Wbrew pogłoskom meeting się odbył ale frekwencja okazała się mało powiedzieć niezadowalająca :) Otóż o 18:30 pod pręgierzem we Wrocławiu znaleźli się:vorek, rowr i tweety, czekaliśmy jakieś pół godziny na resztę i po niedoczekaniu się nikogo poszliśmy w siną dal :D Na pierwszy ogienń poszła PracoFnia (świetna knajpka, podziękowania dla pewnej mojej nieocenionej przyjaciólki za namiar :-) Wypiliśmy conieco i pomaszerowaliśmy do Altany (o ile mi się nazwa nie pomieszała) tam wypiliśmy więcej conieco i poszliśmy na Świdnicką żebrać o nowy soft (będzie fotka :D) W sumie rozeszliśmy się po 22 :)
Tematów poruszanych było mnóstwo i niektórych nie wypada publicznie cytować :D ale głównie oscylowały wokól max3d i 3d ogólnie.
Szkoda Nielot że nie napisałeś że Cię nie będzie nieco wcześniej ale nic, choroba to choroba, jesteś usprawiedliwiony :D Ale co do reszty którzy się deklarowali i nie przyszli to wymyślaliśmy tak surowe kary że strach :D
Fotki będą jak wywołam film (Zenit rulez :) ) umieszcze je w tym wątku.'
Ok, spać mi się chce, reszte zostawiam do dopowiedzenia tweet'iemu i rowr'owi
Żałujcie że was nie było :)
pozdro