Skocz do zawartości

Finished 2D: Szklana Pułapka


tymko

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 36
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

to może należy teraz napisać parę słów wytłumaczenia.

 

Jak się domyślacie użyłem tej referki którą przedstawił Omen, natomiast nie znam jeszcze słowa paintover, wytłumaczcie co ono oznacza.

 

Napiszę jak ja to robiłem:

Więc było to tak: najpierw utworzyłem odpowiednio wielki format ok A4 potem wstawiłem fotkę z Willisem na jedną warstwę, potem stworzyłem kolejną warstwę w niej szerokimi pociągnięciami kryjącego pędzla ustaliłem ogólne rysy, oraz światłocień. Następnie stworzyłem kolejną warstwę, ukryłem warstwę z podmalówką i zacząłem rysować drobniejsze detale. W momencie kiedy powstało już ich dość sporo odkryłem warstwę z podmalówką i połączyłem ją z drobniejszymi detalami. Kolejne etapy wyglądały podobnie, tworzenie nowej warstwy tam tworzenie drobniejszych detali. Na końcu kiedy powstał zadowalający efekt, referka została skasowana. Został tylko rysunek. Większość moich prac tak tworzę, niektóre rysuję z natury.

 

Nie wiem czy to jest ten paintover ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ortheza - wolałbym rysować coś z głowy, ale teraz mogę jedynie pokazywać to nad czym pracuję. Prawdopodobnie będzie tak przez długi czas. Niestety portretów konkretnych osób nie mogę narysować z wyobraźni bo jak niby narysować Bruce Willisa z wyobraźni, mogę jedynie korzystać z tego co znajdę, czasem dostanę konkretne zdjęcie. Portrety też mają konkretnie wyglądać - w tym przypadku Willis ma trzymać szklaną kulę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak tylko znajdę jeszcze czas pomiędzy pracą w szkole i rysowaniem po pracy zamówień to może coś maźnę ale pewnie będą to jakieś speedy.

 

zeet - to są zamówienia więc nie są to ćwiczonka od tak dla zabawy. Całkowicie się z Tobą zgadzam że ciekawsze jest rysowanie swojego obrazu. Do tego wszystkiego wizję mam narzuconą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża lipa. Jak zobaczyłem obrazek to już chciałem pisać rewelacja, wypas itp. Widziałem po innych pracach, że malować potrafisz, to mi nawet do głowy nie przyszło, że to zrzyna. Po zobaczeniu fotki "referencyjnej" moja opinia oczywiście zmieniła się diametralnie. No bo co tu chwalić? Kolory, światło? To wszystko jest jota w jotę z tamtej foty. Pewnie kolory też pipetą pobierałeś? Jak już robisz w ten sposób, to trzeba było tylko pomaziać po zdjęciu, jakieś krechy porobić, żeby wyglądało na malowane. Jeszcze mniej byś się zmęczył.

Takie tłumaczenie, że się nie zna terminu overpainting to śmieszne trochę. Nawet jak naprawdę nie znasz tego słowa, to przecież wiesz jak "namalowałeś" ten obrazek. Trzeba było na początku napisać co i jak, bo tak to trochę... dziwnie wyszło. Od malowania po cudzych zdjęciach bardziej nie lubię tylko ukrywania tego faktu. Rocky oczywiście tą samą metodą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, napisałem lipa bo miałem na myśli zawód jakiego doznałem. Wiadomo, że masz rękę do tego wszystkiego.

Gdyby prace były malowane na płótnie a wspomagałbyś się rzutnikiem to co innego.

Na kompie takie zabiegi wydają mi się bez sensu. Komp ma wiele więcej możliwości w porównaniu do odręcznych a takie zabiegi to cofka wstecz.

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Was że nie napisałem na samym początku jak powstawały portrety myślałem że nie jest to konieczne, a o słowie paintover to nie słyszałem do tego momentu. Następnym razem będę zaznaczał jak będzie taka sytuacja. Spróbuję od teraz pracować inaczej. Jeśli chodzi o portrety to niestety muszę się jakoś wzorować na wizerunku, inaczej nie da się z wyobraźni narysować podobizny kogoś konkretnego, więc referki będę stosował ale nie jak dotąd na spodniej warstwie lecz w sąsiednim oknie. Tak robicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po refce, z refki, pod refką, nad refką, obok refki....jak by nie było odwzorowanie, choc ułatwione mi sie bardzo podoba. Styl kreseczek jest super. Nad pracą czysto komercyjna tez bym sie zbytnio nie seksił a taką ta jest jak wnioskuje z tego co piszesz. Ponad to mało jest osób ktore zrobiły by podobnie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że ciężko komuś portret zrobić z wyobraźni. Nie chodzi o to, że była referka, tylko że praca jest identyczna jak zdjęcie. Kolory fajne, światło fajne, tylko że to nie zasługa Tymka. Nie wiem jaki jest sens pokazywania takich prac. Tymko, malować potrafisz, więc namaluj coś swojego, bo chętnie bym zobaczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mallow sens w tym jest, przecież krocie malarzy kopiowało do najdrobniejszych detali obrazy mistrzów by "poczuć dany obraz" i robią to do dziś siedząc w muzeach gdzie wolno tak malować na innym niż oryginał formacie oczywiscie. Czy poczuli tego nie wiem, ale zapewniam, że do pozniejszych prac zasiadali ze znacznie wiekszym wyczuciem swiatla, koloru i innych smaczkow malarskiej sztuki:) Dodam tylko, że uczyli sie w ten sposob bardzo znani malarze kopiując Caravaggia, czy Tycjana. Dlatego nie do konca rozumiem tak ostrą krytyke niektorych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mallow sens w tym jest, przecież krocie malarzy kopiowało do najdrobniejszych detali obrazy mistrzów by "poczuć dany obraz" i robią to do dziś siedząc w muzeach gdzie wolno tak malować na innym niż oryginał formacie oczywiscie. Czy poczuli tego nie wiem, ale zapewniam, że do pozniejszych prac zasiadali ze znacznie wiekszym wyczuciem swiatla, koloru i innych smaczkow malarskiej sztuki:) Dodam tylko, że uczyli sie w ten sposob bardzo znani malarze kopiując Caravaggia, czy Tycjana. Dlatego nie do konca rozumiem tak ostrą krytyke niektorych.

 

Jasne. Sam też tak robiłem i pewnie jeszcze nieraz zrobię. Ale ja tych kopii nie wystawiam jako swoje i zawsze podpisuję, że to kopia ;) Temat jest złożony i można np przytoczyć przykład Vermeera, który najprawdopodobniej malował obrazy z wykorzystaniem camera obscura. Czyli taki trochę overpainting ;) Z drugiej strony, Vermeer sam ustawiał martwe natury, czy modelki, no i nie mógł rzecz jasna użyć fotoszopowej pipety tylko sam dobierał kolory. Bardziej cenię obrazki nie malowane na zdjęciach, ale to też mi specjalnie nie przeszkadza. Najgorsze było nie napisanie o tym. Poza tym sporo osób zwraca chyba uwagę tylko na to, czy postać na obrazku przypomina człowieka i jest trochę podobna do oryginału. A kolory? A kompozycja? A światło? To są mniej ważne elementy niż podobieństwo postaci? Tutaj wszystko to było "ściągnięte", więc za co chwalić autora wątku?

Chyba co miało zostać napisane, zostało napisane. Tymko napisał, że nie wiedział, iż należy zaznaczyć, że malował po zdjęciu. W nowej pracy już o tym napisał i można ocenić rzeczywisty jego wkład w pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności