Shogun 3D Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Ostatnio byłem na wystawie prac dyplomowych tegorocznych absolwentów ASP. Poza kilkoma pracami, pozostałe nie kwalifikowalyby autorów do dostania się do klasy plastycznej w moim dawnym liceum (Cervantes w Wawie). Z wystawy wyszdłem w przekonaniu, że gdyby nie moja ekipa z Cervantesa i praca Pawła Kapelańskiego (no, może jeszcze 2 - 3 prace były ok), to ten wieczór wolałbym spędzić z książką w ręku. Powiem wprost: ja sam lepiej malowałem mając 10 lat. Bez kitu. I na dodatek akurat malarstwo to nie moja specjalizacja, zawsze lepiej się czułem w grafice. Dla mnie ASP to skrót od Absolutnej Straty Pieniędzy (i czasu).
Brat kuzyna mojej ciotki Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Ja tam za ASP nie płaciłem ;) Moim zdaniem jezeli ktos ma talent i checi to skozysta z ASP, mozna tez dostac sie i isc po najmniejszej linii oporu. Wydaje mi sie ze profesorzy przy przyjmowaniu ludzi czasem podejmuja ryzyko, widza ze ktos ma potencjal i po mimo brakow decyduja sie go przyjac. Z mojego doswiadczenia wynika ze zeby studiowac na ASP, trzeba byc juz troche w pewnym sensie dojrzalym, tzn. wiedziec czego sie chce i byc dzieki temu zmotywowanym. Ja na przyklad kiedy studiowalem, to bylem co dopiero zachlysniety rysowaniem i malowaniem z natury, w sposob realistyczny. Jednak na uczelni wymagano juz odemnie dzialan eksperymentatorskich, abstrakcyjnych. Ja nie moglem temu sprostac, bo nie zaspokoilem swojego glodu kopiowania natury (nie bylem w plastyku). Gdybym sie "wyzył" w akademickich studiach z natury, to moze bylbym gotow. Mysle ze moze wiecej osob ma podobny problem? Oczywiscie nawet na ASP spotykalem sie z pracami ktore byl bardzo slabe (np moje;), ale generalnie pozostalo mi wrazenie po wystawie koncoworocznej grafiki, malarstwa i rzezby (ja bylem na wnetrzach). Strasznie im wtedy zazdroscilem warsztatu.
Cruzh3r Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 wczoraj chyba była rozmowa o ASP. I podobno ludzie z ASP "mają racje" przy wszelkich sporach w firmie;-)
claude Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Teraz to na ASP na wydziale malarstwa to jest wystawa Profesorów a nie absolwentów. Najlepszy jest Cieśniewski :p
arcade Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 claude - lol, to teraz to pojechałeś ;) Ja na ASP zdawałem 3 razy i 3 razy mnie uwalili, skończyłem Historię Sztuki i teraz pracuję jako grafik - więc w sumie nie żałuję że na ASP się nie dostałem... Byłem kiedyś na otwarciu wystawy obrazów studentów 4 roku i miałem bardzo podobne odczucia co Shogun... Tylko dodał bym do tego jeszcze wszędobylski tani lansik i zadzieranie nosa... No ale ja tam się nie wypowiadam bo będzie że zgorzkniały niespełniony artysta ;) Myślę że jak ktoś ma samozaparcie to skorzysta dużo z ASP bo dostanie tam po prostu dobre warunki do tworzenia (pracownie, modeli itp) tylko trzeba porządnie popracować żeby nie zmieszać się z tanią masą artystowskiej młodzieży z wielkim ego i małymi widokami na wybicie się. 2
Shogun 3D Napisano 5 Październik 2008 Autor Napisano 5 Październik 2008 Ziomuś, za ten tekst zasłużyłes na repa, ale musze ich trochę napierw 'spread" to the others...
SSn4k3 Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Mi możesz spreadnąć bo popieram ziomusia:D 1
claude Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Szczerze mówiąc ASP bardzo mnie rozczarowało, po Liceum Plastycznym miałem bardzo Klastyczne podejście do sztuki, model, proporcje itp... Na egzaminach nie zawsze jest to takie ważne, czasami ludzie z super warsztatem się nie dostają, pewnie profesorzy stwierdzają że już ich niczego nie nauczą inaczej mówiąc nie przekręcą ich na swoją sztukę. Z drugiej strony po 4 latach studiowania, zrozumiałem że domalowanie pięknie modela to nie jest końcem ani początkiem sztuki. Że dzisiejsza sztuka opiera się na innych zasadach, różnego rodzaju poszukiwaniach. Nie mogę zaprzeczyć, jest dużo szajsu na asp, zupełnie nie mam szacunku do profesorów i do samej instytycji, ale spotykając się z różnymi postawami dało mi do myślenia. Na akademii można malować studyjnie modela, można chlapać farbą robić instalacje, a nawet rzucać kałem... każdy znajdzie coś dla siebie............
Knysha Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 ... tylko trzeba porządnie popracować żeby nie zmieszać się z tanią masą artystowskiej młodzieży z wielkim ego i małymi widokami na wybicie się. Pieknie powiedziane :)
ETA Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 ziomuś objoł wszystko w jednym zdaniu... iście lakoniczna wypowiedź :). IMO z ASP jest jak z innymi kierunkami, ludzie którzy je kończą za przeproszeniem gówno umieją, a na te studia idą tylko po to aby miec ten czy inny papierek. Takie moje odczucie jest wobec współczesnych studentów... swoją drogą sam się zastanawiam czy iść a jak tka to gdzie na studia żeby mieć papierek i ewentualnie się czegoś nauczyć :P
alwayslags Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 ETA niewydaje ci sie ze za bardzo generalizujesz?;p ok zgodze sie ze np ludzie konczacy ekonomie i kierunki pochodne studiuja tylko po to zeby miec papierek. tak na prawde po takich kierunkach tylko najlepsi znajda prace w zawodzie, ale nieoceniaj wszystkich studentow tym bardziej ze sam jeszcze nim niejestes;o
Touch Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 alwayslags - problem tkwi w archaicznym jeszcze modelu polskich uczelni państwowych i mentalności wykładowców w sile wieku. U nas ciągle nacisk kładzie się na wiedzę teoretyczną, a nie uczy się przy tym kreatywnego myślenia i wykorzystania zdobytej już wiedzy w praktyce. Z jednej strony stoi na pewno brak funduszy, a z drugiej wspomniany już stary model nauczania. Chyba mały offtop, się robi znowu dyskusja o studiach:) Pozdr
Hynol Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Powiem tak - masz talent - masz ksiązki - na co Ci studia? Wystarczy popatrzeć kto uczy na przykład 3D na kierunkach multimedialnych lub plastycznych. W życiu o tych ludziach nie słyszałem, a widząc ich prace to nie wiem czy to jeszcze na Amidze robili, czy może taki rodzaj dadaizmu 3D. Zamiast marnować 5 lat życia, można podstawy opanować w 2-3 miesiące jeżeli się chce. A papier? Mam wrażenie że coraz mniej ważny - coraz bardziej liczą sie faktyczne umiejętności. Co do prac absolwentów, wykładowców i tego typu zwierzaków - czasem płakać się chce - pół bidy jak jakaś koszmarna martwa natura, ale coraz częściej sztuka przez duże S - genitalia na krzyżach, fekalia w puszce.... Może ja głupi jestem, ale po prostu tego nie rozumie.
Gość User190 Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Cała ta rozmowa to jeden wielki LOL :) Dokładnie tak samo mogłaby wyglądać rozmowa informatyków o informatyce na AGH. Mogą narzekać, ale nie zmienia to faktu, że to jednak jeden z najlepszych/najlepiej opłacanych kierunków w tej chwili. Niestety na każdym kierunku/uczelni trafią się leszcze i z drugiej strony ludzie, którym nie zależy na lansiku i pokazywaniu się przed profesorami. Jest też cała masa przeciętniaków. Jak wszędzie.
ETA Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 alwayslags - nie mam na myśli wszystkich a więksozść których znam :P
Touch Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Czyli de facto moglibyśmy wrócić do zamierzchłych czasów, gdzie dane rzemiosło znali nieliczni i niemal każdy miał swojego mentora, a ten z kolei kilku zaledwie uczniów, nie zaś setki/tysiące, którym nie mógłby poświęcić odpowiednio dużo uwagi. Można się więc pokusić o stwierdzenie, iż przez wieki istnienia szkół wyższych stosunek ilości adeptów wybranej sztuki mogących się pochwalić godnymi uwagi osiągnięciami do tych, którzy są jakby tylko tłem dla tych pierwszych w obrębie danej dziedziny pozostał chyba ten sam. Tym samym dojść możemy do słusznego wniosku, że szkoła daje tylko możliwość, nie gwarancję. Taka mniej lub bardziej żyzna gleba, na którą spada ziarno, tylko nie z każdego wyrośnie coś ładnego. Z drugiej strony oczywiście mamy całą rzeszę wielkich, którzy żadnych szkół zgodnych ze swoją dziedziną nie ukończyli, a którym jeszcze przez lat wiele żaden absolwent najlepszej nawet uczelni do pięt nie dorośnie...
veri_jr Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Ładnie powiedziane. Swoją drogą to zauważyłem, że temat jakości nauczania i ogólnie poziomu uczelni w Polsce jest ostatnio coraz częściej poruszany. Choćby we Wproście.
serratus Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Witam, A ja mam takie pytanie do tych, którzy studiują/studiowali na ASP. Mnie interesuję nauczanie z zakresu anatomii (ludzi, zwierząt) czyli wszystko co z tym związane - rysowanie/malowanie/rzeźbienie anatomii, rysowanie/malowanie/rzeźbienie portretów i to samo jeśli chodzi o całe postacie, a niestety żadnych konkretów na ten temat nie znalazłem na stronie ASP. Więc poważnie się nad tym zastanawiam czy będę miał możliwości nauczyć się tego co chcę czy będę zmuszony tworzyć za przeproszeniem jakieś pierdoły i lepić garnki ? Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie odpowiedzieć mi na to pytanie :) Pozdrawiam
claude Napisano 5 Październik 2008 Napisano 5 Październik 2008 Hagelades - z takim podejściem to raczej nie ma sensu starać się dostać na ASP, raczej byś był sfrustrowany podejściem profesorów do tego tematu. Odwzorowywanie anatomii, rysowanie postaci i portretów to coraz mniej modny cel sztuki. Może jest kilku nauczycieli, którzy by ci pasowali. Tak w ogóle to są różne pracownie, są takie gdzie robi się tylko modela, są takie gdzie robi się instalacje i performance, więc może coś by się dla Ciebie znalazło.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się