Skocz do zawartości

illy

Members
  • Liczba zawartości

    6 985
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Zawartość dodana przez illy

  1. illy

    Icarus - Mam Problem

    ADI 24: convert virtualdubem do indero 5.11 640x480 i wtedy import, moze sie uda
  2. warna dostalem, ale pewnie inni tego nie widza :(
  3. ma ktos emota w sygnaturce? ;p
  4. zlamal system, ale Kome pokonal czas kiedys;p
  5. illy

    Kangur matematyczny

    cicho byc. w tym konkursie 2x bylem drugi w szkole, raz pierwszy i woz da boz!
  6. Wczoraj na mieście zanotowano rozruchy. Zaczęło się na przedstawieniu w zakładzie dla schizofreników paranoidalnych, gdy ktoś krzyknął: "Uważaj, jest tuż za tobą"!!! * * * W Australii skrzyżowano koalę z kangurem. Biedne zwierzę zasnęło w czasie skoku i się rozbiło... * * * Seks bez miłości...Okropność! Jak Boże Narodzenie bez pisanek... * * * Masz coś do mnie? - pyta wiatrak piernika.
  7. sialala a zlot coraz blizej, zawalcie Lerutowi skrzynke PM;ami bo sie chlopak zastanawia a Thorgal, walnij do mnie na gg pliss 2138032
  8. illy

    Icarus - Mam Problem

    icarus jest specyficzny, nie wiedzialem ze ma ograniczenie rozdzielczosci, moze przekonwertuj do nieskompresowanego avi w 640x480, bo chyba super dlugiej sceny nie masz zamiaru trackowac
  9. illy

    Mega zoom w 3dsmaxie - jak??

    nacisnij u zeby przejsc do user, tam masz niemalze unlimited przyblizenie
  10. kardynal20: rmf fm ma swoja strone z toplista, radze zajzec
  11. W zeszłym roku liczba kobiet wypoczywających na Krymie tak dalece przekroczyła liczbę wypoczywających tam mężczyzn, że niektóre kobiety wróciły do domu niewypoczęte... W związku ze spadającą liczbą urodzin Ministerstwo Obrony zleciło produkcję naddźwiękowych, samonaprowadzających się seksbomb. Nocą rosyjscy zwiadowcy wykradli z niemieckiego sztabu plan ewakuacji na wypadek pożaru. Potem podpalili sztab. Perfidni faszyści spróbowali otruć Stirlitza podając mu cyjanek zmieszany ze środkiem przeczyszczającym. Postawili go w ten sposób przed dylematem: Umierać, ale KIEDY?! Izraelski samolot rozwalił izraelski czołg. Trwa śledztwo, przesłuchują pilota. - Jak do tego doszło? - Lecę sobie nisko, czasu na podjęcie decyzji mało, a tu widzę czołg. Więc postępuję zgodnie z logiką taktyczną. - To znaczy? - Wracałem z misji. W jej trakcie zobaczyłem cywilny dom. Zgodnie z informacjami wywiadu był to sztab terrorystów. Więc rozwaliłem. Potem widzę cywilnego motocyklistę. Podobno kurier Hezbollachu. Więc rozwaliłem. Z kolei potem jechała ciężarówka z pomocą humanitarną. Ale to były rakiety... więc rozwaliłem. Zatem jak zobaczyłem nasz czołg to pierwsza myśl: terroryści zdobyli! Zatrzymał gliniarz wypasioną brykę w nadziei na łapówkę. Podchodzi, uchyla się szyba, ręka podaje papiery. Gliniarz bierze je, zagląda - a w środku kasa... i legitymacja generała MSW. Staje na baczność, salutuje i pyta: - Pan generał pozwoli, że nieco dołożę? - Jasne synu, ale porządnie. Dolary do dolarów, ruble do rubli. - Chciałabyś wystąpić w reklamie pasty do zębów? - Oczywiście!!! - To dobrze. Bo nam bóbr zachorował... Kumpel do kumpla: - Z mojej żony w poprzednim wcieleniu to dopiero była zdzira... - Skąd wiesz? - Przedwczoraj ją zarąbałem. Młodzieniec zwraca się do dziewczyny: - Powiedział Ci ktoś kiedyś, że jesteś piękna? Dziewczyna rumieniąc się: - Nie... Chłopak: - Patrzcie kuffa... Jacy wszyscy uczciwi... Z okazji jubileuszu pewnej firmy zaproszono na występy cyrkowców. Klaun rozśmieszał, magik zadziwiał, linoskoczek budził podziw, tylko żongler był jakoś lekceważony. Konferansjer, by ratować występ, pyta: - A może ktoś z publiczności potrafi powtórzyć sztuczki naszego żonglera? Wyszedł mały facecik w gajerku, zabiera piłeczki i dawaj! Potem z maczugami, piłami mechanicznymi, pochodniami... Właściciel cyrku jakoś pozbierał szczękę, podchodzi do prezesa firmy i pyta: - Panie, kto to jest?! To geniusz! - Wiem. Jest u nas głównym księgowym. Żeby nie wiem, jak żonglował cyferkami, bilans się mu nie posypał. Egzamin na wydziale radiotechniki. Profesor siedzi i stuka palcami w blat, studenci piszą coś w skupieniu, tylko jeden nic nie kuma. Nagle dwóch studentów zerwało się, podbiegło, wzięło wpisy i wyszło. Potem jeszcze kilku. Potem cała reszta. Na koniec został tylko biedny niekumaty. Profesor mówi do niego: - Chodź pan, wpiszę dwóję... - Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki... - Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: "Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi..." Nowy Ruski chwali się kolegom: - Fajny samochód dorwałem. Zobaczcie, kierownicę ma z prawej strony! Jeden z kolegów ogląda, wsiada, w końcu zauważa: - Ale pedały to z lewej... - Jakie jest znaczenie Uralu w konflikcie izraelsko-arabskim? - Jak Izrael przegra, to tam właśnie będzie granica między Chinami a Zjednoczonymi Emiratami Europy. Pragnienie utrzymania rodziny zgubiło więcej facetów niż wódka i panienki razem wzięte. Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy... Większość czasu pewno nie było fajno siedzieć w lochu. Ale czasem, gdy na dworze szalała straszna burza, można było wyjrzeć przez małe okienko, i pomyśleć „Łoj, dobrze, że nie jestem na zewnątrz”. * * * Marta mówi, że w wędkowaniu ciekawe jest, że to przecież dwie żywe istoty połączone cienką żyłką. Daj spokój, Marta. Dorośnij. * * * Pewnie najgorsze, gdyby King Kong szalał po mieście, byłyby te ogromne, potworne genitalia. * * * Czasem, gdy wspomnę, ile to już piwa wypiłem, jest mi wstyd. Wtedy spoglądam w kufel i myślę o tych wszystkich pracownikach browarów, i o ich nadziejach i marzeniach. Jeśli nie wypiję tego piwa, mogą stracić pracę, i ich sny prysną. Mówię więc sobie: "Lepiej wypić to piwko i niech się spełnią ich marzenia, niż być sobkiem i martwić się o moją wątrobę”. * * * Wielki, ogromniasty meteoryt leciał w stronę Ziemi. Czyż nic go nie mogło powstrzymać? Może tylko Bob. Nagle znalazł się na meteorycie – dzięki teleportacji, czy coś. "Dalej, Bob, dalej!” – wrzasnął jeden z generałów. "Daj mi to!” – wrzasnął wielki generał, wyrywając mikrofon. "Słuchaj, Bob” – powiedział – "Musisz skierować meteoryt w bok od Ziemi." "Tak, ale jak?" – pomyślał Bob. I wtedy wpadł na pomysł. Tuż obok niego z meteorytu wyrastała kierownica. * * * Najpierw nauczyłem się sobie wybaczać. Potem powiedziałem sobie: "Rób, co chcesz, wszystko mi jedno”. * * * Gdy sobie pomyślę, jakie w życiu otrzymałem dary, nic mi nie przychodzi do głowy, chyba, żeby liczyć tego grzechotnika, który obiecał spełnić moje trzy życzenia. * * * Gdy ludzie mówią, że pustynia jest bez życia, mam ochotę złapać ich za wszarz, i wrzasnąć "Ech ty głupi, głupi dupku!” Potem wywieźć ich na pustynię do cyrku i pokazać im mnóstwo zebrzych i klownich form życia. * * * Gdy Rick powiedział mi, że ma problemy z żoną, roześmiałem się. Nie z tego, co powiedział, tylko z dowcipu, który mi się przypomniał. Opowiedziałem mu go, ale się nie śmiał. Ale z niego kumpel. * * * Jeśli idziesz do kogoś do domu na imprezę, nie zakładaj automatycznie, że drinki są za darmo. Pytaj, i pytaj często. * * * Możecie mnie porwać i kazać mi być waszym psem, jeśli chcecie. Ale ostrzegam, będę szczekał na każdy dźwięk i doprowadzę was do szału. * * * Wiecie, jak można naprawdę szybko pomalować pokój? Załóżcie po prostu wałki na nogi, i jakoś wymyślcie, jak wjechać na ściany i po suficie. * * * Gdy spojrzałem na tablicę wyników, było jeszcze piętnaście sekund. Myślałem, że to dużo czasu, ale myliłem się. Zanim dobiegłem do kibla, zlałem się w gacie. * * * Jeśli cofasz się w czasie, i spotkasz po drodze kogoś, kto przenosi się w przyszłość, pewnie najlepiej unikać kontaktu wzrokowego. Mężczyźni są najsilniejszymi stworzeniami na świecie. Mogą przetrwać niezliczoną ilość czasu mając do dyspozycji tylko piwo i baterie do pilota. * * * Mieszkańcy Dolnego Śląska dziękują już posłom PIS za modlitwę o deszcz, proszą o przebaczenie za grzechy, worki z piaskiem i modlitwę o suszę. * * * Zawsze mnie zastanawiało, czy pracownicy Liptona mają przerwy na kawę... * * * Widziałem się dzisiaj z ekspertem od reklam podprogowych. Ale tylko przez sekundę... * * * Ludzie mówią że do szczęścia w rodzinie trzeba opuszczać deskę muszli klozetowej po! A ja jako żonaty człowiek powiem - dla rodzinnego szczęścia trzeba podnosić deskę przed! * * * Poronin. Rankiem wyszedł młody baca z chałupy, spojrzał na góry i stoi. A w nocy nie stoi. * * * Banki mają zamiar ułatwić seniorom korzystanie z bankomatów. Ich karty bankowe posiadałyby jednocyfrowy kod liczbowy oraz możliwość 9-ciu dodatkowych prób jego wbicia. * * * Świat rzeczywiście jest coraz gorszy. Kto 300 lat temu wnosił bomby do samolotów... * * * Kobiecie zepsuł się samochód podczas jazdy. Otworzyła maskę i długo spoglądała na silnik. I rozmyślała intensywnie, co dzisiaj przygotuje na kolację... * * * Niemowlak do matki: - Szykuj drugiego cycka, kolegę zaprosiłem. Wiecie, jaka jest niezwyciężona armia świata? Holenderska. W holenderskim wojsku są dwie komendy: "ładuj" i "ognia". Natarcie armii holenderskiej następuje zawsze zgodnie z surowymi zasadami! Z przodu piechota lotem koszącym. Za nimi oficerowie na czteronożnych, zielonych wozach bojowych. A najbardziej niebezpieczne są czołgi. Holenderski czołg zeskakuje z drzewa, strzela, dziko chichocze i z powrotem chowa się w konarach drzew. A jak z nimi walczyć - nikt nie wie... - Ja wypiłem Domestos i mam wrzody żołądka! - Ja pół roku oglądałem TV z odległości 10cm i mam 5 dioptrii! - A ja chodziłem przebrany za kobietę! A ty co zrobisz, żeby się wymigać od wojska? Umierający król wezwał wszystkich dworzan aby przy świadkach podzielić dziedzictwo między swoich trzech synów. - No, to się ku*wa nadostawałem - wymamrotał pod nosem czwarty syn Wczoraj poszedłem do sklepu po ziemniaki, skończyły się przed samym nosem, wypadło wziąć butelkę wódki. Dzisiaj chciałem kupić chleb, a na ladzie - tylko czerstwy, zmuszony byłem wziąć wódkę. Kiedy skończy się ten burdel i przestanę pić? Chłopina ze wsi przyjechał do miasta na dzień targowy. Płody ziemi sprzedał i żonine prośby pamiętając udał się do sklepu dokonać zakupu majtek. - Majtki mnie potrzebne, dla żony - mówi do ekspedientki - A jaki rozmiar, gospodarzu? Chłopina drapie się w szczecinę. - Rozmiar, rozmiar... Była kiedyś na wsi? - Byłam gospodarzu, nawet ze wsi pochodzę - odpowiada miła ekspedientka - Nu, to ja powiem tak: jak ja kiedyś wracał z pola to jej majtki sie na płocie suszyli... - Ale rozmiar jaki? - Nu... tak gdzieś... na cztery sztachiety. Żonka do męża przeglądając wydruki z konta: - Nie rozumiem dlaczego miesiąc w miesiąc przesyłasz 500 zł jakiemuś cholernemu Arabowi o nazwisku Menty a imieniu Ali? Stary rotmistrz wspomina: - Wszystkie te opowieści o mądrości koni to bajki, proszę ja kogo, czyste bajki. Pamiętam, raniony ciężko w potyczce pod Hrubieszowem spadłem z siodła, a mój koń pocwałował po pomoc. - Toż to świadczy o jego mądrości przecież! - oburzyli się słuchacze. - Ta państwo nie wiecie, kogo on przyprowadził! Weterynarza, proszę ja kogo, weterynarza! W lubelskiej „Polfie” ukończono badania nad tabletką likwidującą uczucie głodu na cały dzień. W skład tabletki wchodzą mieszanki różnych ziół sprowadzonych z Afryki, mączka mięsno - kostna i inne ingredienty. Tabletka waży półtora kilograma. W USA wszystko, co niezabronione, jest dozwolone. W Niemczech wszystko, co niedozwolone, jest zabronione. W Rosji wszystko jest zabronione, nawet jeśli jest dozwolone. We Francji wszystko jest dozwolone, nawet jeśli jest zabronione. W Szwajcarii wszystko, co niezabronione, jest obowiązkowe. Pewien monter od kabli telefonicznych siedział w barze całą noc i rano był skacowany. Zjawił się w pracy wziął swój sprzęt i poszedł w teren. Wspina się na słup, wyjmuje z kieszeni śrubokręt ale wyślizgnął mu się z rąk. Schodzi więc by go podnieść. Na dole czekał na niego mały chłopczyk i powiedział: - Mój ojciec zawsze trzyma przy sobie dwa śrubokręty i jak jeden zgubi to ma jeszcze drugi. Monter nie zwrócił uwagi na chłopczyka i wspina się w góre. Po chwili wyjmuje młotek ale ręce mu się trzęsą i młotek spadł. Znowu schodzi i ten mały rudzielec znów mówi: - Mój ojciec ma dwa młotki, bo jak jeden zgubi to ma drugi. Monter wspina się ale po chwili zachciało mu się sikać. Schodzi i idzie za krzaki. Patrzy dookoła i widzi znowu tego chłopczyka który go obserwował: - Co się tak gapisz dzieciaku?! Może powiesz, że twój ojciec ma dwa takie? - Nie ma dwóch takich, ale na pewno dwa razy większego... Dlaczego policjanci mają dwie pałki - jedną krótką a drugą długą? Otóż jeżeli gliniarz jest na patrolu i widzi kolesia pijącego piwo, to wyciąga krótką pałkę i wali go w plecy, i zamyka "na dołek" - jednym słowem ma tzw. wynik. Natomiast kiedy idzie przez park wieczorem i widzi jak 20 skinów okłada jakiegoś kolesia, to wyciąga długą pałkę i..... ...udaje niewidomego. Alejką parkową zbliżają się do siebie dwie młode matki z wózkami. Podczas mijania jak to zwykle bywa zaglądają jedna drugiej do wózka. - O...jaki śliczny...ile już ma? - Dziesięć miesięcy. - Mój też... właśnie dzisiaj powiedział pierwsze słowo! Głos z drugiego wózka: - ...a co powiedział? Niewiele seriali komediowych przetrwało tyle sezonów co "Przyjaciele" a jednym z powodów tak ogromniej popularności są zapewne teksty jednego z bohaterów - Chandler’a. Chandler: Czasami chciałbym być lesbijką. Czy powiedziałem to na głos? Chandler: W porządku ludziska, muszę iść do pracy. Jeśli nie wprowadzę tych liczb... to nie sprawi wielkiej różnicy. [Wszyscy oglądają sonogram z badania nienarodzonego dziecka Rossa.] Joey: Co powinniśmy tutaj widzieć? Chandler: Nie wiem. Ale sądzę, że wkrótce zostanie zaatakowany statek Enterprise. Monica: Gdzie jest Joey? Chandler: Joey zjadł moją ostatnią paczkę gum, więc go zabiłem. Sądzisz, że to było złe? Chandler: Gdzie jest Joey? Dzwoni jego mama. Monica: Jest w łazience... Nie sądzę, że chcesz tam wchodzić! Chandler: Daj spokój, jesteśmy współlokatorami... Aaaaaaaa! Moje oczy! Moje oczy! (Joey stracił rolę dublera tyłka Al’a Pacino.) Joey: Tak, powiedzieli, że za bardzo nim grałem. Wszystkim o tym powiedziałem! Teraz wszyscy pójdą do kina, spodziewając się zobaczyć mnie, i... Rachel: Och, Joey, wiesz co? Nikt nie będzie w stanie się domyślić. Joey: Moja mama będzie. Chandler: Jest w tym coś słodkiego i... niepokojącego. (Piękna kobieta częstuje Chandlera gumą do żucia.) Chandler: Wiesz, z drugiej strony, guma byłaby doskonałością. [myśli] "Guma byłaby doskonałością"? "Guma byłaby doskonałością." Nie mogłem powiedzieć: "guma byłaby dobra", albo: "poproszę listek", ale nie-nie-nie-nie-nie. Dla mnie, guma jest doskonałością. Brzydzę się sobą. Chandler: Więc nie sądzisz, że mam... charakter? Lowell: Wypowiadając się w naszym imieniu, muszę powiedzieć... nie. Tak na marginesie, twój przyjaciel Brian z Płac... on jest. Chandler: On jest? Lowell: Tak, i całkowicie poza twoją ligą Chandler: Poza moją ligą. Mógłbym mieć Brian’a. [brian wchodzi i staje za Chandlerem.] Gdybym chciał mieć Brian’a, mógłbym mieć Brian’a. [Chandler dostrzega go] Cześć, Brian. Chandler: A to z departamentu "wołania o pomoc": Masz na sobie makijaż? Joey: Tak, mam. Od dzisiaj, jestem oficjalnie Joey Tribbiani, aktor łamane na model. Chandler: To zabawne, bo myślałem, że bardziej wyglądasz jak Joey Tribbiani, mężczyzna łamane na kobieta. Joey: Widziałeś Sandy? Chandler: Ooo, mm, nie wiem jak ci to powiedzieć, ale ona jest w sypialni Monici, robiąc to z Max’em, tym naukowcem. Och, zobacz - wiedziałem jak ci to powiedzieć.
  12. bedziemy swietowac z moja zona, 26 obchodzi urodziny :) dlatego 27 juz b.szybko mnie nie bedzie
  13. odwolamy dopiero na 2 dni przed zlotem ;p
  14. Papierosy z galezi mu spadly i musial po nie zejsc. A pozniej juz mu sie nie chcialo schodzic.
  15. w koncu zobacze 350D na wlasne oczy ;D Zaraz scigne thorgala, to wymyslimy jakis plan dnia.
  16. Kurde, w trojmiescie slabo z paintballem
  17. Jest jakis paintball w trojmiescie?
  18. Fajne sygnaturki. A ja nie moglem miec kolorowej bo Leru marudzil. I ponoc tylko 3 linijki
  19. proporcje gina, niektore krawedzie zle albo za maly kant
  20. Przyznac sie. Kto Mial Pegasusa? http://www.newgrounds.com/portal/view/316074
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności