sly

małe indyjskie rączki robią coś takiego http://allegro.pl/item842481767_notatnik_skora_papier_czerpany_rekodzielo_indii.html do wrocka masz blisko.

aaa, ten słynny wybuch pustego sklepu. BTW - w złym dziale pytasz. Tu są prace i komentarze - poproś moda o przeniesienie wątku. 1. Stawiasz aparat przed dowolnym sklepem. 2. Robisz zdjęcie. 2a. Opcjonalnie robisz jeszcze jedno zdjęcie. 2b. Zapamiętujesz/zapisujesz Ogniskową z jaką robiłeś zdjęcie - obliczasz orientacyjną odległość od aparatu do sklepu oraz wysokość obiektu. 3. Wracasz do domu. 4. Kopiujesz zdjęcie. 4a. Odłączając aparat koniecznie użyj opcji "bezpieczne usuwanie sprzętu". 5. Uruchamiasz Program do edycji zdjęć. 6. Modyfikujesz zdjęcie tak, aby Logotyp ze zdjęcia nie łamał praw autorskich i jednocześnie dawał skojarzenie z pierwowzorem. Przy okazji usuwasz niebo. 7. Zapisujesz obrazek jako "mój_sklep.png". 8. uruchamiasz dowolny program do grafiki 3D który umożliwia: modelowanie, mapowanie, oświetlanie, animację kamery, dynamikę typu Reactor, tworzenie cząsteczek (opcjonalnie). 9. Mając swoje zdjęcie sklepu w tle viewportu perspektywicznego/kamery, modelujesz sklep tak aby zgadzał się ze zdjęciem. 10. na tym etapie musisz dopasować ogniskową kamery3D do ogniskowej aparatu kiedy robiłeś zdjęcie. Ważnym elementem może okazać się skala sceny, najlepiej będzie modelować obiekty w skali 1:1. 11. Kiedy obiekty są już wymodelowane - te które będą się ruszać, których 3d-owość jest konieczna, mapujesz je tak aby z perspektywy kamery wszystkie tekstury siedziały na swoich miejscach. Ważnym obiektem będzie podłoże. 12. Opcjonalnie - palisz papierosa. 13. Animujesz papierek przemieszczający się pod wpływem wiatru tuż nad powierzchnią podłoża. Uprzednio modelując do i teksturując - opcjonalnie można poszukać gotowych papierków w internecie - google. 14. Animujesz wybuch, zaczynając od momentu eksplozji, kończąc na upadających częściach zniszczonego budynku. Warto poszukać w takich wypadkach referencji w postaci filmików - - należy jednak pamiętać aby nie przesadzić z efektem. Kluczowy będzie tu Timing, sposób poruszania się odłamków, skala zniszczeń, oddziaływanie na otoczenie, światło, podmuch itp. 15. Oświetlasz scenę aby uzyskać takie samo natężenie cieni i światła jak w oryginalnym zdjęciu - kierunek światła będzie pierwszą rzeczą jaką chcesz ustalić. 16. Cząsteczki - odłamki, ogień, dym. najlepiej zrobić je w scenie 3d z uwzględnieniem geometrii. 17. Rendering - koniecznie do pojedynczych klatek zapisanych w formacie który zawiera informacje o kanale Alfa. Część rzeczy warto renderować do osobnych ujęć - np. same cząsteczki+Alpha, same odłamki/papierki, Cienie dla całej sceny itp. 18. Uruchom dowolny program do Compositingu - tutaj zaczyna się najlepsza część zabawy, więc najpierw palisz papierosa (opcjonalnie). 19. Importujesz wszystkie ujęcia, twoją wersję zdjęcia sklepu, informacje o ruchu kamery3D (opcjonalne) + jakieś ujęcie nieba z widocznymi drzewami. 20. Umieszczasz ujęcia kolejno nad sobą - tło, sklep, elementy 3d, cząsteczki (ogień, dym) - jeśli to konieczne, zmieniasz opcje mieszania warstw i regulujesz barwy poszczególnych warstw w celu uzyskania realizmu. 21. Dodatkowo możesz sfilmować upadający wózek sklepowy - koniecznie na jednolitym tle, które będziesz w stanie usunąć z całego ujęcia, np. zielone tło. 22. Dodajesz ujęcie z wózkiem - koniecznie w taki sposób aby podłoże w które uderza wózek znajdowało się gdzieś poza kadrem - dzięki czemu nie musisz integrować wózka z gotowym podłożem. Warto tez dopasować odpowiednio poziomy kolorów wózka, aby nadać ujęciu choć odrobinę realizmu. 23-40. Efekty Dźwiękowe (?) - nie mam pojęcia jak to zrobić. 41. Jeszcze jeden papieros - w oczekiwaniu na komentarze na forum po zapostowaniu swojego dzieła. pozdrawiam.

mjasinski - zero trackowania - ale z kolorami to była rozterka - zostawić oryginalne, czy modyfikować - zostawić oryginalne. Zdjęcie lekko przepalone na podłodze, fakt - zabrakło korekty i sił. Dzięki za komentarz. Masz oko - będę Cię nękał teraz z korektami. Twoją wizkę znam i cały czas mam w pamięci - wielki respekt - napisałem co myślę. W ogóle anaglif to ryzyko pod względem kolorów. F.Fighter - nie wiedziałem czy pisać to na początku właśnie, ale przymrużenie oczu pod koniec byłoby dla mnie wyznacznikiem działania "efektu 3d". Dzięki, robię dalej. (ja [delikatny] za każdym razem mrużę oczy), pozdrawiam. P.S. making-of w międzyczasie powstanie. może videotutek. (ale to podstawy podstaw - biliw mi).

Ujęcie bulletTime - Matrix http://www.youtube.com/watch?v=cZh787eKeEw&NR=1

PICsell - dlatego napisałem że stół to dobry przykład. nie poruszamy się w czarno-białym świecie. Łazienka to całość - kafelki, wanna, lustro, to elementy. Tak jak elementem może być baner na stronie internetowej - jeśli tylko baner jest "kradziony" to nie zwalnia od odpowiedzialności karnej. To co piszesz o tym ze klient chce - to bierze odpowiedzialność to oczywista oczywistość - wygodnej perspektywy, ale prawo które mówi o odpowiedzialności za, nawet "nieświadome działanie na szkodę autora" odnosi się do wykonawcy (ja widzę że takie zaostrzenie ma chronić twórców, a nie odbierać im pola manewru) - tylko wiesz... prawo inaczej traktuje twórcę a inaczej pana od kafelków (tu sąd decyduje kto winny, kto nie winny). Co do stolarzy to mam mieszane uczucia, czasem potrafią stworzyć cudeńka, więc to też artyści. Sądy też nie poruszają się w świecie czarno-białym - muszą kierować się szeregiem czynników. Pewnie dlatego nieźle zarabiają BTW.

Niestety na to wychodzi. Doskonały przykład. Zaprojektowałeś gustowny stół, sprzedałeś projekt do kilku miejsc lub do jednego na wyłączność, obojętnie, przy okazji projekt ten otrzymał nagrodę. Jeszcze w tym samym miesiącu zdjęcie pojawia się w gazecie. Kowalski ogląda gazetę, leci to pana Zdzicha i każe mu wykonać ten stół. Tracisz w takiej sytuacji. Stracisz więcej jeśli to samo zrobi kilka tysięcy Kowalskich. Jeśli takie samo prawo ma tutaj zatosowanie to każdy taki pan Zdzicho odpowiada za naruszenie Twoich praw.

Dzięki za wszystkie opinie. kannu - tego "efektu" to nawet ja nie jestem pewien na 100% - zrobiłem sobie okularki sam, bo nie mogłem namierzyć takich czerwono-niebieskich w sklepach, jednak można dopatrzeć się "planów w 3d". tjviking - dzięki. Jeśli chodzi o "making-of" to musiałoby być Większe zainteresowanie takowym, bo wiem że Tobie on nie jest potrzebny zupełnie, miszczu. (ale jakby co to odezwij się to opiszę co i jak :) Na razie popracuję nad innymi ujęciami w tej samej technice. ttaaddeekk - B.Boys'ów oczywiście pozdrowię od Ciebie. pozdrawiam Beastie Boys'ów.

ola-f - już poprawiam. Big- nie znajdę teraz żadnego paragrafu (jeśli takowy wogóle istnieje), uważam że to nieistotne w tej chwili - dobry prawnik każdego wybroni - i to jest chore. Tak więc, niestety zachowam trzeźwość.

Big - może być na priv ten paragraf ? ale ma być whisky+cola. (z wykładów też pamiętam coś o procentach, ale nie sądzę żeby miało to zastosowanie do wszystkiego - niektóre twory są przecież nieprzeliczalne - tak jak kiedyś prawo za formę plastyczną uważało TYLKO malarstwo, grafikę i rzeźbę) Tak ogólnie trzeba by usystematyzować pojęcie plagiatu - myślę że podstawową formą plagiatu będzie "kopia cudzego pomysłu, i sposobu jego realizacji", jeśli jednak stając przed sądem twórca/odtwórca potrafiłby udowodnić "swój własny kreatywny wkład" w pracę - w mojej opinii zostałby oczyszczony z zarzutów. Jeśli nie mamy do czynienia z "kopią" ale z wykorzystaniem cudzego dzieła objętego prawami autorskimi/majątkowymi - bezsprzecznie dochodzi do naruszenia prawa - finałem może być dochodzenie odszkodowania przez właściciela praw. (napisałem wcześniej "przestępstwo" - miałem na myśli naruszenie cudzych praw) Ostatnio zmieniło się też prawo odnośnie "nieumyślnego działania na szkodę autora" - czyli jeśli otrzymując materiał od zleceniodawcy wykorzystamy go, a "czyn" ten będzie godził w czyjeś prawa - odpowiadamy MY - mam tylko nadzieję że zapis w umowie mówiący o pochodzeniu materiałów od Zleceniodawcy, jest w stanie przenieść odpowiedzialność na Zleceniodawcę - choć i tego nie jestem pewien, wręcz wątpię (ale nadzieja pozostaje). Podstawą jest znać pochodzenie czyjegoś Pomysłu lub Materiału który wam daje. Należy jednak pamiętać że jeśli Zleceniodawca skłamie: "Wykonaj to tak jak powiedziałem, to mój pomysł", ale okaże się że to nie był jego pomysł a prawowity pomysłodawca zwróci się o zadośćuczynienie - to w myśl ustawy odpowiada Wykonawca. Sprawa jest świeża, sprzed około 2-3 lat, ale szczegółów zainteresowani musieliby szukać sami. Pamiętać należy że to samo prawo chroni też NAS. pozdrawiam. - Amen Break

możesz zrobić tak - box z wymodelowanymi otworami (zagłębienia itp.) - wewnątrz boxa plane'y z ażurową teksturą, lub o zgrozo plane'y z wymodelowanymi dziurkami. Najlepiej byłoby chyba pomieszać modelowanie z displacem. Jeśli kamera wlatuje do tosta, to porządnie wymodelować - ciasto - możesz tylko w tym danym miejscu gdzie wędruje kamera.. Jeśli chodzi o modelowanie dziurek to proponuję wyemitować particle Sphere z plane - dać morządny random na skalę i pozycję, zbake'ować obiekty i użyć booleana..

tak jak piszą: .flv lub .mov na stronie. (możesz wtedy we własnej rozdzielczości zapodać 1:1 bez skalowania do standartów YT czy Vimeo) na videocopilot itp. masz .flv na stronach firm producenckich raczej .mov (+download) podCast'y masz w .mp4 (+download) jeśłi chodzi o obciążenie dla przeglądarki (lub systemu) przez QuickTime - wynika to albo z przeglądarki albo z zainstalowanej w systemie wersji QT. Takie umieszczanie na swojej stronie, da Ci pełną kontrolę nad kompresją. Raczej zawsze będzie to H.264 - chodź powinieneś jeszcze poszperać, może są już jakieś ciekawsze rozwiązania.

To będzie hicior, nie?

maqs - świetny. marek - fajna ta wróżka - ale włosy są zbyt drobne chyba jak na taką skalę. (można też edytować posty - kasować)

max: (zaznacz pierwszy obiekt) convert to poly -> attach (zaznaczasz drugi obiekt) -> edit: vertex -> weld pozdrawiam.

super. Bardzo dobry montaż. W przyszłości popracuj nad plastyką - bo wyszło bardzo surowe 3d, poza modelami myślę tu o Świetle - które powinno budować - a u ciebie tylko odsłania obiekty. ale reszta spoko. Detale typu animacja postaci to rzecz której można się nauczyć. Jeden moment trochę jest poza rytmem - ciemność przed zapaleniem lampy, może brakuje tam kadru w półmroku? pozdrawiam.

na moje to DWA overlapujące się obiekty. zaznacz ten obiekt i wciśnij "delete" i zobacz czy zostało coś po skasowaniu.

Prace nad tą scenką zacząłem 2-3 dni przed informacją o filmiku "Bieg" ze stajni PI. Początkowo nawet nie myślałem o anaglifie, ale po wypiciu kilku Lechów okazało się że będzie scenka dla anaglifomaniaków. Filmik nie jest shortem, jest testem. Wrzucam go dopiero teraz, ponieważ dopiero teraz. Czekam na opinie. Pozdrawiam. P.S. Dziękuję chłopakom z B.Boys za muzykę.

Bardzo ładnie. Jeśli chodzi o kompresję: Vimeo YouTube Jak widać oba serwisy polegają na H.264 - zakoduj tym kodekiem film - najlepiej .mov i w skali 1:1. nie powinno być problemu. jeśli nie wiesz w jakiej jakości - doczytaj jak kompresowane są filmiki na YT i Vimeo - i skompresuj z takim samym "bitrate'm". ale wydaje mi się że nie podają takich informacji, podejżewam że max to 4000bit/sec. pozdrawiam.

Ąę ma całkowitą rację. Nie dojdzie przecież do momentu kiedy przestaniesz się uczyć nowych rzeczy, lub poszerzać dotychczasowe umiejętności. W firmie możesz mieć stanowisko ograniczone do jednej czynności (np. renderowanie) - ale jeśli zechcesz zmienić pracę i zarabiać więcej to przeniesiesz się i w innej firmie będziesz np. modelował. Dodatkowo atutem jest znajomość różnych zagadnień, bo większość z tych rzeczy się zazębia - i przygotowując tekstury musisz mieć pojęcie o modelowaniu i renderowaniu. Niech główny deser będzie z tobą.

Ja bym się upierał że to co pokazane jest w filmiku, działo się naprawdę - a całość została tylko nagrana capture'm.

Lustrzanka. Odradzam Alfę. W soniaczu to z jakością jest najgorzej IMO. Ziarno (nawet przy 100ISO nie do przyjęcia) i kiepski obiektyw. Obawiam się że musiałbyś doinwestować jeszcze 1000zł (to w końcu to żona, bracie). Ja miałem do czynienia z Olympusami, Soniaczami, Canonem i kilkoma Nikonami - nie interesują mnie konflikty pomiędzy nikonowcami i kanonowcami, ale osobiście stawiam na Nikona, przynajmniej jeśli chodzi o "lustrzanki turystyczne". Najgorzej wypada w nich obiektyw, ale w postprodukcji można dociągać. Zapis do RAW - powinien być przy wyborze priorytetem, warto też wcześniej poczytać jak dana firma to rozwiązała - mi zajęło kilka chwil zanim mogłem obrabiać nikonowskie NEF'y na komputerze - sterowniki, wybór programu itp. LiveView - to opcja za którą kiedyś się dopłacało (500zł?), teraz raczej wszędzie jest. Program (M)anual - podstawa w parze z Blokadą pomiarów i możliwością ustawienia Custom Balansu Bieli. Kupując lustrzankę turystyczną szybko można zdać sobie sprawę że daleko jej do profesjonalnego sprzętu - jakość zdjęć, jakość kitowego obiektywu, opcje korpusu. Cenowo zrobiło się coraz gorzej dla klienta - bo ciężko będzie ci kupić tani aparat jedynie z funkcjami które cię interesują, dopłacisz pewnie za obracany wyświetlacz i nagrywanie filmów HD i inne pierdoły. Niestety, to zrozumiałe działania rynkowe - nie pozostawić zbyt dużego wyboru.

To na pewno screen capture.

I rzekł Głos: Przybędzie Wybrany, co przypiąć wątek będzie skory, A imię jego zacznie się od litery pomiędzy "c" i "m", Wzrostu średniego, bez połowicy w domu swym, czas własny poświęci ku naszej uciesze. I radości nie będzie końca, albowiem zmienić wodę solankową w browar potrafi, prawdopodobnie. ________________

Baggins - bo żeby docenić ten film (Mary and Max) trzeba mieć sporą odporność na "uglyness" i, nie ukrywajmy, momentami kiepską animację. Osobiście uważam że w tym roku, jak i pewnie w ostatnich 5latach Ten film rządzi w swojej kategorii. 2012 - wczoraj wybrałem się, i kurcze... zawiodłem się. Efekty spoko-zajefajne-kolosalne-monumentalne... ale reszta ujęć, jakaś popelina - jak na wielką produkcję - nieciekawe światło, momentami tylko przemyślane kadrowanie, dziwna jakość obrazu - jakby brakowało MotionBlura :) - obraz żyleta - ale to na minus. Ogólnie wrażenie jakby producent niedoinwestował strony operatorskiej - może to jakiś eksperyment ze sprzętem ale podejżewam że kręcili 60kl/sec albo co... bo ta sama jakość obrazu (coś jak w "teatrze telewizji") znakomicie pasowała do "Dogville" ale niestety NIE w "2012". Scenariusz aż trudno oceniać, ale bardziej podobało mi się budowanie napięcia i bądź co bądź "powaga" w "Wojnie Światów". Natomiast Tu, jakieś mało wykwintne żarty całkowicie niszczą klimat filmu katastroficznego. Scena z kupą na szybach jest tendencyjna, i wiadomo że ma słuzyć zakryciu szyb, bo po co pod ujęcie z wewnątrz generować zniszczenia na zewnątrz, prawda..? najbardziej rozbawiło mnie "zaglądanie go garnka z gotującą się wodą w pomieszczeniu rodem z "x-men". okrutnie obszedłem się z filmem. 6/10. (9/10 - efekty - wulkan, statek wycieczkowy i hawaje - miód).