Jump to content

fxguide o efektach specjalnych do filmu Predators


CzAk1

Recommended Posts

Guest Bad Moon

Tak prawdę mówiąc efekty jak i film były słabe, nie ma się czym chwalić... szczególnie ten mate painting na screenie powyżej :/ Tak trudno zrobić dobry film o predatorze? Co za czasów doczekałem. Jest jeszcze nadzieja w prequelu Aliena.

Link to comment
Share on other sites

Etam, film był spoko, spodziewałem się kupy, dostałem filmik na który nie mogę narzekać, chociaż zachwycać się też trudno. Mi kompletnie się nie podobały projekty stworów, predziów, statków. Mattepaintingi też słabe bardzo. Za to od strony technicznej, integracji postaci, statków z tłem wyszło bardzo dobrze.

 

Link to comment
Share on other sites

Ten główny widoczek jest dobrym przykładem. Skąd te żółcienie? Taka ilość ciał niebieskich raczej mnie nie przekonuje, to jest zabieg w stylu "daj więcej, więcej, będzie efektowniej". W pełnym słońcu te planety mogły by być co najwyzej ledwo widoczne. Zwróć uwagę na to jak widać księżyc wieczorem. Nie widać cieni a wyłącznie jasne, odbite światło. Albo można to napisać jeszcze prościej - ewidentnie widać że to dodane. Oczywiście zapewne jest w filmie masa podmalówek niewidocznych, jednak większość głównych wieje sztucznością.

Link to comment
Share on other sites

Ja byłem mocno zawiedziony takimi tanimi chwytami jak przy scenie powyżej, którą poprzedzają kilkusekundowe ujęcia na twarze bohaterów, a na nich zaskoczenie walczące o lepsze z zachwytem obiecuje niewiadomo jak widowiskową scenę, po czym widzimy prawie nieruchomy kadr z kawałkiem nieba ;P Dżungla też zalatywała mocno planem filmowym, a o efektach wybuchów wole już nie wspominać. Po produkcji Rodrigueza spodziewałem sie wprawdzie takiego trochę "From dusk till Down" ale myślałem że zrobią to bardziej świadomie.

ps: ...jeszcze jeden żal musze wyrazić, maski nowych predatorów wygladały jak Power Rangers.

Link to comment
Share on other sites

oj tam oj tam... Ja co prawda jestem zwolennikiem realistycznego podejścia... do filmów... ale sam sie przekonałem... robiąc np jedną nocną scene... że nie ma co wydziwiać...z ciemnością... tylko trzeba walnąć tak żeby było jasno w nocy... bo więcej widac i jest efektowniej... przeciętny widz nie zagląda na max3d forum... i nie zna się na grafice... ma być eefektownie ma się lać krew...itd ;) fabuła nie może być skomplikowana za bardzo...bo dzieciaki nie pójdą..

 

Ale za to nienawidze... momentów kiedy ktoś robi coś niby efektowniej zaniedbując w znacznym!!! stopniu realizm... Duzę planety/ księzyce w filmach to już klasyk ;) rezyserzy mają głęboko granicę Roche'a...

Link to comment
Share on other sites

Przyznaję że nie oglądałem i chyba tego nie zrobię bo też nie przepadam za takimi trikami. Ogólnie rzecz biorąc można by rzec że wieje trochę tandetą- zabawne są te "predatorskie psy" - matka natura tej planety miała zaiste spore poczucie humoru wyposażając je w poroże jelenia, które przy takim zaiwanianiu przez las strasznie podbija ryzyko zwierzęcej odmiany kapotażu nie wspominając już o utrudnieniach w odżywianiu czy podstawowej psiej czynności- glancowaniu jajek...to musi boleć. Z drugiej strony zawsze można powiedzieć że g... wiem jak to na tej planecie predatorów jest :)

Edited by eco
Link to comment
Share on other sites

"biglebowsky

Masy masz rację, ale ja traktuję takie rzeczy jako standard. To żółte to pewnie od słońca za chmurką, a duża planeta no wiadomo efektowniej.

 

Masz rację, ale oglądając seriale jak stargate SG1 to takie sceny to był po prostu standard i w dodatku trzeba było sporo na nie czekać... Bo serial przypominał bardziej opowieści o wieśniakach niż SciFi:)

 

Dla mnie ta produkcja była wyczekiwana, ale z powodu braku czasu nie poszedłem do kina... nie żałuję jednak chciałbym zobaczyć kontynuację. Najlepiej w formie serialu.

Link to comment
Share on other sites

Eeee tam - dobry byl filmek. Co sie tam czepiac jednego widoku jak calosc byla ok. Motyw z "psami" mogli wywalic albo zmienic design tych stworzen - generalnie koncepty sa jakies strasznie nedznej jakosci. Niejeden wyjadacz z tego forum walnalby cos o niebo lepszego, ale co tam. Koniec koncow bawilem sie niezle co bylo mila odmiana po absolutnym dnie jakiego siegnal AvP w ostatniej odslonie.

Link to comment
Share on other sites

Film był spko... efekciki też niczego sobie... dla mnie to był mały powrót do dzieciństwa, jak razem z kolegami oglądaliśmy Predatora 1 i 2 na VHS, dobre stare czasy :)

 

No i chętnie oglądnę kontynuacje... o ile takowa powstanie - czyt. zależy ile film zarobi i czy będzie się opłacało nakręcić 2 część :)

Link to comment
Share on other sites

Norden ma sporo racji. Poza tym takie widoczki muszą być ewidentne. Z jednej strony jest to brak szacunku dla bardziej świadomego/spostrzegawczego widza, ale miejmy na uwadze, ze tacy są w mniejszości a twórcy nie mogli sobie pozwolić na ryzyko, że część widowni nie zajarzy, że akcja dzieje się na innej planecie ;) Wyobrażam sobie, że gdyby nie planety wielkości arbuzów, to niektórzy mogliby mieć z tym problem :]

Inna sprawa, że technicznie te matty są dość słabe. Podobnie jak spora cześć innych efektów (ktoś już wspomniał o wybuchach). Ale mimo wszystko film ogląda się całkiem nieźle :)

Link to comment
Share on other sites

Guest Bad Moon

Widoczki muszą być ewidentne a nie infatylne, to jest różnica. W pierwszym Predatorze nie było tylu efektów, ale film miał KLIMAT; prawdziwa dżungla, twardzi "madafakerzy" z wielkimi gunami, ufoludek i narastający niepokój. W Predators, widzę dżunglę, która wygląda jak lasy w lecie na Mazurach, efekty które miejscami przypominają naukę Photoshopa, zbieraninę aktorów którzy silą się na emocje i predatorów, którzy jak ktoś wcześniej zauważył przypominają Power Rangers. Gdybym poszedł na to do kina to bym się wkurzył :)

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś podobnych filmów było jak na lekarstwo. Łatwiej było o coś nowatorskiego (poza tym percepcja 10-latka jest trochę mniej wymagająca). Dziś pojawiają się jak grzyby po deszczu, często bazując na wyrobionej 'marce'. Film jest ustawiany pod masówkę, bo nikt nie chce ryzykować nawet minimalnej straty w zyskach. Oczywiście ja tu nikogo nie tłumaczę, tylko staram się rozumieć te ch...we realia, przez które wszystko staje się nieznośnie infantylne. Idealnym przykładem jest Terminator: Salvation. Dla fana serii to był kop w brzuch. Chcieli maksymalnie poszerzyć widownię, przesadzili i są tego konsekwencje :]

Od tego jest IMDB, żeby nie marnować kasy na takie filmy ;)

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We are using cookies. Read about our Privacy Policy