Hynol

Jako że fajna polemika się wywiązała odnośnie artysty/rzemieślinika/rifififi, to dodam że w sumie najlepszym określeniem jest jak dla mnie twórca. Oddaje istotę sprawy, nie ma tego nadętego balastu artysty ani przyziemności rzemieślnika. Termin bardzo pojemny, ale właśnie to w nim lubię. A co do reszty to muszę powiedzieć że bardzo szeroko się uśmiechnąłem czytając o "Adami Małyszu polskiej grafiki". Aż się zastanawiam czy to Twoje czy już się tak mówi?

Co do pierwszego punktu i modeli pojazdów/wojskowych maszyn, najczęściej oprócz zdjęć i blueprintów używa się monografii, gdzie każdy mały detal jest dokładnie rozrysowany. Jeżeli nie ma takiej książki, to pozostaje analiza zdjęć. Co do punktu drugiego to zależy od podejścia - są tacy którzy modelują detale których nawet nie będzie widać ( ;) ), są tacy którzy modelują "do widoku" i założonej rozdziałki renderingu. Każdy robi troszkę inaczej.

Fajne, fajne. Szczególnie ten drugi. Jak dla mnie to 4,5* się należy :). Pozdrawiam

Nie wiem jak było w maxie 3, ale zapewne należy kliknąć na visibility i dać opcje w rodzaju assign controller. Wybierasz jakiś zmienny (bezier float, linear float) i zapewne będzie można edytować. Albo inaczej. Z poziomu widoków - dajesz auto key, przesuwasz czas na moment w którym obiekt ma zniknąć, dajesz object properties klikając na obiekt prawym przyciskiem i ustawiasz visibility na 0. W curve editorze powinna pojawić się krzywa do regulacji.

W rzeczy samej. Tym bardziej że ta siatka nie wyjdzie dobrze podczas renderingu - ostre krawędzie będą źle wyglądać w połączeniu z metalem. A turbosmooth byłby idealny do tego przedmoitu.

Filmik może i dla kogoś świetny, tylko nieprawdziwy. W dużym stopniu istnieje tu pomieszanie pojęć talentu z warsztatem. Osoba bez talentu nie będzie po prostu miała co zrobić z ową wypracowaną "genialnością". Jej prace będą wtórne i nudne. Niech innym przykładem będzie Picasso. Człowiek który miał wypracowany bardzo dobry warsztat. Jednak gdyby tylko to go wyróżniało to zaginąłby wśród tysięcy innych artystów o podobnym poziomie. To co u niego było talentem to sposób innego spojrzenia na świat, przeformułowania tego co widzi na specyficzną stylistykę. Tego się nie da nauczyć. Z innej beczki - ćwicz tysiące godzin - nie masz głosu i słuchu to i tak będziesz fałszował.

Nie do końca panie kolego. Na pewno możesz być dobry, ale żeby być wybitnym to potrzebny jest talent i "iskra boża". Żadnym NLP tego nie przeskoczysz. A dojście do wysokiego poziomu jest sprawą indywidualną w dużej mierze (poza oczywistym rozwijaniem skilli które każdy grafik 3D posiadać powinien). Moim zdaniem mylisz przyczynę ze skutkiem. To nie jest tak że najlepsze prace powstają z potrzeby wykorzystania ponadprzeciętnych umiejętności. To owe umiejętności są zdobywane przez artystę który chce urzeczywistnić swoją wizję. Pozdrawiam

Super model wyszedł. Może rzeczywiście dałoby się go ładniej zaprezentować (otoczenie i światło głównie, bo materiały są w miarę ok), ale i tak robi wrażenie. Gratki.

Que??? Co najwyżej nastąpi interpolacja/ekstrapolacja obrazu do wielkości docelowej, co można zrobić w PSie na przykład. Chodzi o renderowanie do docelowej rozdzielczości.

Można również założyć klub lizania się po ....., ale chyba nie o to chodzi? Jak ktoś chce się dowartościować jedynie - może poczytać komentarze na CGT - tam w zasadzie są tylko pozytywy. Nikt o laurach na początku nie mówi że to zbrodnia, ale jak sam widzisz razi to większość ludzi którzy w 3D coś już osiągnęli i mają pewne doświadczenie. A tacy odbiorcy decydują o zatrudnieniu na przykład. Wszystko zależy od kultury - na zachodzie na przykład nosi się baretki, a na wschodzie obwiesza się orderami od stóp po czubek głowy.

No cóż - laurki na początku - nie róbcie tak Panowie, bo to źle wygląda i źle się ogląda animację która zanudza nas, zamiast się zacząć. W animacji są elementy fajne, ale całość dość pretensjonalna jak dla mnie. No i duża rozpiętość jakościowa - księżyc i gwiazdka poraziły mnie designem z radzieckiej kreskówki z lat 50tych. Poza tym powodzenia w przyszłości - mam nadzieję że wyciągniecie wnioski z komentarzy i nie załamiecie się :).

I słusznie. To co jest działa bardzo dobrze jak dla mnie. Można odnaleźć swoje obrazki mimo zmiany tytułu i autora :D.

Jakby miał złą gammę na teksturach to render we frame bufferze byłby taki sam jak zapisany plik. A jeżeli się różnią, oznacza to źle (?) ustawioną gammę w polu output gamma.

Tutaj niestety kluczowe jest takie konstruowanie topologii żeby się zgadzały ilości polygonów w obu łączonych kształtach. Tak się to po prostu robi.

Nieźle się sprawdza również opcja bridge między krawędziami/bordarami.

Skonwertuj obiekt do editable poly, wybierz sub-object border (tam gdzie wybiera się vertex, polygon itd.). Zaznacz obrys który chcesz zamknąć i daj opcję cap.

Jak space opera to może "Pierścień" i "Budowniczowie Pierścienia"? No i poza tym całego Roberta Sheckleya polecam.

Nic nie jest jasne, bo BFy to nie są gry gdzie się siada i podziwia widoczki. Gdyby tak było to BF 1943 byłby na topie. A tam durne auto aimy powprowadzali dla konsolowców i się grać nie dało. Zawsze trzeba zaczekać na demo, bo a nuż się okaże że ładną grafiką zamaskowano kiepską grę.

Eeeee - to każdy ma w domu. Nazywa się to rower, albo rolki. Samochód też daje radę.

Nie do końca nawalanka. Gra się drużyną i to współpraca graczy decyduje o zwycięstwie. Oczywiście gra jest nieco arcadowa, ale istnieją mody (BF2) które dodają mocno realizmu (Project Reality) albo przenoszą nas w inne czasy (Forgotten Hope - 2WŚ, Eve of destruction - Wietnam). Generalnie wizytówką BFów był zawsze teamplay, system zdobywania flag oraz dostęp do dużego wachlarza uzbrojenia - od czołgu przez samoloty aż do okrętów.

Wyluzuj nieco. Słusznie pisze ola-f że filmik (fajny) to jedno a gra to coś innego. Grafa grafą. Sporo zależy od dostępności terenu, fizyki, interakcji ze środowiskiem. Ale 90% radości z gry w BFa to zawsze był teamplay i zabawa w sieci. Po BF 1942 kolejne Bfy nie były już tak dobre i często ludzie wracali do dziadka właśnie ze względu na to jak dobrze się grało. Detekcja kolizji i "wolność" poruszania się postaci w kolejnych odsłonach wyglądała coraz gorzej. Dopiero BC2 troszkę ruszyło temat. Mam nadzieję że BF3 będzie połączeniem BFa 1942 (gameplay) z grafą widoczną na filmie. Ale czy tak będzie przekonamy się po premierze, bo ja już ludziom z EA nie wierzę ;)

Tu bym mocno polemizował :) http://lubimyczytac.pl/ksiazka/86564/boj-o-wyspy-mgiel To tak troszkę żartem, ale pogoda zależy od pory roku mocno. Poza tym w pobliżu wysp może być mgła dość mocna w porze deszczowej (aczkolwiek nie taka jak na obrazku ;)). Nie pamiętam czy chodziło o zatokę Leyte czy Guadalcanal, ale gdzieś tam występowały spore problemy z widocznością podczas walk artyleryjskich

Co do śmigła i koloru tła. Renderujesz śmigło na czarnym tle i zapisujesz do TGA z wyłączoną opcją pre-multiplied alpha. W postprodukcji używasz alfy normalnie. Można też po wyrenderowaniu do png dać w PSie Layer->Matting->remove black matte czy coś takiego. Ale opcja z TGA lepsza.

W vray propoerties trzeba ustawić obiektom które nie mają być renderowane, ale mają przesłaniać alpha contribution na -1.

Też mi się potem nasunęło że zakrętka metalowa powinna być a nie jak obecnie brzydkie PCV. Popracuj nad tym jeszcze a może być ciekawie.