Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

@slowmotion..... http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=81215 ....:))).

...rozumiem że robisz buty... Ty zakuwasz jedną końcówkę od sznurowadła (czy aby nie przesadziłem)... fantastycznie.... ale mi to nie wystarcza i dlatego bierzesz udział w "Paradoksie Dziadka"... :)))... i to jak aktywnie... nie to, że dyskutujesz... to jeszcze oglądasz moje dzieła, żeby mi przyłożyć.... jestem dumny z siebie po raz kolejny....!!!!

Tylko nie pisz że nie oglądasz bo nawet Baggins ogląda.... no to co, że nie całe....:)))

 

@legomir... z Bułhakowem bym pogadał.... Ciebie mogę tylko drażnić....:)))

  • Odpowiedzi 152
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

SENEKA mial tez taka mysl:

Nigdy nie nalezy dawac przystepu popedliwosci;

niekiedy trzeba ja udawac, zeby pobudzic ospale

umysly sluchaczow, podobnie jak popedzamy konie

leniwe do biegu,przykladajac oscienie lub zagwie.

Niekiedy trzeba napedzic strachu ludziom, wobec

ktorych argumenty rozumowe nie zdaja sie na nic.

Gniew w kazdym razie wcale nie wiecej przynosi pozytku

nizeli smutek czy lek.

 

fajne nie?

Napisano

@Thx.... no tak..... ale wtedy były rady starców, a nie wszystko wiedzące sfory korporacyjnych pinczerów codziennie z rana przed lustrem stylizujące się... żeby do wieczora udawać wilki....:)))... Krasicki miał by co robić.....:)))

@legomir... a czemu tu ludzie siedzą....????... mimo że nie ma tosterów z giwerami....

odpowiadam: bo mimo niechęci przedstawiania tego publicznie jeszcze są....ludźmi....!!!

Napisano

@slowmotion... to Ty możesz się przymilać bo chcesz robotę.... ja nie chcę... z prostej przyczyny.... ja nic nie umiem i dlatego ze mną rozmawiasz.... a nie z Bagginsem.... Paradoks Dziadka....:))... się kłania.

Napisano

@legomir... z Bułhakowem bym pogadał.... Ciebie mogę tylko drażnić....:)))

 

Dziadku, mogę załatwić Ci spotkanie z Michaiłem...

Napisano

@slowmotion.... ale wolisz ze mną....)))... rozumiem....

 

@Decyma... jak Michał zechce to przyjdzie do Dziadka (chociaż według pewnej bajki to się i tak spotkamy).... wszak dostaliśmy wolną wolę.... :)))... a Ci co mają tarczycę jeszcze jedną....:)))

Napisano (edytowane)

...mnie nie ponoszą... ja jestem tak dobrze wychowany, że zawsze opowiadam na korespondencję...

a jednocześnie robię testowe renderki do nowego filmu...:)))

 

w9@.jpg

Edytowane przez dziadek3D
Napisano

aaaaaa... co się robi żeby go nie było....???... skoro w bajkach ma być na ostro... bo ja głupi myślałem że w bajkach ostro ma nie być... a on tak ładnie gra na tej lirze że mi oczy łzami zaszły.... a no yak Ty tego nie możesz słyszeć....:)))

Napisano

obserwuje tą dyskusję od kilku godzin. przejżałem wątek i kilka innych dziadkowych. sensu to nie ma wielkiego...

ale wpadłem na pomysł. zorganizujmy w ełdezet spotkanie max3d, na którym gościem honorowym będzie dziadek. jakiś rzutnik, kilka filmów dziadka (dziadek sam wybierze), a potem dyskusja na żywo. można będzie pogadać, wypić alkohol, jak ktoś ma potrzebę to obrazić kogoś innego a potem zarobić w dziąsło albo na odwrót? ja się nawet trochę stęskniłem za klimatami łódzkimi i z chęcią wypiłbym tam piwo. co wy na to? dziadek?

Napisano

@bartolomeo... kilka godzin obserwujesz coś co nie ma sensu... ostro skręciłeś w surrealizm...:)))

 

...pojedynczo już takie spotkania robiłem... ale jak jest publiczna chęć spotkania się z twórcą... to ja nie odmawiam.... fakt na trzeźwo było by ciężko... ostatnio na pokazie moich filmów jeden co miał odwagę ze mną porozmawiać... to miał parę promili... bez tego odwaga karleje....:))

 

jednego tylko nie rozumiem, co to jest ten "eldezet"... poproszę o translacje.... co to jest rzutnik już wiem...:))

Napisano

niezły pomysł :D

 

bo w bajce ma być miękko ale plany powinny być ostro zarysowane, popatrz sobie na stille pixara czy dreamworksa, plany są odcięte. Hmm... najprosciej to by było zrobić maski żeby odrożnić plany albo dać z-deph albo dofa albo maska na kolorach(czerwony, niebieski, zielony) masz większą kontrole nad podziałem planów albo rotoscopią załatw jeśli krótki shoot

Napisano

Legomir- 'bo w bajce ma byc na miekko? popatrz na stille pixara lub dreamworks'? a co to za zasada? To jest akurat kwestia stylistyczna, a to juz zalezy od autora...

 

Mozna sie czepiac kamery, kadrow, dlugosci sceny itp, bo to sa dosc 'zelazne podstawy', ale to o czym ty piszesz to juz typowe rozwiazania stylistyczne.

Napisano

- - - Updated - - -

 

@legomir...to będzie długi shot...:)))... a amerykańskie bajki mi dyndają.... razem z ich stylizacją... ja jestem tutejszy.... słowiański, rzewny, zamglony i wrażliwy po naszemu (jak jeszcze coś znaczy).... ale nigdy zglowowany....:))

 

@nicponim.... przestań....!!!...psujesz mi zabawę....:)))

Napisano

@legomir.... a nie wydaje Ci się że mi się może inaczej wydawać... więcej powiem ja to zrobiłem.. a to jest realizacja "misia"... zacznij może od produkcji swoich "misi" i pozwolisz, że wtedy dopiero będę brał poważnie Twoje uwagi.... bez tego nie ma żadnych podstaw do tego, że wszystkich wprowadzasz w błąd swoimi uwagami... to takie proste....:)))... chociaż odrobina autorytetu....!!!... mniej Dyzmy...:)))

Napisano

....konsumpcjonizm pozbywa się rozumu i demokracji... której zresztą nigdy nie było... internet tworzy odbicie twarzy cywilizacji w krzywym zwierciadle konsumpcjonizmu....!!!... który nimi steruje....:)))

 

cytat z Onetu.....

----------------------------------------------------------------

"Mroczny Rycerz powstaje" już przeszedł do historii. Serwis Rotten Tomatoes po raz pierwszy od czasu swego zaistnienia w sieci zablokował komentarze pod recenzjami filmu. Dla niektórych użytkowników negatywne opinie były bowiem źródłem ogromnej frustracji.

W momencie publikacji tej informacji, "Mroczny Rycerz powstaje" miał 87 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Dla niektórych fanów Batmana to jednak za mało.

 

Użytkownikom nie spodobały się szczególnie dwie recenzje: "Hollywood and Fine", które napisało, że film jest "wspaniały, ale nie wielki", oraz "Associated Press", które uważa, że to "epickie rozczarowanie". W komentarzach pojawiły się obelgi i groźby pod adresem ich autorów.

 

Usuwanie wpisów zajęło wydawcy serwisu kilka godzin.

 

Niewykluczone, że możliwość komentowania zostanie przywrócona w czwartek lub piątek, ale naczelny Rotten Tomatoes rozważa wprowadzenie systemu logowania się, by nie można było pozostać anonimowym."

-----------------------------------------------------------------------

Napisano

Można się zgodzić, można się nie zgodzić, kwestia dyskusji. Ale to:

 

"....konsumpcjonizm pozbywa się rozumu i demokracji... której zresztą nigdy nie było... internet tworzy odbicie twarzy cywilizacji w krzywym zwierciadle konsumpcjonizmu....!!!... który nimi steruje....:)))"

 

brzmi trochę jak nowomowa z okresu minionego. Taki potworek trochę. No i ten konsumpcjonizm dwa razy aż w ciągu jednego zdania. Brakuję jeszcze imperializmu ; ))))

Napisano

@Thx... i jaka jest wartość krytyka... skoro go krytykańci zakrzyczą w masie swojej jedynie słusznej racji...:))

 

@GP..... 3 x tak... dla konsumpcjonizmu... zbliża się 22 lipca... czyli E.Wedel.....come back:)))

Napisano

Nie no Dziadku, no bo po kolei i powolutku. Jeśli demokracji nigdy nie było to jak konsumpcjonizm może się jej pozbywać?

A jeśli nawet była to jak Twoim zdaniem konsumpcjonizm pozbywa się demokracji? Jestem ciekaw. Rozwiń to proszę.

Napisano (edytowane)

Greogory: konsumpcjonizm pozbywa się idei. W wielkich cywilizacjach jak nie faraon, cesarz to król a za nimi świta. Oni całej reszcie znaczy sie motłochowi nakazywała jak żyć. Chrześcijaństwo miało być duchową podstawą do społecznej równości wobec praw. Komunizm szkoda gadać. Teraz ma być kolorowo, krzykliwie jak na festynie. Mnie to specjalnie nie przeszkadza bo nie traktuję tego poważnie. Oczywiście ...jak wszystko... do czasu. Nie chcę mieć pretensji do wszystkich więc sobie spokojnie patrzę, tak przynajmniej mi sie wydaje.

Edytowane przez Thx
Napisano

Thx- ja rozumiem to, że konsumpcjonizm pozbywa się idei. Mam jednak wrażenie, że zawsze były, są i będą jednostki których tej idei pozbawić się nie będzie dało, czy też tej refleksji. Konstrukcje społeczności czy też państw się zmieniały od tysiącleci. I mam takie wrażenie, że ludzie w ciągu tego czasu odczuli na własnej skórze i przestudiowali wszystkie możliwe wariacje na ten temat. Teraz pozostaje tylko wybrać tą wariację, która była dla ludzi najmniej destruktywna. Bo nie było takiej która nie miała swoich cieni.

 

Jak już wspomniałeś komunizm, czy narodowy socjalizm czy inne odłamy tego ścierwa to szkoda gadać. Natomiast to chrześcijaństwo o którym mówisz w jakiś sposób zawsze łączy się z kapitalizmem. W średniowieczu współgrało z feudalizmem, potem stało się zaciekłym wrogiem komunizmu ale zadomowiło się w początkach kapitalizmu. Pamiętajmy o tym, że te Batmany, konsumpcyjny holiłód etc powstały w Stanach, które zostały zbudowane w takiej formie jakimi są właśnie dzięki tak ogromnemu przywiązaniu do chrześcijańskich idei pierwszych ojców. I długo długo przez następne pokolenia.

 

Więc zakończę jednym pytaniem - jeśli nie konsumpcjonizm to co? Dla mnie liczy się tylko konkretna odpowiedź, konkretna wizja, nie interesują mnie frazesy.

Bo jeśli ktoś umie tylko mówić że coś jest złe a nie zna, albo przynajmniej nie proponuję żadnej alternatywy jest dla mnie niepoważnym i naiwnym fantastą.

Napisano

to jest możliwe do zrealizowania tylko w drobnych strukturach typu rodzina i tam się świetnie sprawdza. człowiek wprzęgnięty w paru-parudziesięcio milionowe społeczności ( już nie mówię o całej globalnej wiosce ) jest tym samy wprzęgnięty w o wiele bardziej skomplikowane mechanizmy. Zupełnie nieporównywalne.

 

I teraz znowu pytanie - kto ma tego rozumu uczyć? tej empatii? tej refleksyjności?

 

Szkoły? Kościół? Państwo? Filmy? Sztuka?

 

Skoro pokolenie które już wychowuję następne pokolenie jest tego w masie pozbawiona to jak to zrobić? Narzucić siłą odgórnie naukę takich idei? Państwowo?

Napisano

Konsumpcjonizm jak sama nazwa mówi.... nakazuje Ci kupować i to coraz gorsze ścierwo bo jednocześnie daje Ci coraz mniej pieniędzy na kupowanie albowiem chodzi gromadzenie kapitału kilku jednostek, albowiem siła leży w wartości pieniądza... a bezwzględność ich zdobywania...prowadzi do destrukcji humanitarnej większej niż wszystkie dotychczasowe wojny....

 

Jesteśmy w chwili obecnej w permanentnej 3 wojnie światowej.... cały dowcip polega, na tym, że bajkowa reklama to wszystko zakrywa i oddziela o realizmu... to naprawdę już jest Matrix... żeby nie powiedzieć globalny holokaust....:)))... a czym to się skończy.... jak zwykle czymś przeciwstawnym... wszystko idzie po sinusoidzie.... głupich jest zawsze więcej niż mądrych... głupi nie ma wizji ale bardzo zdecydowane reakcje... mądry ma wizję ale nie ma siły tłumu....:)))

Napisano

Ale Ty znowu opisujesz rzeczywistość, dalszą lub bliższą prawdy a nie dajesz żadnych odpowiedzi. Nawet namiastki. I nie wiem czy to dlatego że sam tej odpowiedzi dla siebie nie masz czy nie chcesz się nią z nami podzielić.

Napisano

Ale to znaczy, że mamy ludziom powiedzieć - słuchajcie, naprawdę na śniadanie wystarczy jedna kromka chleba z masłem i szklanka mleka. tydzień wakacji w Jaśle i dwa czyste swetry na zmianę? Bo jeśli tak to brzmi to dla mnie tak samo niepokojąco jak ten konsumpcjonizm.

Napisano

widzę tylko pewna prawidłowość: im cieplej w cztery litery tym więcej roszczeń. Zamiast wreszcie skupić się na sobie

Napisano

..przepraszam teraz nie ma ani masła ani mleka.... tylko substytuty... i genetycznie zmodyfikowana świnia bez słoniny...

 

są 2 możliwości....

- albo dobry produkt w opakowaniu zastępczym....

- albo zły produkt we wspaniałym opakowaniu...:)))

 

zaliczyłem obie opcje... w pierwszej było więcej człowieka w człowieku....:)))

 

wszystkie dotychczasowe cywilizacje przy ich wspaniałościach jak na ich czas kończyły tak samo... tyle że nie były globalne... teraz tyczy się to całości....!!!

 

Jak znasz konkretną odpowiedź na co kolwiek.... to jesteś geniuszem wystającym ponad wszystkie cywilizacje... a jak oczekujesz konkretnej odpowiedzi to przeciwpałozno....:)))

Napisano

to co na okładce nie znaczy , że dobre, to co w box ofisie nie znaczy , że dobre i etc. Zapytamy gdzie dobre jak to najlepsze niedobre? Ano sami szukajmy, przez zwykła obserwacje

Napisano

Widzisz Dziadku - ale tu się właśnie zasadniczo różnimy. Ja mam ogromne problemy z krytykowaniem czegoś jeśli nie znam żadnej dobrej KONKRETNEJ alternatywy. Dostrzegam minusy, myślę o tym ale póki nie znajdę żadnej w miarę satysfakcjonującej odpowiedzi - nie wychylam się specjalnie.

Ty natomiast krytykujesz, chociaż do tej pory nie usłyszałem żadnej choćby namiastki propozycji, co zrobić żeby było inaczej. Lepiej.

Zachowujesz się trochę tak jak Ci użytkownicy którzy wchodzą z butami do Twojego wątku z animacjami i krytykują Cię, mówią jak jest to złe ale nie mają w swoim dorobku nic konkretnego, nie oferują niczego.

 

Krytykować jest łatwo. Zaproponuj coś konstruktywnego.

Napisano

ale skąd się ten zysk bierze? Bo mnie się wydaje, ze żeruje on na naszym grzechu pychy. Bo jak pycha, to pewność swego, żądza rządzenia drugim, poniżania itd.

 

 

Gregory dziadek ma alternatywę; swoje filmy. Alternatywa nie znaczy , że to coś lepszego.

jakoś nie miałem szczęścia przeczytać nawet jednego posta dziadka, w którym opiewałby genialność swojej alternatywy, swoich alternatyw.

Napisano

@GP... przecież ja Ci daje rozwiązanie.... swoją postawą w swoich filmach i innych pracach... na tym to polega... i widzę, że Ty nawet kupujesz skoro rozmawiasz.... a w świecie gdzie konsumpcjonizm robi wszystko żeby nas zatomizować i podzielić na tych co mają więcej i mniej (wyłączając z tego myślenie).... rozmowa to nie tylko informacja... rozmowa to zbliżanie nawet mimo przeciwnych zdań.... ale najważniejsze jest materializowanie swoich drobnych marzeń bez udziału ich rozmydlaczy w celach konsumpcyjnych....:)))

 

@Thx... pisałem to tym samym czasie co Ty....:))))...!!!

Napisano

W porządku. Jest samotnym wojownikiem na swojej prywatnej krucjacie. Może walczy o rozprzestrzenienie pewnych idei. I choćby za tą wytrwałość szacunek. Ale co z tego? Idee nie nakarmią ani łóżka nie pościelą. Co ze zwykłym szarym życiem?

 

Dziadku - problem polega tylko na tym, że te wszystkie "drobne" nawet marzenia bardzo ale to bardzo często coś jednak kosztują. I od tego się nigdy nie ucieknie. Chcesz zrealizować jakieś swoje marzenie? Np latanie na paralotni? Piekne romantyczne marzenie, napewno rozwijające duchowo. Niestety - przy okazji napędzające ten straszny konsumpcjonizm. Bo wszystko kosztuje. Sprzęt, dojazd, naprawy. A ktoś z boku się spyta - " Czemu ten pan ma takie drogie marzenia? Skoro mi starcza tylko ta bułka i mleko?"

Napisano

jak zwykle złoty środek.... to i to.... ale nie tylko to, a tamtego nie....:)))... marzenia to rzecz "święta" i powiedziałbym jedyna i podstawowa różnica między ludźmi i innymi stworzeniami na tym padole....:)))

Napisano

Zgadza się, ja tez jestem raczej zwolennikiem złotego środka. Ale pojawia się drugie bardzo ale to bardzo ważne pytanie :

 

Kto i jak ma określić gdzie ten złoty środek się znajduję?

 

Dla jednych latanie na paralotni będzie bardzo skromnym marzeniem, bo im marzy się duchowa podróż po azji i afryce, której koszty będą 10 krotnie większe co najmniej. Inny znów powie " zachciało mu się latać! niech się po lesie przejdzie to taniej wyjdzie" ale latać się chce prawda?

Napisano

...oj przedstawiasz tu model konsumpcyjny.... Ty chcesz to i tamto...dla siebie.... marzenia realizuje się po to żeby się dzielić z innymi... i to jest jedyny powód żeby cokolwiek powstało w zapale twórczym....:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności