arcade

jak będzie jakiś niski limit (powedzmy do 512 text, do 2k model) to chętnie wystartuję, na nic więcej nie mam niestety czasu :( pozdro!

Master -> dziewczyny? czyżby różowa siła była tylko pozą? ;) - Historia sztuki - blach, muszę wymęczyć w te wakacje magistra z tego :/ - moją zupełnie nową i świeżą dziewuszką :D - jazdą na skuterze :D hehe, mówię wam, coś pięknego, zwłaszcza w korkach - picie browara z kumplami - niestety na tym najwięcej przycinam czasu aby ogarnąć resztę :/ Ale jeszcze nadrobię ten czas! :D - gierki komputerowe - na to zawsze te pół godzinki - godzinkę dziennie znajdę, nie ma bata :]

Dave - właśnie sobie pogrywam w Gothica III i zastanawiam się czemu mi się po prostu nie chce tych wszystkich questów robić... kto grał ten wie że w tej (całkiem niezłej btw) grze większość zadań polega na przyniesieniu czegoś, skolekcjonowania rozrzuconych elementów, wytłuczeniu wroga itp. I nagle mnie olśniło... Fallout dlatego był tak genialny, bo pozwalał graczowi na autentyczne podjęcie decyzji i wpłynięcie na dalszy przebieg gry... Opowiedzenie się za jedną lub drugą stroną, uznanie powiedzmy szponów za zagrożenie dla ludzi albo przeciwnie, nie walczyć z nimi - każda z tych decyzji ma swoją jakąś moralną podbudowę, każda jest słuszna w jakiś sposób... W wojnie gangów opowiesz się za gangiem chandlującym jetem, a może lepiej już wesprzeć tych od wódki? Dać uciec gościowi który nie oddał kasy mr. Salvatore i samemu spłacić jego dług czy zamordować go z zimną krwią i odebrać kasę którą był winien? W większości gier rpg jesteśmy prowadzeni praktycznie za rączkę - dostajemy listę zadań potrzebnych do ukończenia questa, robimy go i nie podejmujemy praktycznie żadnych decyzji... To co jest ciekawe w Gothic III to możliwość opowiedzenia się po ciemnej stronie mocy (orkowie), ale questy dla nich są równie nudne. Aktywna pauza ssie, tak samo widok z pierwszej osoby w czasie walki :/ Spox, nie miał bym nic przeciwko jakby gracz doświadczał świata z pierwszej osoby, ale do walki powinien być odjazd kamery w izo + tury... Z pierwszej osoby odpada wszelkie myślenie taktyczne, a zostaje naparzanka z odstrzeliwaniem głowy - taka hybryda jest prawie że nie do przyjęcia... Już wolałbym żeby walka była rozwiązana czysto fpsowo, jak np w Stalkerze... Supermutanta aż nie chce się komentować - czerwono - zielona tekstura... Wyjątkowy zmysł plastyczny :/ I znowu będzie że narzekam, no ale co zrobić gdy serce krwawi?

Certyfikatem ze szkółek jakie tu są prezentowane nie pochwalisz się nawet w portfolio ;) Musiałbyś podać linka a to już obciach ;) zarzucaj sobie od razu tutki dołączone do maxa (są tak zrobione że zapoznają cię ze wszystkimi podstawami) a potem jazda w net szukać więcej. Nikt normalny certyfikatów nie wymaga, sam widzisz jaki jest poziom tych kursów...

jak na razie idzie ci naprawdę zarąbiście! Dawaj dalej, to będzie świetna postać! ja bym przy takiej ręcznie rysowanej i dość jednak low resowej teksturze olał normalki zupełnie i pojechał old schoolowo samym diffusem i alphą... Imo spodnie są ok, jak ty nie jesteś do końca zadowolony to na twoim miejscu zrobiłbym najpierw resztę ubrań a do spodni ewentualnie wrócił.

http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?p=554109#post554109 heheheheheeh

Pytanie jest: jak poprawnie ustawić materiał w Maya, aby wyświetlał się poprawnie diffuse, normal i specular w viewporcie.

Cześć sorry za tak lamerskie pytanie... ale już mnie cholera strzela :/ Jak porządnie ustawić to wszystko żeby jakoś to wyglądało? Jak na razie ustawiałem jako phong i jak ładuję mapę koloru (plik psd) to automatycznie ustawia mi się też transparency (z tą samą mapą) :confused: Wcześniej już mi się udało jako tako to ustawić (właśnie na phongu, załadowałem specular jako "specular color") No i dupa. wygląd speculara pozostawiał wiele do życzenia :/ Błagam, napiszcie jak to ustawić żeby wyglądało mniej więcej jak w maxie, bo jestem bliski wywalenie kompa za okno :/ aha, używam mayki 8

Kurde, to forum dało mi zarąbistego kopa do pracy nad sobą i nad 3d... Bez niego nauczenie się tego wszystkiego co się nauczyłem (trochę tego jest wbrew pozorom) ;) Zajęło by mi dużo więcej czasu... O ile w ogóle byłoby możliwe... Wiem bo przez długi czas nie miałem stałego netu i uczyłem się sam z manuala i jakichś książek... Moment pierwszego zalogowania na forum do data przełomowa dla mnie - tak naprawdę dopiero wtedy otworzyły mi się oczy na wiele spraw. Poznałem tutaj wielu ludzi z którymi utrzymuję kontakt na co dzień, forum dało mi możliwość dowiedzenia się o różnych amatorskich projektach, pokazania swoich prac i porównania się z innymi... To tylko dzięki forum mogę teraz powiedzieć że coś tam już się nauczyłem i jakieś tam zdolności rozwinełem, mam nadzieję że nauczę się tutaj jeszcze masę rzeczy! Dzięki wielkie za max3d.pl, może to głupio brzmi ale ten serwis naprawdę zmienił moje życie :*

Ej, czekałem na to pare ładnych lat, to ma być best game ever ever żeby mi się podobało ;) ponarzekać już nie można? ;) Jak to miasto jest na silniku to... mogło by tak wyglądać w grze, nie miałbym nic przeciwko... Wtedy przymknął bym nawet oko na te obleśne czarne cienie na tapicerce ;)

Co mi się nie podoba w tym filmiku: - słabe wykonanie autobusu - to jest low poly czy renderowane high? Bo jeżeli to drugie to kaszanka - małe tekstury, kwadratowe siedzenia... Ale nawet jeżeli to jest low, to i tak kichą zalatuje - paskudne 100% czarne cienie - to aż odrzuca i jest po prostu niezgodne z podstawowymi zasadami teksturowania. (Pewnie wszyscy wiedzą, no ale napiszę - cienie w grze obliczane są przez mnożenie - jeżeli jakiś fragment tekstury jest w 100% czarny, to niezależnie ile światła na niego się da, zawsze będzie czarny... To tak jakby mnożyć zero). - Nachalne odwołanie do tradycji fallouta (War, war never changes) - pewnie w tym momencie powinienem poczuć dreszcz, ale poczułem tylko zażenowanie ... Taki trochę za bardzo obcykany motyw żeby się do niego odwoływać. - Postać żołnierza na końcu - raz że mało ciekawa, dwa że model nie jest jakiś super - popatrzcie na jego rączki :/ - Generalnie całość wygląda na amatorski filmik fanowski, takie coś mogła by zrobić jedna - dwie osoby pracujące solidnie miesiąc - dwa, ale nie gigantyczna firma, wykładająca na produkcję kupę szmalu... To co mi się masakrycznie podoba to ruiny miasta - wyglądają naprawdę przepięknie, klimat też niczego sobie, choć nic do klimatu Fallouta nie dodali a po prostu instrumentalnie wykorzystują jego fragmenty (muzyczka, plakaty z tym kreskówkowym ludzikiem) wszystko tak doklejone na siłę, żeby fani mieli się z czego podniecać... Czekałem na ten filmik długo to mnie zawiódł, nie chcę wyrokować, bo czasu jeszcze kupa, ale jak z podobną starannością będą robili grę co filmik to ciemno widzę. Obym był złym prorokiem.

eh :( mnie tam rozczarował i to bardzo ten filmik :(

to się pośmialiśmy ;)

Hmmm - no nie wygląda to za dobrze :) tzn - pewnie w grze by obleciało i nikt by specjalnie uwagi nie zwrócił, no ale... głowa za duża - przerysowana - dłonie za małe, delikatne jak u panienki (głowa i dłonie to najważniejsze części modelu, warto zwrócić na to uwagę). Tekstura powiedział bym że średnio szczegółowa jak na 1024... Design postaci nie podoba mi się - z jednej strony mamy coś a la Gothic, a z drugiej odsłonięty brzuch... Co jest? Jakiś wątek gejowski? Całość wygląda dość nieporadnie - z jednej strony bardzo dobre elementy tych nagolenników i inne fragmenty tekstury z drugiej strony wyraźne niedociągnięcia w samym modelu i duże połacie text na których praktycznie nic nie ma poza prostą fakturą - to na brzuchu, ciało. Facjata akloholika po meetingu u Piksara, nawet jeżeli to postać karczmanego pijaka, to jednak jego pijactwo jest przerysowane i nie wygląda dobrze. Generalnie jest średnio, no ale jak mówię w grze obleci (większość elementów każdej gry to elementy które miały być kiedyś tam poprawione ale nie było na to czasu). No ale do portfolio raczej coś takiego się nie nadaje - trzymam kciuki żeby kolejne modele były lepsze :) powodzenia dalej

Jak oglądam co się na takich "meetingach" wyprawia... to jestem zdecydowanie za! ;)

Na co to chłopakom przyszło... puszczeni w skarpetkach :P Chyba nie chcę znać tej historii ;)

heja O, młoda krew na forum hehe - no ja też witam w GA, choć może jestem ostatnim który powinien tutaj witać z powodu rzadkiej ostatnio mojej frekwencji w tym dziale ;) No co do modelu: generalnie jest spoko - siatka wygląda ok - poza przenikającymi się edgami tu i ówdzie, no ale mówisz że to wina twojej karty graf to pewnie tak jest - model sam w sobie jest ok jak na swój limit. Jednak, jeżeli to ma być model do Demoneth to proporcje trochę nie teges imo. W tym momencie ma proporcje przerysowane, bajkowe - duży łeb, krótkie łapy, kolce, uszy i zęby duże i wyraźne - wszystko to sprawia że postać ma charakter raczej kreskówkowy - no powiedzmy w fantasy typu Heroes of Might & Magic jeszcze by obleciał, w dark fantasy może już nie do bardzo. Oczywiście jak wrzucisz potem na tego pieska jakąś brudną, ciemną teksturę to te cechy modelu pewnie da się tym zamaskować jakoś, ale na twoim miejscu spróbował bym najpierw pozmniejszać trochę te elementy (kolce, zęby głowa, uszy) i zobaczyć czy całość przypadkiem nie będzie lepiej grała.

heheheh looknijcie sobie na link 2008 najbardziej oczekiwaną polską grą jest Afterfall: "Indie roleplaying game following the good old school principles of the genre: non-linearity, turn-based combat, lots of roleplaying and decisions having real effect on the game world". Po prowadzie pomylili się i napisali że to jest indyjska gra :] Jest przed Guild Wars 2 :D Wiedźmina, Warhounda czy Necrovision nie ma wcale :D gratulacje chłopaki :) edit->ups, sorka, wszystkie inne polskie gierki są w linku "2007" No ale i tak gratulacje :)

Ja tam widzę że wiele butelek zachowało się w stanie nie otwartym :D Chętnie posprzątał bym to pobojowisko na własną rękę XD

Fiu fiu fiu.... No zarąbiste :) I na renderach faktycznie widać jakieś niebieskie wypasity robione na spektakularze :D

Dla mnie te książki to porażka :P No ale każdy lubi co innego, nie ma co o tym gadać... W każdym razie, dla mnie te lepsze książki zostały wypupione, a te gorsze zostały... Tylko że jeszcze trochę chłamu pewnie dojdzie. Takie moje zdanie

Shogun - może... Ale Ferdydurke ma coś koło 150 naprawdę interesujących stron, a trylogia Sienkiewicza? Nie chcę skłamać ale chyba grubo ponad 1000. Przypomnę tylko że trylogia była pierwotnie drukowana rozdziałami w gazetach, robiła za takiego wczesnego "taśmowca", to jest serial literacki ;) Nic dziwnego że młodym nie chce się tego czytać - niech mi ktoś uczciwie powie że przeczytał Krzyżaków czy ogniem i mieczem czy potop dwa albo trzy razy to nie uwierzę - po przebrnięciu z przymusu przez to nie ma się ochoty więcej patrzeć na grube książki :/ Ale niech sobie nawet będą w tym kanonie i niech straszą młodych którym przyjdzie do łba żeby coś może przeczytać w orginale zamiast sięgać po streszczenie, jak musi być to niech zostanie - tyle tylko że obok tych obrzydłych wszystkim signów temporisów przydała by się jeszcze lektura pozwalająca na otworzenie ciasnych ram umysłowych w które wbija nas LO, zachęcająca do poszukania czegoś na własną rękę itp. Niestety jak widać polityka Giertycha ma trochę inne założenia niż poszerzanie horyzontów myślowych :(

To jest chamstwo straszliwe :(. Z kim on w ogóle konsultował taką zmianę??? Tak się składa że wykreślił wszystkie lektury które były naprawdę ciekawe i mogły zainteresować człowieka literaturą :(. Przyznaję się bez bicia, że nie dotrwałem do końca Sieńkiewiczowskiej trylogii (nuda i typowo serialowo - przygodowe ujęcie, blech) Nie przeczytałem też Chłopów (duuuużo stron totalnej nudy), Za to Gombrowicza wciągnełem w jeden dzień, a później wielokrotnie do Ferdydurke wracałem, Dostojewskiego "Zbrodnia i kara" jest lekturą naprawdę poważną i niesie ze sobą naprawdę ważne przesłanie (Nie ma zbrodni bez kary, nawet jak wydaje się że kary da się uniknąć). Proces Franza Kafki i jego przestroga przed wszelkimi totalitaryzmami ciężko się czyta, ale zostawia w umyśle trwały ślad - tej książki nie zapomina się po dwóch dniach, natomiast Witkacy do tej pory jest moim ulubionym artystą, po przeczytaniu "szewców" rzuciłem się po prostu do czytania jego wierszy i książki "Narkotyki - niemyte dusze"... Jednym słowem, po usunięciu tych książek zostają moim zdaniem sam chłam, wpisany w listę lektur bo "budzi ducha patriotyzmu" (Mickiewicz, Sienkiewicz) czy spełnia inne cele pożyteczne dla państwa... To trochę tak jak z Matejką - oficjalnie uznawany za największego polskiego malarza, publikowany w podręcznikach, ale jak ktoś już się zainteresuje sztuką i wejdzie trochę w temat to zazwyczaj Matejka za bardzo go nie porusza :P Po prostu nudny jest, nudny a maluje od metra Tak samo z nowym kanonem lektur - Giertych chce sobie wychować małych pokornych i karnych (mundurki) młotków, patriotów, katolików, nie mających swojego zdania :( eh, sorry za ten długi post, ale ja po prostu wściekły jestem :( I czuję się bezsilny wobec głupoty władzy.

dzieki jeszczeraz chlopaki :D