Skocz do zawartości

michalz00

Members
  • Liczba zawartości

    382
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez michalz00

  1. Ogólnie fajnie.

     

    Czy tylko ja odnioslem wrazenie, ze operator kamery grubo przesadzil? Bardzo duzo niepotrzebnego, nieuzasadnionego ruchu kamery ktory strasznie męczy oko.

     

    Ja po dwóch minutach się przyzwyczaiłem do tych skoków od totalu do detalu, więc to mi aż tak bardzo nie przeszkadzało. Natomiast już po pięciu minutach nie mogłem słuchać tych irytujących krzyków głównego bohatera. To jego darcie jest w tym filmiku wyjątkowo wkurzające :P

  2. Jak to jest reklama to cel jest oczywisty. Pokazać, że procreate jest debeściak i jego mafia też jest debeściak ;)

     

    Czy to jest marnotrawstwo czasu? Ja patrze na to tak: Koleś mógł siedzieć w domciu i oglądać jakieś Warsaw Shore ale zamiast tego wolał w tym czasie poświęcić się swojej pasji i coś namalować ;) Nie stworzył nic oryginalnego, tylko naśladował... ale wyszło mu to świetnie.

  3. Ja przy ostatniej pracy pisałem, że było za mało krwi. To tutaj muszę napisać, że krwi jest odpowiednio dużo ;) I całkowicie mnie przekonuje to wytłumaczenie:

     

    zamiar był taki aby pokazać zombiaka dopiero zarażonego, wymiotującego krwią, skóra jest mało zgniła, mało żył jest i innego detalu...stad tyle krwi
  4. Klasyk: Zazie w Metrze (1960) - Polecam, jeśli ktoś lubi specyficzny klimat francuskiej nowej fali. Film totalnie zakręcony. Zabawa montażem na całego. Już wiem z kogo ściągał Baz Luhrmann gdy tworzył Moulin Rouge :P

     

    Nowość: Machete Kills (2013) - Pierwsza cześć bardzo mi się podobała. W tej niby też wszystko jest na swoim miejscu... ale jednak całość się tak dobrze nie klei. Ale i tak się uśmiałem... Carlos Estevez :P

     

    Serial: Orange is the New Black (2013) - Świetny serial. Są momentu do śmiechu, ale częściej serial uderza w poważne tony. Genialnie wykreowano w nim więzienną atmosferę, gdzie najgłupsze drobiazgi urastają do wielkich problemów. Świetnie też dobrano aktorów. Taylor Schilling od pierwszych scen zaskarbia sobie sympatię widza :) Ale tak naprawdę show kradną jej fantastyczne aktorki drugoplanowe, które są szokująco przekonujące w swoich rolach.

     

    Całość jest bardzo profesjonalnie zrealizowana. Zdjęcia, montaż, muzyka... wszystko na bardzo wysokim poziomie. Jest to kolejny bardzo dobry serial Netflix po "House of Cards". I jak tak dalej pójdzie to będą bezkonkurencyjni.

     

    Trailer na zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=nryWkAaWjKg

  5. Damsel in Distress

     

    clPWDeZ.jpg

     

    Jak zwykle C4D + Poser. Ogień z Videocopilot. Compositing w AE (próbowałem w NUKE'u ale mi nie wyszło :P ). Podmalowane w PS i Krita.

     

    Proszę się nie martwić, dziewczyna na pewno przeżyje. Nie jest blondynką i prawidłowo zbiega na dół.

     

    ;)

  6. Zrobienie przy tej technice ilustrowanego opowiadania z pewnością zajęłoby trochę czasu, jednak jest to bardziej realne niż wykonanie animacji - która też dawniej mi się marzyła ale jednak trzeba liczyć siły na zamiary, więc animację musiałem odpuścić;)

     

    Szkoda bo chętnie bym obejrzał taką animację. Przy takich umiejętnościach i wyczuciu kadru byłoby co oglądać. Praca świetna. Tak samo jak poprzednia (ta cyberpunkowa ;) ) ta też opowiada jakąś historię. Takie pracki lubię najbardziej :)

     

    Gratulacje.

  7. Grawitacja [2013]

     

    Ten film to zastrzyk emocji prosto w serce. A jeśli filmy robi się po to żeby wywołać w ludziach emocje to Grawitacja jest kinem kompletnym, można nawet powiedzieć: Totalnym :) Takie kino chcę oglądać.

     

    Cuaron pokazał, że jest mistrzem. Kolejne ujęcia buduje z precyzją jakiej nie powstydziłby się sam Hitchcock. Suspens w tym filmie przekracza wszelkie granice :D Po prostu jazda bez trzymanki :D Miałem też skojarzenia ze "Szczękami" (jedna scena była wręcz zerżnięta właśnie z tego filmu :P ). Tylko tutaj zamiast bezkresu wody mamy bezkres kosmicznej pustki, z której co jakiś czas wyłania się kolejne niebezpieczeństwo. I jeśli patrzeć tylko z wierzchu to faktycznie ten film jest typowym survivalowym dramatem z mnóstwem akcji. Ale pod spodem kryje się piękna historia o sile ludzkiego ducha, która mnie chwyciła za serce.

     

    O technicznych aspektach nawet nie wspominam. Oscar za efekty, dźwięk, efekty dźwiękowe... i jeśli jest sprawiedliwość na tym świecie to również za zdjęcia, montaż i reżyserię.

     

    Arcydzieło. 10/10

  8. Polecam:http://www.youtube.com/user/robocoparchive1

     

    Kostium i makeup w RoboCopie są naprawdę genialne. Nowa wersja nie robi takiego wrażenia.

     

    2014

    TrgBC0dl.jpg

    1987

    etReL5Rl.jpg

     

    heh, przy kazdym trailerze na tym forum, 90% komentarzy pesymistycznych :)

     

    To jest światowa norma ;) Jak wchodzę na forum IMDb, to prawie pod każdym filmem znajduję wątek zatytułowany "Worst Movie Ever!!!" i kłótnie na 100 stron ;)

  9. W komiksowym temacie: The Wolverine [2013]

     

    Jakiś czas temu reżyser opublikował na twitterze listę filmów, które miały być inspiracją dla nowego Wolverina. Po obejrzeniu muszę stwierdzić, że na tej liście zabrakło jednego filmu do którego Wolverine jest najbardziej podobny. Ostatniego Samuraja :P W gruncie rzeczy dostajemy kolejną historię o bohaterze prześladowanym przez demony przeszłości, który wyrusza do Kraju Kwitnącej Wiśni i tam odnajduje się na nowo. Znany schemat, do którego Wolverine nie wnosi nic nowego.

     

    Ale to nie znaczy, że historia jest nudna. Ogląda się to całkiem dobrze. I ten film najlepiej się sprawdza w typowo obyczajowych momentach. To zasługa reżysera, który zrobił wcześniej parę dobrych dramatów. Gorzej jest jeśli chodzi o akcję. Tutaj Mangold zupełnie nie czuje klimatu. Większość scen akcji to rozczarowanie. A scena w pociągu była wręcz śmieszna :)

     

    Miałem też problem z kilkoma drugoplanowymi bohaterami, nie do końca wiadomo jakie są ich motywacje. Główni bohaterowie też w niektórych momentach robią idiotyczne rzeczy... ale to jakoś bardzo nie wpływa na odbiór całości. 5.5 w porywach 6/10 ;)

  10. Akurat za "Phantom Menace" nie przepadam i nie byłem na wersji 3D. Ale cieszyłem się gdy do kin wchodziły kiedyś wersje "Special Edition" i mogłem zobaczyć starą trylogię "Star Wars" na dużym ekranie :) Dużo jest filmów których nie miałem okazji a chciałbym obejrzeć w kinie. "Aliens" chyba najbardziej. Jest też sporo które chciałbym ponownie obejrzeć na dużym ekranie. Taki "Szeregowiec Ryan" na przykład :) Na Titanica 3D poleciałem w dzień premiery :P

     

    Aby już jakoś optymistycznie zakończyć wątek RoboCopa... Może pożytek z tej nowej wersji będzie taki, że część młodzieży sięgnie po oryginał ;)

  11. Ciekawe jest, że te wszystkie elementy, zawiłości fabularne, storytelling, o których niektórzy piszecie, przeniosły się prawie zupełnie do telewizji.

    Seriale, ale nawet reklamy, całkiem sprawnie opowiadają obecnie historie. Co zostało w kinie?

     

    Zastanawiające, czyż nie?

     

    Patrząc na to z perspektywy trailera do nowego RoboCop'a to faktycznie nie wygląda to dobrze ;) Na szczęście są jeszcze twórcy, którzy wiedzą jak robić filmy (tutaj niech sobie każdy wpiszę swojego ulubionego ;) ). Bardzo dobry film obejrzany w kinie zostaje mi w głowie na długo. Seriale, nawet te bardzo dobre, szybko mi wypadają z głowy :P

     

    Zamiast robić nowa wersje RoboCopa, studio powinno wydać kasę na odnowienie starej i ponownie wypuścić ją do kin. Tak jak było z Obcym. Dawno temu do kin wypuścili wersję reżyserską i mogłem zobaczyć ten film na wielkim ekranie. I chociaż widziałem go już 100 razy to i tak miałem straszną radochę. O wiele większą niż gdy oglądałem katastrofę w najnowocześniejszej technologii pod tytułem "Prometeusz" :P

     

    Ok, widocznie za tępy jestem żeby jaśniej określić co mam na myśli. Niech Wam będzie, że pisałem, że ten film będzie wybitny, a wszystkie stare filmy to dno.

     

    ... odpadam.

     

    No teraz strzelasz niepotrzebnego focha. Ja mniej więcej wiem co miałeś na myśli :P Też się za bardzo spiąłem... Przepraszam, ale ja naprawdę uwielbiam RoboCopa i mam zamknięty umysł jeśli chodzi przerabianie genialnych filmów ;)

  12. Pozwól zadecydować, czy jest dalej "na czasie" dzisiejszej młodzieży (czyt. do 20 lat). Ciekaw jestem czy podzieli Twoje zdanie, czy po prostu idealizujesz sobie obraz tego filmu ze względu na pierwsze wrażenie jakie na nas wywarł lata temu.

     

    Jeśli dzisiejsza młodzież jest chociaż odrobinę zorientowana co się dookoła nich dzieje i choć trochę myśli nad tym co ogląda to dostrzeże w RoboCopie z 1987 roku dużo motywów, które są bliskie współczesnemu światu.

     

    Pomijając motywy związane z głównym bohaterem (zemsta, sprawiedliwość, odrodzenie i odnajdywanie sobie nowego miejsca w życiu), RoboCop jest pełen innych motywów, które głównie budują obraz świata przyszłości. Eskalacja przemocy i brutalności spowodowana beznadziejną sytuacją ekonomiczną. Detroit na granicy upadku. Korporacje, które są zainteresowane tylko zyskiem a ludzi traktują jak przedmioty. Żądne sensacji media, które z tragedii robią widowiska itp.

     

    I nie przemawia przeze mnie teraz sentyment, ani sobie tego wymyślam. Te motywy są w tym filmie silnie zaakcentowane. I uważam, że film jest "na czasie" bo dawno temu większość z tych motywów wydawała mi się bardzo przerysowana i nierzeczywista. A teraz odbieram je jako coś bliższego rzeczywistości. Tyle jeśli chodzi o świat przedstawiony w filmie. Natomiast jeśli chodzi o stronę czysto techniczną to nic na to nie poradzę, że współczesny nastolatek wyśmieje efekt stop-motion animation gdy zobaczy ED'a 209 ;) Ale to nie powinno być pretekstem do stwierdzenia, że cały film z 1987 roku jest przestarzały i beznadziejny i potrzebna jest nowa wersja zrobiona w najnowocześniej technologii.

  13. Że świat teraz właśnie tak wygląda - nie potrafią wymyślić nic nowego to robią remake, z pedziowatym robotem, toną nic nie wnoszących wodotrysków, na siłę wstawionymi gniotami moralnymi i z nastawieniem tylko na zysk ze sprzedaży biletów poprzez obniżanie ograniczenia wiekowego. Mnie również to się nie podoba, ale w takim kierunku wszystko zmierza i trzeba otworzyć na to umysł, a nie blokować, że stare było lepsze.

     

     

    Czyli mamy otworzyć umysł na głupią papkę? Tak jak Monio napisał, powinieneś swoje oburzenie kierować w stronę hollywoodzkich producentów bo to oni myślą, że "kiedyś to było lepiej" i w kółko odcinają kupony od tamtych "archaicznych" produkcji ;)

     

    Było "lepsze", bo jest znane.

     

    A jest znane bo jest bardzo dobre. Na siłę przerabiają film, który do dzisiaj nie stracił na jakości. A historia i świat który przedstawia jest zaskakująco "na czasie".

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności