Skocz do zawartości

OldMan

Members
  • Liczba zawartości

    398
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez OldMan

  1. nawet ciekawy pomysł https://generalrobots.substack.com/p/dimension-hopper-part-1 dyskusja
  2. OldMan

    AI tests

    sprawdziłem działają bez problemu swiezutkie rendery testowe
  3. OldMan

    AI tests

    https://civitai.com/user/malcolmrey/models jesli ktos bedzie tego uzyc a bedzie miał problemy to pomogę.
  4. https://www.gry-online.pl/hardware/dziennikarze-gazety-bild-zastepowani-przez-ai/z1258aa
  5. we wczesniejszym poscie pisalem o początkach dominacji AI na stockach w zakresie grafiki i ilustracji , a co ze zdjęciami, moze tutaj bedzie jeszcze nisza dla ludzi.... wbijam wiec sobie dzisiaj na Adobe Stock , ten sklep tez wyswietla statystyki na kazdy miesiąc i kogo my tutaj mamy, na przykład takiego Pana o nicku Kalim który używa AI do generowania "zdjęć" jak juz wczesniej rozmawialismy ze wzgledu na modele bizesowe sklepów stockowych i stawki jakie płacą za pobrania (są niestety bardzo niskie, Adobe Stock o ile pamietam płaci 0,33 dolara za jedno pobranie) to wiele osób moze dojsc do wniosku ze robienie tradycyjnie materiałów do takich sklepów nie ma wiekszego sensu , i zaczyna uzywać AI (po pierwsze zeby zaoszczedzic czas po drugie zeby być bardziej "produktywnym")
  6. nie pomyslalem o tym ale faktycznie "oszustwa na wnuczka" dostały upgrade 😎
  7. wyszło kolejne rozszerzenie do SD które powoduje że ludzie siedzący na Etsy i zarabiający na domalowywaniu główek do portretów ze zdjęcia które przesłał klient chyba będą mogli już pakować walizki
  8. jestem przerażony jak szybko MJ wyparł ręczne dłubanie ze sklepów stockowych , oczywiscie tam gdzie potrzebna jest precyzja (np czesc wektorów) dalej robi sie to ręcznie ale patrząc na takie obrazki jak te: widać że MJ w tego typu pracach na potrzeby internetu czy nawet druku wystarcza, bo jest szybki daje miłe dla oka kompozycje , a ze gdzies tam brakuje precyzji to nikomu to nie przeszkadza - jak widać po statystykach (poniższy obrazek był najczesciej sciąganym obrazkiem na freepiku w tym miesiącu (2124 razy) I teraz taka refleksja , wyobrazcie sobie ze jestescie utalentowanym stockowym twórcą z duzym doswiadczeniem który kazdy swój produkt robił ręcznie i dopieszczał i to było wasze zródło zarobku , i teraz cyk, mamy rok 2023 , wychodzi MIDJOURNEY w wersji 5-5.1 i zamiata Cie pod dywan, nie dlatego ze robi lepiej , tylko dlatego ze twoje prace giną w gąszczu tysięcy innych prac (moze nieco mniej precyzyjnych ) ale równie "przyjemnych dla oka" (a precyzje jak widac po statystykach sprzedazy takich twórców klienci mają w dupie). Mozna powiedzieć ze próg wejscia dla takich twórców wyposażonych w abonament na MJ jest obecnie zerowy, wiec z kazdym miesiącem bedzie ich przybywać. I tak jak jestem zainteresowany tą technologią w zakresie grafiki tak to co sie dzieje na naszych oczach i jak to wpływa na rynek w pewnych jego obszarach mi sie nie podoba 😐 Z ciekawosci pobrałem jeden taki plik z napisami zeby zobaczyc jak to zazwyczaj robią do sprzedaży na freepiku - w paczce jest jeden PSD oraz JPG (fonty nie są dołączone w osobnym pliku) Po otwarciu PSD mamy cos takiego jak widac ponizej (grafika wygenerowana przez AI + warstwy tekstowe i korekcyjne) ...czyli warstwa tekstowa bedzie wyglądała dobrze dopóki nie zaczniemy wpisywac innego tekstu (gdy to sie stanie standardowo PSD bedzie krzyczał o brak fontu podając jego nazwe)
  9. No przecież o tym na razie mówimy, AI w tzw generowanej grafice jest na razie głównie zagrozeniem dla takich jak piszesz wyzej klientów i odpowiadających ich budżetom grafików. Jesli pojawią sie jakies nowe zagrozenia to bedziemy wtedy analizować. Nikt przeciez tutaj nie pisze ze AI wygryzło Pixara czy Dreamworks.
  10. oboje wiemy jakie ograniczenia ma AI, ale oboje też wiemy ze są rozne ksiązeczki dla dzieci, są np ksiązeczki gdzie na kazdej ze stron (lub co którejś) jest jedna ilustracja z innymi postaciami i np jeden wierszyk albo opowieść. Takie ksiązeczki bez problemu mozna zilustrować za pomocą AI.
  11. mysle ze pierwszy etap czyli zarabianie na AI mamy jak widać w tym momencie patrząc na takie obrazki jak ten ponizej widze że wielu illustratorów robiących ilustracje do takich ksiązeczek dla dzieci bedzie musiało sobie poszukac nowej pracy następny etap jaki widze oczyma wyobrazni (na przykładzie książek z bajkami ) to etap w którym wydawnictwa zorientują sie ze nie muszą w ogole płacic "grafikom" ani "prompterom" tylko same posadzą sobie goscia na jakims marnym etacie i bedzie stukał w kąkuter i generował obrazki do takich ksiązeczek.
  12. heh i następny "płodny twórca" na jakiego dziś trafiłem, wrzucam pare przykładowych stron z jego profilu, obczajcie te statsy na 1 obrazku
  13. nigdy nie korzystałem z freepika ale musialem niedawno skorzystac (jako kupujący) , wiec wiem tylko jakie są koszta konta premium dla kupującego ale nie da sie z tego wywnioskować jakie są zyski. Od zysków trzeba odliczyć abonament dla MIDJOURNEY bo tego uzywał gosc i na tym sie najłatwiej generuje taki shit (nie wiem czy gosc jedzie na zwykłym abonamencie premium czy biznes klasa) , moze sie ktos wypowie kto cos sprzedawał na freepiku. znalazłem taką dyskusje ale nie wiem na ile to aktualne informacje https://www.microstockgroup.com/general-stock-discussion/changes-to-calculation-of-earnings-freepik/
  14. trafiłem dziś przypadkiem na konto jednego goscia tzw. "twórcy" na freepiku wrzucam jako ciekawostke 99,9% zawartosci jego sklepu to robota AI ilosc prac to 23,4K ilość pobrań 1.40K ponizej pare przykładowych stron z kolekcji tego płodnego artysty, gosc ma "takiego speeda" że mu sie juz nawet nie chce robić zadnych retuszy (koń na 1 obrazku z nadmiarową iloscią nóg) 🤭
  15. szczerze to uwazam ze takie generowane dialogi to juz powinny byc dawno w grach, mamy 2023 rok a postacie NPC dalej mają 3 linijki tekstu na krzyż, 🤨. Tylko wolalbym zeby nie nie było to nazywane AI bo to mocna nadinterpretacja no ale cóż, taki marketing (podobnie było z raytracingiem w grach)
  16. przeglądając internet widze ze AI małymi krokami zastepuje grafików tam gdzie "ma być cokolwiek" albo są po prostu niższe wymagania, albo klient marudny i sam nie wie czego chce to sie go zarzuci 500 wersjami i moze sobie coś wybierze (w przypadku niektórych klientów to sie wcale nie dziwie), jak to leciało? aha juz pamietam... "nie to ładne co ładne tylko co sie klientowi podoba". Przypomniało mi sie też jak ktoś niedawno napisał że zaraz łatwiej/szybciej bedzie wygenerować zdjęcie stockowe z myslą o prezentacji w necie niż je znalezc . W nawiązaniu dwa randomowe przykłady na jakie trafiłem w necie.
  17. każdy w takiej sytuacji chwyta sie wszystkiego co zwieksza jego szanse na przetrwanie (skoro uzywają to znaczy że troche działa), a szczegółów ci nie powiedzą przecież w takim wywiadzie
  18. Sztuczna inteligencja w ukraińskim wywiadzie. "My pracujemy intelektem, a oni mięsem" Analityk ukraińskiego wywiadu opowiada, w jaki sposób sztuczna inteligencja wykorzystywana jest zarówno do pozyskiwania informacji, jak i na polu walki. Wyjaśnia, w jak dużym stopniu sztuczna inteligencja wyręcza go w pracy, dlaczego lepiej radzi sobie ze "słuchaniem" niż "patrzeniem", a nawet, dlaczego ważne są takie detale jak odróżnienie kota od psa. Mój rozmówca pracuje w jednej z komórek analitycznych ukraińskiego wywiadu, które są rozciągnięte wzdłuż całej linii frontu z Rosją. Komórki te zajmują się przygotowywaniem specjalnych operacji, a także pozyskiwaniem wszelkich informacji z przypisanego im odcinka frontu. Od pewnego czasu Ukraińcy stawiają mocno na wykorzystanie sztucznej inteligencji do szybszego pozyskiwania informacji. Mój rozmówca opowiada, na jakich polach systemy sztucznej inteligencji robią błyskawiczne postępy, a na jakich muszą się jeszcze wiele nauczyć. Marcin Wyrwał: Pewien inżynier oprogramowania, który tworzy systemy dla ukraińskiej armii, powiedział mi, że obecnie toczy się pierwsza w historii wojna sztucznej inteligencji. Zgodziłbyś się z tą tezą? Oczywiście, że tak. W wywiadzie wykorzystujemy ją szeroko i w różnych zakresach: OSINT, czyli zbieranie informacji na podstawie ogólnodostępnych danych, nasłuch radiowy, obrazowanie terenu z dronów, a także systematyzacja informacji uzyskanych od agentów. W jaki sposób sztuczna inteligencja systematyzuje takie informacje? Prowadzimy rozmowy z bardzo wieloma naszymi agentami na okupowanych terytoriach. Załóżmy, że szukamy informacji dotyczących sytuacji w konkretnej miejscowości. Okazuje się, że wielu naszych pracowników rozmawiało z wieloma ludźmi na miejscu. Sztuczna inteligencja pozwala nam zebrać ze wszystkich rozmów tylko te dotyczące tej miejscowości, a także porównując te rozmowy, oddzielić twarde fakty od informacji niepewnych i zwykłych bzdur. Można więc powiedzieć, że wykorzystujecie sztuczną inteligencję we wszystkich sferach wywiadu? Tak, a w każdej z tych sfer automatyczna obróbka informacji zamiast "ręcznej" roboty pozwala nam na dużą oszczędność czasu. Nie muszę chyba mówić, że na wojnie czas to życie. Delta i Terminal Takich komórek wywiadu, jak ta, w której pracujesz, jest na froncie wiele i każda z nich zajmuje się konkretnym wycinkiem frontu. Czy informacje zbierane i systematyzowane przez sztuczną inteligencję są dostępne tylko dla pracowników komórki, w której zostały zebrane, czy też dla komórek wywiadu na innych odcinkach frontu? To zależy. Rozwój sztucznej inteligencji jest procesem i my też podlegamy procesowi dostosowywania się do ciągłych zmian technologicznych oraz zmieniającej się sytuacji wojennej. Różnicę pomiędzy pracą z danymi na poziomie ogólnym i lokalnym dobrze oddają działające w naszej armii systemy Delta i Terminal. Na czym one polegają? Delta jest platformą zbierania informacji, dzięki którym między innymi jest możliwe śledzenie ruchu wojsk i sprzętu na polu walki w czasie rzeczywistym. Z tego systemu mogą korzystać wszyscy, od sztabu generalnego po dowódców w polu czy analityków wywiadu. Delta daje ukraińskim dowódcom dużą świadomość sytuacyjną nie tylko na danym polu walki, ale też na całym froncie na podstawie informacji, które są na bieżąco zbierane i dostarczane do systemu z całego obszaru walk. A Terminal? Terminal działa podobnie jak Delta, tylko na poziomie lokalnym, czyli na przykład pojedynczej jednostki lub kilku jednostek działających na tym samym obszarze. Informacje z Terminalu mogą być zaciągane do systemu Delta, ale niekoniecznie w drugą stronę. W jaki sposób posługujecie się Terminalem na poziomie lokalnym? On na przykład zbiera dane na taką mapę [mój rozmówca otwiera mapę na smartfonie]. Nazywa się Kropiva [z ukr. Pokrzywa]. Na pierwszy rzut oka to zwykła mapa. Tylko na pierwszy rzut oka. Ta mapa posiada dalmierz i kalkulator balistyczny. Co robi taki kalkulator? Jeśli wpiszesz tu koordynaty celu, to ona wylicza parametry uderzenia dla konkretnego systemu artyleryjskiego, jak odległość, kąt strzału, trajektoria lotu pocisku. To całe zastosowanie tej mapy? Nie, ono jest znacznie szersze. Na bieżąco są na nią nanoszone wszystkie ważne punkty dla naszego wojska jak lokalizacja rosyjskich jednostek, sztabów, sprzętu wojskowego. Wszyscy nasi ludzie mają na telefonach tę mapę i dostają te informacje w czasie rzeczywistym. W jakich sferach waszej pracy sztuczna inteligencja realnie się przydaje? Choćby w wyszukiwaniu i systematyzowaniu informacji. Przykładowo, znajdujemy na Facebooku lub jego rosyjskim odpowiedniku Vkontakte profil rosyjskiego żołnierza. Sztuczna inteligencja przeczesuje internet pod kątem wszelkich informacji na jego temat, w tym kontaktów, być może podanych geolokalizacji i w ten sposób tworzy sieć jego powiązań. Jak bardzo przydatne mogą być takie powiązania? Wychodząc od jednego z takich żołnierzy, zdołaliśmy w ten sposób ustalić skład całego jego pododdziału oraz jego lokalizację. Ale podobno dowódcy zabierają im telefony, aby nie mogli się komunikować, a także udostępniać swojej lokalizacji. Każdy żołnierz chce się kontaktować z bliskimi. Jak zabiorą mu jedną komórkę, to skombinuje sobie inną. Są też inne urządzenia, które mogą zdradzać lokalizację żołnierzy, jak choćby tablety czy komputery. Co robicie z takim zlokalizowanym pododdziałem? Nanosimy jego lokalizację na mapę, którą ci pokazałem. Potem dowództwo decyduje, co z tym robić, czy ostrzelać, a jeśli tak, to gdzie uderzyć artylerią, gdzie rakietą. Jak dużą część roboty wykonuje za was sztuczna inteligencja? Tak naprawdę to jesteśmy na początku tej drogi. Sztuczna inteligencja potrzebuje czasu i mnóstwa informacji zwrotnych, żeby stać się naprawdę przydatna do wykonywania konkretnych zadań. Komputer Deep Blue już w 1996 r. nauczył się wszelkich szachowych kombinacji, aby w końcu pokonać mistrza świata Garrego Kasparowa. Tylko że ten komputer mógł pracować na pełnej bazie wszystkich szachowych partii, więc dysponował całym zasobem informacji, który był mu potrzebny do wykonania zadania. Nasze systemy sztucznej inteligencji pracują na ogromnej liczbie różnorodnych danych, które nie są zamknięte w żadnych precyzyjnych regułach i sięgają daleko poza rzeczywistość ograniczoną 64 polami szachownicy. W jaki sposób uczycie te systemy, aby były jak najbardziej przydatne? One się uczą na własnych błędach. Żeby mogły wykonać prawidłowo jakieś zadanie, muszą najpierw wykonać wszelkie możliwe błędy w zakresie tego zadania. Jak więc je tego nauczyć? Dajemy systemowi zadanie. Kiedy je wykona, informujemy go, które części tego zadania wykonał dobrze, a które źle i dlaczego, ewentualnie też, w jaki sposób powinien się poprawić. W ten sposób system doskonali algorytmy wyszukiwania pod nasze konkretne potrzeby. Sam system pracuje bardzo szybko, ale wyjaśnianie mu błędów przez ludzi zajmuje czas. Czego na przykład musicie uczyć takie systemy? To zależy od etapu nauki, na którym znajduje się system. Na początku on potrafi się gubić w podstawowych rzeczach, jak na przykład adresach e-mailowych czy imionach. Ja go proszę o znalezienie mi osoby o konkretnym nazwisku i imieniu Ołeksij, a on znajduje mi ludzi z tym nazwiskiem i imieniem Ołeksandr. A jeśli chodzi o bardziej zaawansowane zadania? Próbujemy na przykład zaimplementować sztuczną inteligencję do dronów kamikadze FPV [z ang. First Person View – widok z perspektywy pierwszej osoby]. To są drony, których zadaniem jest dotarcie do celu i zdetonowanie umieszczonych w nich ładunków wybuchowych. Są niezwykle przydatne, bo małym kosztem dolatują do konkretnych celów i je niszczą, ale nie mamy do nich wystarczającej liczby operatorów. Testujemy więc sztuczną inteligencję. Mamy jednak problemy z nauczeniem drona, w którym dokładnie momencie ma zdetonować ładunek. Zwykle albo detonuje go przed celem, albo w ogóle nie detonuje. Jak odróżnić kota od psa Pewna grupa inżynierów oprogramowania pokazywała mi, jak działa system sztucznej inteligencji oparty na rozpoznawaniu obrazu, z którego już korzysta ukraińskie wojsko. Polega to na tym, że nad zagajnikiem leci dron i samoczynnie rozpoznaje ukryty pod koronami drzew sprzęt wojskowy. Oznacza go czerwonymi ramkami i opisuje, na przykład: "czołg T-72, prawdopodobieństwo 89 proc.", "wóz bojowy BMP-3, prawdopodobieństwo 93 proc." i tak dalej. A więc to sztuczna inteligencja już potrafi w zakresie rozpoznawania obrazu. A czego jeszcze nie potrafi? Znam system, o którym mówisz. Ale on wciąż opiera się na pewnej zamkniętej liczbie wzorów, które sztuczna inteligencja ma wbudowane i wyszukuje podobnych w terenie. Jest przecież zamknięta liczba czołgów, wozów bojowych i innych maszyn, z których korzystają Rosjanie podczas wojny. Moja praca ze sztuczną inteligencją jest znacznie bardziej skomplikowana, ponieważ ja na przykład zajmuję się danym obszarem zabudowanym, na którym chcę znaleźć wszelkie ślady obecności rosyjskiego wojska. Czyli jakie? Załóżmy, że koncentruję się na konkretnym obszarze domków jednorodzinnych, czyli zwykle jest to jakaś wieś. Interesuje mnie, w których domach są zasłonięte zasłony, a w których nie. Co to oznacza? Jeśli są zasłonięte, to mogą ukrywać się tam żołnierze, a może nawet jakiś sztab dowodzenia. Co jeszcze? Chcę wiedzieć, od której strony świata znajdują się drzwi w każdym z domów i czy są otwarte. Ale interesują mnie tylko te domy, w których znajdują się otwarte drzwi wychodzące w stronę naszych pozycji. To oznacza, że ktoś może prowadzić z nich obserwację. Wszystko zależy oczywiście od sytuacji, bo w innych wsiach będą mnie interesowały tylko te otwarte drzwi, które wychodzą na drogę, którą może przejeżdżać sprzęt wojskowy. Wtedy szukam domów z otwartymi drzwiami w różnych kierunkach. Czego jeszcze szukasz w tych domach? Dziur w dachach. We wsiach po ostrzałach artyleryjskich jest takich dachów pełno. Ale mnie interesują tylko te, które wychodzą na naszą stronę i zwykle mają regularne kształty. To oznacza, że ktoś sam wyciął otwór i prowadzi z niego obserwację lub ostrzał snajperski. Szukacie też śladów w obejściach takich domów? Oczywiście, że tak. Najlepiej jak jest śnieg, bo wtedy widać jak na dłoni ludzkie ślady oraz częstotliwość i kierunki tych śladów. Możemy odróżnić te szlaki, którym ktoś przechodził raz i pewnie przypadkowo, od tych, które są uczęszczane. Tego łatwo nauczyć sztuczną inteligencję. A jakich śladów nauczyć ją trudniej? Tych, które robi się latem. Ona ma na przykład problem z trawą. Ja potrzebuję, żeby system nie tylko rozpoznał trawę, ale też powiedział mi, w których miejscach jest ona ugnieciona i w którym kierunku układają się jej źdźbła. To są informacje, które pozwalają mi stwierdzić, czy dom przy tym podwórku jest zamieszkany, czy nie. Czasami o wszystkim decydują drobne detale, a z tymi sztuczna inteligencja wciąż ma kłopoty i to jest robota dla moich ludzi. W jakich jeszcze detalach sztuczna inteligencja nie jest w stanie zastąpić twoich pracowników? Ja bym na przykład chciał, żeby ona była w stanie odróżnić kota od psa. Po co ci to? Ponieważ to może dostarczyć mi wielu informacji o tym, czy w danym domu mieszkają ludzie. Kot może mieszkać w pustostanie, więc to nie jest aż tak istotne. Ale pies będzie szukał miejsc, w których żyją ludzie. Więc obecność psa zwiększa prawdopodobieństwo, że ktoś tam mieszka. Musimy też wiedzieć, jak często te zwierzęta pojawiają się w danym miejscu, bo jeśli często, to raczej mieszkają tam ludzie. Chcemy wiedzieć, czy taki pies po prostu włóczy się w tej okolicy, czy wchodzi do domu, bo jeśli wchodzi, to niemal na pewno są w nim ludzie. Z tym wszystkim sztuczna inteligencja wciąż ma duże problemy. Rozumiem, że takiej analizie musi być poddany obraz z drona każdej zagrody? Nie tylko zagrody, ale każdego fragmentu tej wsi. Bardzo ważne są na przykład drogi. Chciałbym, aby sztuczna inteligencja rozróżniała typy dróg we wsi – czy są to drogi piaszczyste, szutrowe czy asfaltowe. Na tych zbudowanych na miękkim gruncie chcę, aby szukała śladów techniki wojskowej oraz tego, jak wiele jest takich śladów, bo od tego zależy, ile i jakiego sprzętu przemieszcza się po tych drogach. Tego wszystkiego sztuczna inteligencja wciąż musi się uczyć. Jaką część roboty twojej i twojego zespołu wykonuje obecnie sztuczna inteligencja? Powiedziałbym, że nie więcej niż 20 proc. Chciałbym, żeby w przyszłości udało się nam przyuczyć ją na tyle do wykonywania konkretnych zadań naszego zespołu, aby doszła do poziomu 50 proc. Sztuczna inteligencja potrafi słuchać A czy są takie rodzaje zadań w wywiadzie, w których sztuczna inteligencja wykonuje większość pracy za człowieka? W bardzo dużym stopniu pomaga nam w wywiadzie radiowym. Spisuje wszelkie rozmowy, które przechwytujemy i systematyzuje je, czy to w zależności od tematu, czy rejonu geograficznego, w którym były prowadzone. W tej chwili ten system jest doprowadzony do tak wysokiego poziomu, że jest w stanie spisywać nawet takie rozmowy, ze zrozumieniem których nasi analitycy mają duże problemy z powodu silnych zakłóceń na linii. Czy zastosowanie tego systemu przyniosło wam już konkretne efekty? Nie mogę powiedzieć, gdzie to było, ale na pewnym odcinku frontu jeden rosyjski dowódca wybierał się do drugiego w celu ustalenia pewnych planów. Oni umawiali się przez pewien czas, ale jakość nagranych przez nas rozmów była tak fatalna, że nasi analitycy nie byli w stanie wiele z tego zrozumieć. Dopiero przepuszczenie tych nagrań przez system sztucznej inteligencji pozwolił nam zdobyć informacje na temat tego, kto, którędy i kiedy miał jechać. Jak się skończyła ta historia? Ten, który jechał – nie dojechał. W jakim zakresie Rosjanie wykorzystują sztuczną inteligencję? Jeśli chodzi o sztuczną inteligencję, są daleko za nami. Natomiast Rosjanie dysponują bardzo dobrymi dronami, systemami antydronowymi oraz wszelkimi systemami REB [z ros. radioelektronnaja borba – walka radioelektroniczna]. Co z tymi dronami Drony są istotnymi nośnikami systemów wykorzystujących sztuczną inteligencję. Mówisz, że Ukraińcy mają z nimi problemy. To ciekawe o tyle, że obie strony tej wojny powszechnie korzystają z tych samych chińskich dronów — DJI Mavic 3. Te drony latają po obu stronach frontu, ale dziwnym zrządzeniem losu nasze maviki działają tylko na ściśle określonych częstotliwościach i właśnie te częstotliwości są atakowane przez rosyjskie systemy REB. Natomiast Rosjanie wykorzystują te same drony, ale na znacznie szerszym zakresie częstotliwości, przez co stają się bardzo trudne do zwalczenia przez nasze systemy walki radioelektronicznej. Chcesz powiedzieć, że ktoś tu dostał od Chińczyków dostęp do wewnętrznych systemów tych dronów? Nie widzę innej możliwości. Odwiedziłem niedawno pewien zespół techników i inżynierów software, którzy zbudowali własnego drona z systemem komunikacji całkowicie niezależnym od systemów chińskich i zresztą jakichkolwiek systemów spoza Ukrainy. Takich zespołów i systemów jest bardzo dużo. W tej chwili na terenie Ukrainy mamy ponad 100 różnych firm, które produkują drony – od małych dronów kamikadze FPV po tzw. skrzydła, czyli duże drony latające na dalekie odległości. Ale mamy też nasze ministerstwo obrony z jego biurokracją, która opóźnia zamawianie sprzętu. Dlatego drony z innymi systemami już są, ale my wciąż latamy głównie na chińskich dronach Mavic 3. Jeden wielki system czy wiele małych Rozmawiamy o sztucznej inteligencji, która ma zastosowanie w pojedynczych komórkach analitycznych wywiadu. Czy próbujecie udostępniać te systemy do szerszego wykorzystania, tak aby z danych zebranych przez jedną komórkę mogły korzystać też komórki na innych odcinkach frontu, a także sztab generalny? Nie, większość informacji pozostaje w lokalnych komórkach wywiadu. Z jednej strony to dobrze, bo czasami nadmiar informacji działa na szkodę analityka, zamazuje mu prawdziwy obraz sytuacji. Ale z drugiej strony główni dowódcy mają utrudniony dostęp do informacji, której potrzebują na temat dowolnego punktu frontu. Niektóre informacje z komórek są udostępniane innym komórkom na platformach Delta i Terminal, ale nie wszystkie. Przykładowo, dla naszej komórki pracuje pewna grupa operatorów dronów, które fotografują teren naszej odpowiedzialności. My następnie nakładamy na siebie te zdjęcia warstwowo i w ten sposób otrzymujemy nie tylko pełen obraz interesującego nas terytorium, ale też zliczamy, ile jest tam wojska, w którym kierunku się porusza, jakim sprzętem i w jakiej ilości dysponuje. Chodzi o system ISTAR [z ang. Intelligence, Surveillance, Target Acquisition, Reconnaissance — wywiad, obserwacja, wykrywanie celów i rozpoznanie]? Tak, obejmuje on tak wiele informacji, że pojedynczy człowiek nie jest w stanie tego wszystkiego policzyć i w tym pomaga nam sztuczna inteligencja. Mówimy tu o milionach operacji na sekundę. Nasze komórka ma więc pełen przegląd sytuacji w tym rejonie, ale sąsiadujące z nami komórki nie. W ten sposób trudno o detaliczny przegląd całej linii frontu. Gdyby informacje z wszystkich tych komórek zostały połączone, sztuczna inteligencja zyskałaby duże pole do popisu. Wtedy znaleźlibyśmy dla niej prawdziwe zastosowanie. System mógłby na przykład wyszukać wszystkie rosyjskie systemy rakietowe na całej długości frontu. Albo wszystkie czołgi. Albo ruchy wszystkich wojsk. To, czego nie byłby w stanie wykonywać nawet ogromny zespół analityków, byłoby pestką dla sztucznej inteligencji. Co stoi na przeszkodzie, aby wszystkie informacje z wszystkich komórek wywiadu scalić na jednej platformie? Czasami jest to niezgodność systemów, bo każda komórka ma własne zespoły informatyków, którzy pracują według własnych metod. Ale jest jeszcze kwestia bezpieczeństwa informacji. Gdybyśmy umieścili wszystkie nasze bazy na ogólnej platformie Delta, a Rosjanom udałoby się złamać jej zabezpieczenia, to uzyskaliby dostęp do całości naszych zasobów. W tym momencie, gdyby chcieli je uzyskać, muszą złamać zabezpieczenia każdej oddzielnej komórki. W trakcie tej rozmowy powiedziałeś, że chciałbyś, aby w przyszłości sztuczna inteligencja wykonywała połowę twojej pracy. Kiedy to może się stać? Bardzo intensywnie uczymy nasze systemy, aby popełniały coraz mniej błędów. Dlatego myślę, że może osiągnąć ten poziom nawet wkrótce. Ale nie będzie to dotyczyło całego wywiadu, a tylko poszczególnych komórek. Każda z nich pracuje na innym odcinku frontu, na obszarze, który ma swoją specyfikę. Dlatego te systemy nie będą dostosowywać się do całej linii frontu, ale do bardzo konkretnych obszarów. A więc podział na wiele różnorodnych systemów ma sens? Oczywiście, że tak. Dowódcy oczekują od nas rezultatów. W jaki sposób je osiągamy, to nasza sprawa. A kreatywnych ludzi u nas nie brakuje. Ludzie, którzy w czasie pokoju pracowali przy informatycznych systemach w bankach, dużych firmach, dziś pracują u nas. Od Rosjan różni nas głównie to, że my pracujemy intelektem, a oni mięsem. Źródło: Onet 26 maja 2023 06:00
  19. w epoce tik sroka i innych gówien robiących papke z mózgu nadmiarem dopaminy dochodzi jeszcze AI, ludzi niedługo juz kompletnie popier**li od tych wirtualnych bodzców i zakłamywania rzeczywistosci https://fb.watch/kFZCC5-TZk/
  20. takie generowanie gotowych obrazków nad którymi nie ma kontroli jest fajne na "5 minut" ale potem sie szybko przejada, chcialbym by w przyszłosci posżło to w strone bardziej kreatywną o wiekszej kontroli (nie wiem może jakieś pędzle AI np , chodzi mi o to zeby oszczedzac czas zachowując wysoki poziom kontroli )
  21. zaistniała i zaistnieje (znam sporo takich przypadków ale nie z koniami ) bo klienci to debile albo uparte osły w niektórych przypadkach
  22. jak mam sie pobawić we wróżenie z fusów to mysle ze w rozwoju AI w zakresie generowania grafiki dotrzemy niedługo do pewnej ściany którą byc moze bardzo trudno bedzie przeskoczyć (oczywiscie rozwój bedzie postepował w zakresie narzedzi i różnych ficzerów) ale same CORE bedzie stał w miejscu (np AI nie bedzie umiał robic dokładnie tego czego oczekuje od niego "prompter" ) Oczywiscie dla mas ludzkich jarających sie lolitkami z duzymi cyckami czy smiesznymi memami to bedzie bez znaczenia.
  23. nie mam takiego wrazenia bo wiele osób dostrzega problem, i nie chodzi tutaj moim zdaniem o generowanie strachu czy bicie po prostu piany tylko o zrozumienie i adaptacje (a z tym juz bywa roznie w roznych obszarach internetu) oraz o zwyczajną refleksję nad przyszłoscią, do etapu końcowego z powyzszego filmiku ze smiesznymi robotami upłynie zapewne jeszcze sporo czasu, na chwile obecną mysle ze najwiekszym wyzwaniem przez ludzmi jest to by maszyna naprawde rozumiała to co widzi po to by móc odrózniac poszczegolne przedmioty osoby kształty i dzieki temu lepiej sie uczyc oraz tworzyć, byc moze wymaga to stworzenia wielkich banków danych które będą pamięcią takiego AI. czas pokaze. Grafika to i tak mały problem , to nie jest cos co jest potrzebne najbardziej do zycia, to tylko bajer. Bardziej mroczna przyszłosc wiąze sie po prostu z automatyzacją prawie wszystkiego, bo jesli grafik bedzie sie musiał przekwalifikować to w przyszlosci okaze sie ze nie bardzo moze mieć na co bo wiele zawodów bedzie zautomatyzowanych (i niekoniecznie chodzi tutaj o humanoidalne roboty które udają ludzi (jak to czesto pokazują na filmach), tylko o całe wiele fabryki bedące jednym wielkim robotem albo całe automatyczne supermarkety) Pytanie brzmi tylko "kto bedzie wtedy kupował w takim sklepie towar" jak ludzie bedą bez pracy...
  24. w ignorancji i budowaniu poczucia własnej zajebistosci ludzie są mistrzami , a potem przychodzą inni ludzie i wymyslają cos co powoduje ze ci wszyscy ludzie którzy byli niezastąpieni nie mają nawet szans by konkurować z maszyną. Oczywiscie ten proces wymaga czasu W tworzeniu " obrazków z obrazków za pomocą AI " jestesmy na początku tego filmiku
  25. OldMan

    AI tests

    mysle ze działa tutaj ten sam mechanizm psychologiczno-neurologiczny co w przypadku pytania: "dlaczego ludzie oglądają horrory / thillery / dramaty / filmy akcji" https://pl.wikipedia.org/wiki/Neurony_lustrzane generalnie rzecz ujmując ludzkość od początku swojego istnienia uwielbiała przemoc, czy to w formie realnej czy wirtualnej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności