Skocz do zawartości

Chico

Members
  • Liczba zawartości

    214
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Chico

  1. rly nice :)

     

    trisy srisy, mi tez ostatnio staraja sie wpajac ze 45k na postac (robota!) do folio to duzo, ale chyba przeciez chodzi o to by dobrze wygladalo :)

     

    To raz, ale dwa zeby to byl gejart. Mozesz zrobic jablko z 1k tri i 2048x2048 tekstura i bedzie dobrze wygladalo. Kiedy ono w grze bedzie zajmowac powierzchnie 8 tekseli... :) Skill to raz, dwa exp.

  2. Zmniejszyla sie sprzedaz maxa? Niestety, w maxa zapewne wpompowali wiecej milionow, to teraz sobie zwroca takze i z xsi. Po co maja sobie konkurencje robic i sprzedawac konkurencyjny soft po nizszej cenie. Niby to glupie, ale... Autodesk.

     

    Spoko sie w FFW robilo na xsi. Teraz gdy max mi sie dlawi przy 1 milionie poly na 32 bitach i 10 na 64 wspominam czasy xsi. Albo gdy ostatnio mialem cos oskinowac w maxie. Tez tak bluzniliscie?

     

    Szkoda xsi. szkoda...

  3. - ładnie, klimatycznie tylko walka taka hm... "bez pierdolnięcia". Ale to raczej wina początkowego etapu gry i samego grającego.

     

    Nadal czekam na finalną wersję.

     

    Dla mnie duzo mocne. Podobal mi sie moment jak czlowieczek wylecial z okna i jak za starych dobrych czasow gracz przystanal i nie wiedzial co robic dalej, nie byl pewny.

     

    Moze troche bronie zbyt mocne. 4 puapki rzucil z tymi pradami i nie musiac nic wiecej robic. No ale to pol kawalka poczatku pierwsego lvl wiec moze byc tylko lepiej, nje ?

  4. Nie ma problemu ze znalezieniem pracy - jedyny wyznacznik to skill i exp. Pierdol studia, sa mniejsze firmy ktore pozwola Ci na start jezeli nie masz expa. A to da duzo wiecej niz jakies smieszne studia na ktorych beda cie uczyc doktorzy robienia gier :). Tak, mowi ktos kto ma troche doswiadczenia juz(zdalem sobie sprawie ze ok 2,5 roku juz mi stuklo... damnit...a na karku 21 lat... ) nie majac sredniego :D

     

    cytujac

     

    Absolwent tej specjalizacji będzie programistą grafiki 2D i 3D.
    pod tytulem kierunki modelowanie i animacja 3d - co juz na starcie dziekuje

     

    Absolwent tej specjalizacji będzie głównym programistą gry,czyli projektantem kodu gry.

     

    Oczywisce, juz widze jak City, Epic, czy Redzi zatrudniaja kogos po studiach na glownego kodera :D ehhh

  5. jacenty - generalnie wydaje mi sie, ze nie warto cytowac szefow firm z oficjalnych wywiadow dla oficjalnej prasy :) trza by siegnac dalej, troszke. Kazdy ma gdzies kolegow, mozna zapytac i kazdy dla siebie czegos sie dowie... :)

  6. Kolejny bullshit, utarty schemat w gamedevie to brak platnych nadgodzin. Nadgodziny rekompensuje sie jedzieniem (jak to ktos powiedzial, minimum przyzwoitosci to pizza), badz dniami wolnymi (np nocka w biurze - dzien wolny po milestonie, goldzie etc). Znam przyklad firmy, ktora placila w nadgodzinach prawie pol pensji ekstra polowie zespolu i otarla sie o smierc.

     

    Pastor - pracuje aktualnie w Gamelofcie, w oddziale w Barcelonie - sytuacja nie jest tak zla jak to opisal kolega z Nowej Zelandii, ale... no ale jest zawsze :)

  7. To i ja się wypowiem, bo temat ciekawy.

    Jako że od kilku lat pracuje w branży, przeszedłem przez kilka studio gejmdeweloperskich, robiąc przy okazji na boku swoje projekciki, wysuwam śmiałe stwierdzenie, że:

     

    Jesli ktoś nie jest w stanie przepracować 16 godzin w swoim zawodzie, to powinien go zmienić.

     

    Nie mówię tutaj o sytuacjach, kiedy przez miesiąc pracuje się 20h dziennie (a bywały takie miesiące ;-) ), ale właśnie o momentach takich jak milestone'y - trzeba przysiąść, to siedzisz.

    Projekt/tytuł nad którym pracujesz, to częstokroć wyznacznik Twoich umiejętności, a dla firmy - tego, jak jesteś im potrzebny. Czasami warto zostać godzinkę dłużej, aby sprawdzić 'jakiś efekt' w silniku, albo 'jeszcze kilka razy maznąć pędzlem' w fotku.

    Praktycznie zawsze ludzie, którzy wychodzili z założenia, że praca to praca (a nie pasja, niestety), bardzo szybko się wypalali, lub zostawali po prostu zwolnieni - nie z powodu nierobienia nadwyżek godzin, ale przez emanowanie oraz manifestowanie w sposób wręcz wulgarny poglądu '8h a później mam to w dupie'.

    Pozostaje także kwestia, poruszona przez kolegę Por@szka - jak zaczyna się tytuł, to czuje się wewnętrzną potrzebę jego realizacji w jak najlepszym stopniu, na jaki pozwalaja mozliwości (tutaj właśnie częstokroć razi w oczy postawa 'mamtowdupie8h') - to oznaka profesjonalizmu, i takiego tez podejścia do swojej pracy - jak ma sie robić do kitu, to lepiej nie robić wcale. Albo posiedzieć trochę dłużej i zrobić coś fajnego.

    To samo tyczy się przytoczonego przypadku 'ja robie a on śpi', zmodyfikowanego o wersję 'ja zrobiłem, a on spier... popsuł'

     

    No to zdanie pogrubione to taki bulshit dla mnie ze glowa mala. Jestes w stanie przepracowac i 25 godzin na dobe, ale gdzie tu sens ? Gdzie zycie ? Mowisz o milestonach - ok, ale krancze przed milestonami pojawiaja sie, jak zgodnie ktos kiedys ustalil, przez blad w planowaniu przez szefa,pm'a czy inne bossa.

     

    Nie rozumiem dlaczego ktos pracujacy 8 godzin ma sie szybciej wypalic niz ktos kto jebie po 12 godzin? Myslalem, ze kryterium wypalenia wlasnie zalezy od ilosci wypracowanych godzin i im pochodnych.

     

    Dlaczego uwazasz, ze ktos kto pracuje 8 godzin jest mniejszym profesjonalista niz ktos kto pracuje 12 godzin ? Gdzie tu sens? Jezeli ktos zaplanowal projekt na tyle i tyle dni, to powininen liczyc po 8 godzin pracy(minus przerwa etc), a nie z gory zakladac, ze murzyn bedzie siedzial po 12. No i podejscie, ze jak ma sie do kitu robic tylko przez 8 godzin to lepiej wogole nic nie robic, ehh...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności