biglebowsky

szczerze i bez ogrudek, to nie wiem jak to fabularnie wyglada, ale rysunkowo to mi sie kojazy z Kajko i kokoszem, tylko Chriscie jakos lepiej wyszlo, nie wiem czy to chistoryjka dla dzieci, moze ale i tu standardy sa juz troszke wyzsze niz w latach 70- 80tych, innymi slowy jeszcze troche tu brzakuje zeby to byl dobry rysunek. Co do wydania to w polsce szase masz nikle, nawet bardzo, jedynym zainteresowanym ( jesli to komiks dla dzieci) moglby byc egmont, ale watpliwe zeby zainteresowani byli, raczej nie promuja polskiego rynku, jesli nie to ew. swiat komiksu, a i to watpliwe, a pieniedzy sie z tego nie spodziewaj w ogole, to juz z calkowita pewnoscia mowie, bo malo osob w tym kraju zarabia na komiksie, a jeszcze mniej moze z tego zyc, ot, Sledziu i jego ekipa, ktorzy sprzedaja prawie caly naklad Produktu pakuja pieniazki w nastepne wydania, innym ktorzy wydaja co najwyzej na cukierki i lizaka dostaja, tak to wyglada, smutno, to biznes tylko dla fanow, albo raczej fanatykow i pasjonatow ktozy robia to w wolnych chwilach.

Nu... takie ustawienie postaci, ani syntetyczny szkic to nie jest w koncu rewolucja, ani nawet wielkie odkrycie Fenga:)

heh, fanatyk:), ale ja tez bardzo lubie tego brzydkiego eskimosa:) to jest akurat bjork po koncercie w kopalni:) Co innego rozmazywac medium jakims, co innego paluchami, to sie zadko udaje i tylko niektorym, bo najczesciej zamiast wygladzic sie prace wybrudzi, jednak wole slad narzedzia, nic oczywiscie nie jest zabronione, i nic nie jest zakazane, dlatego to sie sztuka zwie w koncu., ale jednak imo to lepiej najpierw nauczyc sie wykorzystywac maksymalnie narzedzie, a potem ewentualnie domazac, dogladzic. a paluchy tez moga byc narzedziem oczywiscie i to niezlym, gdzies sie spotkalem z teoria ze Leonardo Gioconde namalowal paluchami, moze to i prawda, kto wie, teori na temat tego obrazu jest wiecej niz prac leonarda:) Inna sprawa ze na gladkiej kartce zamazanej juz dobrze trudno bedzie zostawic ta pastela jakis konkretny mocny slad, chyba ze sie wyraznego kontrastu urzyje. a ja tam te jasne przeswity kartonu wystajace zpod pastel, czy wegla bardzo lubie:)

no nawet pakowy karton by sie nadal, ja bardzo lubie szare pozornie bezurzyteczne resztki, nie obejdzie sie bez zagryzdania ich:) Rozcierania nie lubie, nie stosuje i nie polecam, to wcale lepiej nie wyglada.

eee, no to podstawy podstaw sa:>

oswiecenia doznalem:) crah, za gladkiego papieru urzywasz, pastele lepiej wygladaja, i milej sie nimi rysuje na bardziej ziarnistym podkladzie.

no fakt, bo sobie pomyslalem ze kredki swiecowe i mie sie slodkie czasy podstawowki przypomnialy:))

fajniutkie, fajniutkie, czemu nibymialo by sie znudzic.

oficjalna strona bisleya: http://www.simonbisleyonline.com/ no rysunek to na razie zarys tylko trudno cos powiedziec, napewno rece przydalo by mu sie poprawic i toporek jest w przesadzonej perspektywie. Zobaczymy co wyjdzie z tego:)

Co do watku to fajnie by bylo, nie widze przeciwwskazan, co do pracy to na koncept troche zamalo jeszcze, by sie przydalo przysiedziec przy tej postaci zeby fajny rysuneczek powstal.

Num, byc jak Drug napisal, ale jest spoko, tylko brakuje jakiejs konkretnej nierozmazanej plamy i wlasnie, zamiast widziec futro ma sie wrazenie ze piesek jest waciany, czym go robiles?

nagi lunch:)? heh, mile pewno, rozwijaj dalej.

proste: robisz trzy kropy na krzyz, selekcjonujesz idziesz do zakladki edit/ define brush i robisz nowy pedzelek, gdyby nie bardzo jak oczekujesz zmniejszasz parametr spacing i mas pedzelek jakiego ci potrzeba:)

nie wierze, ja to wiem:) z tabletem do czynienia mam dopiero od lutego. heh, naganiacz sie znalaz:), moze w nastepnej sie zobaczy, to zalezy od ilosci wolnego czasu przedewszystkim.

fajne, rysunkowe bardzo, podziwiam ze myszka:), kolorki mozna by zdecydowanie ozywic, mi tam jakis zolcieni brakuje i troszke wyrazniejszego swiatlocienia, swietnie nadaja sie do zadania do ktorego byly zrobione.

milusi, faktycznie nie ma sie co czepiac pierdolow, wazne ze efekt jest , faktycznie te oczy nie takie, ale i tak slodko wyszlo. Sobie pomyslalem ze skoro juz niezla fota jest to jeszcze by sie przydalo zeby z tego dobry obrazek byl, taki ktory bedzie sie bronil nie tylko jako fotorealistyczne 3d, ale dobry niepowtarzalny obraz z klimatem kolorami i kompozycja, ale to niekoniecznie w tym kotku juz tylko przy nastepnych renderach:)

Dolne partie sa wciaz za plaskie i jednolite, trudno rozroznic pierwszy plan od drogiego, powinienes to zroznicowac. Blyskawica fajna:)

No to sie poswiece odrobine, wstep, mam nadzieje ze nie poprzekrecalem za durzo i ze jest to jakos zrozumiale pd polskawemu, za poprawna polszczyzne nie odpowiadam, nawet automatu do sprawdzania pisowni nie mam:) wiecej jak znajde troche czasu. Ron Leman: Odcienie skory, czesc 1 ( w zasadzie to tylko wstep do czesi 1:)) Co i jak.Wiec, gdy zaczynalem to pisac, zdalem sobie sprawe, ze przegapilem kilka istotnych zagadnien, jakie powinny byc kolory urzywane (przy malowaniu przyp.bl.) w innych typach etnicznych, wiec to uzupelnie w kolejnej sekcji. W kazdym razie tutaj jest pierwszy obrazek, i to jest to o czym musze opowiedziec.... Na gorze sa 4 podstawowe kolory urzywane przy malowaniu skory ludzi rasy bialej. zolty, czerwony i chlodne, zarowno nibieski jak i zielony.Rowniez biel jest konieczna, a jesli malujesz ograniczona paleta, albo ciemna paleta kolorow czern tez powinna miec udzial w tonach obrazu., Nie zalaczylem czerni,dopuki nie jestesmy gotowi na te barwe pomine ja. gora jest mieszanina tych czterech podstawowych barw, chcialem uzyskac z nich wlasciwe tony (skory oczywista:) przyp.bl.) Nie ma tam cieni, w tej chwili nas nie dotycza, nie sa potrzebne. Chcemy jedynie odcienie kolorow skory. dolna polowa to chromatyczna (barwna) skala nasycenia tych dwoch tonow czerwieni i zolci i tego jak sie ze soba mieszaja. Tak dlugo jak obraz wydaje sie harmonijny wolno pracowac z tymi wszystkimi intensywnosciami barwy(?) Mozesz pracowac z kazda z intensywnosci tych barw tak dlugo jak obraz wydaje sie spojna harmonijna caloscia. Pomysl twozenia idealnego odcienia skory jest smieszny. Tony skory roznia sie drastycznie z osoby na osobe, z obrazu na obraz. Gdyby Drew Struzan* zostal zagadniety o namalowanie portretu Harrisona Forda zapewne zapytal by sie czy ma to byc przedstawienie piktoralne (ilustracyjne) czy realistyczne. jest roznica. Ta roznica mowi ci czy powinienes urzyc kolorow prosto z tuby, czy nie. Wszystko rozbija sie o tony ciala tak dlugo jak te tony wydaja sie twozyc harmonie z reszta obrazu, a walor wspolgra z caloscia. obraz Spooge\'a ( ksywa Craiga Mullinsa - Spogee Demon - na forum Sijun - http://forums.sijun.com przyp. bl.) przedstawiajacy pirata w odcieniach od zolci do brazu jest doskonalym przykladem. W kazdym razie on urzyl monochromatycznej palety, Kazda wartosc jest ciepla, w skali od zoltego do zoltopomaranczowego. on laczy wszystkie te podstawowe kolory zeby stworzyc graficzne przedstawienie, o wielkiej skali jasnosci, i pelne zycia, pomijajac wszystkie kolory lokalne. * Drew Struzan - przedewszystkim znany ze swoich plakatow filmowych ktorych narysowal grubo ponad 100, do takich filmow jak Star Wars, The Muppet Movie, Poszukiwacze zaginionej Arkii, Rambo (First Blood ), The StingII, Return of the Jedi , Indiana Jones and the Temple of Doom , Police Academy, Back to the Future , The Goonies, The Name of the Rose, Hook, Hot Shots - Part Deux, The Flintstones, oczywiscie rowniez wznowione Gwiezdne wojny i dwa pierwsze epizody SW. Po wiecej zapraszam tutaj: http://1manfilm.tripod.com/drew/htm

WavaMiva, zostaw sobie na razie ten tutorial, to bardzo zaawansowane zagadnienie, zacznij od podstawowych rzeczy, prostych scen, najlepiej martwych natur czy cos w tym stylu, nie skacz od razu na gleboka wode jak to mowia:), A tak na marginesie ten tutek, jak i wszystkie Rona Lemena jest naprawde swietny wiec moze i warto by bylo go przetlumaczyc:) No i... co to kurde balast w wipie robilo?:> i skoro juz przy czepianiu jestem.... to WM zmien tytol topicu na jakis bardziej sesowny.

zwykly olowek, a biele dodane w photoshopie:)

Jak nie jelen, nie labadz to koziolek bedzie:)

Bardzo mile dla oka, co do pierwszego to zmienil bym jedynie usta dzieciaczka, niewiem moze pozbyl sie obrysu dolnej wargi, a co do drugiego to tez malenki minusik - zgodnosc stylistyki - piers jest obrysowana konturem jednej grubosci, podczas gdy dziecko nie, jedno z dwoch by trzeba bylo wybrac.

Czy nowego sposobu nie dalo by sie zaimplementowac jako opcje w profilu osobistym?, dzieki temu kazdy by mial wybor, ja jestem za starym sposobem, ale rozumiem ze nie kazdy ma przyzwoite lacze.

no nie wiem, rysunek zaczylem na tym samym semestrze co malarstwo, pierwszym, oba sa istotne, rysunek nie jest wprowadzeniem do malarstwa i odwrotnie, bez przesady, jest oczywiste ze mwd4 powinien rowniez rysowac, ale nie mow mu zeby darowal sobie teraz malowanie i wziol sie za rysowanie, szczegolnie ze, powtoze sie nie wiesz jak rysuje, wiek jest nieistotny, i napewno wiele pracy przednim. Prubujesz wartosciowac rysunek i malarstwo, prawie w stopniu waznosci, chyba zaprzestano to robic pod koniec XIX w. Rysunek uczy...., no pewnie, nie obejdzie sie bez niego, ale jesli chce malowac no to musi tez cwiczyc malowanie, nie ma rady, mowisz o perspektywie, owszem. Mowisz o plamie w rysunku, no pewnie ze mozna rysowac plama, ale rysunek wymaga szkicu i to jednak z regoly linearnego, o spornych technikach typu lawowanie czy pastele mowic nie bedziemy. W malarstwie umiejetnosc rysunku jest badz co badz drugorzedna, wiec nie przecenial bym go, bo widzisz, mnie tak wlasnie uczyli.

W zasadzie to to co kriss powiedzial, czyli wybierz najpier jakis punkt swiatla, i jego rodzaj, inaczej jest ze swiatlem odbitym, ze slonecznym, i inne efekty daje sztuczne swiatlo. Stosuj wieksza plamy, wiec wieksze pedzle, nie zaczynaj od malych, one sa potrzebne do wykanczania szczegolow. Nie probuj, przynajmniej od razu wymalowac kazdego wlosa, to w niczym nie pomaga, na poczatku tez nie uzywaj miekkich pedzli, daja efekt areografu i rozmazywania palcem, malo sympatycznie to wyglada. pamietaj ze cienie maja wieksza saturacje niz jasne punkty - kolory w cieniach sa intensywniejsze i ze swiatlami - one nigdy nie sa do konca biale, w sumie to mozna sobie to uproscic w ten sposob ze cieple kolory sie rozjasnia zolcia, zimne biela, ale to ogolnik, tak na poczatek:) pisalas tez ze uzywasz tylko podstawowych funkcji, i dobrze, mozna cuda zrobic korzystajac wylacznie z pedzli, a na zaawansowane mozliwosci photoshopa przyjdzie czas:).