Napisano 18 Sierpień 201113 l moja kobieta została zaproszona (przez koleżankę) na rozmowę do Blink: http://blinkpolska.com.pl/ odnośnie doradztwa finansowego. tak sobie poczytałem w necie i jestem coraz bliżej twierdzenia, ze jest to coś na zasadzie "MLM", czyli wiek 25 lat, bmw, a na koncie 20 mln dolarów. Ponoć są to doradcy finansowi, ale wolałbym uniknąć wdepnięcia w jakieś grząskie gówienko. Czy mieliście do czynienia z tego typu firmami... i jak się zorientować, ze to szemrana sprawa? Oczywiście, niczego nie proponowałem podpisywać.
Napisano 18 Sierpień 201113 l nie wiem czy to pomoże za mnie zawsze chodziła w takich przypadkach mama ;)
Napisano 18 Sierpień 201113 l ja bym odradzał... W przypadku proponowanych inwestycji najczęściej są to fundusze inwestycyjne. I nic nie byłoby w tym złego gdyby nie fakt, że oni mają podpisane umowy z bankami aby proponować dany fundusz i to ściema, że dobierają go do Ciebie. Jeżeli fundusz nagle idzie w dół - to zapomnij żeby zmienili Tobie na stabilniejszy (jeżeli inwestujesz sam, możesz sobie zmieniać i to często bez ponoszenia dodatkowych kosztów). btw. bessa na rynku :)
Napisano 18 Sierpień 201113 l ok na poważnie. znany scenariusz - odzywa się dawno nie widziany kumpel, kolezanka, z liceum, studiów, wojska, celi (wklej co chcesz), co u Ciebie, spotkanko itp. i wychodzi jak dobrze mozna zarobic i ze oni inwestuja i w ogole i zapraszaja na rozmowe. Taka osoba to zwykle poczatkujący sprzedawca, ktory zaczyna od rodziny i znajomych. Konczą sie rodzina i znajomi wyrzuca sie ich za slabe wyniki czyli zwykle po 3miesiącach. A po co się ich zatrudnia? By przyciągnęli rodzinę i znajomych :D Moze tak taka koleżanka akurat.
Napisano 18 Sierpień 201113 l dzięki chłopaki, tez myślę, ze jest to szemrana sprawa. Kobieta postanowiła pójść i posłuchać tego ich p... szenia, ale nic poza tym. Nastawiliśmy się oboje sceptycznie, także dłużej pożyjemy ;)
Napisano 19 Sierpień 201113 l niestety większość "doradców" finansowych to tak naprawdę sprzedawcy. Mają konkretne produkty do sprzedania i dobierają je do klienta. Dużo zależy od tego jak ogarnięty jesteś w sprawie finansów. Bo w krótkiej rozmowie można sprawdzić co doradca wie i na ile się zna. ostatnio jeden mi tłumaczył co to są lokaty... ;) a ogólnie to zaczyna się promocja na giełdzie więc można samemu poinwestować :)
Napisano 19 Sierpień 201113 l bartolomeo może byś tak popracował a nie na forach siedzisz :P a tak poza tym to doradców finansowych lepiej nie słuchać i używać ich wyłącznie do własnych celów gdyż czasami przez doradcę można lepszą ofertę dostać na ten sam produkt ze względu na ich umowy ... i to wszystko. Zanim cos kuupicie jednak od takiego doradcy lepiej parę dni spędzić na analizie rynku. Raz mi ten sam sprzedawca jeden produkt polecał rękami i nogami, a potem mówił że to było tak na prawdę gówno bo już nie pracuje dla Open Finance tylko czegoś tam innego i dobrze że wtedy go nie posłuchałem ... nóż się w kieszeni otwiera jak taką rzecz się usłyszy :|
Napisano 19 Sierpień 201113 l kobita odwołała to 'spotkanie' i umówiliśmy się w poniedziałek do banku. Także lepiej się dwa razy dopytać, niż się władować w doradce. a propo Open Finance chyba nam zaniżył wyliczenia, bo babka z banku powiedziała, ze spoko taki kredyt, a nawet większy można wziąć. Ten koleś z OF chyba wybrał bank który mu najmilej obciągał ;) bo to nie miało nic wspólnego z moją korzyścią, a raczej z jego zadowoleniem. Edytowane 19 Sierpień 201113 l przez Chrupek3D
Napisano 19 Sierpień 201113 l Biorąc kredyt - zwłaszcza mieszkaniowy, nigdy nie polegajcie na "wyliczeniach" doradców. Nie wiem skąd oni biorą swoje wstępne decyzje ale mają się nijak do rzeczywistości. W Banku Pocztowym wyliczyli mi zdolność na (wartość referencyjna - nie prawdziwa, ale zdarzenie prawdziwe) 100'000 PLN wstępnie i że spokojnie ten kredyt dostanę, a w wyliczeniu końcowym mogą mi dać 40,000 (40% wyliczenia wstępnego) i na dany lokal mnie stać już nie było. W PKO dano na wstępie 80'000 a po wyliczeniach 50'000. Najtrafniejszy był Millenium i powiedzieli 80,000 i po wyliczeniach też tyle im wyszło. Ale w Getin Banku na przykład dawali na wstępie 40'000 zamiast 100'000 które potrzebowałem ... pewnie w wyliczeniu końcowym też by się zgadzało, ale już nie chciało mi się sprawdzać. ps. Dodam że na każde wyliczenie czeka się od 2 do 4 tyg. w zależności czy już masz wszystkie dokumenty uzbierane.
Napisano 19 Sierpień 201113 l Pośrednicy kosztują. A do tego w tym momencie bym się wstrzymał z inwestycjami, kredytami itd. bo troszkę się dzieje na giełdach, prognozy, ratingi i inne stwory nie mogą się uspokoić. Jeżeli masz takie oszczędności że możesz je wtopić - to jasne - może trafisz na sam dołek na giełdzie. Jeżeli jednak żyjesz jak większość grafików to zaczekaj aż wszystko wróci do normy.
Napisano 19 Sierpień 201113 l Miałem kontakt z super ofertą. Opierała się ona na funduszy inwestycyjnym Scandia. Znajomy mnie przekonywał, jakie to cuda nie widy, nic nie robisz, a kasa sama leci. HoHo i HoHe. Zero wkładu własnego. No i oczywiście spotkanie gdzieś i ogadać "sprawę" - tak to się zaczęło. Kilka moich pytań. Nagle się okazało, że aby wzmocnić moją "zaj**istość" to muszę zapłacić tylko 600 zł na kurs, 2 dniowy w hotelu. Przejechałem się na kumplu, bo mi chciał to wcisnąć. A najlepsze jest to że aby mnie przekonać to zaangażował spotkanie z swoim kapitanem czy kapralem (kumple wojskowy). Niestety nie ma tak łatwo. Żeby do czegoś dojść trzeba z... Doradcy są dobrzy dla kogoś kto nie ma czasu, z bankami na prawdę można się dogadać nieco lepszych warunków niż w normalnej ofercie. Edytowane 19 Sierpień 201113 l przez BizU
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto