Skocz do zawartości

Remedy

Members
  • Liczba zawartości

    971
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Remedy

  1. SansSerif: twój LCD w momencie opuszczenia fabryki już jest złomem z fatalnie podświetloną matrycą a'la salamandra plamista, z powypalanymi pikselami i z debilną ułomnością w postaci braku czarnego koloru. xD

  2. MassTA: ja porównuję CRT z klasy średnio-wyższej z LCD z najwyższej klasy. Nie zmienisz faktu, że ta technologia jest przegrana bo nawet najnowocześniejsze LCD nie jest w stanie wygrać z CRT, które tak naprawde w obecnej formie ma już ponad 10 lat. Nie ma takiego przedziału cenowego gdzie LCD wygra z CRT. Oczywyście ci wszyscy, którzy wydali kupę kasiory na swoje "1337 h4x0rskie" LCD będą bronić do upadłego no bo jak, przecież oni nie mogli kupić gówna, przecież tak ładnie wygląda i jest taki cieniutki z boku... nie może być gorszy :( o lol xD

     

    Większość pewnie nie ma świadomości, że istnieje belgijska firma BARCO, której to monitory CRT są czymś zjawiskowym, kto nie widział - nie uwierzy. Żaden padluch LCD czy plazma nie ma najmniejszych szans, przy BARCO wyglądają jak kiepski żart. Zresztą nie tylko przy BARCO, Sony GDM-900FW bije na głowę wszystkie LCD razem wzięte. Każdy EIZO to samo.

  3. AHAHHAHAHA a wiesz dlaczego? Doszli do prostego wniosku: "mamy super markę, wszyscy nas kochają zatem trzeba zacząć robić te gówna LCD bo wyciągniemy jeszcze więcej kasy a skoro nazywamy sie EIZO to i tak każdy wmówi sobie, że ma najlepszy monitor na świecie!" na to reszta zarządu "YAY!!!". xD

  4. SansSerif: stac Cię na wiele, wiele więcej. To tutaj od technicznej strony wygląda jak pokazówka kiepskiego programu 3D, żeby pokazać jaki to on fajny - co się nie udało. Żeby było ciepło to powinieneś dodać jeszcze trochę dupereli albo podwiesić 2gi sufit, znacznie niżej.

     

    Mimo wszystko to chyba jednak wina renderu - jego jakości.

  5. kengi: eh wybierasz sobie z moich odpowiedzi fragmenty na własne potrzeby ;) Jeżeli nie wiesz co to znaczy soczyste to już nie moja rola tłumaczyć tego określenia - słownik. :)

    Skoro do tej pory żaden Twój kolega się nie rozpłynął to chyba daje do myślenia. Ja tego nie wymyśliłem tylko mówię jak było. Nie musisz oczywiście mi wierzyć bo nie ma takiego obowiązku.

    Pytasz co to jest przyzwoitość i naturalność? Odsyłam do wspomnianej przez Ciebie fotografii i aparatu Nikon D50 - świetny aparat, bardzo żywe kolory ale niestety przesadzony w domyślnym trybie (do czego przyznaje się Nikon twierdząc, że większość ludzi chce takie). Dopiero po długiej zabawie zaczyna to przypominać naturalność przez co nabiera to soczystości a nie miałkiego bicia kolorowymi plamami po oczach (bo oczywiści kontrast oraz balans są posrane). Tak właśnie ma się do tej naturalności to co wcześniej powiedziałem.

    Ludzie, przecież od zawsze wszyscy psioczą na brak czerni w LCD - jakim więc sudem ktoś w ogóle śmie pwiedzieć mi o odwzorowaniu kolorów na LCD? =] bez urazy

    Nie zmienia nasycenia pod kątem? W takim razie przeczysz prawom fizyki i budowie samego LCD. Ciekły kryształ tak jak i każdy inny zmienia odbicie światła zależnie od kąta. Można zminimalizować ten efekt ale tak czy siak pozostanie. No i tu już mogę jednak mieć zastrzeżenia co do Twojego wzrok i postrzegania barw. :)

    No i LCD zbliżony do rzeczywistości bardziej od CRT - o zgrozo.

    kengi: zarzucasz mi brak argumentów (cały czas tłumaczę co i na czym opieram) a Ty sam rzucasz tylko hasła typu: ja nie widzę, u mnie nie ma, bardziej zbliżone. Nie przytoczyłeś ani jednego argumentu. Tylko frazesy. Mylę się? :)

    Co do "płynnego przejścia w ramach ostrości" - mówiąc bardzo szybko i oględnie Twoje ukochane LCD to jak granie w gierkę bez AA a CRT to jak granie w gierkę z AAx48 :) Got my point? Właśnie do skosobu uzyskiwania ostrości mam pretensje jeśli chodzi o LCD. Jest dokładnie tak samo jak w fotografii cyfrowej, gdzie wali się kwadratami po krawędziach (owe piksele) i wmawia, że krawędź jest ostra podczas gdy ostra krawędź to jest w fotografii analogowej (bo chyba nikt mie nie powie, że klisza piksluje krawędzie?). Teraz w przełożeniu na LCD tam jeden najmniejszy element obrazu to owy "kryształ" (każdy ma swój wydzielony sektor, który jest wyraźnie oddzielony od następnego - polecam lupę) a w CRT podstawowym elementem jest nazwijmy to "kwadracik" złożony z 3 bazowych prostokątów barwnych (czerwony, zielony niebieski) przez co przejście od jednego elementu do drugiego jest realizowane nasyceniem danego koloru bazowego. Eh wyszła naukowa breja a miało być przejrzyście.

  6. HAHAHAHAH kengi mnie zabił w tym momencie :P Brawo, dowcip na końcu pierwszej klasy :D *piwko*

     

    Jednak czytałeś pobieżnie to co pisałem. Napisałem wyraźnie, że CRT się degraduje z czasem - to oczywiste. Jednak nie tak szybko jak plazma i nie tak szybko jak LCD który zaczyna podświetlać jak choinka nie wsominając o dyskotece wypalonych pikseli.

    Co to znaczy lepsze? Soczystsze, przyjemniejsze dla oka, kolorowsze z zachowaniem elementarnych norm przyzwoitości.

    Co to znaczy naturalne? Ano najlepiej powiem na przykładzie kiedy miałem jeszcze CRT EIZO: przychodzi kumpel patrzy na moją tapetkę (Yamaha R1 w pit stopie) i stwierdza, że ja mam chyba okno zamiast monitora bo to jest jak żywe = nie sztucznie podkolorowane tylko wygląda tak jakby patrzył przez okno.

    Co to znaczy smużenie? Quake 3 Arena + ustawiony dość spory FOV (125-130) + progamer = o mamo, szron na monitorze! aaaaaa!!! :S

     

    Co do tych poszrpanych krawędzi (znaczy bez płynnych przejść w ramach ostrości) to ja właśnie to napisałem kengi, że to wynika z konstrukcji LCD a zatem do końca świata nie naprawią tego badziewia :P

     

    No i ustosunkuje się do tego co napisałeś o swoim wyczuciu kolorów. Wcale nie musi to znaczyć, że masz spaprane wyczucie, zwyczajnie dałeś się ponieść sposobowi odwzorowywania LCD i tyle. Jeden lubi jak mu obraz zmienia nasycenie pod różnymi kontami a drugi nie (tak wiem... widzialne do 178 stopni etc, tylko co z tego jak nawet przy minimalnym odchyleniu nasycenie się zmienia - tak, ja to widzę i nie tylko ja).

    Jedno muszę przyznać, gdybym miał takiego np. 30" panoramicznego Della LCD to wyrywałbym więcej dziewczyn a tak lipa. :P

  7. Dobrze prawisz Predator. Problem z pieczeniem poczu pojawia się gdy siedzimy zbyt blisko i przez polaryzację kineskopu cały kurz zaczyna osiadać nam na powierzchni oka lub złe (za małe a w szczególnych przypadkach, jak np. oświetlenie jarzeniowe, za duże).

    To co psuje nam wzrok to skupianie wzroku przez długi czas na jendej ostrości, co z czasem powoduje problemy z akomodacją oka. Dlatego warto regularnie porozglądać się po pokoju czy biurze. Pozwoli to zminimalizować ujemne efekty. Nasze oczy lubią być w ruchu i często zmieniać ostrość, ogniskową etc. No i czesto mrugać, żeby nam oczęta nie wyschły. :)

     

    Teraz jeszcze odnośnie tematu: kumpel z niemiec od jakiś 2-3 lat korzysta z monitorów LCD i to nie z tych najtańszych. Ostatnio przyjechał do mnie (jakieś 2 miesiące temu kupiłem NEC FE991 SB z 2005 roku) i mało co się nie zesrał nad moim obrazem, taki śliczny. No cóż... ja wiedziałem o tym od zawsze xD

  8. SansSerif: wybacz ale pokazanie zdjęcia obrazu monitora to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. CRT nie lubią być fotografowane.

    Predator: lepsze czy może bardziej przepalone i nienaturalne? ;>

     

    PS eh... takie dyskusje są najlepsze :P Nie pozwólcie umrzeć temu wątkowi i wciągajcie kogo się da (byle był za CRT xD).

  9. ahhahahaha Marcin, priceless! :D

     

    Ja nie skreślam LCD zupełnie, są świetne jako drugi monitor albo do biur albo dla każdego kto jak powiedziałeś, nie potrzebuje superjakości. Firmy produkujące drogie LCD próbują wmówić nam wszystkim, że te ich topowe produkty są extra, turbo, hiper ale tak naprawdę to są tylko energooszczędne. :P

     

    PS. no kome, dobre wzornictwo nie jest złe ale nawet najlepiej wystylizowane Daewoo będzie Daewoo. ;)

  10. kengi: przykro mi to mówić ale to co napisałeś o kolorach na LCD zakrawa na zbrodnię ;)

     

    Ostrość na LCD? Czy mówicie o złym kalibrowaniu przejść między pikselami przez co poszarpana krawędź (tak poszarpana, przyjżyj się z bardzo bliska lub weź lupę) jest ostra. CRT wypalają oczy mocniej od LCD? To jest ta największa bzdura w historii a dlaczego? Bo 80% albo i więcej ludzi ma ustawione odświeżanie nieodpowiednie albo za duże albo za małe i potem, że oczy pieką. Mnie od 60Hz też pięką o_O (mówię o CRT). Druga rzecz to monitor nie jest po to żeby po nim nosem jeździć - elementarne zasady higieny pracy. Jestem ciekaw czy ktoś spędził z Was kiedyś więcej niż 20 godziny non-stop przed monitorem z przerwami na siusiu? Mój sąsiad z dołu 46 grając w Diablo 2 na 17" CRT Sony ładnych parę lat temu.

    Wracając do ostrości itd. kengi jak to możliwe, że LCD są lepsze skoro jeszcze w żadnym ale to żadnym porównaniu monitorów nie wygrał ani jeden monitor tego typu? Tak samo jak nie zlikwidujesz smużenia (było, jest i będzie na LCD), tak samo nigdy ale to nigdy nie pobijesz kolorów CRT za pomocą LCD - nigdy! I teraz najlepsze jest to, że wszyscy jarają się tym, że LCD nie miga i nie ma znaczenia odświeżanie, to się zgadza tylko właśnie dzięki temu smużą ;)

    Dlaczego kengi nie odniosłeś się do frajerskiego podświetlania matryc? Do wypalania się pikseli?

    Co do tych innych technologi to Plasma jest tak samo przegegrana jak LCD a jedyne nadzieje pokładam w OLED (z tych nadchodzących) lub jeszcze czymś innym bo w gruncie rzeczy CRT to też padaka ale póki co nie ma lepszej.

     

    PS jesteście głupi i nie znacie się, CRT jest lepsze xD /żart ;)

     

    PS2 kengi z tą fotografią to żart? To musi być żart...

  11. SansSerif: nie wiem skąd czerpiesz te biedny informacje ale to jeden wielki stek bzdur. Twój Sony przestał ładnie świecić po 2 latach? Widać miałeś padaczkę. Monitor CRT się degraduje? Jasne, zaczynają wychodzić delikatne nierówności w podświetlaniu i jakieś tam rozjazdy kolorów w narożnikach. Sęk w tym, że każdy nowy LCD ma gówniano podświetloną matrycę już od samego początku a o nędznych kolorach nie wspomnę. LCD było złomem w chwili powstania pomysłu ale jak widać sprzedaje się dobrze bo ludzie chcą mieć "cienki" monitor co mało miejsca zajmuje i kolegom można przyszpanować. Miałem EIZO już 2-krotnie ran na kineskopie Hitachi i ran na Trinitronie - Trinitron to ścierwo w porównaniu do tego Hitachi. Kolory były wprost niewiarygodnie soczyste i takie naturalne. Żaden ale to żaden LCD nawet za 1000000000000$ nie będzie miał takiego koloru jak "ledwie" dobry CRT. Prąd? Zgadzam się, moja stara 17 EIZO na Hotachi żarła 145W i kiedy się włączał to przygasało światło w domu (minimalnie ale jednak, przysięgam)ale za ten obraz dałbym się pokroić.

    KLICEK - ja bym wybrał tego z serii F ale ten, który Ty wybrałeś to również klasa sama w sobie (jeśli oczywiście to nie jakiś wybrakowany egzemplarz).

    Co do inwestowania w złomy to SansSerif, zainwestowałeś w złom i to duże pieniądze w bardzo gówniany złom, czyt. LCD.

    Żeby była jasność, nie piję do Ciebie tylko do opini na temat CRT.

  12. Vorek: Co to znaczy "przypadkowej makrofotorgafii"? Odniosłem wrażenie, że pijesz do mnie. Otóż to zdjęcie na tej stronie jest zamierzone. Jaki jego cel? Przede wszystkim pokazać jak radzi sobie ten aparat z takimi rzeczami w słabo oświetlonej scenie. Po drugie jest w tym ośwetleniu coś magnetycznego, co lubię.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności