w8jek

złożyłem jeszcze trochę making ofa, jest tu kilka etapów powstawania niektórych ujęć, animatik i na końcu spis wszystkich ciekawostek i easter eggów jeśli kogoś interesuje:

Polecam Turbo Kurczaka xD

Cześć, oto najdziwniejsza (do tej pory) animacja jaką zrobiłem wspólnie z Cat Kaczmarek, spodziewajcie się krwi, flaków, rzygów, trupów, dużo piór, spoconych pach, szatana, nieudanych eksperymentów i pękających gałek ocznych, a wszystko to w akompaniamencie hałasu chłopaków z Blitzed! warto się odpowiednio nastroić przed seansem: dorzucam jeszcze krótki trailer, gdyby ktoś wolał najpierw ostrożnie sprawdzić czego się spodziewać w pełnej wersji: jeśli przebrnęliście przez to, to zapraszam do reszty materiałów, na początek plakat zrobiony na potrzeby animacji: poniżej jeszcze kilka fragmentów w formie gifów żeby można było doszukiwać się easter eggów: i odrobinę "making ofa" bo w tej animacji po stilmatiku praktycznie wszystko robiliśmy z ręki i prawie bez ctrl+z, więc jestem w pełni świadomy różnych niedoskonałości, ale chcieliśmy zrobić tę animację bez presji i bez szlifowania scen, wzorując się na starych kreskówkach z MTV jeszcze próby stworzenia najbardziej źle zrobionego walcycle xD próba 1: próba 2: próba 3: mamy to! i na koniec wspomniany stillmatik (powstał zanim się dowiedziałem, że w zespole jest 5 osób, a nie 4 xD miłej zabawy, ja się przy tym świetnie bawiłem, polecam każdemu (od czasu do czasu)

Dużo miłych słów pojawiło się tu na forum odnośnie mojej animacji, więc pomyślałem, że mogę się tu Wam pochwalić, że została uznana za najlepszy polski animowany teledysk na festiwalu PL Music Video Awards. To moja pierwsza animacja całkowicie narysowana na papierze, więc tym bardziej miło, że taka surowa, mało festiwalowa forma, jednak została doceniona. Uzasadnienie Jury: W kategorii animacja nagroda za lekkość, bezpretensjonalność, urok klasycznie rysowanych cartoonowych postaci i świetne wyczucie konwencji.

Dzięki, a odnośnie sadzenia soi, to tak jak wspominałem w opisie: "ta kampania nie ma na celu nikogo zniechęcić do jedzenia mięsa,a jedynie zwrócić uwagę na tragiczne warunki w jakich są hodowane brojlery."

Przypomniałeś mi ten już legendarny skok przez płot 😄 No a przy kurczakach to starałem się żeby kierunki i montaż pomagały niczego nie przegapić. Dzięki! Ja zrezygnowałem z mięsa trochę z lenistwa. Kiedy zaczęły się lockdowny moja żona nie jadła mięsa, a mi się nie chciało robić drugiego obiadu i tak zostało 😉

Dzięki! Fajnie, że dobrze się ogląda, miałem do końca obawy, że jednak za szybko wszystko się dzieję, ale jednak w erze TikToka chyba większość przywykła do takiego szatkowania 😉

Jakiś czas temu miałem okazję zrealizować krótki animowany horror dla fundacji Otwarte Klatki odpowiadałem za scenariusz, reżyserię i animację, Cat Kaczmarek ogarnęła projekty postaci, tła i pomagała mi ze scenariuszem, a muzykę i dźwięki zrobił Piotrek Kowalik Oto spot: i jeszcze kilka szkiców: Całość miała nawiązywać do klasyki horrorów bo premiera była przewidziana na Halloween podczas festiwalu Splat!. Najtrudniej chyba było redukować pomysły, żeby wcisnąć wszystko w 35 sekund. Będę wdzięczny za Wasze opinie. p.s. Nie spodziewam się tu gównoburzy (jak w komentarzach pod filmem), ale myślę, że warto zaznaczyć, że ta kampania nie ma na celu nikogo zniechęcić do jedzenia mięsa, a jedynie zwrócić uwagę na tragiczne warunki w jakich są hodowane brojlery.

Dzięki za miłe słowa, dorzucam jeszcze kilka etapów z tego jak powstawała ta animacja:

Wtedy musiałoby to się inaczej skończyć 😄

Zrobiłem krótką animację w stylu amerykańskich kreskówek z lat 30' Może niektórzy z Was kojarzą kanał MójBar.pl, który jest o sztuce barmańskiej i robieniu drinków. Ja jestem ogromnym fanem ich filmów, a po jednym z odcinków, który opowiadał o czasach prohibicji, wpadł mi pomysł na taki "tribute" w stylu starych kreskówek z tego okresu. Nie jest to reklama, ani, żaden post sponsorowany! Narysowałem to w wolnym czasie dla relaksu i żeby poćwiczyć, więc za wszelką krytykę będę wdzięczny!

dzięki! napchałem tam trochę szczegółów, żeby się po pierwszym obejrzeniu nie znudziło, myślę, że niepalący też znajdą w tym troszkę sentymentu;)

raczej dla dzieciaków, które 16 lat miały 16 lat temu 😉

no to musisz sam zdecydować;) myślę, że jeśli dzieciaki odpowiednio są jeszcze młode to nie zrozumieją nieodpowiednich fragmentów, ale w piosence występuje jeden wulgaryzm, więc musisz być czujny!

Skończyłem swoją pierwszą rysunkową animację na papierze i chciałem się tutaj nią pochwalić bo myślę, że nie najgorzej wyszło: "Nabita lufa" to film rysunkowy animowany zrealizowany tradycyjną metodą poklatkową na tanim papierze przy użyciu tanich długopisów- jak bazgroły w starym szkolnym zeszycie. Pogniecionym i zapomnianym. Nikt go nie wyciągnął z plecaka od ostatnich wakacji sprzed lat. Aż do dzisiaj. Przeglądając jego kartki można znaleźć stare wyznania miłosne, ulotki antynarkotykowe, pokraczne rysunki na marginesach stron. Pośród tego wszystkiego jest coś jeszcze- stara szklana lufka. Nabita wyschniętymi wspomnieniami. Ogólny pomysł na animację do muzyki Hioba pojawił się w zasadzie po pierwszym odsłuchu. Nałożyło się na siebie kilka różnych sytuacji, które wpłynęły na to jak wygląda ten scenariusz. Natomiast pomysł, żeby była to animacja rysowana na papierze wynikło z tego, że kiedy zaczynałem byłem bez żadnego komputera w pobliżu. Pierwsze sceny powstały w starym notesie. Postanowiłem to wykorzystać i całość animacji stylizować na rysunki z zagubionego szkolnego zeszytu z kartkami w kratkę. Później udało mi się dokupić "Bazgrownik"- czyli blok z tanim, cienkim papierem. Nie wiem ile miał stron bo podana była tylko waga: 1kg. Dobrze się w nim rysowało bo kartki były prześwitujące prawie jak kalka. Dodatkowo od Cat dostałem świecący ekran typowy do tego rodzauju animacji. No i wtedy coś zaskoczyło i nie wiem kiedy, ale zarysowałem ten kilogram papieru, zużywając na niego 3 czarne długopisy, a były to mniej więcej 2/3 filmu. Drugiego "Bazgrownika" niestety nie udało mi się nigdzie już kupić. Dalej musiały wystarczyć bloki rysunkowe. Dodatkowo "zbudowałem" kilka dekoracji: kulka, którą turla żuk-diler to taśma papierowa zużyta do przyklejania kartek. Atosan był zrobiony z dwóch stron bloku technicznego, podobnie jak otwierające się drzwi autobusu. Scena, w której wilk siedzi na ławce w deszczu musiała się udać za jednym razem bo dla większego "realizmu" oblewałem kartki brudną wodą. Jak to zazwyczaj bywa, w trakcie rysowania cały projekt sporo się rozrósł. Zaczęło się od tego, że miał być wilk. Miał wspominać relaks na ławce, a potem pojechać na pogrzeb. Później pojawiły się stare kwoki w parku i ich przysmaki, doszła podróż autobusem i fragment koncertu z tłumem pod sceną. Ze scen, które miały być, a wypadły to chciałem, żeby wilk łapał stopa, ale ostatecznie nic by to nie wniosło. No i pogrzeb zamienił się w odwlekaną wizytę na smentarzu. I tak mniej więcej powstawała animacja do "Nabitej lufy"- ostatniej piosenki Hioba, która nie miała klipu.

w międzyczasie złożyłem jeszcze krótki making of jednego z ujęć:

Niedawno premierę miała gra WarMongrels, do której razem z Cat Kaczmarek robiliśmy animowane cutsceny. Przez ponad 2 lata stworzyliśmy prawie 40 minut animacji. To największy i najbardziej czasochłonny projekt, w jakim brałem udział. Ponura wojenna historia, dużo brutalności, niepokoju i mroku. Żeby za bardzo nie spoilować fabuły gry, poniżej 3 fragmenty zlepek cutscen, podzielone na kategorie techniczne: 1/3 WalkCycles & FX Animation 2/3 FullPlan & CloseUp 3/3 LipSync & Expressions Jako bonus trochę Motion Designu, czyli animowane ikonki, które ostatecznie nie weszły do gry: i bonusowy bonus, czyli kilka WIPów: a na sam koniec, krótki animacyjny i stylizacyjny test, który zrobiliśmy dwa lata temu, na samym początku:

W ciągu tych kilku dziwnych dni między świętami, a nowym rokiem, zrobiłem krótką zimową animację. Nie przegapcie sceny po napisach;) Inspiracją była dla mnie gra Carrion i to zdjęcie, które wrzucił znajomy: No i jeszcze dla ciekawych, to pierwszy szkicowy stillmatik: więc końcówka odrobinę "wyewoluowała".

dzięki! odnośnie procesu, to rysowałem i animowałem poklatkowo wszystko w photoshopie (tak, photoshop ma timeline;) natomiast składałem i różnego rodzaju efekty robiłem w after effects, tutaj kilka etapów jednego z ujęć:

W tym roku udało mi się w końcu podjąć wyzwanie "Inktober", tylko, że w formie animacji. Wziąłem listę tematów #memymuse i prawie codziennie robiłem krótki animowany urywek. Oto kilka z nich: Jako, że najprościej coś zmontować pod muzykę (na pewno prościej niż robić dźwięki i podkład specjalnie pod obraz), to połączyłem te skrawki w horrorowy teledysk. A mało kto oddaje klimat starych horrorów, jak stary Marilyn Manson;) I tak to wyszło, życzę miłego odbioru, a wszelkie uwagi i rady mile widziane!

W wolnym czasie podczas kwarantanny zrobiłem krótką animację w stylistyce starych kreskówek z lat 30. Co prawda tutaj jest wątek zbiorczy, ale część osób zostało odstraszonych pierwszymi przygodami Psotnika, dlatego tej części postanowiłem założyć osobny wątek. Jeśli jednak jakoś narusza to regulamin forum, to proszę o usunięcie tematu. Na początek może zwiastun: i właściwa animacja: Zaczarowane miasteczko skrywa nocą wiele atrakcji, ale nie wszystkie są tu po to by rozbawić gości.Więc miej się na baczności, bo kiedy zanurzysz się w szaleństwie, nie będzie powrotu. dla zainteresowanych, krótki making of kilku scen: i jeszcze na koniec plakat nawiązujący do filmu o podobnym tytule:

@Temporal hej, dzięki za uwagi, trudno mi się z Tobą nie zgodzić. Te pierwsze "Psotniki" zrobiłem jakieś 6 lat temu i były to pierwsze "poważniejsze" próby animacji rysunkowej. Czy jest na to popyt trudno mi powiedzieć, bo wszystkie powstawały w wolnym czasie;) Ten najnowszy (czarno-biały) to zdecydowanie bliższy mi na ten moment kierunek i po Twojej uwadze zastanawiam się, czy nie lepiej zrobić mu osobnego wątku, żeby pierwszymi "odcinkami" nie zniechęcić do obejrzenia najnowszego.

dobry wieczór! w końcu udało mi się zrealizować kolejny odcinek Psotnika, tym razem w stylistyce lat '30 wszelkie opinie mile widziane Zaczarowane miasteczko skrywa nocą wiele atrakcji, ale nie wszystkie są tu po to by rozbawić gości. Więc miej się na baczności, bo kiedy zanurzysz się w szaleństwie, nie będzie powrotu. p.s. to mój pierwszy post na "nowym" forum, mam nadzieję, że nic nie popsułem..

bardzo fajne! podziwiam ogrom pracy, osobiście wolę wersję bez napisów p.s. zauważyłem, że będziemy rywalizować o tobołek Koziołka na O!pla w tym roku, powodzenia!

nowy temat to ŚWINIA PIG Deadline: March 24 at 11:30pm in your timezone po kilkumiesięcznej abstynencji postanowiłem wrócić do loopów, tym razem w pierwszy weekend spróbowałem zrobić najprostszy pomysł jaki mi przyszedł do głowy, oto: Boneless Pig [video=youtube;l1-yXjD-DiU]