Napisano Piątek o 13:534 dn Hej!Tak niesmialo zaloze sobie tutaj teczke z nadzieja, ze zmotywuje mnie to do systematycznej pracy.Zaczne od szkicu konia.
Napisano Sobota o 21:093 dn Autor 10 hours ago, EthicallyChallenged said:to jest koń, czy jednorożec? Fajny dynamiczny ogon.Narysowałam tego konia jako część codziennego wyzwania rysunkowego w grupie na Facebooku. Tematem był jednorożec, więc załóżmy, że to właśnie to :)Wrzucam cos dzisiejszego:
Napisano 23 godziny temu23 godz Autor Dzisiejszy, konstrukcja twarzy to zdecydowanie cos nad czym musze posiedziec. Kiedy probuje uchwycic podobienstwo lub zachowac prawidlowa symetrie mija naprawde duzo czasu zanim uda mi sie naszkicowac cos co choc czesciowo przypomina malowany obiekt.Wrzucam tez pixel animacje zrobiona w trakcie nauki Aserprite.
Napisano 14 godzin temu14 godz a do kogo to miało być podobne? Pokaż refkę, żeby było porównanie. Czy była w użyciu Zetka o której pisał Kengi w speedpaintach?
Napisano 14 godzin temu14 godz Autor 5 minutes ago, EthicallyChallenged said:a do kogo to miało być podobne? Pokaż refkę, żeby było porównanie.Czy była w użyciu Zetka o której pisał Kengi w speedpaintach?Hej, dzieki za odpowiedz. Postaram sie wrzucic pozniej refke.Niestety nie wiem o jakiej zetce piszesz, sprobuje przejrzec speedpaintowy watek. Edytowane 14 godzin temu14 godz przez HollyMolly Doubled text
Napisano 14 godzin temu14 godz Autor 1 minute ago, EthicallyChallenged said:no o tej Zetce VanDyke'a tam Kengi wspominał2 minutes ago, EthicallyChallenged said:no o tej Zetce VanDyke'a tam Kengi wspominałPrzegapilam post o Zetce VanDyke'a.Dziekuje🌷 Bede musiala te metode wyprobowac.
Napisano 14 godzin temu14 godz 8 hours ago, HollyMolly said:Dzisiejszy, konstrukcja twarzy to zdecydowanie cos nad czym musze posiedziec. Kiedy probuje uchwycic podobienstwo lub zachowac prawidlowa symetrie mija naprawde duzo czasu zanim uda mi sie naszkicowac cos co choc czesciowo przypomina malowany obiekt.@HollyMolly Na początku malowania portretów nie skupiałbym się aż tak na podobieństwu - to się może czasem posypać od naprawdę subtelnych rzeczy, a dużo ważniejsze jest, żeby głowa i twarz wyglądały ludzko i poprawnie. Kilka rzeczy jeszcze nie działa u Ciebie, ale widać po innych szkicach, że szybko nadrobisz bo spory potencjał jest.Najpierw moja wersja:Gif procesowy:Co zrobiłem inaczej i co warto zmienić u Ciebie:Za dużo randomowego detalu, kiedy bryła głowy jeszcze nie działa. Widoczne pojedyncze rzęsy i brwi to raczej niezbyt dobry kierunek - dają na ogół lalkowego wyglądu. Starałbym się upraszczać rzeczy, i to bardzo, szczególnie na etapie szkicowania i rozplanowywania portretu. To ma też pośrednio związek z uzyskaniem podobieństwa - to na ogół, robi się poprzez trafne narysowanie plam cienia na twarzy (do tego dochodzą triki jak "Z" Van Dycka, How to Draw Accurate Proportions with this simple trick!)Dziwne proporcje masz na tym portrecie, jakby szerokokątnym obiektywem z góry robione, jak tutaj:Trzeba te proporcje cierpliwie wyrysować, robiąc najlepiej łądną, loomisową konstrukcję: Oczywiście odsyłam do tutoriai Proko na ich kanale na YT.Popracowałbym nad malowaniem po prostu bryły głowy. Bez żadnych elementów twarzy, po prostu oświetlony blob:Na czymś takim możesz sobie spokojnie rozplanować ogólne światło i proporcje głowy.Potem można to przybliżyć bardziej do kształtu konkretnej głowy, jaką chcesz namalować, cały czas malując wyłącznie bryły:Zobacz ile już widać po takim prostym klocku, a jeszcze nie zaczęliśmy malować elementów twarzy.Tutaj ważna uwaga - nie maluj/rysuj oka, nosa, ust itp. Maluj kształty cienia i światła (no, głównie to cienia), które je tworzą. Chodzi o uniknęcie rysunku symbolicznego i malowania takich ikonek:Maluj coś takiego:Zwróć uwagę, że same kształty cienia, niemal jednolitego kolory i bez żadnego detalu, bardzo dobrze tworzą iluzję bryły i rzeczy. Każdy z tych elementów to prosta bryła i malowanie ich nie różni się zbytnio od malowania kulki.I teraz stopniowo dodajesz więcej przejść waloru, np. głębsze cienie, i modelujesz więcej małych detali, jak powieki. Ale cały czas wszystko bardzo oszczędnie i bryłami, bez niepotrzebnych detali. Cały czas malujesz bryły, nic więcej:I dalej, jeszcze kolejne etapy waloru:Aż do porządanego wykończenia. Można to ciągnąć dalej, w międzyczasie poprawiać trochę proporcje, kształt twarzy itd aż uznamy, że koniec. Zauważ też, że na mojej wersji nie ma żadnego pojedyńczego włosa - wszystko jest malarsko bryłami obleciane, a mimo to działa. Oczywiście to jest moja preferencja i każdy ma inne podejście do detalu, ale moim zdaniem, jeśli coś nie działa w ograniczonym detalu, to dodając go nie uratuje to pracy. Powinna trzymać się kupy (tj. być przestrzenna, czytelna iestetyczna) już na etapie samych brył. Detal dodać można zawszePozdro i powodzenia :)
Napisano 14 godzin temu14 godz Generalnie podpisuje się pod wszystkim co @SebastianSz radzi, poza jedą drobną modyfikacją. Osobiście nie traktowałbym Loomisa jak recepty, chociaż wiem, że niektórym ten patent leży ale ja osobiście uważam, że straciłem na nim masę czasu. Więc jeżeli ci to nie zaklikało to zdecydowanie polecam sprawdzić inne metody np. Reilly'ego. Najważniejsze IMHO, to coś co umyka w tutorialach, że de facto każdy sobie tworzy swoją metodę, w mniejszy lub większym stopniu. Więc poznaj wszystkie jakie wpadną ci w ręce i wyciągnij co ci najbardziej pasuje.Mi najbardziej w głowie się "otworzyło" po tym jak zobaczyłem dział Simplifying Heads u Walta Stanchfielda.Chociaż dalej się niemiłosiernie zmagam i mam te same problemy.I może polecę inne nieco podejście do nauczania, z naciskiem na nieco, bo i Loomis, i Reilly się tam przewijają w jakiejś formie; czy wszelkie inne hamptony. Wrzucam link do filmu o portrecie, ale polecam cały kanał: Edytowane 14 godzin temu14 godz przez kengi
Napisano 13 godzin temu13 godz Autor 20 minutes ago, SebastianSz said:@HollyMolly Na początku malowania portretów nie skupiałbym się aż tak na podobieństwu - to się może czasem posypać od naprawdę subtelnych rzeczy, a dużo ważniejsze jest, żeby głowa i twarz wyglądały ludzko i poprawnie. Kilka rzeczy jeszcze nie działa u Ciebie, ale widać po innych szkicach, że szybko nadrobisz bo spory potencjał jest.Najpierw moja wersja:Gif procesowy:Co zrobiłem inaczej i co warto zmienić u Ciebie:Za dużo randomowego detalu, kiedy bryła głowy jeszcze nie działa. Widoczne pojedyncze rzęsy i brwi to raczej niezbyt dobry kierunek - dają na ogół lalkowego wyglądu. Starałbym się upraszczać rzeczy, i to bardzo, szczególnie na etapie szkicowania i rozplanowywania portretu. To ma też pośrednio związek z uzyskaniem podobieństwa - to na ogół, robi się poprzez trafne narysowanie plam cienia na twarzy (do tego dochodzą triki jak "Z" Van Dycka, How to Draw Accurate Proportions with this simple trick!)Dziwne proporcje masz na tym portrecie, jakby szerokokątnym obiektywem z góry robione, jak tutaj:Trzeba te proporcje cierpliwie wyrysować, robiąc najlepiej łądną, loomisową konstrukcję:Oczywiście odsyłam do tutoriai Proko na ich kanale na YT.Popracowałbym nad malowaniem po prostu bryły głowy. Bez żadnych elementów twarzy, po prostu oświetlony blob:Na czymś takim możesz sobie spokojnie rozplanować ogólne światło i proporcje głowy.Potem można to przybliżyć bardziej do kształtu konkretnej głowy, jaką chcesz namalować, cały czas malując wyłącznie bryły:Zobacz ile już widać po takim prostym klocku, a jeszcze nie zaczęliśmy malować elementów twarzy.Tutaj ważna uwaga - nie maluj/rysuj oka, nosa, ust itp. Maluj kształty cienia i światła (no, głównie to cienia), które je tworzą. Chodzi o uniknęcie rysunku symbolicznego i malowania takich ikonek:Maluj coś takiego:Zwróć uwagę, że same kształty cienia, niemal jednolitego kolory i bez żadnego detalu, bardzo dobrze tworzą iluzję bryły i rzeczy. Każdy z tych elementów to prosta bryła i malowanie ich nie różni się zbytnio od malowania kulki.I teraz stopniowo dodajesz więcej przejść waloru, np. głębsze cienie, i modelujesz więcej małych detali, jak powieki. Ale cały czas wszystko bardzo oszczędnie i bryłami, bez niepotrzebnych detali. Cały czas malujesz bryły, nic więcej:I dalej, jeszcze kolejne etapy waloru:Aż do porządanego wykończenia. Można to ciągnąć dalej, w międzyczasie poprawiać trochę proporcje, kształt twarzy itd aż uznamy, że koniec. Zauważ też, że na mojej wersji nie ma żadnego pojedyńczego włosa - wszystko jest malarsko bryłami obleciane, a mimo to działa. Oczywiście to jest moja preferencja i każdy ma inne podejście do detalu, ale moim zdaniem, jeśli coś nie działa w ograniczonym detalu, to dodając go nie uratuje to pracy. Powinna trzymać się kupy (tj. być przestrzenna, czytelna iestetyczna) już na etapie samych brył. Detal dodać można zawszePozdro i powodzenia :)SebastianSz – bardzo dziękuję za Twój czas i stworzenie tak fantastycznej korekty!Z wrażenia aż zainstalowałam polską klawiaturę, żeby móc odpisać jak należy – z polskimi znakami diakrytycznymi :)Twoje rysunki są kapitalne – zawsze podziwiałam tę umiejętność uchwycenia w kilku pociągnięciach pędzla wszystkiego, co chcielibyśmy wyrazić i to wszystko oczywiście w 5 minut.Masz niesamowity talent i skilla a Twoja teczka - magia!Spróbuję, zgodnie z Twoją radą, bardziej skupić się na bryle głowy i nie wchodzić zbyt wcześnie w detale (do czego, niestety, mam tendencję – podobnie jak do niepotrzebnego „męczenia” pracy zamiast po prostu spróbować skonstruować coś od nowa). Nie mogę znaleźć zdjęcia, na którym się wzorowałam – modelka miała nienaturalnie wysokie czoło, i chyba właśnie dlatego ta fotografia mnie zaintrygowała. Tym razem wezmę jako referencję kogoś o bardziej klasycznych rysach i sprobuję odtworzyć zasugerowany wyżej proces. Strasznie podoba mi się portret Hopkinsa, który znalazłam w Twojej teczce, to niesamowite jak dużo mozna zasugerować działając tak oszczędnie, tylko przy pomocy cieni i kształtów a całą resztę detali mózg wyrenderuje sobie już sam. Jeszcze raz – bardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam!
Napisano 12 godzin temu12 godz 1 hour ago, kengi said:Generalnie podpisuje się pod wszystkim co @SebastianSz radzi, poza jedą drobną modyfikacją. Osobiście nie traktowałbym Loomisa jak recepty, chociaż wiem, że niektórym ten patent leży ale ja osobiście uważam, że straciłem na nim masę czasu. Więc jeżeli ci to nie zaklikało to zdecydowanie polecam sprawdzić inne metody np. Reilly'ego. Najważniejsze IMHO, to coś co umyka w tutorialach, że de facto każdy sobie tworzy swoją metodę, w mniejszy lub większym stopniu. Więc poznaj wszystkie jakie wpadną ci w ręce i wyciągnij co ci najbardziej pasuje.Mi najbardziej w głowie się "otworzyło" po tym jak zobaczyłem dział Simplifying Heads u Walta Stanchfielda.Chociaż dalej się niemiłosiernie zmagam i mam te same problemy.I może polecę inne nieco podejście do nauczania, z naciskiem na nieco, bo i Loomis, i Reilly się tam przewijają w jakiejś formie; czy wszelkie inne hamptony. Wrzucam link do filmu o portrecie, ale polecam cały kanał:A ja się podpisuję pod tym co @kengi radzi :D Loomis wydawał mi się najbardziej oczywisty i najłatwiejszy do nauczenia się, ze względu na popularność i mnogość tutoriali, a najlepiej jest próbować wszystkich, sprawdzonych, metod i szukać też własnej drogi. Ja mieszam wszystkie znane mi metody w proporcjach zależnych od niczego :P Czasem wygodniej jest wykonstruować po Loomisowemu, czasem rytmami na twarzy jak u Reilly'ego, czasem malarsko samą bryłą itd. Im więcej wiesz, tym więcej masz możliwości.O metodzie Reilly'ego dużo mówi Jeff Watts z Watts Atelier, warto z ich tutoriali o tej metodzie posłuchać. Mark Westermoe z New Masters Academy też miał o niej tutoriale. Sam Frank Reilly nigdy jakiejś książki z opisem swojej metody nie spłodził, z tego co wiem, bo mu się dość wcześnie zmarło, więc wszystko jest z drugiej ręki.Jak by nie było, wszystko sprowadza się do mądrego uproszczenia i to jest słowo klucz - zawsze zadawaj sobie pytanie, czy można oszczędniej i prościej coś zrobić, nawet jeśli nie jest to część jakiejś uznanej metody.35 minutes ago, HollyMolly said:SebastianSz – bardzo dziękuję za Twój czas i stworzenie tak fantastycznej korekty!Z wrażenia aż zainstalowałam polską klawiaturę, żeby móc odpisać jak należy – z polskimi znakami diakrytycznymi :)Twoje rysunki są kapitalne – zawsze podziwiałam tę umiejętność uchwycenia w kilku pociągnięciach pędzla wszystkiego, co chcielibyśmy wyrazić i to wszystko oczywiście w 5 minut.Masz niesamowity talent i skilla a Twoja teczka - magia!Spróbuję, zgodnie z Twoją radą, bardziej skupić się na bryle głowy i nie wchodzić zbyt wcześnie w detale (do czego, niestety, mam tendencję – podobnie jak do niepotrzebnego „męczenia” pracy zamiast po prostu spróbować skonstruować coś od nowa).Nie mogę znaleźć zdjęcia, na którym się wzorowałam – modelka miała nienaturalnie wysokie czoło, i chyba właśnie dlatego ta fotografia mnie zaintrygowała. Tym razem wezmę jako referencję kogoś o bardziej klasycznych rysach i sprobuję odtworzyć zasugerowany wyżej proces. Strasznie podoba mi się portret Hopkinsa, który znalazłam w Twojej teczce, to niesamowite jak dużo mozna zasugerować działając tak oszczędnie, tylko przy pomocy cieni i kształtów a całą resztę detali mózg wyrenderuje sobie już sam.Jeszcze raz – bardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam!Spoko i dzięki, to miłe :DUnikałbym na początku dziwnych gęb, bo możesz dobrze namalować, a każdy powie, że krzywe :) Trzymałbym się klasycznych portretów 3/4 z klasycznym oświetleniem.I jeszcze oczywiście (bo jakże mógłbym to pominać) postudiuj Sargenta :P Edytowane 12 godzin temu12 godz przez SebastianSz
Napisano 12 godzin temu12 godz Autor Dzięki @Kengi za odpowiedz, polecenie kanału i link do książki Stanchfielda — chętnie zajrzę! Zgadzam się, że nie ma jednej słusznej metody czy podejścia; warto spróbować różnych, bo może akurat któraś „kliknie” i pomoże pchnąć skilla do przodu.O metodach Reilly’ego i Loomisa miałam okazję usłyszeć już wcześniej — co innego jednak o nich czytać, a co innego próbować interpretować i zastosować je w praktyce 🥹 Edytowane 12 godzin temu12 godz przez HollyMolly Korekta tekstu
Napisano 3 godziny temu3 godz Autor Troche prac z dzisiaj:W pierwszym rzucie H. Ford ( podobieństwo nieduże – wygląda raczej jak przypadkowy facet z warzywniaka).Drugi, dużo szybszy, niewymęczony i dużo bardziej mi się podoba.Mam pytanie, czy ktoś mogłby polecić mi jakieś fajne brushe do szkicowania?Mam tylko jeden brush imitujący ołówek z którego jestem zadowolona, niestety nie mam nad nim pełnej kontroli, jest kapryśny i mocno mi to przeszkadza przy rysowaniu. Chętnie potestowałabym coś nowego.W sumie to przytulę każde brushe z ciekawymi teksturami.
Napisano 2 godziny temu2 godz 53 minutes ago, HollyMolly said:Mam pytanie, czy ktoś mogłby polecić mi jakieś fajne brushe do szkicowania?Hard Round Pressure Opacity :) Serio, próbuj tym malować, bo spokojnie możesz nim zrobić wszystko i nie opierać się na bajerach.Tego malowałem w 90% HRPO:Ale żeby nie smęcić tylko - ja zwykle mam pod ręką brushe Daarkena (jest ich bardzo dużo w tej paczce)Daarken BrushesJak spojrzysz na screena na gumroadzie, to ja często maluję tym zaznaczonym brushem (prostokątny chalk z teksturą, 93). Tą korektę wcześniej to właśnie nim malowałem.Sporo ostatnio używam brushy Petera Mohrbachera:Size Flow BrushesAle obejrzyj jego tutorial do tych brushy, bo nie są zbyt intuicyjne (przynajmniej dla mnie nie były)Często też używam głównego brusha od Dave'a Greco. Ma fajną teksturę.Dave Greco Brushes!Ale jak mówiłem, próbuj prostymi narzędziami robić to lepiej się nauczysz. Bazowe brushe z PS są serio wystarczające.
Napisano 1 godzinę temu1 godz 22 minuty temu, SebastianSz napisał(a):Hard Round Pressure Opacity :) Serio, próbuj tym malować, bo spokojnie możesz nim zrobić wszystko i nie opierać się na bajerach.Tego malowałem w 90% HRPO:Ale żeby nie smęcić tylko - ja zwykle mam pod ręką brushe Daarkena (jest ich bardzo dużo w tej paczce)Daarken BrushesJak spojrzysz na screena na gumroadzie, to ja często maluję tym zaznaczonym brushem (prostokątny chalk z teksturą, 93). Tą korektę wcześniej to właśnie nim malowałem.Sporo ostatnio używam brushy Petera Mohrbachera:Size Flow BrushesAle obejrzyj jego tutorial do tych brushy, bo nie są zbyt intuicyjne (przynajmniej dla mnie nie były)Często też używam głównego brusha od Dave'a Greco. Ma fajną teksturę.Dave Greco Brushes!Ale jak mówiłem, próbuj prostymi narzędziami robić to lepiej się nauczysz. Bazowe brushe z PS są serio wystarczające.Fajnie ze sie dzielicie brushami. Niestety dosc czesto po sciagnieciu ich, nie beda dzialaly jak u autora. Kwestia ustawien tablet, photoshopa itd:D Najlepiej to ogarnac sobie 5 swoich pedzli i ogien. Ja tez jak zaczne testowac nowe pedzle to mi sie rozdupca worflow i zaczyna irytowac:D bo nie uzyskuje takiego efektu jak wczesniej. Na starych wacomach z naciskiem 2k łatwo bylo kontrolowac teksture. Te nowe tablety 8k niby takie lepsze a jednak kontrola jest mniejsza. Jednak ze to tylko moje doswiadczenia, moze tylko jak tak mam a byc moze to tak jak pisze, kwestia ustawien tabletu i photoshopa.
Napisano 1 godzinę temu1 godz ja mam taką sugestię, żeby zamiast pędzla z teksturami spróbować tekstury na wierzchu:mała rzecz, a cieszy
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto