Chasdiel- mnie się wydaje, że samo "dobre rokowanie" nie wystarczy. Mam znajomych, którzy przez kilka miesięcy bardzo jarali się rysowaniem, robili duże postępy po czym, nagle, cała ich chęć do nauki drastycznie zmalała bądź całkowicie znikła. Ludzie, którzy mają w miarę wysoki poziom dają pewną gwarancję na to, że i ich zapał do rozwijania się w tym kierunku z dnia na dzień nie wyparuje. Poza tym, tak jak pisałeś, mogą być (późniejszą) znakomitą reklamą dla szkoły.
Swoją drogą, jeśli ktoś prawdziwie chce być mistrzem i liczącym się grafikiem to szkoła nie jest niezbędna (prosty przykład- Marek Okoń).