Papa Pio
Members
-
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
No i takie coś wyszło... na razie starczy... myślę, żeby zrobić teraz jakiegoś dinozaura...
-
Kolejny potworek w drodze... Założenie - miało być coś na kształt niedźwiedzia.... goryla... koniecznie łysego i bielmem na oczach... wyszedł taki trochę wilkołak, albo inne nosferatu... tak czy inaczej tym razem nie ma to być typowo mitologiczna postać tylko zrobiona pod opis i historię... element ilustracji do opowiadania... jak zawsze działam w Blenderze i dłubię bez spiny po nocach... jakiś feedback?
-
Ufff... po długim czasie wracam do tematu... oj brakowało... no nic... tyle jeśli chodzi o gryfa...
-
Okej... Trochę to trwało, ale jak wiadomo - Piochu długo bez potworka nie da rady... Tym razem na tapetę wziąłem Gryfa... Zainspirowałem się trochę Gryfem Klicka... podoba mi się, że ludzie myślą przy tworzeniu potworów i odchodzi się już od tworzenia istot z 6 kończynami (4 łapy i 2 skrzydła) -widać to np. w "Grze o tron" (smoki są inne niż w książce) no i gryf Klicka też ma 4 kończyny... ale dość filozofowania... żeby nie powielać rozwiązań - mój też ma 4 kończyny, (łapy) a skrzydła to coś w stylu wypustek na łopatkach i nie mają funkcji motorycznych... myślałem, żeby zrobić mu błony między rękoma a nogami jak te wiewiórki latające i wtedy to co wygląda na skrzydła pełniło by funkcję stateczników...albo po prostu element tańca godowego jak ogony pawia... czy ja dalej filozofuję?? Co sądzicie - doradźcie coś....
-
Podoba mi się... sam mam rozkminę jak wymodeliwać kilka owadów... zwłaszcza pod kątem mimiki... muszę z tym ruszyć bo czas ucieka... czy te postacie będą mówić?
-
A macie może jakąś próbkę końcowego efektu? Zapowiada sie ciekawie, ale na razie mam niedosyt...
-
Ooo.. smok w formie hydranta... (od zrobienia stilla z hyrdą kumpel na każdą nową pracę mówi, że to nowy hydrant, tak więc w wolnej chwili robię hydranty)... w każdym razie... podoba mi się konsekwencja stylu... zwłaszcza głowa z szeroką żuchwą... królewna chyba ma małe ADHD... ciekawy sposób ziania... czy pozostałe głowy będą miały inne właściwości? Różnią się wyglądem, i tak mi wpadło do głowy, że mogły by też różnie się zachowywać... pewnie masz to już ułożone w głowie... kibicuję...
-
No to kibicuję... a wiem jakie to trudne... też zamierzam ogarnąć trzeciego życiowego szorta w przyszłym roku, więc będziemy sie motywować... własne niekomercyjne produkcje to ciężka praca ale bez nich... człowiek gnuśnieje... ostatni projekt z wielkimi przerwami trwał chyba 7 lat... tak, że grunt to motywacja... trzymam kciuki i będę zaglądał... koks muchomor to protagonidta czy raczej ten zły?
-
Fajowski design... zakładałeś jakąś krzyżówkę człowieka z rakiem, czy samo wyszło? Kozak praca... jak zawsze z resztą... to do jakiejś nowej produkcji?
-
-
-
Raczej się nie podejmę - mam już na oku inny pomysł... mam nadzieję, że to co ogarnąłem do tej pory pomoże go zrealizować... Czekam z niecierpliwością... a kiedy on się skrada o.0?... jeśli chodzi Ci o tą scenkę zza pleców rycerza a potem zbliżenie na łeb smoka, to inspirowałem się sceną z AVATARA - jak pierwszy raz dosiadali..y.. ikramów? tak to się chyba nazywało - takie skrzydlate szantopyrze... jak to zobaczyłem - postanowiłem, że kiedyś użyję takiego ujęcia... oczywiście nie tak spektakularnie, ale zawsze... A tak swoją drogą... jak to oglądam to mimo wszystko fajnie się czuję - uwielbiam takie solowe projekty - są jak rzucanie się z motyką na siano... szkoda, że tak niewiele tego powstaje... niedawno był u mnie kuzyn żony i gadaliśmy o tego typu projektach... on za młodu z kolegą zrobili to: ma to swoje niedociągnięcia jak np udźwiękowienie, ale kuuuuuurcze... w dwie osoby ponad godzinny film animowany... oo woooow...
-
Oj tam oj tam... rude jest, kite ma - lis pełną gębą... a że przy okazji panda to co poradzić... w sumie... lis na gałęzi... faktycznie coś tu nie gra...
-
Świetny warsztat... a lisa z gałęzi to se normalnie na tapetę wstawię... na jakiś czas...
-
