No Jonasz jest rzeczywiście o niebo lepiej(chętnie bym się nie przyznał do poprzedniej wersji ;)), teraz drapię się po głowie dlaczego nie zauważyłem tak oczywistego błędu podczas malowania, ale to chyba dlatego że nie zrobiłem sobie przerwy od pracki żeby ją móc poźniej ocenić świeżym i trzeźwym okiem, ot lekcja na przyszłość.
Zgadza się Ortheza, ale w takich przypadkach nawet minimalna różnica wpływa na ogólną estetykę, w tym przypadku rzeczywiście było ciut za wysoko, a reszta chyba do wybaczenia ;)