mCh

meg, co ty masz wspólnego ze sceną? ;)

no fajnie. mam nadzieję, że oba tematy będą oceniane oddzielnie?

wieżowiec... kadr z helikoptera, przy samym szczycie.

Dzudzu: Naszą miłą dyskusję zakończę pytaniem, na które niech każdy sobie sam odpowie - czy dzieła takie mają w ogóle sens? Czy nie jest tak, iż jedyną myślą przewodnią jest KONTROWERSJA i tworzenie takich dyskusji jak ta właśnie? Sztuka to dialog - nie mam pojęcia, kto to powiedział, ale chyba miał rację. Sensem tych nowszych "dzieł" jest dyskusja, co gorsza też - bicie piany i wzbudzanie agresji. Niech ktoś wytłumaczy mi, jakie to przewspaniałe przesłanie, jaka idea stała za stworzeniem genitialii na krzyżu? Nie jestem chrześcijaninem, także kompletnie mnie to nie rusza w sposób bezpośredni, choć wzbudza moją pogardę fakt, iż ktoś _prowokuje_ zachowania pewnej grupki ludzi, uważane za przestarzałe, czy zabobonne, by pokazać, jacy są oni prymitywni... Niech to się skończy wreszcie, chciałbym usłyszeć panów opinie na temat stronki beksińskiego. Czekam :)

no nie taką nieudaną, vorek.

argumentum ad hominem kłania się znów :) dobra, z mojej strony eot.

Wasza krytyka jest w sumie pusta i trywialna; większośc was popełnia błąd tak zwanego "argumentowania z autorytetu", czy argumentium ad ignorantiam... Na zajęciach z logiki z wielkim hukiem wylecielibyście, na dodatek z nożem profesora w plecach i pamięcią o jego wściekłym spojrzeniu. Nie jest tak, iż chcę was urazić, czy się wywyższyć; podstawowym błędem większości społeczeństwa jest traktowanie każdej dyskusji jako kłótni i każdej opini niezgodnej ze swoją - za obraźliwą, czy wręcz wulgarną. Gwoli ścisłości - dzieła kubistów i ogólniej - ruch ten popieram w całej rozciągłości, a szczególnie upodobałem sobie okres analityczny (choc muszę przyznać, iż raczej wolę kubizm w poezji, aniżeli w malarstwie [Reverdy!!!]), podobnie jak i inne nowoczesne "trendy" - abstrakcjonizm, surrealizm... Krytyka moja wobec sztuki współczesnej nie dotyczy jej całej, a raczej skrajnych przejawów głupoty w postaci pustych w środku obsesyjnych nowotworów w stylu genitaliów na krzyżu. Poza tym w grudniu będe kończyć piętnaście lat... W dooma, jak i inne gry nie bawie się, wolę lekturę Schulz'a ;) Wasza logika wygląda następująco: A: Nie lubię niektórych dzieł sztuki nowoczesnej B: Co ty wiesz o sztuce [równoznaczne z - "wiesz mało o sztuce"] =>B: Kto lubi sztukę nowoczesną, ten się zna na sztuce {juz nawet nie chce mi się komentować tego błędu...} =>B mówi prawdę, w końcu jest znawcą (świadczy o tym to, że lubi sztukę nowoczesną) {typowy błąd petitio principii}

jeny, dzięki, spodziewałem się mocniejszej krytyki :)

Zasze można kpić z kogoś, iż nie rozumie i nie potrafi objąć umysłem całej wszechmocy i geniuszu prac naszych spermoartystów; cóż, może faktycznie jestem zbyt prymitywny dla tego typu prac. Rodzi się zatem pytanie - dla kogo są skierowane te prace? Krytycy, są, wedle samej nazwy - krytykami, chyba nikt nie będzie polemizował w tej kwestii, a w związku z czym nie mogą być docelowymi odbiorcami, gdyż powstaje wtedy syndrom grona wzajemnej adoracji - pewna grupa twórców kreuje cuda-cudaczne POD krytykę, ci ją chwalą, a tamci kontynuują. W tym momencie błędne koło się zamyka i wraca w punkt wyjścia i do pierwotnego pytania - po co? Nie uważacie, że jest to pewna forma wewnętrznego populizmu, ignorowania opinii środowiska z zewnątrz i dalej pracy w wariackim systemie? Czymże się różnią ci, którzy mają gdzieś resztę, oprócz grona dającego im KASĘ (dobra opinia krytyka stymuluje powstawanie nowych wystaw, ilość zakupionych "dzieł"...) od pana wiśniewskiego (specjalnie napisałem z małej litery)? On jest również takim artystą, tylko, że w trochę innej wersji, kontrowersyjny i szokujący tylko tym zyskuje popularność. Założenie, iż lubiący sztukę nowoczesną są inteligentni i znają się, a reszta - nie przeczy sama sobie. Więc to "znawstwo" polega na akceptowaniu, bo "mądrzejsi", tak zwane "figury" to robią? Ja więc dziękuje, posiedzę.

dr0ck: ale szczerze powiedziawszy wątpie, aby ktokolwiek byłby zainteresowany ściąganiem video z poszczególnych etapów mojej pracy... Ja bym chętnie zobaczył, jak maluje taki Mullins :) w tutorialu są już konkretne przykłady wykorzystywania technik... Myślę, co by tu jeszcze dać :)

eeeee. nie.

dzizas jaka rozdziałka... czy to jest czysty .raw, że tak się długo laduje??? bryce? to nie program do 3d, do zabawka dla dzieci :)

peter muler, wyglądasz jak architekt. zgadza się?

Hej, widły majkrofon, szatan dziś opętał mój dom!

JESTEŚ ZDEMASKOWANY, szarlatanie! Możesz wyjść. lol :D

Byłeś w Ornecie i mówisz, że to piękne miasto? Miano perły Warmii straciła przeszło dwadzieścia lat temu... A skąd ty jesteś, szeryfie? Nie mów, że z Olsztyna :)

facialis: ładnie malujesz po klatkach z filmu. to w tle to jakaś szkoła, tak?

ja wiem nindza, ty się po prostu lansujesz!

szkic jest mocny. mniam, to lubię.

pod względem estetycznym nie jest takie złe. poza tym moge się tylko podpisac pod tym, co napisali inni.

no własnie.. dlaczego tak się dzieje?

mime... mime tu jest. nie, mime, błagam cię i przeklinam nie startuj w bitwie :/ my też chcemy powalczyć...

Pod wpływem ostrych komentarzy podejmuje się szaleńczej misji zmiany całkowitej conceptu w połowie bitwy... oto nowy concept. moderatorów proszę o zmianę nazwy thread'a na podany w tym poście tytuł. praca przedstawia wyrastającego, "morfującego" z ziemi człowieka. W tle będzie krwiste niebo. Jest on ostatni już i dlatego postanowił zjednolicić się z planetą, która go chroni.

No tak tak różne te losy ale trzeba oddać swój los i życie maryi dziewicy, pani, tak tak i trzeba siać siać siać ..

www.mech.risp.pl/tutorial_photoshop.htm - będe go edytował i modyfikował, jak na razie alpha wersja. video tutorial też mógłby być, tylko nie mam pojęcia czym zgrywać wszystkie moje ruchy. są jakieś programiki? poza tym ja nie jestem jakiś guru, żeby się na mnie pokolenia wzorowały :) mógłby to byc najwyżej tutorial pod tytułem "jak nie malować, czyli mCh udaje wymiatacza."