Skocz do zawartości

Mr Kostek

Members
  • Liczba zawartości

    342
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Mr Kostek

  1. Masz rację, muszę poćwiczyć światłocień. Przy robocie na wczoraj jak człowiek nie ma czegoś dobrze opanowanego to potem tak wychodzi. Chciałem jeszcze dodać rastry, ostatnio nad tym pracowałem, ale od razu zacząłem też poprawiać inne błędy. Chyba jednak narysuję to na nowo. Teraz trochę pierdół:
  2. Dzieki Mayk. Teraz, po miesiącu, jak się na to patrzę to mam ochotę wszystko narysować od nowa. Pewnie zrobię retusz w fotoszopie, bo kilka bolków nie daje mi spokoju. A opinii to chętnie posłucham, jak Ci się podobał komiks? Co do nowolipek to mam na myśli kurs rysunku w wawie tu link: http://www.nowolipki.edu.pl/ , chyba mamy to samo na myśli. I jeden zaległy rysunek, po łikendzie wrzucę reszte.
  3. Mały udejt. Praca którą zrobiłem na festiwal w Łodzi. Niestety nic nie udało mi się nią zawojować, no ale ja to w końcu robiłem przez niecałe 3 a właściwie 2,5 tygodnia. Wiem że fabuła nieco ... hmm no banalna jest i rysunek nierówny ale mam nadzieję że kilku osobom przypadnie do gustu. Format oryginału A3, photoszopa użyłem sporadycznie głównie do ramek i wymazania kleksów. Całość rysowana piórkiem. Rysując to stwierdzenie za 15 dwunasta nabrało dla mnie rzeczywistego wymiaru. Przesyłkę nadałem na poczcie 31 sierpnia o godzinie 23:45 ( dedline był do końca sierpnia a decydowała data stempla pocztowego) Miłego oglądania/czytania ;) Niedługo podrzucę resztę rysunków z nowolipek z zeszłego roku bo tu już nowy sezon za pasem a parę rysunków jeszcze nie pokazywałem.
  4. Hmm, rzeczywiście może czasem stosuję za mocne kontrasty. Jak lekko pocieniowałem pannę i szczękę smoka to trochę mniej kłuje w oczy. Tak to jest jak rysujesz to w jeden dzień i nie ma czasu na „leżakowanie” rysunku. Muszę porobić teraz więcej gotowych ilustracji a nie tylko szkiców i wprawek. Ctrl+paint fajna strona. Nie słyszałem o niej wcześniej a wygląda zachęcająco. Dzięki Ice.
  5. Dobra teraz te ilustracje. Oba to rysunki w ołówku, na różnych rodzjach papieru. W peseie jedynie kleiłem, kadrowałem i dodałem nieco kontrastu. Uff mam dosyć. Teraz biorę się za nadrabianie braków z kompozycji.
  6. Dokładnie EC, dokladnie. Teraz już mam nauczkę na przyszłość, więcej pracy koncepcyjnej przed rozpoczęciem malowania. Jak to mawiają stolarze: mierz dwa a razy tnij raz.
  7. Wiem, ciężki ze mnie przypadek ;) Jak się wyspałem mam świeższe spojrzenie i widzę że dalej mi to ucieka. Tak się zastanawiam, że jak to ma być wykorzystane na okładkę magazynu to jak dojdzie do tego tytuł + napisy może się wybroni, niestety nie jestem dalej zadowolony. Rysunkowo jest chyba w miarę ok, ale kompozycja siedzi. Teraz będę miał trochę luzu to dokładnie poczytam to co Gutek podlinkował. Człowiekowi wydaje się że dużo czasu poswieca na naukę ale to zawsze będzie za mało. Chciałem pomordować tę kompozycję do końca. Niestety bez totalnego przemeblowanie się nie obejdzie. Wracam do ilustracji i dalszej nauki. Jeszcze raz wielkie dzieki Gutek i mam nadzieję że dalej będziesz mi wytykał dalsze babole. Wieczorem wrzucę ilustracje. Kiedyś bym był kurka zadowolony z tej okładki, motyla noga !!!
  8. Wiem, że jestem uparty, ale tak mnie coś tknęło. Jakoś trudno mi się z tym pomysłem rozstać. Przecież można skierować uwagę widza na to co się dzieje za astronautą, jeszcze dokończyć skafander i zrobić jakieś „ogniki” na piersi. Dodatkowo nieco dynamiczniejsze kadrowanie i para taka przytłumiona. Głowy nie chciało mi się rysować od nowa więc zmieniłem oczy. I co ? O ilustracji później właśnie dziergam poprawki.
  9. Okładka chwilowo odpoczywa, jutro ją poprawię. Projekt ilustracji, ołówek + gumka chlebowa + papier format A3 zero ps'a (jedynie sklejanie skanów). Wiem że anatomia skopana w paru miejscach i buźki do poprawy, ale jak ogólne wrażenie. Czytelna ?
  10. @Gutek: niezłe te linki, nie znałem tych stron. Muszę ten dokument o Beksińskim zobaczyć cały. Wiesz kiedyś widziałem filmik z Feng Zhu gdzie stał obok stołu o dość sporych rozmiarach, na którym leżały, właściwie to piętrzyły, góry zeszytów, katrek z szkicami, thumbsami etc. Chyba mówił, że to tylko z ostatniego roku. Trzeba będzie stosować podobną taktykę. Dopiero dziś miałem okazję siąść do tej okładki. Staram się uratować ja bez większych kombinacji. Wrzucam niedopracowany bo mi upc zapowiedziało remont sieci na noc :( Czy teraz jest czytelniej ? Zrobiłem jeszcze kilka różnych szkiców z wykorzystaniem tych elementów. Jak dalej jest do bani to wezmę się za inne koncepcje.
  11. Tak właśnie widzę, że teraz czeka mnie ostra walka z kompozycją. Do tej pory skupiałem się na nauczeniu się rysowania, czyli technika i jeszcze raz technika. A przekaz, narracja i kompozycja leżały odłogiem. I to teraz wyszło. Trzeba będzie to szybko nadrobić bo będzie dupa. Co z tego że obrazek będzie wydziergany do ostatniego szczegółu jak będzie nieczytelny dla widza czy nudny. Tu popełniłem błąd. Jakoś cholera zawsze technika rysowania wydawała mi się najważniejsza. Rysunek ma być poprawnie narysowany, perspektywa, anatomia, kolory itd. Jak bym malował farbami olejnymi to bardzo szybko bym pojął że nie tędy droga. Wystarczyła by jedna taka wpada jak tu teraz. Na szczęście/nieszczęście poprawki w szopie są w miare szybkie ale i tak czasu szkoda. Ice ja zrobiłem kilka szkiców kompozycji tej okładki, ale chyba o jakieś 100 za mało. Będę musiał teraz porobić szkice kompozycyjne rożnych sytuacji (np. babka w knajpie, ostra bijatyka itp.) bez wpierdzielenia się w szczegóły. Gutek stary jestem Ci cholernie wdzięczny za te uwagi. Jak się spotkamy przy piwie to stawiam kilka kolejek !
  12. I kolejne poprawki. Twarz jeszcze niedokończona, światło też jeszcze wymaga poprawek no i oczywiście para w tle. Jest ważna dla fabuły. Muszę mocniej odciąć faceta z pierwszego planu od tła, teraz to zauważyłem. Tak z 65 % zrobione. Ogólnie jak to się prezentuje ?
  13. Ten malunek jest gdzieś w 40-50% skończony, to wip. Dawno nie malowałem i pewnie dlatego szkic/rysunkowy jest ciekawszy. Jestem lepszym rysownikiem niż malarzem. Ale staram się to zmienić. Teraz co do uwag. @ Gutek: Twarz, cholera znowu, muszę sobie małe lusterko przynieść z łazienki i zostawić przy biurku. Ale tym razem już na bank. Widzę różnice po Twojej podmalówce Gutek, jeszcze raz wielkie dzieki. Ta różnica w wyrazie oczu, uff aż kłuje w oczy. Ta dziura jest po przejściu przez nią obcego jest wypalona. Dlatego założyłem że może bic od niej światło i żar. Dłoń planuję narysować w bardziej dramatycznej pozie, bo też mi nie pasuje. Scena jak Vader rozmawia z Lukiem w Imperium tam są fajne ujęcia dłoni. Taak musze to obadać. Ogólnie starałem się skupić na przestrzeni pomiędzy facetem w skafandrze a parą z tyłu. Bo na początku to wyglądało jakby obraz pary był w jakiejś kuli, nie było to czytelne. To jakoś musiałem wypracować. Mam nadzieję że to widać. Oko to nie wiem czy zostanie, jak już to na pewno będzie większe, albo narysuje w tym miejscu twarz, albo w ogóle machnę coś jeszcze innego. Rzeczywiście okładki książek ze świata SW co by nie mówić o treści są niezłe, a filmowe to majstersztyk. Muszę sobie je dodać do działu inspiracje, fajna przeglądarka okładek: http://www.coverbrowser.com/. Ja lubię kicz i filmy klasy b, c, ... Toxic Avanger rulez :) @Joel: Zgadzam się, ale jeszcze gorzej jest jak jak jesteśmy świadomi błędów i nic z tym nie robimy. Kontrasty i ostrość podkręcę na końcu. Jeszcze co do nowolipek ja z premedytacją rysuję na papierze z fakturą i zawsze podkładam inną kartkę pod tą na której rysuję. Nawet tuszem nie rysuje na gładkim papierze ale takim szorstkim, twardym. Na rysunku wygląda to dobrze, tu w fotkach może kontrast nieco podkręciłem.
  14. Kolor okładki której szkic był kilka postów wyżej, jeszcze sporo do zrobienia. Tyle na dziś.
  15. Zastanawiałeś się może nad nauką za granicą np.: Włochy czy USA. Mówisz że masz masz uzdolnienia do nauki jezyków, także jeżeli Twoich rodziców na to byłoby stać, wydaje mi się to opcją do przemyślenia. Nieważne czy to będzie nauka malarstwa czy projektowania sądze że będziesz miał tam lepsze warunki niż w Polsce. Zauważyłem że nikt nie wypowiadał się na temat akademii w Łodzi. Jak tam wygląda sprawy ? Sam chętnie się dowiem.
  16. Malunki masz niezłe ale brak mi tu rysunków. Ktoś już to Ci wypomniał chyba wcześniej. Jeżeli masz zamiar zdawać na uczelnie to jednak rysunek z natury modela był by wskazany i to na większym formacie, jakieś 70x100. Popatrz jakie są wymagania na wydziałach na które się chciałbyś wybrać, chodzi mi o teczki i egzaminy praktyczne. Ogólnie to tak trzymaj !
  17. To dalej lecimy z nowolipkami. Tylko jedna uwaga prace które wrzucam są nie są ułożone chronologicznie. I garść linków, może kogoś zainspiruje : Chriss Foss http://www.chrisfossart.com/ John Harris: http://www.alisoneldred.com/thumbsJohnHarris-Prints-3-1.html http://astrona.blogspot.com/2007/09/john-harris-sci-fi-art.html John Berkey: http://www.johnberkey.com/ Donato Giancola: http://www.donatoart.com/index.html
  18. Sam chętnie poczytam o kolorze. Jak było widać po tym rysunku łowcy kolor to coś nad czym jeszcze muszę dużżżo popracować. Tak co mi się przypomina na szybko to: http://gurneyjourney.blogspot.com/ tam można znaleźć masę rzeczy nie tylko o teorii barw.
  19. Dyskusja była ciekawa. Kilku ciekawych rzeczy się dowiedziałem, także nie ma sprawy. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, że ten temat co jakiś czas wraca na forum. I jak widzę nic niestety się nie zmienia. Co do dłoni to czesto rysuję je za małe lub za duże. Staram się kontrolować proporcje ale jeszcze uciekają, cały czas pracuję nad tym. Tu jestem zadowolony z całkiem udanego rysunku splotu palców, nie pogubiłem się :) Koszyczek wyszedł całkiem czytelny jak widać: a i w sprawie coli: http://dzimirsky.blogspot.com/
  20. A ja znowu swoje, kiepski realizm. Sorki za anatomie i błedy w światłocieniu.
  21. Ice trochę mnie ubiegłeś swoim wpisem, mam podobne odczucia. Najgorsze jest to, że nie chcemy nikogo nawracać jedynie się nauczyć rysować/malować a dochodzimy do zawiłych dyskusji o sztuce. Ja mówię, że mnie sztuka awangardowa nie pociąga no może poza malarstwem fantastycznym, link był parę postów wyżej, a tu, że akademizm jest teraz be, fe itp. Zawsze dręczyło mnie pytanie czy malarze awangardowi malują tak jak malują bo chcą czy nie potrafią i stąd ich zajadłe ataki na akademizm. Dorabianie teorii do swojego braku umiejętności? Rozumiem spory z początku XX w. gdy ścierało się nowe ze starym ale teraz. To wszystko jest groteskowe. Student mówi że chce się uczyć a tu Pan Profesor mów że nie jest go w stanie nauczyć bo nie umie. Gutek to co napisałeś to mnie zabiło. Najbardziej z tego wszystkiego boli, że jak to powiedziałeś Karol, musimy kombinować bo inaczej się nie da. Co do Rosińskiego to on powiedział że dla niego akademia to była katorga. Po niej stwierdził że rysował gorzej niż w liceum. Tylko że on studiował parę dekad temu a dyplom z tego co pamiętam robił u Szancera.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności