Skocz do zawartości

Teczka 2D: wo0o0kash - Moja Galeria


wo0o0kash

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jestem tu nowy, więc może się najpierw przedstawię. Nazywam się Łukasz Wójcik. Mam 15 lat (tak tak, dzieciak jeszcze). Mieszkam we Włoszczowie. Grafiką komputerową interesuję się praktycznie od 2 klasy podstawówki (ach te pierwsze wersje Corela :)) Potem był Blender i grafika 3D razem z nim. Od 2 lat, bo tyle mam tablet (Wacom Bamboo Fun A5), zajmuję się Digital Paintingiem.

 

A o to moja galeria.

 

Na początek kilka starych rysunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Mam 15 lat (tak tak, dzieciak jeszcze).

 

Tym lepiej dla Ciebie że zaczynasz w tym wieku. Jak będziesz miał tyle lat co ja i wytrwasz to podejżewam że będzie OK (co byś w piórka nie obrósł=])

 

Odnośnie prac pierwsze co mnie razi to wszechobecny blur. Używaj go tylko jak musisz (jakiś udawany bokeh etc).

Druga sprawa unikaj 100% czerni i bieli. Nawet w dobrej pracy robią się wtedy "dziury"

Nie ściemniaj czarnym i nie rozjaśniaj białym. Staraj się używać innych odcieni koloru żeby wzbogacić paletę.

Tradycyjnie też już nie pierwszy raz na tym forum zalecane jest odwiedzenie Domowego Przedszkola - podstawy. A tradycyjnie też coś malujesz/rysujesz? (ołówek/farby)

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grafiką komputerową interesuję się praktycznie od 2 klasy podstawówki (ach te pierwsze wersje Corela :))

 

Bez urazy, ale o jakim Corelu mowa ? Mniej więcej wtedy kiedy się urodziłeś miałem okazję pracować trochę na CorelDraw i o ile pamiętam była to już dość wysoka wersja (o ile pamietam to 5.0 albo 6.0) :)

 

Faktycznie - dużo czerni...

 

Emmilius - nie wiadomo czy wtedy digitalpainting bedzie komus potrzebny - biorac pod uwage jak to sie rozwija, to kto wie co oni jeszcze wymysla :)

Moze za 15 lat malowanie postaci bezz tamtejszych wersji pozera bedzie niepotrzebnym nadkładaniem roboty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używaj twardych pędzli na początku, bo masz nieostre te prace. Rażą też mocne kontrasty i wypalenia.

I tak jak Emmilius zasugerował... Rysuj też tradycyjnie, bo wtedy nie skupiasz się na narzędziach photoshopa tylko ćwiczysz warsztat i oko. Najlepiej chodzić na jakiś rysunek i potworzyć trochę martwych natur aby nauczyć się tworzenia brył przestrzennych itd.

powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szczerą krytykę i rady. Oczywiście zastosuję się do nich.

 

Tradycyjnie rzadziej tworzę, głównie to szkice które kończę na PS'ie ale teraz widzę, że na papierze będę musiał więcej poćwiczyć. Za wszystkie rady dzięki.

 

Co do corela. Kiedy wyszła pierwsza wersja Photopainta ?

Z tym "pierwsze wersje" troche przesadziłem. Bawiłem się na CorelDRAW 9, Corel PHOTO-PAINT 9 wiec nie były to pierwsze ;]

 

Wieczorem wrzucę kawałek rysunku który właśnie tworzę.

 

Do przeczytania ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki WIP, nad którym aktualnie pracuję

 

e264a2f4b4491c01m.jpg

 

Do dokończenia całe tło oraz szczegóły mostu, no i jak będzie trzeba to jakieś filtry na koniec. Widać jeszcze pierwotny "kartkowy" szkic, który będzie w późniejszym czasie usunięty.

 

Taka duża różnica w stopniu zaawansowania prac nad mostem i tłem wynikła z przeczytania tutoriala Omen'a. Wcześniej rysowałem po kolei wszystkie elementy rysunku, a teraz mam zamiar stopniowo pracować na całym obrazie tak jak w w/w tutorialu.

 

Mam zamiar, na aktualnym etapie mojej, jakby to nazwać...twórczości (?), próbować różnych technik, aby poznać w czym czuję się najlepiej, więc bardzo cenię sobie konstruktywne opinie ze strony bardziej doświadczonych kolegów z forum.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez wo0o0kash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtry i szczegóły to sobie daruj, przynajmniej na początku - trzeba nie lada wprawy żeby umieć się dobrze posługiwać filtrami aby nie waliły po gałach. Przy tego typu ilustracjach warto rozpocząć od rozrysowania lini perspektywicznych (horyzont, punkt zbiegu) żeby się to kupy trzymało. Miałeś już z tym do czynienia? Zapoznaj się bo warto. Druga sprawa to studium koloru z krajobrazów. Może koledzy coś jeszcze napiszą, bo żaden ze mnie nauczyciel niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnijcie o tym rysunku wyżej i całej reszcie.

 

W końcu stwierdziłem, że źle się zabrałem za digital painting i tak naprawdę gówno potrafię.

 

Dotychczas czytałem tutoriale, w których było krok po kroczku napisane jak osiągnąć jakiś efekt. Wczoraj przeczytałem tut z max3d.pl i radykalnie zmieniłem podejście. Korzystając z waszych uwag i lekcji znalezionych w internecie mam zamiar najpierw ćwiczyć warsztat, klasycznie - ołówkiem na kartce.

 

W związku z tym raczej nie wrzucę w najbliższym czasie konkretnej pracki, a może jedynie jakieś rysunki treningowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to umiemy dokładnie to samo :D

 

Korzystając z waszych uwag i lekcji znalezionych w internecie mam zamiar najpierw ćwiczyć warsztat, klasycznie - ołówkiem na kartce

 

Tylko czy da się odmówić sobie czasem namalowania czegoś zupełnie niezobowiązującego, głupawego, dla rozrywki - tak tylko dla siebie, nie po to żeby inni wyli z zachwytu i rzucali w górę marynarami ? :) Nie wierzę... Osiągnięcie zadowalajacego poziomu jest kwestią wielu lat, wielu ton papieru - trudno mi uwierzyć żeby ktoś był na tyle zdeterminowany, żeby non-stop orać glebę zębami nie malując czasem jakichś wesołych głupot... Jaki by to miało inaczej sens... Malowanie to radość, eksperyment - trzeba oczywiście to podeprzeć warsztatem, ale imo ma to sens kiedy daje przyjemność, satysfakcję obcowania z plastyczną materią. Inna rzecz - że cwiczenia mogą - a chyba nawet powinny być przyjemne...

Nie bądź dla siebię aż tak surowy, jasne że w zetknięciu z tymi wszystkimi ilustracjami człowiek na początku czuje się wręcz zmiażdżony, ale wg mnie wielką sprawą jest nauczyć się cieszyć własnymi postępami, pracować na swój sposób, chociaż większość i tak będzie miała to gdzieś...

 

A czy jest sens wklejania jakichś treningowych bohomazów na forum, gdzie oczekiwania koncentrują się na high-endowych, wypolerowanych ilustracjach ? Nie zauważyłem, żeby robił podobnie ktokolwiek z czołówki grafików przebywających na max3d... Nie widziałem też jakichś konkretnych zarzutów, ale czuję pewną podskórną wrogość wobec takich działań... Z zachowania niektórych, z cichego wycofania się "po angielsku" z prowadzenia swoich treningowych teczek przez parę osób, które przez to forum zdążyłem zacząć szanować - wnioskuję że nie tylko ja tak to widzę...

 

Poza tym - czy to ma sens - wystawiać na pręgierz krytyki jakąś kartkę, czy tam parę kartek, które NIC nie znaczą, skoro i tak liczy się nie ilość popełnionych na nich błędów, ale jakieś szersze spojżenie, długofalowe podejście - po co właściwie robiło się dane ćwiczenie, co miało dać - i czy coś dało. Jaką "strategię" rozwoju stosować, co ćwiczyć itd... To jest znacznie ważniejsze... Ale niestety - chętnych do prowadzenia za rękę przez lata rozwoju warsztatu raczej brak... To już każdy sam musi sobie wyznaczyć i rozplanować... Przede wszystkim - przemyśleć...

 

Co do ołówka - fajna sprawa - ja dziś kupiłem sobie sporo materiałów do tradycyjnego malowania, ale szczerze mówiąc tylko i wyłącznie dlatego że nabrałem chęci na takie skrobanie po kartce... Jakoś się stęskniłem za papierem - zobaczymy czy on za mną też :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Ale nie pisałem, że będę tylko i wyłącznie trenował , harował jak wół nie biorąc z rysowania/malowania żadnych przyjemności (bo tak jak napisałeś - byłoby to bez sensu), tylko w najbliższym czasie zacznę więcej poprawiać warsztat, bo dotychczas wymagałem od siebie zbyt dużo, i zabierałem się za skomplikowane rysunki, nie mając wpojonych podstaw.

 

Ze wstawianiem moich treningowych bohomazów zastanowię się jeszcze. Trochę dałeś mi na ten temat do zrozumienia.

 

A, i nie miałem na myśli udania się do liceum plastycznego. Po pierwsze musiałbym wyjechać do Kielc (bo tam najbliższe) i mieszkać w internacie. Nie chcę sobie życia utrudniać. Po drugie, to wolę ćwiczyć w domu. Jestem samoukiem :P i z moim zaparciem poradzę sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wstawianiem moich treningowych bohomazów zastanowię się jeszcze. Trochę dałeś mi na ten temat do zrozumienia.

 

Nie chciałem nic sugerować, ani ograniczać. Każdy robi co uważa i jak uważa. Zwyczajnie - jakoś tak czuję, ale to nie znaczy wcale że tak jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty Łukasz (nie chcę mi się nicku pisać, sorry ;p), jesteś w moim wieku. Fajnie, że teraz zaczynasz, ale oglądając prace widzę, że nie wiesz co tam kłaść. Musisz dużo malować z referencji, wtedy nauczysz się jak działa kolor. Pamiętaj, że poszczególne elementy otoczenia oddziałują na siebie, głównie przez odbijane światło. Najlepszym treningiem jest malować to co widzisz, owoce, ludzi itp. A tak btw, to widzę, ze malowałeś orła z identycznej referencji, którą ja się wspierałem :D.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może wróć już do tych początków, do których już wracałeś, bo tą ostatnią pracą nie ma za bardzo się co chwalić. Poćwicz anatomię, zastosuj się praktycznie do wszystkiego co napisał ci SBT bo inaczej lepiej nie będzie :/ Podpis... wiadomo, że pochwalić się czasem chce, ale za duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuży :)) no ale liczę na dorosłe podejście do sprawy i że zaczniesz wałkować te podstawy :)), anatomia... referki... troche z natury... czasem z głowy dla kreatywności. :Liczę na postęp :)) bo zaparcie jako takie jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gubisz się w proporcjach, nie będę ci wytykał - po prostu spójrz na głowę kolesia ze screenshota, a potem porównaj ze swoją. Wnioski zapisz w co najmniej dwóch zdaniach pamiętając o akapitach i zachowaniu esencjonalnej treści tematycznej.

Jesteś także bardzo niecierpliwy, cała praca ledwie naszkicowana, a ty już zagłębiłeś się w detal nogi. To złe, bo skupisz się na jego łydce i zrobisz ją kropla w kroplę, a okaże się, że jest za wysoko w stosunku do reszty i będziesz się bawił na nowo. Malowanie z referencji nie działa w ten sposób, nie poprzestawaj na kopiowaniu. Przyjrzyj się grze światła, kolorystyce, podłap pozy, zachowuj proporcje i wyszukuj podobieństwa oraz różnice występujące na zdjęciu, by ułatwić sobie pracę: na przykład to, że działko pojazdu wystaje ponad góry, albo to, że długość prawego uda odpowiada odległości dzielącej główny szczyt od górnej krawędzi obrazu. O anatomii już nie wspomnę. Nie śpiesz się, bo widać, że już chciałbyś to widzieć gotowym, a to nie na tym polega. Pakujesz nie po to, by jak najszybciej skończyć, tylko by wyrzeźbić sobie mięśnie. Nie neguję ćwiczenia malowania korzystając z takiej referencji, ale... zastanów się, co ty z tego wyniesiesz, tu jest za dużo rzeczy, które cię rozpraszają. Preferowałbym osobiście (znów to samo, ale co ja mogę powiedzieć..) wziąć lusterko, albo dzbanuszek i ćwiczyć poszczególne rzeczy, nie po to by się pochwalić jak ładnie to robisz, bo ci na 80% na początku nie wyjdzie tak jakbyś chciał, tylko po to, byś się więcej nauczył. A jak przyjdzie pora na malowanie złożonej sceny, będziesz miał już wizję jak co działa, będziesz mógł to zastosować, miast zastanawiać się co, jak i gdzie powinno być i latał po zdjęciu szukając najprostszej rzeczy, od której można by zacząć. Odradzam także korzystania ze screenshotów z gier itp. bo nie jest to jednak naturalna rzecz, można to chyba porównać do odmalowywania obrazu, co po prostu mniej daje korzyści. Powodzenia w dalszej pracy.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to mi się podoba, jest jeszcze parę błędów, ale po dalszym okresie ćwiczenia będzie lepiej. Ze zdjęcia, czy z natury? Radzę jednak nie rysować na białym tle, polecam neutralną szarość :). Wolno idzie? Jedna godzina to nie tak strasznie wolno, ale tak czy siak, czasu trzeba poświęcić, nie spiesz się jeśli nie musisz.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Areien- o co Ci chodzi z tą masą?

 

Dzięki za podpowiedź.

 

Szkic zaczynam od zarysu nosa potem oczu. Następnie kontury twarzy, brwi, usta. Na koniec szkicowania włosy i detale.

 

A tutaj niezwykle skomplikowana martwa natura, ok 40 min. Właśnie zauważyłem, że ucho szklanki mi najgorzej wyszło.

83357fc9a1e4dd6bmed.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo budowy domu nie zaczyna się od dachu. Spójrz, zarysowałeś nos, (pomińmy już te dziurki) a potem robisz resztę twarzy i widzisz co masz? Zacznij wpierw od podstawowych części, konturu, linii oczu itp. Bo jak zaczniesz od nosa albo oczu, to zepsujesz resztę. Co do szklanki, to nie wziąłeś pod uwagę ciemniejszych miejsc obiektu - jedyne co masz, to biały zarys tego naczynia. Do roboty

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Joel. Na początku swojej teczki, wrzuciłeś fajne szkice ust, oczu.

Pisałeś, że to ćwiczenia z jakiejś strony. Wiem, że to daaawno było, ale jeśli byś pamiętał adres to czy mógłbyś mi wysłać ?

 

Edit:

Jak myślicie, można od takiego czegoś zacząć? Opłaca się takie kupić ? Tam jest kurs rysowania całej postaci.

Potem zagłębiłbym się bardziej w szczegóły: głowa, dłonie, stopy itd.

 

http://www.robotki.pl/pdf/11188.pdf

Edytowane przez wo0o0kash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności