A short love story in stop motion

[adek]

Zachęcam do obejrzenia, krótkiego filmu "A short love story..." , ktory jest połączeniem kilku technik animacji. Na stronie oprócz animacji znajdują się materiały making of.

 

Pełna treść wiadomości znajduje się na

stronie głównej serwisu pod adresem:

http://www.max3d.pl/news.php?id=382

 

 

[KLICEK]

koleszka jest genialny :) ma duzo swietnych pomyslow :)

[GerL@nT]

Filmik już dawno był na 3dtotal :)

[Brat kuzyna mojej ciotki]

A ja mam mieszane odczucia. Z jednej strony animacja kipi od ciekawych pomysłów, ma fajny montaż, ale z drugiej strony banalny scenariusz, który nie ma w sobie dawki mocniejszych uczuć... Taki typowy "wzruszacz". Ta animacja jest bardziej czymś do showreela czy do zrobienia making of. Na początku miałem wrażenie że to po prostu jakieś profesjonalne demo pokazujące możliwości after effects.

[Gość yon]

a tam. Skad wogole pomysl ze kazdy film ma miec scenariusz? Dla mnie celem tego bylo przekazanie pewnych emocji - film w 100% te zalozenia realizuje.

 

Sama animacja swietna. Swieze pomysly i swietny warsztat autora. Oby wiecej takich!

[prrrszalony]

Animacja świetnie współgra z muzyką. Tworzy przyjemny nastrój i teraz mi tak przyjemnie na sercu, heh... :)

[Brat kuzyna mojej ciotki]

lekkie, łatwe i przyjemne

[KLICEK]

no scenariusz łatwy, ale o ile pamietam kolo dostal nominke do oskara, o ile sie nie myle :P

[Luki Luki]

Zdecydowanie przerost formy nad trescia. Ale ze ta forma ladna to sie calkiem przyjemnie oglada.

Nie wyobrazam sobie filmu bez scenariusza, i tu tez jest jakis. Tylko ze niesamowicie zgrany, nieprzekazujacy nic nowego i dajacy sie strescic w jednym zdaniu.

Szkoda ze fajna technika zmarnowala sie na mialka tresc.

[kpulka]

Sigur ros :D

Scenariusz pozostawia pewien niedosyt ale moim zdaniem bardzo ciekawa animacja. Niby statyczna ale ma w sobie dynamiczne ujęcia. A pod względem plastyki genialne, bo już czysta grafika komputerowa się przejadła - ukłony za wprowadzenie elementów animacji tradycyjnej :)

[KLICEK]

kiedys ktos powiedzial ze jak sie film da okreslic w jednym zdaniu to znaczy ze film jest dobry ;)

[Gith]

..gieneralnie to film powinien sie zaczynac wlasnie pomyslem, ktory zawarty jest w jednym zdaniu ;)

 

A co do samej animy, jak ktos juz wspomnial - przerost formy nad trescia. Ładne toto ale proste.

[Luki Luki]

Ktos kiedys powiedzial ze picie moczu jest zdrowe;).

Owszem, jesli pomysl sie zawiera w jednym zdaniu to calkiem w porzadku, ale jesli scenariusz sie w nim zawiera, i na dodatek to zdanie nie jest zlozone, to juz srednio.

Filmik jest bardzo ladny, ale prosty jak konstrukcja cepa (trzymak+lancuch+bijak).

Owszem lubie sobie popatrzec na filmy w ktorych jest tylko obrazek, obrazek zgrany z muzyka, ale ile wiecej warty jest obrazek poparty ciekawym scenariuszem? Nie ma tu zadnego zwrotu akcji, interesujacej pointy.

Nie probuje mowic ze to kupa, tylko twierdze ze bylby dzielo wiecej warte gdyby scenariusz nie byl wylacznie pierwszym z brzegu, najbardziej oczywistym pomyslem.

A co do animacji komputerowej ktora sie przejadla. Moze sie i przejadla jesli patrzec na filmy typu "muchy w kosmosie" albo "czerwony kapturek", ale interesujacej animacji komputerowej jest nadal zbyt malo zeby sie mogla przejesc. Najwyrazniej ten sposob tworzenia filmow tak stanial ze da sie teraz tworzyc gnioty, tak jak i przedtem byly "motomyszy z marsa" w 2d (choc z pewnoscia sa ludzie ktorzy powiedza ze podalem przyklad kultowego filmu.

[KLICEK]

podales przyklad kultowego filmu

[Luki Luki]

Hehe, wiedzialem! Ale sam nie pozwolilbym np szargac imienia odwaznego tosterka, wiec rozumiem.

Tak rozwijajac kwestie scenariusza/pomyslu na film opisanego w jednym zdaniu. Da sie przedstawic pomysl na np "fight club" albo "ostatnie tango w paryzu", ale juz scenariusza nie i o to wlasnie mi chodzilo. Wydaje mi sie ze jest spora roznica miedzy pomyslem a scenariuszem. Wszystko da sie uproscic do pomyslu "ktos sie rodzi, zyje i umiera" ale to co dzieje sie w tzw miedzyczasie to wlasnie scenariusz i dla filmu dobrze byloby gdyby jednak nie byl jednozdaniowy.

[marcin wuu]

swoją drogą że "fight club" to akurat przykład (jeden z niewielu) filmu lepszego od książki na kanwie której powstał :)

[Brat kuzyna mojej ciotki]

Z drugiej strony, myślę że ta animacja jest tu prezentowana, gdyż może być świetnym źródłem inspiracji plastycznej i różnych "patentów" ...

[Luki Luki]

Z drugiej strony, myślę że ta animacja jest tu prezentowana, gdyż może być świetnym źródłem inspiracji plastycznej i różnych "patentów" ...

 

Nie da sie ukryc, tylko do czego Ci te inspiracje plastyczne i rozne patenty? Do tego zeby zrobic cos swojego w czym bedziesz chcial przekazac jakas mysl, historie itp. Przynajmniej mi sie tak wydaje, bo sam taka mam motywacje. No chyba ze robisz wizki albo studyjne rendery samochodow (nic nie ujmujac ludziom ktorzy robia te rzeczy, bo rzecz jasna do tego potrzeba sporego warsztatu).

[imprecis]

A jakiego to super skomplikowanego, głębokiego scenariusza oczekiwaliście od filmu 3min ? Porównujesz film z Fight Clubem, który trwa 2h ! W dodatku Fight Club to też nie jest jakiś szczyt oryginalności i polotu filmowego. Moim zdaniem pomysł na film jak i realizacja jest świetna. Sztuką jest pokazać oczywiste rzeczy w niekonwencjonalny sposób, a to bez dwóch zdań udało się autorowi świetnie. Jedna z lepszych animacji jakie widziałem (jeśli idzie o animki ok 5min).