Gdyby dodać dymy pożarów, podrasować pożary, miasto by się obroniło zapewne, w połączeniu z terenem po lewej zupełnie nie z tej bajki, za zielonym, nie w skali, za jasnym niestety się nie broni. W wiekszości wspomnień lotników z lat wojny, ziemia (widok jej z samolotu) jest opisywana jako czarna czeluść, bez swiateł, czasem z widocznymi rzekami dzięki swiatłu księżyca. Kontrast pomiędzy miastem a tym nie miejskim terenem mi przeszkadza. Postaraj sie to maxymalnie przyciemnić i wówczas powinno być lepiej.