Skocz do zawartości

Traitor

Members
  • Liczba zawartości

    3 628
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Ostatnia wygrana Traitor w dniu 2 Styczeń

Użytkownicy przyznają Traitor punkty reputacji!

Miasto (opcjonalne)

  • Miasto
    Warszawa

Ostatnie wizyty

37 979 wyświetleń profilu

Traitor's Achievements

Enthusiast

Enthusiast (6/14)

  • Conversation Starter Rare
  • Very Popular Rare
  • Dedicated Rare
  • Reacting Well Rare
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

1,5k

Reputacja

  1. A tak prezentuje się Kod Pixeli w twardej oprawie! 🙂
  2. Hemoglobina Świtosanisty - Zbuntowane Kudłacze
  3. Ksiazka wyladowala na Amazonie, poniewaz na chwile obecna jest to jedyna platforma, na ktorej moge bezkosztowo opublikowac swoja prace. Licencja nie jest na wylacznosc, dlatego od jakiegos czasu prowadzę dyskusje z firma Ridero, ktora oferuje podobny system publikacji ksiazek papierowych i e-bookow, oraz ich dystrybucji na rynek polski, m.in. na Bonito.pl, Empik, Legimi. Ridero posiada wlasne szablony ksiazek, a ja zalezy mi, aby wydana wersja jak najbardziej przypominala ta dostepna na Amazonie, dlatego rozmowy nadal trwaja. Niestety w Polsce nie ma innej opcji bezkosztowego wydania i dystrybucji ksiazki (bynajmniej ja nie znalazlem), dlatego wybralem Amazon. Nie mam inwestora, ktory moglby wesprzec mnie finansowo w druku, reklamie czy marketingu, a te koszty sa ogromne. Dlatego zdecydowalem sie najpierw na publikacje na Amazonie, a potem postaram sie wydac ksiazke rowniez przez Ridero. To nie jest w zadnym przypadku wypinanie sie na polskiego czytelnika. Wrecz przeciwnie – bardzo bym chcial, ale obecnie nie mam innej alternatywy. Osobiscie od dawna korzystam zarówno z Allegro.pl, jak i Amazon.pl, ale jak rozumiem, Amazon nie cieszy sie tu popularnoscia. Niestety, fakt jest taki, ze gdyby nie Amazon, ksiazka wciaz lezalaby na dysku.
  4. Dziekuje pieknie i rowniez zycze Ci, bys takze spelnil sie na tym polu. Ja ta historie nosilem w glowie 30 lat, i bardzo sie ciesze, ze w koncu moglem ja w jakis sposob przekazac publice. Wszystkiego dobrego!
  5. Dziekuje za mile slowa. Wiesz, Kengi, ja tez od lat nie pije, wiec moze to dobry poczatek Twojej przygody z pisarstwem. Grunt to zastanowic sie, czy cos cie gniecie w glowie, i jesli tak, podniesc rekawice i po prostu to zrobic. Moja ksiazka to techno-thriller z elementami sci-fi, wiec byc moze wejdzie Ci latwiej, niz zakladasz. O ile thrillery lubisz bardziej niz sci-fi:) Ja z kolei z fantasy jestem zupelnie na bakier, wiec juz teraz moge powiedziec, ze raczej tego gatunku u mnie w przyszlosci nie znajdziesz 🙂 Dziekuje pieknie za uwage dotyczaca angielskiego tlumaczenia. W tym calym szalenstwie nie wzialem tego pod uwage. Na szczescie KDP umozliwia wymiane tekstu na nowy, wiec od razu zabieram sie za poprawki.
  6. Obawa zawsze istnieje, ale nie mialem innego wyjscia, chcac podzielic sie swoja praca z calym swiatem. Wszystko wymaga rozwagi, jednak podjalem taka decyzje i jej konsekwencje przyjmuje z pelna odpowiedzialnoscia. Pozostaje nadzieja, ze ktos, gdzies na swiecie, dostrzeze w tym materiale potencjal i kiedys wyda powiesc pod szyldem swojego wydawnictwa, inwestujac w turbo profesjonalne tlumaczenie.
  7. Drogi Nezumi, kazdy z nas ma w sobie jakies marzenie, ktore gdzies w glebi drzemie. Moim od zawsze bylo opowiadanie historii. To jest cos, co sprawia, ze czuje, jakbym wreszcie robil to, do czego zostalem stworzony. Lata temu grafika stala sie dla mnie idealnym narzedziem do przekazywania historii w formie obrazu - najpierw byly to statyczneobrazki renderowane po nocach, potem drobne animacje. Tak narodzila sie pasja, ktora w koncu stala sie moja codzienna praca. Nawet reklamy, choc specyficzne, okazaly sie takimi malymi opowiesciami, ktore, czasami potrafily dawac satysfakcje. Pamietam, jak okolo 30 lat temu zasiane zostalo we mnie pewne ziarenko. Rozmawialem wtedy z kolega, ktory studiowal fizyke, i zapytalem go o pewna hipoteze dotyczaca pikseli. Powiedzial mi, ze to niemozliwe do wykonania. Ale to "niemozliwe" utkwiło mi w glowie jak drzazga. Lata mijaly - stabilizacja, rodzina, dzieci - a to ziarenko wciaz tam bylo. Wiesz, w pewnym momencie zycia zaczynasz myslec, ze moze warto dac temu szanse, sprobowac. U mnie tez tak bylo, choc myslenie o tym pomysle jako forma animacji czy filmu po prostu mnie przerastalo. Przez ostatnie 10 lat pisalem "do szuflady" - tworzylem mniejsze i wieksze scenariusze animacji, marzac, ze kiedys uda mi sie je zrealizowac. Zawsze lubilem pisac historie. Kazda z nich wyobrazalem sobie wyraznie przed oczami, niemal jak bym ogladal gotowy film. Jednak caly czas zdawalem sobie sprawe, ze realizacja moich pomyslow wymaga ogromnych nakladow: czasu, pieniedzy i zaangazowania wielu ludzi. Animacja, ktora tak bardzo kocham, swietnie sprawdza sie w krotkich formach realizowanych w niewielkich zespolach. Ale gdy w gre wchodza wieksze opowiesci, skala wyzwania staje sie zupelnie inna. Dlatego te scenariusze powstawaly, by finalnie wyladowac w szufladzie - na potem. Gdy zblizasz sie do 50-tki, a drzazga wciaz uwiera w glowie, wracasz do niej myslami, rozwijasz coraz glebsze zarysy, az w koncu mowisz sobie: dosyc. Czas dzialac. Zdecydowalem sie wziasc na barki historie ktora nosilem w sobie latami i opowiedziec ja slowem. Skala roznicy miedzy krotkim scenariuszem animacji, a pelnowartosciowa powiescia jest ogromna, ale... jak nie teraz, to kiedy? W porozumieniu z moja zona, rzucilem codzienne obowiazki i zainwestowalem w to nasze srodki finansowe. Poswiecilem 2024 rok, by napisac swoja debiutancka powiesc. To ogromne wyzwanie i ryzyko, ale czasami taka jest cena osobistego poczucia spelnienia. Pisanie okazalo sie jednoczesnie wyzwaniem i uwolnieniem. Wykorzystalem wszystko, czego nauczylem sie przez lata o budowaniu narracji w animacji. Po skonczeniu ksiazki mysle, ze w pisaniu powiesci obowiazuja te same zasady co w animacji, choc narzedzia sa nieco inne. Pisarstwo jednak ma nad obrazem niesamowita przewage - daje pelnie wolnosci, bez potrzeby angazowania duzych zespolow specjalistow. Najpierw tworzysz ogolny zarys – cos w rodzaju animatiku. Dzielisz historie na rozdzialy, wypisujesz, co w kazdym z nich ma sie wydarzyc, a nastepnie zaczynasz rzezbic. Kazdy rozdzial to jak kawalek gliny, ktory formujesz, poprawiasz i dopracowujesz, az osiagniesz zadowalajacy efekt. Temat jest ciekawy i czesto zawiera wiele sytuacji, ktore wychodza w trakcie pisania (podobnie jak w animacji :). Oczywiscie, niektorzy pisarze siadaja do czystej kartki i pisza bez planowania, ale osobiscie uwazam, ze taka metoda generuje wiele problemow i znacznie wydluza czas pracy. Po napisaniu ksiazki mozesz pomyslec, ze najtrudniejsze juz za Toba, ale prawda jest taka, ze to dopiero polowa drogi. Jesli nie chcesz, aby Twoja ksiazka skonczyla w bezkresnej nicosci, musisz podjac kolejne kroki - wyslac ja do wydawnictw. Przygotowanie do tego wymaga solidnego researchu, by dowiedziec sie, jak zrobic to poprawnie. Nawet najmniejszy blad moze sprawic, ze Twoj mail z propozycja wydawnicza zostanie odrzucony. Polskie wydawnictwa otrzymuja setki propozycji dziennie, wiec sito, przez ktore musisz sie przebic, przypomina szanse na wygrana w totolotka. Po skrupulatnym przygotowaniu pakietu wydawniczego wysylasz go do wybranych firm i czekasz. Zazwyczaj czas oczekiwania wynosi od 3 do 6 miesiecy (nieliczni odpowiadaja szybciej, w ciagu miesiaca lub krocej). Musisz jednak liczyc sie z tym, ze mozesz nigdy nie otrzymac odpowiedzi - nawet bez wyjasnienia, dlaczego - taka jest przyjeta norma. Ja osobiscie dostalem kilka ofert wspolfinansowania, gdzie mialbym pokryc koszty, ktore zazwyczaj ponosi wydawnictwo. Podziekowalem, poniewaz zwyczajnie nie mialem srodkow, by dodatkowo finansowac projekt. Szukajac innych mozliwosci, trafilem na Amazon KDP, platforme pozwalajaca na wydanie papierowych ksiazek oraz ebookow. Podjalem wiec ta droge wydawnicza i wspolnie z zona wykonalismy wszystkie niezbedne kroki by ksiazka miala rece i nogi. Jesli chodzi o tlumaczenie, nie skorzystalem z uslug profesjonalnego tlumacza. Zrealizowalismy je wlasnymi srodkami, najlepiej jak potrafilismy, z nadzieja, ze efekt bedzie satysfakcjonujacy. Wynajecie tlumacza kosztowaloby nas okolo 45 tysiecy zlotych, co bylo poza naszym zasiegiem finansowym. Dlaczego mimo braku profesjonalnego tlumaczenia zdecydowalem sie na ten krok? Poniewaz wierze, ze ta historia powinna miec szanse dotrzec do jak najszerszego grona czytelnikow na calym swiecie. Od 1 stycznia 2025 roku ksiazka jest dostepna w wersji papierowej w jezyku polskim i angielskim, a takze jako ebook w jezyku angielskim (Z jakis wzgledow Amazon nie umozliwia sprzedazy polskiego E-Booka). Mam nadzieje, ze to otworzy drzwi do wiekszego zasiegu wsrod odbiorcow, dajac mojej opowiesci szanse zaistnienia na miedzynarodowej scenie literackiej. Pisales, ze nie ma ksiazki w Twoim kraju co jest dosyc dziwne. Sprawdz prosze pod haslem The Pixels' Code. Licencja poszla na wszystkie mozliwe kraje. Czy chce na tym zarobic? Oczywiscie, byloby mi bardzo milo, gdyby koszty projektu, ktore ponioslem, kiedys sie zwrocily. Jednak z jednego sprzedanego egzemplarza zarabiam zaledwie okolo 5 zlotych, wiec trudno tu rysowac zalozenia o workach pieniedzy, czy skoku na kase:) Moim glownym celem jest podzielenie sie autorska opowiescia z jak najszerszym gronem odbiorcow i dostarczenie im ciekawej rozrywki. Od kilku dni pracuje juz nad nowa powiescia, bo podczas pisania zrozumialem, ze pisarstwo stalo sie moja gleboka pasja, ktora chce kontynuowac, niezaleznie od trudnosci i wyzwan jakimi jest ono obarczone. Milego dnia
  8. Drodzy, dziś spełniam jedno z największych marzeń – debiutuję jako powieściopisarz! To dla mnie wyjątkowy moment, bo właśnie 1 stycznia 2025 roku ukazuje się moja pierwsza książka, „Kod Pixeli”. Przez lata opowiadałem historie obrazem, pracując jako grafik, animator 3D, oraz autor drobnych scenariuszy animacji. Teraz rozpoczynam nową drogę, której chcę się całkowicie poświęcić – pisarstwu. O czym jest „Kod Pixeli”? Granica między postępem a katastrofą jest cienka - Alex Smith właśnie ją przekracza. Po osobistej tragedii stoi na skraju załamania i rzuca się w wir pracy, desperacko próbując zagłuszyć swój ból. Pragnie stworzyć rewolucyjny program, który może zmienić oblicze technologii. Jedno jest pewne - gdy postęp odsłoni swoje mroczniejsze oblicze, nic już nie będzie takie jak wcześniej, a świat stanie na krawędzi zniszczenia. „Kod Pixeli” to oryginalny pełen napięcia thriller technologiczny z elementami science fiction i dramatu psychologicznego. Opowieść o determinacji, ambicjach i technologii, która może wymknąć się spod kontroli. Książka od dziś jest dostępna na platformie Amazon: Linki znajdziecie na mojej stronie: http://www.cechowski.com Wasze wsparcie jest kluczowe, dlatego jeśli sięgniecie po „Kod Pixeli”, mam do Was ogromną prośbę: - Podzielcie się swoimi wrażeniami w social mediach. - Zostawcie recenzję na Amazonie lub w innych miejscach. - Polećcie ją znajomym, którzy mogą być zainteresowani. Każda opinia, polubienie czy udostępnienie pomoże mi rozwijać się jako powieściopisarz i dotrzeć do nowych czytelników. To dopiero początek mojej drogi, a każdy krok naprzód jest możliwy dzięki Wam. Z okazji Nowego Roku życzę Wam wszystkim spełnienia marzeń i realizacji planów – nigdy nie jest za późno, by zacząć coś nowego. Niech 2025 rok będzie dla Was pełen inspiracji i sukcesów! ❤ Zapraszam do lektury!
  9. Tak, dokladnie.
  10. Obsluga jest banalnie prosta i darmowa. Rejestrujesz sie, wrzucasz jakies randomowe zdjecie (w tym przypadku moje), po czym dajesz magiczna edycja, zaznaczasz obszar ktory ma byc dogenerowany, wpisujesz prompta i gotowe. Jezeli takie kwiatki wyskakuja niemalze po rejestracji, to co musi sie dziac, jezeli ktos tego uzywa regularnie?:)
  11. Prosze bardzo, dalem "Sky". Pierwszy obrazek ktory sie wygenerowal to:
  12. W prompcie bylo tylko slowo "Niebo". Tak, powtorzylem operacje, i bardzo czesto wyskakuja jakies napisy. Srednio na 6 obrazkow jeden jest z zagmatawnym napisem. Ewidentnie czerpali z ogolniedostepnych obrazow z sieci. Sprawdzcie sami, jakie kwiatki wam wygeneruje:) Ja korzystam z 30 dniowej wersji probnej.
  13. Odpaliłem Canve AI, by zobaczyć jak tam działa wspomaganie uczone maszynowo. Już na starcie zabawy buchnąłem śmiechem. Canva wkleiła obrazek zawierający znaki wodne z banku stoków Alamy:) Czyżby panowie z Canvy trenowali swoje zwierzątko na próbkach zawierających znaki wodne?:) lol
  14. Od kiedy to animatiki trafiają do kin? Wiedzialem, ze ostatnio w kinach graja same slabe filmy, ale produkcja z Poser'a?
  15. OHO, Nezumi chyba planuje kariere rezyserska w branży filmowej +18 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności