwe, że odłączyłeś tylko jeden obiekt(główny) A reszta jest ok. Pozdro

He, he kiedyś miałem okres Lemowski. i przeczytałem większość z Jego książek. Przyznam szczerze że podobają mi się Twoje prace szczególnie 2 i 4 fajne faktury i kolory pasujące imho do tematyki jego powieści. Przydałoby się owszem odrobinę wyostrzyć pewne fragmenty bo teraz trochę zbyt jednolicie jest i wzrok trochę się gubi na początku, ale tak poza tym to koncepty fajoskie. Pozdrawiam

W jakichś lepsiejszych księgarniach i empikach mozna kupić "los logos" Wyszła już chyba trzecia część tej najlepszej jak dotąd chyba serii książek na temat nowoczesnego projektowania logotypów, buttonów i wszelkich znaków graficznych. Polecam bardzo chociaż przejżeć w sklepie, bo cena nie jest dla wszystkich (chyba ponad 100). Na pierwszych stronach tych książek jest opisane co robić a czego nie (oczywiście same ogólniki, bo każdy logotyp to indywidualne podejście) Ale na pewno się przyda. A tak apropos Twoich logosów to jak projektujesz to mam wrażenie, że się za bardzo spieszysz, zrób 10 wersji danego loga, przemyśl trochę szkicuj na początku a w kompie rób już te wybrane. Oddalaj/przybliżaj je do siebie żeby sprawdzić czy będą widoczne na małej wizytówce a czy jednocześnie będą ciekawe na billboardzie 10x7m. Patrz czy dobrze wyglądają w kontrze, czy jakieś obszary nie są za ciasne albo zbyt rozstrzelone i pokazuj jak największej ilości ludzi z pytaniami jak to wygląda i jakie ludzie odnoszą wrażenia patrząc na twoje znaczki i czy takie było twoje zamierzenie podczas gdy je projektowałeś. Pozdrawiam DaveBorck

Zaznacz bipeda i przejdź do "track view-dope sheet" tam wyszukaj bipeda i footstepy. Zobaczysz, że każdy footstep (stopa leżąca na ziemi) to blok niebieski dla jednej albo zielony dla drugiej stopy. Przypatrz się co się z nimi dzieje kiedy twoja postać stoi w miejscu i rusza za drugim razem. Chodzi o to żebyś zaznaczył footstepy i rozciągnął je w miejscu kiedy biped stoi. W tym momencie postać wykonuje zwykłego footstepa o standardowej długości i po nim odrywa się od ziemi. Stąd się bierze skok na początku drugiej sekwencji. Po resztę zapraszam do helpa. Pozdrawiam

Oczywiście głos na Krisa. Najciekawiej wyszło i z pomysłem. Ech, a ja chyba w następnej edycji znowu nie wezmę udziału:( Busy, busy, busy. Pozdro

adam_m-> Przez jakieś 3 lata uczyłem się sam z helpa i z "magazynu 3d" a potem okazało się, że kumpel z roku też coś w trzy de robi i tak się rozkręciło. ASP pomaga raczej w znalezieniu i ugruntowaniu swojej drogi myślenia. (przynajmniej ja tak miałem) Poza tym kiedy kilkadziesiąt osób dostaje ten sam temat to trzeba się wysilić żeby nie robić tego co wszyscy. A wiadomo studenci z ASP to przeważnie banda indywidualistów którzy nie lubią powtarzać utartych ścieżek. No więc po zaliczeniach widzisz, że każdy zrobił to na swój sposób i zrobił to dobrze. Poznajesz dzięki temu wiele rodzajów podejść do tego samego problemu wiele stylów, realizowanych z poczuciem humoru albo śmiertelnie poważnie, szybko, wolno, dziewczęco i zadziornie. Myślę, że właśnie ciągłe ćwiczenie i ciągłe inspirowanie się naturą i kulturą sprawi, że będziesz lepszy i lepszy a stąd już niedaleka droga do znalezienia pracy:) No i trzeba lubić to co się robi bo inaczej nic z tego nie będzie prócz masy nerwów, i myśli że "ja się do tego nie nadaję" albo "to nie moja działka". gekkor-> A co do robienia scen. Postacie powstawały w około dwa miesiące, ale to na zasadzie testów i rozważań, a może morphing, a może kości a może to a może tamto. Wtedy myślałem że to jeszcze sporo czasu i się nie przemęczałem. A po podliczeniu to samo stworzenie obu postaci nie zajęło chyba nawet 2 tygodni. Scena w biurze powstawała miesiąc bo jeszcze łudziłem się, że uda mi się przemycić globalkę i testowałem oświetlenie. Czyli wciskałem F9 i robiłem coś innego, potem zmieniałem dwie rzeczy i znowu F9. Przy scenie drugiej ocknąłem się, że czasu jest mało i pustynia powstawała w około 5 wieczorków. Scena w hangarze powstawała ekspresowo w jakieś 5 dni z czego połowa to dźwig. Dzięki za komentarze i pozdrawiam Dave

Jeśli nie zajmowałeś się to myślę że nie powinieneś się od razu rzucać na tak głęboką wodę, ale jak się skompiesz to się nauczysz, a co do pytań to: włosy i ubrania dodajesz po wyanimowaniu postaci. Przeprowadzasz symulację na gotowej animce więc jak uznasz, że postać jednak źle się rusza do ciuszki symulujesz od nowa. Dobrze jest więc zrobić scenopis, albo lepiej nawet animatik żeby do minimum zredukować niekończące się poprawki. A co do character studio to najlepiej bipeda z siatką łączyć za pomocą skina w nim są opcje do wykluczania verteksów z danej kości po odrobinie eksperymentów działa wystarczająco dobrze w większości przypadków, ale jak coś by było nie tak to można jeszcze skin morpha nałożyć i ręcznie skorygować. A gdy głowę robisz morpherem to na łączeniu (np kołnież, kolia, wisiorek, golf czy co tam jeszcze może być) dajesz po prostu osobną siatkę głowy a łączenie zakrywasz w/w rzeczami. Ale jak już koniecznie chcesz mieć wszystko w jednym modelu to możesz zastosować skin wrap, ale to nie jest dobry pomysł wg mnie. Pozdrawiam i powodzenia, przyda się:)

Ja raczej obstawiam, że to są plane-y z path deform z teksturą. Trochę już ten modyfikator obczaiłem i myślę, że zrobienie czegoś takiego nie byłoby trudne.

Na ASP nie uczą takich rzeczy. Nie da się nauczyć kogoś przez 3 semestry animacji, to zbyt rozbudowany temat. Wszystkiego musisz się nauczyć sam albo w pracy. A co do miasta to ja skończyłem poznańskie ASP. Inne prace? No cóż kolega Cywil zdawał razem ze mną. Jego animacja "Escape" też jest na forum. Na robienie animacji rzuciły się tylko 4 osoby (jedna nie dotrwała do końca, zostały 3). Reszta (ok 13osób) wybrała plakaty, książki, ilustracje i inne. Prace wydziału są czasem na jakichś przeglądach szkolnych, ale to raczej zamknięte chyba spotkania. Miało być coś większego zorganizowanego ale nie wyszło. Pozdrawiam