Skocz do zawartości

[architektura-studia] Egzaminy wstępne


legolas

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 210
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Gość zbysz3k

mnie interesuje jakies projektowanie domu lub czegos w tym stylu np na komputerze... czy na architekturze uczymy sie projektowac na komputerach???

podajcie jeszcze jakies przyklady zadan z rysunku na egzaminie wstepnym.

czy jesli poprosrtu nie umiem malowac, rysowac ladnie to mam zostawic architekture w spokoju? trzeba byc artysta zeby to studiowac???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie interesuje jakies projektowanie domu lub czegos w tym stylu np na komputerze... czy na architekturze uczymy sie projektowac na komputerach???

podajcie jeszcze jakies przyklady zadan z rysunku na egzaminie wstepnym.

czy jesli poprosrtu nie umiem malowac, rysowac ladnie to mam zostawic architekture w spokoju? trzeba byc artysta zeby to studiowac???

 

funny. coś w stylu "lubię noże, żyletki i skalpele, czy na akademii medycznej uczą krojenia?" ;)

 

Każdy wydział ma inne zasady rekrutacji i inne egzaminy, teraz po reformie pewnie jeszcze inaczej to wygląda. Musisz sam wybrać się na wycieczkę do najbliższego wydziału. Pooglądaj sobie co robią studenci, jak wyglądają plany zajęć na poszczególnych latach, poproś o informator w dziekanacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe ja widzę, że wątek się toczy bezemnie ;P

Wczoraj zapisałem się na kurs przygotowawczy do egzaminu z uzdolnień arichektonicznych, w dodatku w Gliwicach na RAr'ze. 15x3godziny w soboty popołudniu, cały kurs 560 zł płatne z góry (sępy), ale podobno jeszcze mają miejsca. Ciekawe czy mi się spodoba... zapisy telefoniczne kolejny wynalazek tego świata, no trzeba się tłuc dwoma autobusami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gliwice sa super. :D

A wykladowcy niektorzy tez sa spoko. ;)

Np. Adam Styrylski, zberezny stary kawaler dogryzajacy kazdemu kogo zna... a zna duzo ludu, bo pamiec to ma przednia. :)

kome, wybierz Gleiwitz city, chodzilibysmy na pifo do studenckich knajp. ;) hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RA, juz wybralem gliwice, niestety maturka konieczna z matmy na rozszerzonym a co roku o komisa sie ocieralem wiec do matury mam przesrane (leru: moge?), no moze nie przerane ale naprawde sam sie musze przycisnac. narazie zbieram materialy i zaczynam podchodzic do kucia. dac rade dam napewno ale to bedzie naprawde okres wytezonej pracy, do tego jeszcze gdzies musze sie hapnac na kursy z rysunku gdzies w okolicy, bo bez tego to tez kiepscizna. znam pewngo architekta niedaleko wiec jakies kursy dobre po znajomosci mysle ze mi zalatwi. pozostaje mi tylko prosic was o trzymanie kciukow.

 

puki co nie ide na architekture zeby byc panem A, raczej zeby sie troche nauczyc projektowac i potem na konkursach pokazywac truskawki-sedesy, to jest to ;)

 

ile srednio trwaja te kursy z rysunku, bo nie wiem kiedy zalatwiac

 

aha jak ktos chcialby mi zlecic wizke to bardzo chetnie, potrzebuje pieniedzy na korasy, rysunek, splacenie kursow na prawojazdy i kupno auta :D

 

pozdrawiam

 

------------

 

RA, pifo pifem, mam nadzieje ze podzielisz sie ze mna pokojem, szukam stancji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pare lat minęlo odkąd chodziłem na kurs ale myśle że dużo się nie zmieniło : )

tak więc to jaki kurs wybierzesz jest bardzo ważne. polega to na tym ze prof. kurs przygotowuje cię pod jedną tylko uczelnię i pod konkretne zasady rekrutacji. np. w Krakowie było coś około 3h / rys a w wawie 45 minut; w Krakowie masz stołki a we wrocławiu postać a to zupełnie inne rysowanie i trzeba się na to przygotować. btw. ja szykowałem sie na kraków i przez to w wawie zabrakło mi 2 punktów, spaprałem pytania z testu dotyczące "z czego zbudujesz znak ostrzegawczy przed lawiną na wysokości 1500m" :D

 

ps: jedno wiem. należy olać kursy prowadzone przez uczelnie. to lipa! chodziłem pół roku w krakowie po czym dalem sobie spokój i poszedłem na prywatny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he , a ja odbyłam 6 (słownie sześć) lekcji rysunku i się dostałam w pierwszej 10-tce... mój rodzic osobiście sprawdził listę na uczelni, bo mi nie wierzył

Powodzenia dla wszystkich pełnych zapału gentleman'ów nieskażonych realiami pracy w biurze, z upartym klientem bez gustu...

 

lub nawet na własny rachunek - jeszcze gorzej

acha:

peter - to zarządzanie i marketing tez się przydadzą

 

po ciężkim dniu - gościnnie - dziewczyna Marcina ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

peter - to zarządzanie i marketing tez się przydadzą

pewnie tak, ale nie studiowałem :D

 

btw.

1. pewien kolega z tego forum tez zdał na wawe w pierwszej dziesiątce i nikt mu nie wierzy :D

 

dziewczyno Marcina: pls nie polecaj tylko 6 lekcji bo to sie prawdopodobnie niemiło dla większości skończy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Micz ;) to jest roznie, ale powinienes chodzic przez jakis 2, 3 lata. Szczegoly przekaze jutro, bo teraz chce mi sie spac. :) Spytam sie dziewczyny mojego brata i bede wszystko wiedzial. To tez duzo zalezy od tego do kogo chodzisz.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec tak:

Powinienes chodzic jakies 2 lata, czyli juz teraz musialbyc zaginac do Gliwic. :)

Jest 10 godzin tygodniowo.

Koszt 280zl.

Grupy do 10 osob.

40 szkicow tygodniowo.

I to wszystko u pana Rumina. Ponoc jest wymagajacy, ale dobrze uczy. ;)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co z egzaminem? no chyba nie ma takiego wała ze nie zalicze rysunku bo nie robilem u tego goscia co oni by chcieli
hmm... to jest mniej wiecej tak, ze z poza rejonu powiedzmy dostaje sie te 20% wyjatkowo utalentowanych. To sa ci, ktorzy i tak dostali by sie wszedzie, bo w 20 minut nabazgraja olowkiem kopie Damy z Gronostajem. ;) Pozostale 80% dostaje sie dlatego, ze albo zaginali w tutejsze okolice te pare razy w tygodniu i rysowali pod okiem dobrego nazwiska, albo sa stad.

 

fak :)
Noo, jest ciezko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kome, nie szukaj gdzie nie chcą matmy, tylko się za nią bierz. matematyka jest podstawą mechaniki budowli, zwanej tez statyką. to najgorszy przedmiot na architekturze i wielu boryka sie z nim latami.

 

jezeli jednak uważasz że faktycznie jesteś cienki z matmy i się nie wyrobisz to zapomnij lepiej o studiowaniu architektury :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez jestem z matmy beznadziejny ale staram sie cos z tym robic ;]

 

nei lubie korepetycji i sam biore sie za to praktycznei od podstaw ... ksiazka z gimnazium , jakies zadania i calą ksiazke tak przerobic , pozniej od sredniej i mysle ze sie uda ;]

 

kolejnym klopotem są u mnie te kursy ...

 

mialo byc cos wiadomo pod koniec wrzesnia , dzwonilem i gowno , nie wiem jak u nich z organizacją bo jest polowa pazdziernika i dalej nic

 

ile biora prywatnie ? i czy naprawde warto ?

 

bo bez arch to sie chyba zachlastam i pojde na rolnictwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli jednak uważasz że faktycznie jesteś cienki z matmy i się nie wyrobisz to zapomnij lepiej o studiowaniu architektury :)

oczywiście sans mówi o wawie, ale z moich doświadczeń z krakowa:

mamtma jest ważna jak wszystko ale bez przesady, jest chyba przez dwa semestry na beznadziejnym poziomie, a fizyka bydowli polega na podstawieniu danych do jednego wzoru i koniec

zacznijcie lepiej rysować zamiast plakać z powodu matmy.

marcin: prywatnie zdecydowanie warto! na uczelni masz bandę asystentów co cię ledwo kojarzą i jednego mistrza co ci gówno powie. u nas był to prof.Zin. porażka

zdawalność ludzi z tego kursu jest marna, jedynym plusem jest przerabianie jednego z tematów rys.. który z "dużym" ;) prawdopodobieństwem pojawi sie na egzaminie (mowa o kursie w krakowie, choć mysle ze w innych miastach kursy wyglądają podobnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie w Crakow

 

i chyba Peter tak zrobie qrde ... znam kilku starych architektow ktorzy gdzies tam jeszcze okazyjnei wykładają i tak bede ich miał na miejscu w augustowie

 

ja niestety w weekendy nie moge chodzic na takie kursy , szkola mi nie pozwala a jak mi wiadomo to te kursy wlasnie w weekendy sie odbywają

 

orietuje sie ktos ile mogą kosztowac takie kursy prywatnie ? bo to chyba troche trwa ? czy teorii samemu sie lepiej uczyc a rysunek poprostu u goscia trenowac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tymi ścisłymi przedniotami nie jest tak xle chyba.. jak sie zęby zagryzie to bez problemu nawet 'humanista' z luzem przejdzie.. przynajmniej w Pozen..

a co do rys: to sa 3 etapy: matrwe bzdury, potem postać i cos mix 'element' z ktorego trza wyczarowac 'przestrzen' z wyobraźni - np miasto ze mszatki, ablo coś tam z pudelka od zapalek

 

 

 

ps. kome nie łam się! na bank dasz rade : )

pss a co do kursow - to nie polecam drogich 'nauczycieli' co to niby przygotuja pod konktetan szkołę - to bujda i szit! biora kupe kasy a tak naprawde wszystko od Ciebie zalezy - ja na poczatku chodzilem do 'kolesia z renoma niby' po czym stwierdzilem ze to naciagacz i tyle - poszedlem na kurs do liceum plastycznego za 20% stawki tamtego kolesia i dalo mi to 5x wiecej niz tamte nauki.. heh

 

pozdr, boba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Podobnie jak boba chodziłem na rysunek u mnie w mieście do WCK /Wojewódzkiego Centrum Kultury/ za grosze miałem możliwość codziennego porysowania, a że było niedaleko od szkoły w której się uczyłem to robiłem to po lekcjach.

Na kurs rysunku /wydział arch w Gdańsku/ przyjezdżalem tylko jako obserwator - z koleżanką która za niego zapłaciła :] popatrzyłem co "oni" tam chcą i jakie mają preferencje. Więc wiedziałem na co położyć nacisk i się udało.

 

Co do pytania RA

 

Egzamin miałem z:

Rysunek 1,5 h /2x45min/ Martwa natura format 50x70cm

Rysunek 1,5 h /2x45min/ Postać format 50x70cm /teraz jest kompozycja kliku stojących obok siebie modelek/

Test z predyspozycji do zawodu architekta

Test z historii architektury

matematyka /to były te dobre czasy w których obowiązywał egzamin pisemny teraz jest konkurs świadectw/

angielski

 

Egzamin był w dwóch etapach I rysunki /trwał trzy dni, po nim odpadała połowa stawki/

II testy /dwa tygodnie później, 3 dni/

Teraz nie ma drugiego etapu - jest konkurs świadectw

Przyjmują 100 osób /studia dzienne/ i 50 osób /studia wieczorowe na których nie ma możliwości zdobycia tytułu magistra nie mozna sie także z nich przenieść na dzienne - trzeba zdać egzamin wstępny i ewentualnie na pierwszym roku zaliczają część z przedmiotów/

 

pozdr, Moth

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dzownili do mnie z kursu w Gliwicach.

Zajęcia odbywają się o godz 9:30 w soboty, W budynku akdemii górniczej (czy jakoś tak), jest ok.14 spotkań po 3 godz. Pytali, czy nie znam kkogoś kto by się chciał zapisać, bo są jeszcze wolne miejsca. Podobno kursy prowadzi jeden z głównych egzaminatorów na RAr i pamięta ludzi którzy się udzielają i mają większe szanse, że się dostaną. Miło by było spotkać tam kogoś z max3d.pl ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kome, zastanów się jeszcze ;)

jeżeli jesteś zdecydowany to nastaw się, że kiedy zostaniesz A, każdy siusiak na forum będzie się znał 10x lepiej (taki zawód, wszyscy się zajebiscie na nim znają, taki np.:kome ;D )

poza tym jeden nieustający kompromis połączony z ciągłym "równaniem" w dół do przeciętnego gustu przeciętnego klienta itd...to cię czeka! sam miód ;)

 

podsumowując:

serdecznie polecam :D

 

edit: sla wszystkich zdających pozycja obowiązkowa:

Peter Blake, Mies van der Rohe - architektura i struktura, Warszawa 1991

chyba ze komuś podobają się dworki albo secesja to może sobie darować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem panowie jak w gliwicach ale we wroclawiu co roku zmienia sie komisja egzaminacyjna, zazwyczaj jest 2 szefow z katedry, a reszta to sa juz prowadzacy ktorzy sie zmieniaja takze malo jest prwadopodobne ze ktos jest faworyzowany przez to ze chodzil do kogos np. z uczelni na kurs rysunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do panow martwiacych sie o matme na architekturze. Jest jej znikoma ilosc, absolutne minimum, a wbrew co powiedzial sanserif mechanika budowli jest banalna jak banan cikita, sa bardziej porabane przedmioty np. Fizyka budowli. Zeby przejsc 4 semestry na ktorych sa przedmioty zwiazne poniekad z matma trza ja znac w stopniu podstawowym gdzies na poziomi 2-3 klasy liceum. Jezeli chodzi o egzaminy wstepne to najlepszym rozwiazaniem jest konkurs swiadectw, bo jak ma sie slaba ocene na koniec 4 kl, to mozna ja poprawic na maturze jak na maturze wyjdzie slabo to mozna ja jeszcze poprawic na egzaminie juz na polibudzie. takze sa 3 podejscia i liczy sie najlepsza ocena tylko.

 

Aha opisany wyzej tekst odnosi sie do Arch na PWR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kome

Zamiast zastanawiać się godzinami czy pójdę tu czy tam

to wsiadaj bracie w transport,namów się z którymś koleżką co studiuje niech Cię po takim wydziale oprowadzi i Ci wszystko pokaże, jak wydział wygląda - gdzie bufet ( oo to zwłaszcza... ) gablotki z planszami , jest mnóstwo rzeczy do oblookania

nikt Ci nie zabroni wpaść na wykład np ze wprowadzenia do arch i urb

programy zajęć są w internecie do ściągnięcia. Popytasz ludków to Ci też powiedzą kto uczy rysunku . informacja na wyciągnięcie ręki.

 

Ja studiowałem w warszawie - słyszałem o gliwicach że jest fajnie

w gdańsku jest fajna architektura , ale powiem Ci , że wszystko zależy od wujków z którymi masz korekty

 

na każdym wydziale są różni ludzie - dobrzy pedagodzy niekoniecznie muszą być tuzami a'la Stef ale przede wszystkim muszą znależć sposób by do Ciebie dotrzeć i Ci pomóc się rozwijać .

 

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć że studia na arch to zajebista przygoda i bez mechany czy AP-y nie byłoby takiego funu (zwłaszcza jak już zaliczysz hehe )

 

A czy trzeba zapierdalać ?

Jak przygotowywałem się do egzaminu to wydawał mi się arcytrudny (teraz też --zwłaszcza test na inteligencję ;-))

a po pierwszym roku śmieliśmy się z tego co było na egzaminie

Przez dwa semestry jest strasznie dużo nowych rzeczy dużo pracy po nocy

 

potem jest już mniej i możesz sobie dozować zapieprz.

albo idziesz do takiego kuryła i co tydzień robisz nową makietkę

albo walisz to i idziesz do bardziej luźnej pracowni a wieczorami stukasz coś na własny rachunek. wybór należy do Ciebie.

 

musisz wyrobić sobie dystans do samego siebie i efektów swojej pracy

to b ważne - znam gości którzy się bardzo starali a jak ktośtam miał zły dzień i ich za bardzo zjechał - to się goście sfrustrowali - załamali i już tylko narzekają przestało ich to bawić

niektórzy po 1,2,3 roku odeszli do reklamy albo grafiki bo nie mogli się przymusić do mechany ;-))

 

generalnie Sans ma 100 procent racji - jest to taki duuży ogólniak

na którym uczą masy różnych rzeczy - przewijają się fajni ludzie, którzy naprawdę sporo wiedzą, i w dużej mierze od Ciebie zależy ile z tego skorzystasz

 

zajebisty kierunek i nie wyobrażam sobie żebym mogł wybrać coś innego

 

jak potrzebujesz jeszcze jakiś wskazoowek to wal śmiało

powiem Ci co wiem.

 

pozdro dla wszystkich

/ którzy zaczną / zaczeli / kończą / i skończyli /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwole sobie odświerzyc wątke:D

 

Dzisiaj mialem pierwszy kurs rysunku przygotowujacego do egzaminu na arch :D Jednym slowem niezla sieka-sa tam ludzie po plastyku a nie potrafia dwóch boxow narysowac w perspektywie (ja tez nie:P).

 

Mam pytanie do Tych co w tym roku rowniez uczeszczaja na taki kurs-jaki u was jest poziom? Jest mozliwosc nauczenia sie czegos z zerowymi umiejętnościami (tak jak u mnie) czy isc tylko tam można jesli ma się dar od Boga ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MaGuu - nauczyć się można wszystkiego, jak mówią "talent bez ciężkiej pracy i tak przegra z ciężką pracą" /czy jakoś tak ;)/

 

a jeżeli masz problem z kompozycją lub perspektywą to może spróbuj taki oklepany prosty sposób, ale za to bardzo pomocny na początku nauki /szczególnie jeżeli wcześniej nie rysowałeś na kartkach o dużym formacie/:

wytnij sobie z kartonu coś w rodzaju okienka z zachowanymi proporcjami formatu kartki, przyklej do niego np nitkę i stwórz coś na wzór siatki /używaj jak ołówka przy pomiarze proporcji/ następnie taki podział narysuj na dużym formacie i wtedy część błędów przy kompozycji wyjdzie od razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MaGuu-Ja chodze na niezy kurs w krakowie. Jestem tam od roku już. Poziom jest wysoki ale jak sam nie będziesz pracował to oni ci tego sami nie włążą do głowy i ręki. Powinieneś nie rysować mniej niż 3-4h dziennie i nie polecam przrw. Ja mam problemy z samozaparciem. Jeśli chodzi o począdki to kompozycje łatwo można sprawdzić kadrując sobie szkic. Musisz na początek opanować sześcianiki i siatke do perfekcji, potem to juz tylko kombinacja z konstrukcjami. Pamiętaj rzeby szrafować sobie węzłami(mam nadszieje że ci to wytłumaczyli) bo inaczej nie ma efektu i sa problemy z czasem. Ja raczej juz nie mam problemów z konstrukcją czy kompozycją, ale goni mnie czas...nie wyrabiam w 4h z rysunkiem:( Może ktoś ma jakieś rady jak zwiekszyć prędkość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności