bykuuu Napisano 5 Marzec 2008 Napisano 5 Marzec 2008 Hej, jaki soft do 3d jest najpopularniejszy w polskich studiach graficznych? Chodzi mi o jakieś vfx do reklam, krótkie animacje itp. W skrócie czego się uczyć aby nie było problemu z pracą w przyszłości ;)
piotrek Napisano 5 Marzec 2008 Napisano 5 Marzec 2008 Nie pracuję w żadnym studio, ale raczej powiedzałbym, że ucz się czegokolwiek, a będzie dobrze.
mirach Napisano 5 Marzec 2008 Napisano 5 Marzec 2008 W tym momecie w polsce bardzo popularny jest Max, ale jak patrze co Autodesk wyprawia z Maxem, to jakos nie polecal bym tego programu na przyszlosc. Gdyby nie to ze Maya tez jest autodesku to bym polecal uczenie sie Mayi, a tak... to nie wiem :)
SYmek Napisano 5 Marzec 2008 Napisano 5 Marzec 2008 jeśli chodzi o popularność: Max, Maya, XSI... w tej kolejności. Ale czy z tego wynika, że takiej kolejnośći powinieneś się uczyć, to nie wiem... Jeśłi chcesz się zajmować VFX to zacząłbym od Mai albo od VFX ;) Umiejętność robienia efektów to nie znajomość jakiegoś programu. Naucz się pisać w Pythonie czy MELu, naucz się koniecznie używać kompozytora. Świetnie jeśli będzisz się znał na renderowaniu, brakuje takich ludzi. Nie na ustawianiu GI w VRay'u, tylko na renderowaniu, czyli na tym, jak działa renderer filmowy (np mental ray) i co z tego wynika dla jakości i szybkości jego pracy etc. Dodatkowy engine fizyczny a'la Realflow "is a must" - jeśli chcesz działać w VFX. No i kompozycja? Czy wspominałem już kompozycje? pozdr., skk.
tweety Napisano 5 Marzec 2008 Napisano 5 Marzec 2008 Świetnie jeśli będzisz się znał na renderowaniu, brakuje takich ludzi. Nie na ustawianiu GI w VRay'u, tylko na renderowaniu, czyli na tym, jak działa renderer filmowy (np mental ray) i co z tego wynika dla jakości i szybkości jego pracy etc. święta racja!
bykuuu Napisano 6 Marzec 2008 Autor Napisano 6 Marzec 2008 dzięki za odp. przeczytałem na necie, że dobry do vfx jest houdini ale chyba w Polsce nikt go nie używa, a przynajmniej nie znalazłem. Właśnie max i maya jest na topie :) A skoro wszyscy tak na autodeska narzekają to może przyszłościowy będzie właśnie houdini i jego się uczyć? Czy raczej nieprędko zagości w Polsce? Jak myślicie? :)
SYmek Napisano 6 Marzec 2008 Napisano 6 Marzec 2008 rzeczytałem na necie, że dobry do vfx jest houdini ale chyba w Polsce nikt go nie używa, a przynajmniej nie znalazłem. Właśnie max i maya jest na topie :) A skoro wszyscy tak na autodeska narzekają to może przyszłościowy będzie właśnie houdini i jego się uczyć? Czy raczej nieprędko zagości w Polsce? Zagości prędko. Tego jestem pewien ;) Narzekania na jakąś firmę, wcale nie muszą się przekładać na Twoje decyzje. Wiesz, ja bym się nie martwił o pracę i nie podejmowałbym decyzji w oparciu o popularność danego programu. Spróbuj po prostu być dobrym grafikiem czy specjalistą od Vfx. Reszta nie ma znaczenia, bo w większości studiów i tak są wszystkie te programy. Jak zrobisz na kimś wrażenie reelem, to dostaniesz program, jakiego sobie zażyczysz... Druga sprawa jest taka, że koncentracja na najpopularniejszym programie oznacza, że uszczuplasz swoje szanse na dostanie pracy w przypadku konkurencji. Maxa znają w Polsce niemal wszyscy, nawet moja siostra :0, do Mai jest sporo, ale zawsze ktoś, kto zna MEL i potrafi renderować na poziomie Advanced znajdzie prace. O XSI to to nawet nie wspomnę. W ogóle znalezienie pracy, o ile nie nastąpi recesja, w Polsce jeszcze długo nie będzie żadnym problemem! Wszystkie studia biją się o specjalistów. Niektóre podejmują nawet strategiczne i kosztowne decyzje tylko po to, by zapewnić sobie ręce do pracy ;) No i ostatnia sprawa. Wybór softu może (tylko może) Ci pomóc w zostaniu specjalistą, nawet jeśli nie będziesz w nim później pracował. Dla kogoś kto się gruntownie zapozna z PRManem, późniejsze przygody z renderowaniem to pryszcz. Coś co Ci się zawsze przyda, to podstawy, zasadnicza wiedza o grafice, programowaniu, matematyce i geometrii. Głęboka znajomość Mai, tak jak Houdiniego, Mantry, PRMana, bardzo pomagają ogarnąć temat w całości po to, żeby potem wiedzieć, co w trawie piszczy. Podobnie jest z Shakiem czy Nukiem, nie ma lepszych programów do nauki kompozycji, bo dzięki nim pracujesz jakby na "raw pixels" - wiesz, co i jak i nic będzie już straszne. Nawet Afx ;) Jeśli poznasz się z XSI lub Maya i do tegeo z Houdinim, znajdziesz pracę na całym świecie, ale najważniejsze, że rozwijasz siebie, swoją wiedzę o grafice 3d a nie konkretnym programie. Bo to jest kanał. Wszysto to stosuje się do filmu i Vfx, ale nie do Viz, która jest znacznie większym rynkiem pracy! W Viz króluje Max i nic tego nie zmieni. wątpie, żeby max został wyparty...Max nie zostanie wyparty, również tak nie sądzę, ale jego znaczenie w branży filmowej w Polsce z roku na rok spada i ten trend będzie się pogłębiał. Bo robi się coraz trudniejsze rzeczy, na coraz większą skalę. A do tego Max się nie nadaje.
SWRSC Napisano 6 Marzec 2008 Napisano 6 Marzec 2008 Max nie zostanie wyparty, również tak nie sądzę, ale jego znaczenie w branży filmowej w Polsce z roku na rok spada i ten trend będzie się pogłębiał. Bo robi się coraz trudniejsze rzeczy, na coraz większą skalę. A do tego Max się nie nadaje. Zgadza się, Max nadaje sie najbardziej do wizualizacji i prostych animacji.
wain Napisano 6 Marzec 2008 Napisano 6 Marzec 2008 To ja mam pytanie czy w przemysle nie VIZ i nie GameDev istnieja ludzie ktorzy zajmuja sie tylko techniczna strona roboty bez wymagan "artystycznych" .. np jakis fachman od optymalizacji renderingu czy ktos podobny .. bo na dzisaj to wyglada ze specjalista musi byc : programista z zamilowaniami mat znajacy C/C++ i conajmniej jeden jezyk skryptowy + artysta grafiki najlepiej z wyksztalceniem w tym kierunku + posiadac bogada wiedze i umiejetnosi w poslugiwaniu sie kilkunastoma mocno rozbudowanymi narzedziami graficznymi .. mam racje czy sie troche myle ?
makbol Napisano 6 Marzec 2008 Napisano 6 Marzec 2008 A powiedzcie mi jak to jest z Cinemą 4D ? Ostatnio czytałem ulotkę pewnych studiów. Było napisane mniej więcej tyle że nauczę sie tam obsługiwać ten soft. Ciekawe, zważywszy na to że mówicie że jednak max najpopularniejszy.
Dziadek Stal Napisano 7 Marzec 2008 Napisano 7 Marzec 2008 (...) A do tego Max się nie nadaje. Symek: Khe,khe, tak ladnie piszesz a na koniec taka brzydka generalizacja. A Fe! Ja bym to znacznie rozszerzyl i napisal, ze jesli chodzi o absolutny top i najwieksze, najtrudniejsze produkcje to zaden soft out of the box sie do tego nie nadaje. ( Pewnie tutaj z kolei Ty powiesz o Hudym , ale jednak mimo kolejnych iteracji Hudy pozostaje softem dla ludzi zorientowanych bardzo technicznie i tam skryptowanie i programowanie jest wpisane w sama filozofie pracy - to troche malo "out of the box" ) Soft uzywany przez duze studia filmowe w ogole trudno traktowac jako maye, xsi czy maxa , gdzies tam pod spodem lezy sobie ten oryginalny program ( zazwyczaj maya ), ale jest to obudowane taka iloscia latek, skryptow i rozszerzen, ze w ogole trudno mowic o jakimkolwiek podobienstwie do tego co "normalni" uzytkownicy instaluja sobie na kompach. Inna rzecz, ze w naszym kraju ( i tu moge sie zalozyc o skrzynke Jacka Danielsa ) jeszcze przez lata cale, jesli nie dziesieciolecia poziom i trudnosc efektow specjalnych do naszych prowincjonalnych filmow nie przekroczy mozliwosci zadnego z softow "wielkiej trojki", prosto "out of the box" wspartego najwyzej minimalnym skryptowaniem. Wiec naprawde mozna wybrac co sie chce. Tutaj zgoda - jesli skupic sie na waznych sprawach, generaliach to samej obslugi softu w razie pozniejszej koniecznosci przebranzowienia mozna sie nauczyc bardzo szybko. Jest cala masa mitow zwiazanych z "wielkimi efektami" , ktore rozwiewaja sie jak dym kiedy tylko pogada sie z ludzmi, ktorzy rzeczywiscie je robia. Trudno w tym swiecie generalizowac. Jako ciekawostke jeszcze dodam, ze chocby cala obsluga 3D "Battlestar Galactica" ( ktory nie jest moze topem filmowym, ale w serialach wyznacza standardy) to obudowany skryptami starenki Lightwave, ktory - wydawaloby sie juz dawno zdechl . Naprawde trudno szukac "oczywistych" prawd w swiecie CGI a takich przykladow jak ten, i to calkowicie z pierwszej reki moglbym jeszcze sporo powymieniac. salut Dziadek Stal 1
SYmek Napisano 7 Marzec 2008 Napisano 7 Marzec 2008 Dałeś mi po uszach, i może słusznie, zasłużyłem sobie brakiem precyzji (nie można być jednocześnie precyzyjnym i generalizować;)). Masz rację, że żaden soft nie nadaje się "out of the box" do robienie poważnych efektów, co z kolei prowadzi do tego, na co położyłem nacisk: trzeba znać temat, a nie program. Natomiast z przyjemnością moglibyśmy porozmawiać o tym, który soft lepiej nadaje się do tego, żeby go "naginać" do potrzeb wielkich efektów, co nie zawsze znaczy trudnych efektów. Może ich być po prostu wiele i na to samo wychodzi. Jak sam mówisz, sukces Mai wziął się z MEL'a a nie z Mai ;) pozdrawiam, skk. EDIT: Inna sprawa jest taka, ile potu i łez kryje się za tymi programami, których użyto do rzeczy przerastających ich możliwości. Teoretycznie w PovRay'u mógłbym zrobić cały film. Jak firma nie ma technologii to musi mieć ludzi, którzy ją zastąpią. Nikt nikogo nie zmusi do planowania i organizacji swojej pracy w taki sposób, żeby jej nie marnować. A zdolny grafik pokona każde trudności i zrobi cały film na podmalówkach, które będą wyglądały jak 3d (sic!). Znam ludzi, których zmuszono do pracy na Fusion przy dużym animowanym filmie. Korporacyjna decyzja, Windows, Fusion i dawaj. Film jest śliczny, ale szczegółów nie chciałbyś znać ;) EDIT2: Ach i jeszcze jedno. Mnie nie tyle chodzi o Bóg wie jakie efekty, ale o organizacje pracy, która przekłada się na średnią jakość efektów liczonych w dziesiątkach ujęć.
Dziadek Stal Napisano 7 Marzec 2008 Napisano 7 Marzec 2008 Symek: O, ale organizacja pracy to w ogole temat rzeka. W tym akurat jestem dosc na swiezo, i niewiele tutaj zalezy od softu, ktory sie wybierze. Rozwiazania dotyczace pipeline duzych produkcji zaczynaja sie "poziom wyzej" i ocieraja sie o filozofie pracy w samej firmie. W tym temacie to my w polsce w CG jestesmy tak bardzo zajebiscie w lesie, ze nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jadro ciemnosci po prostu. Nie chce sie tu zupelnie odslaniac i opowiadac czego to ja i gdzie nie widzialem, to rozmowa duzo dluzsza, raczej na priv i kompletnie off topic wobec tego watku, wiec daruje, ale tu przed nami cale lata sa jeszcze. Jesli chodzi o programy jestem zdania i moge przytaczac przyklady na poparcie tej tezy, ze sprawny i skuteczny pipe mozna zbudowac na bazie kazdego z duzych programow a popularnosc mayi w duzych zachodnich studiach jest spowodowana glownie tym, ze maya z Melem byla tam pierwsza, a przeciez nie zmienia sie czegos co dziala. Tak swoja droga nie wspominamy tu za duzo o programach pobocznych, specjalistycznych, ktorych tez warto sie uczyc, albo nawet w czasach specjalizacji - w ktorych warto sie specjalizowac - takich jak chociazby Z-brush, MB, czy wspomniany rzeczywiscie wczesniej RealFlow. Fachowcow do renderowania i ukladania wlosow i siersci tez jest na lekarstwo ( w jakimkolwiek sofcie ) . salut Dziadek Stal
mirach Napisano 7 Marzec 2008 Napisano 7 Marzec 2008 Tak swoja droga nie wspominamy tu za duzo o programach pobocznych, specjalistycznych, ktorych tez warto sie uczyc, albo nawet w czasach specjalizacji - w ktorych warto sie specjalizowac - takich jak chociazby Z-brush, MB, czy wspomniany rzeczywiscie wczesniej RealFlow. Fachowcow do renderowania i ukladania wlosow i siersci tez jest na lekarstwo ( w jakimkolwiek sofcie ) . Tak wtrace od siebie: ciezko uczyc sie takich rzeczy samemu, z prostego powodu: jak sie jest sam to zanim dojdziesz do wlosow to musisz miec postac, scene, dobre oswietlenie itp. Dopuki nie siedzisz w firmie ciezko sie specjalizowac. Za przyklad podam swoja skromna osobe, wczesniej myslalem ze cos tam wiem o ustawieniach renderingu i materialow w Vrayu, jak trafilem do firmy gdzie leca animacje wyszlo ze nic nie wiem, bo dla mnie dobrym ustawieniem bylo cos co renderowalo 1 stilla w pare h, przy animacjach trzeba zejsc o wiele nizej i starac sie zachowac jako-taka jakosc. ale chyba bardzo offtopa robimy, moze to przez to ze dobrze sie was czyta :)
bykuuu Napisano 9 Marzec 2008 Autor Napisano 9 Marzec 2008 Podobnie jest z Shakiem czy Nukiem, nie ma lepszych programów do nauki kompozycji, bo dzięki nim pracujesz jakby na "raw pixels" SYmek, a to Fusion jakiś zły? shake będzie lepszy??
SYmek Napisano 9 Marzec 2008 Napisano 9 Marzec 2008 To byly tylko przyklady. Nie wdajac sie w dyskusje i spory:o ile sie rozeznaje, operatory Fusion dzialaja na wyzszym poziomie abstrakcji niz w Shaku. Nie kazdy "nodal" jest tak strukturalnie podstawowy jak Shake. Fusion, za co mu chwala, laczy w sobie te dwa swiaty: "higher level abstraction" i "low level functionality". Fusion is the bestest ;) piece! 1
bartolomeo Napisano 2 Kwiecień 2008 Napisano 2 Kwiecień 2008 "Fusion, za co mu chwala, laczy w sobie te dwa swiaty: "higher level abstraction" i "low level functionality". Fusion is the bestest ;) piece!" hahaha... rozwaliło mnie to :) hehehe zajebiste! :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się