Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nie mam zamiaru bez solidnych podstaw ruszać czegokolwiek konkretnego ;]

a to jest taka rozrywka, dla rozluźniania, jakiejś zabawy z walorem i drobnymi kolorami, opanowywanie Paintera i tym podobne drobiazgi

będe anatomie męczył oj będę, dzięki za dobre słówko :)

  • Odpowiedzi 70
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Ja osobiście lubię wykorzystywać swój umysł w procesie twórczym :). Nie wszędzie i nie zawsze masz alchemy, ale głowa na karku to chyba standard. Takie różne tricki z ameryki kuszą, ja póki co tłukę podstawy, tego nigdy za wiele. Możesz mieć 500 najlepszych tutoriali i nic ci to może nie dać. Jeśli chodzi o Loomisa i Bridgmana na przykład, to oni pokazują fajne metody chwytania poz, ale nie warto ćwiczyć przerysowując ich rysunki.

Najlepiej stosować takie ułatwienia podczas rysowania z natury. Dla mnie nie ma nic lepszego, niż wyjąć sobie na przerwie w szkole blok i zacząć rysować ludzi, oj nie będziesz narzekać na brak wymyślnych sylwetek.

 

pozdrawiam

Napisano

JOel widzę trochę niż z gruchy ni z pietruchy , ale dobrze, przerysowywać rysunków z książek już nie przerysowywać bo to sensu nie ma, a i wyciągać bloku na przerwie nie wyciągam bo bym wyglądał jak totalny odmieniec :p Wiosna zaraz będzie w pełni i będzie kupa innych okazji by wyjść i rysować w spokoju.

A co do "trików z ameryki" to powiem że eksperymentowanie jest ważne na każdym poziomie i dobrze poszerzać horyzonty, zawsze sie czegoś nauczymy i zrelaxować sie można.

btw. kopnij mnie ktoś w zadek

 

bazgry z alchemy, jeśli coś tam widzicie to super xD bo nie edytowałem tego potem nigdzie

czwartek2.jpg

czwartek.jpg

 

a tu szybkie thumbsy z fot , kiepsko idzie i muszę więcej analizować ich , ale itak najbardziej to ja się męczę z brushami i nadaniem faktury

brzydactwa.jpg

Napisano (edytowane)

Dobrze dobrze, alchemy pobudza wyobraznie, a to jest niemziernie wazne.

Mozna potrafic wszytsko narysowac byc swietie wyszkolonym technicznie, ale gdy niema sie fajnego pomyslu to juz pozamiatane. Ostatnio nauczylem sie, ze o rysowaniu i malowaniu mozna wyciagnac wiele wnioskow zinnych dziedzin zycia, dlatego ze maja one podobne zaleznosci.

 

P.S Joel mimo wszytsko dobrze radzi, gydybym jeszcze chodizl do szkoly to bym sie nie krempowal rysowaniem ludzi, czasem ztreba miec w powazaniu innych i patzrec na siebie. Kiedys bedziesz musial modelowi plaic, tam masz ich za darmo. Sam czekam na lepsza pogode i wyruszam na polowanie niewinnych, nieswiadomych "pozerow".

 

Peace.

Edytowane przez ICE
Napisano

icecold masz rację z tym, że sztuka kształtuje nie tylko w obrębie własnej dziedziny - chociazby sztuka obserwacji, uczymy się w życiu dostrzegać wiele z pozoru niedostrzegalnych procesów, stajemy się wrażliwsi na świat, potrafimy się czymś także zachwycić, czyli odpowiednio też coś docenić. Z drugiej strony stajemy się też często wybredni, jeśli pozostaje to w ramach rozsądku można uznać za wielki plus. Sam bardzo często tego u siebie doświadczam więc też chciałem się tym podzielić skoro poruszyłeś ten istotny punkt w obcowaniu ze sztuką, bo na pewno wiele osób (ja też) czsem zadajemy sobie to pytanie "po co nam to?" smutno jest kiedy wielu dziś odpowiada że dla tylko dla kasy.

Napisano

TO nie tyle co sztuka kształtuje ale w nas samych powinna być zrodzona jakaś fascynacja otaczającym nas światem i staranie się zrozumieć zachodzące w nim procesy, rozwijana w miarę postępu. No i z tym chyba idzie zainteresowanie innymi dziedzinami życia, chociażby odrobinka ogrodnictwa i tym podobnych rzeczy, bo przecież jak chcemy narysować brzozę to musimy wiedzieć jak ta brzoza wygląda bo każde drzewo brzozą nie jest itp :P I to jest chyba w tym najlepsze, tu zaczyna się cała zabawa a kasa nie ma z tym nic wspólnego, wątpię by ktoś wytrwał rysując tylko dla kasy nie poszerzając wiedzy , bez tego zainteresowania życiem :P

mam nadzieje że nie odbiegłem od rozważań xD

Napisano
smutno jest kiedy wielu dziś odpowiada że dla tylko dla kasy.

 

Dla jakiej kasy ? Bez urazy, ile można zarobić za jeden obrazek i jak często w ciągu miesiąca przytrafiają się zlecenia, na których można faktycznie coś zarobić ? Ile lat ciężkiej harówki trzeba poświęcić, żeby osiągnąć poziom pozwalający na zarobkowanie poprzez digital painting ? Jak silna jest konkurencja na rynku i jak bardzo zleceniodawcy rozgrywają ludzi pomiędzy sobą rzucając ochłapy w postaci zlecenia, wybrzydzając, dając komu innemu, dając kilku na raz patrząc kto się lepiej sprawi, kombinując jak tu zapłacić mniej itd... ?

Jak ktoś chce szarpać kasę to są inne dziedziny życia w których studia są krótsze, wymagające mniej nakładu pracy, a efekty bardziej wymierne finansowo.

Ciągnąc dalej - ilu na rynku potrzeba speców od CA, ilustracji, mattepaintingu ? Ja nie mówię że nie potrzeba wcale, ale jest to jednak wąski rynek, z konkurencją która ma umiejętności nierzadko na światowym poziomie. Dochodzą ciągle nowe i niestety piekielnie zdolne młode wilczki gotowe wygryźć starego wyjadacza za połowę tego co on dostawał. Ile lat można się utrzymać w "topce", a tu ręce już nie te, oczy nie te, oprogramowanie zaczyna się robić jakieś trudne w obsłudze, a świat ucieka do przodu bez najmniejszej litości...

Dla jakiej kasy ?

Imo są ludzie którzy poświęcając temu co robią wszystko stali się tak dobrzy, że mogą z tego żyć. Ale to jest efekt, nie cel. Są łatwiejsze w utrzymaniu i bardziej dochodowe zajęcia.

I sorry za offtop.

Napisano
SBT77 i poco Ty tak ludzi demotywujesz :P

 

Przeciwnie, staram się motywować i sam tej motywacji potrzebuję. Problem w tym że trzeba motywować się umiejętnościami a nie pozycją zawodową i kasą.

W ten sposób uniknie się pogrążania się w efekciarskich obrazkach i można skupić się na realnej pracy ołówkiem, rysunek linearny, konstrukcja, perspektywa itd. Martwe natury, nauka kompozycji, jakieś pierwsze próby rysowania ludzi z natury ołówkiem, węglem itd. Trochę tego jest... a tablet w początkowej fazie rozwoju jest bardzo fajną podstawką na kawę. :P

Niestety taka praca nie wygląda zbyt pięknie, ludzie nie klaszczą jaki to jesteś doskonały i nie masz pięciu gwiazdek na forum.

Napisano

@SBT

Sadze, ze Florianowi chodzilo o fakt, iz niektorzy w pewnym momencie zaczynaja owo zajecie traktowac, jak zwykla prace. Zapominajac w tym wszystkim dlaczego zaczeli to robic.

Napisano

No dlatego ja też się zastanawiam poco wam zaśmiecam forum takimi syfkami jk nie jestem gotowy na zrobienie czegoś konkretnego bazując na podstawach i jakiejś szerszej wiedzy w temacie. Próbuje tylko moją podstawką do kawy rzeźbić w kupie, no ale w końcu i ołówkiem i podstawką będę potrafił coś pokazać .

Może ktoś na temat bazgrów coś powie xD?

Napisano (edytowane)

Tak SBT z całą pewnością, rynek jest wąski, konkurencja, bida z nędzą itd. ale obserwując cały ten pic dochodze do wniosku, że mimo wszystko celem dla wielu jest kasa a nie jakieś samo spełnienie, chociaż na początku twierdzą inaczej. Dlatego tak wielu ciągnie concept art, overpaint, efekciarstwo, tandeciarstwo, efekt zdobyty w jak najkrótszym czasie. Niestety dzisiejsze czasy są takie, że ciężko pogodzić taką pasję z inną pracą zarobkową dlatego wielu młodych zdolnych artystów ulega pod naciskami tych którzy dany projekt zlecają i popada w sztampy. Jak powielacz tworzą coś wręcz -na zasadzie kopiuj wklej, całe fantasty, sci-fi i temu podobne robione są teraz taśmowo, jest niewielki odsetek ludzi wnoszących jakąś nową jakość. Nawet jeżeli ktoś ma doskonały warsztat jest to w 90% to czym się zachwycamy, cała reszta jest narzucana, brak w tym tego czemu przez lata służyła sztuka, doskonaleniu samego siebie właśnie w innych dziedzinach życia, poruszając skomplikowane ludzkie procesy, skłaniając do zastanowienia, dużo można tego mnożyć. Pierwszy lepszy przykład impresjoniści, czy można powiedzieć o nich to co o dzisiejszych artystach? Chociażby tych pracujących cyfrowo? Wg mnie nie można, oni coś manifestowali, nową jakość, sztuka jako wyrażanie siebie, swoich myśli. Jeśli concepciarze itd. chcą być postrzegani w społeczeństwie jako artyści a nie rzemieślnicy powinni także dostrzec te zależnośći, w moim postrzeganiu inaczej zostaniemy jedynie rzemieślnikami wykorzystującymi lata pracy tylko po to żeby byle kto rozkazał nam namalować to co sobie wymyśli. Kiedyś mecenas sztuki nie zlecał (chociaż na pewno miał z tego różne profity, od jakiś przesłań politycznych po portrety własne) ale dawał tą swobodę artyście także na prace na własny rachunek. Czy teraz możemy coś takiego spotkać w sztuce cyfrowej? Nie, teraz jest zlecenie i marne pieniądze otrzymywane za nie, co zmusza młode kreatywne umysły do takiego schematu jaki opisałem. Oczywiście, to tylko moje zdanie i próba mniej lub bardziej krytycznego porównania sztuki cyfrowej na przestrzeni dziejów sztuki wogóle. Czy rzeczywiście to jedynie narzędzie w rękach artysty, czy może taka forma wymusza pewne schematy którymi artysta staje się bardziej rzemieślnikiem?

Chociaż z kolei to nie tyle też problem sztuki cyfrowej, a ustroju kapitalistycznego, może lepiej tutaj szukać problemu, oraz próbować w jakiś sposób to zmieniać. Jak? Oczywiście jak przez lata, poprzez sztukę. ;)

Edytowane przez Paweł Kaczmarczyk
Napisano

Za coś w przyszłości trzeba sie utrzymać prawda ? Niektórzy wolą zarabiać na tym co robią bo nie są stworzeni do bycia parobkami przez wieki za 5zł za godzinę itd itp

Ależ wy marudzicie o tym zarabianiu, aż człowiek ma ochotę się załamać i zająć czymś innym

Napisano (edytowane)

Bu!

Narazie bazgram ołówkami i nie mam aparatu, w między czasie pastele kupiłem i będę eis zabawiał kolorem bo dobra pora by wychylić głowę za okno i postudiować.

A do tego lenie się motając z odświeżaniem skilla we wszystkim innym co potrafię , masakra :/

 

Próbuje zbudować sobie portfolio dla tych wszystkich projektów które wykonywałem zanim mnie na DP wzięło , można je zobaczyć na samborek.pl

I tu mam prośbę, próbuję zaprojektować takiego Cyfrowego Ninje który jest mi potrzebny do portfolio, tak mi się umyśliło .

Próbowałem zbudować go na zasadzie sylwetki wypełnionej kodem binarnym 1001101 id :P ale po pomniejszeniu wyszła kicha więc zaniechałem.

Wpadłem na pomysł by zbudować go technikami Andrew Jonesa, fajny efekt cyfrowego rysunku , więc ciekawy pomysł . Głównie mi w zasadzie zależy na jakby zaprojektowaniu go , zbudowaniu na krzywych niż namalowaniu typowym , jeśli mnie rozumiecie.

 

Oto moje pierwsze ćwiczonko, jakieś 20% tego co bym chciał :P zanim osiągne to czego chce muszę stworzyć jeszcze kilka takich :/

ninja241.jpg

 

chciałbym by to było coś podobne do tego kolesia z Metal Gear'a

mgs-cyborg-ninja.jpg

 

ale tylko ciut podobne, poza mniej więcej , i nie w stronę cyborga.

 

potrafi mi ktoś pomóc ? Zasugerować co by pasowało zerkając na moje prace w linku powyżej ?

Liczę na was odrobinkę :P

 

Weźcie pod uwagę to że ja jestem żółtodziób i rysuje póki co jak rysuje, dlatego potrzebuje pomocnej dłoni :]

Edytowane przez samborek
Napisano (edytowane)

To moze cos takiego?

 

Anatomia moze nie grac, ale robione "na kolanie", zreszta sam wiesz :)

 

savg.jpg

Edytowane przez ICE
Napisano

icecold, weź ludzi nie załamuj xD

 

Samborek, jak widzisz, całe sedno kolesia z Metal Gear'a jest jego poza :P naszkicuj kilka takich lisicowatych póz, i wybierz jakąś dla ciebie najbardziej odpowiednią :) i jedziesz dalej. a , i wystrzegałabym się takich gweizdnych dodatków xD

Napisano (edytowane)

Chciałem cyfrowy wygląd stworzyć wiem że to takie prostackie powiedziałbym i puste, ale chce się pobawić z tym jako odskocznia :]

Kolejny etap pracy, chyba zrobię jak Telthona i Ice mówicie, trochę thumbów i spróbuje jeszcze raz :D

ninjus2bak.jpg

Edytowane przez samborek
Napisano

Noga lewa jest troche ssąca i kształty jak powiedział mi ice zbyt owalne

a te mechaniczne efekty trochę losowe są, czasami je ustawiam, ale większość

co jest pomiędzy czerwonymi obrysami losowo wrzucona nieco ;P

Napisano (edytowane)

Siema z powrotem

Nie byłem pewien czy warto to publikować ale, wszystko warto xD

To mój pierwszy matte po latach

Nie jestem w pełni zadowolony z tego bo jest sporo bałaganu i bajora narobione na pracy i zrobiłem to w jeden dzień na bitwe na innym forum

 

http://fc06.deviantart.net/fs70/f/2010/207/3/9/The_Day_After_The_End_v2_by_samborek.jpg

The_Day_After_The_End_v2_by_samborek.jpg

 

i kilka szkicy które wykonałem przed finalnym obrazkiem, wole w sumie szkicową wersje xD

http://img833.imageshack.us/img833/4743/konczept.jpg

konczept.jpg

 

 

 

Plate: http://www.deviantart.com/download/152887092/Precipice_stock_old_city_by_greenfroggiesstock.jpg

 

Oryginalny rozmiar:

5700 x 2250 px

 

Niedługo wrzucę coś lepszej jakości , to jest na rozgrzewkę

 

PS. podziękowania dla Mishy za podsunięcie kilku pomysłów :D

 

PS.2: nie moja wina że to forum nie kompresuje obrazków ;)

Edytowane przez samborek
Napisano

No muszę przyznać, że zacnie Ci to wyszło :)

Widzę, że pomysł z lawą płynącą w tej dziurze się spodobał - cieszy mnie to :)

Jedyne do czego się przyczepię to dziwnie ostra ta chmura pyłu wulkanicznego... ona jest taaaaak daleko ;) powinna chyba być trochę "zblurowana" ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności