Skocz do zawartości

fxguide o efektach specjalnych do filmu Predators


CzAk1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Tak prawdę mówiąc efekty jak i film były słabe, nie ma się czym chwalić... szczególnie ten mate painting na screenie powyżej :/ Tak trudno zrobić dobry film o predatorze? Co za czasów doczekałem. Jest jeszcze nadzieja w prequelu Aliena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etam, film był spoko, spodziewałem się kupy, dostałem filmik na który nie mogę narzekać, chociaż zachwycać się też trudno. Mi kompletnie się nie podobały projekty stworów, predziów, statków. Mattepaintingi też słabe bardzo. Za to od strony technicznej, integracji postaci, statków z tłem wyszło bardzo dobrze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten główny widoczek jest dobrym przykładem. Skąd te żółcienie? Taka ilość ciał niebieskich raczej mnie nie przekonuje, to jest zabieg w stylu "daj więcej, więcej, będzie efektowniej". W pełnym słońcu te planety mogły by być co najwyzej ledwo widoczne. Zwróć uwagę na to jak widać księżyc wieczorem. Nie widać cieni a wyłącznie jasne, odbite światło. Albo można to napisać jeszcze prościej - ewidentnie widać że to dodane. Oczywiście zapewne jest w filmie masa podmalówek niewidocznych, jednak większość głównych wieje sztucznością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem mocno zawiedziony takimi tanimi chwytami jak przy scenie powyżej, którą poprzedzają kilkusekundowe ujęcia na twarze bohaterów, a na nich zaskoczenie walczące o lepsze z zachwytem obiecuje niewiadomo jak widowiskową scenę, po czym widzimy prawie nieruchomy kadr z kawałkiem nieba ;P Dżungla też zalatywała mocno planem filmowym, a o efektach wybuchów wole już nie wspominać. Po produkcji Rodrigueza spodziewałem sie wprawdzie takiego trochę "From dusk till Down" ale myślałem że zrobią to bardziej świadomie.

ps: ...jeszcze jeden żal musze wyrazić, maski nowych predatorów wygladały jak Power Rangers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tam oj tam... Ja co prawda jestem zwolennikiem realistycznego podejścia... do filmów... ale sam sie przekonałem... robiąc np jedną nocną scene... że nie ma co wydziwiać...z ciemnością... tylko trzeba walnąć tak żeby było jasno w nocy... bo więcej widac i jest efektowniej... przeciętny widz nie zagląda na max3d forum... i nie zna się na grafice... ma być eefektownie ma się lać krew...itd ;) fabuła nie może być skomplikowana za bardzo...bo dzieciaki nie pójdą..

 

Ale za to nienawidze... momentów kiedy ktoś robi coś niby efektowniej zaniedbując w znacznym!!! stopniu realizm... Duzę planety/ księzyce w filmach to już klasyk ;) rezyserzy mają głęboko granicę Roche'a...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję że nie oglądałem i chyba tego nie zrobię bo też nie przepadam za takimi trikami. Ogólnie rzecz biorąc można by rzec że wieje trochę tandetą- zabawne są te "predatorskie psy" - matka natura tej planety miała zaiste spore poczucie humoru wyposażając je w poroże jelenia, które przy takim zaiwanianiu przez las strasznie podbija ryzyko zwierzęcej odmiany kapotażu nie wspominając już o utrudnieniach w odżywianiu czy podstawowej psiej czynności- glancowaniu jajek...to musi boleć. Z drugiej strony zawsze można powiedzieć że g... wiem jak to na tej planecie predatorów jest :)

Edytowane przez eco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"biglebowsky

Masy masz rację, ale ja traktuję takie rzeczy jako standard. To żółte to pewnie od słońca za chmurką, a duża planeta no wiadomo efektowniej.

 

Masz rację, ale oglądając seriale jak stargate SG1 to takie sceny to był po prostu standard i w dodatku trzeba było sporo na nie czekać... Bo serial przypominał bardziej opowieści o wieśniakach niż SciFi:)

 

Dla mnie ta produkcja była wyczekiwana, ale z powodu braku czasu nie poszedłem do kina... nie żałuję jednak chciałbym zobaczyć kontynuację. Najlepiej w formie serialu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam - dobry byl filmek. Co sie tam czepiac jednego widoku jak calosc byla ok. Motyw z "psami" mogli wywalic albo zmienic design tych stworzen - generalnie koncepty sa jakies strasznie nedznej jakosci. Niejeden wyjadacz z tego forum walnalby cos o niebo lepszego, ale co tam. Koniec koncow bawilem sie niezle co bylo mila odmiana po absolutnym dnie jakiego siegnal AvP w ostatniej odslonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film był spko... efekciki też niczego sobie... dla mnie to był mały powrót do dzieciństwa, jak razem z kolegami oglądaliśmy Predatora 1 i 2 na VHS, dobre stare czasy :)

 

No i chętnie oglądnę kontynuacje... o ile takowa powstanie - czyt. zależy ile film zarobi i czy będzie się opłacało nakręcić 2 część :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Norden ma sporo racji. Poza tym takie widoczki muszą być ewidentne. Z jednej strony jest to brak szacunku dla bardziej świadomego/spostrzegawczego widza, ale miejmy na uwadze, ze tacy są w mniejszości a twórcy nie mogli sobie pozwolić na ryzyko, że część widowni nie zajarzy, że akcja dzieje się na innej planecie ;) Wyobrażam sobie, że gdyby nie planety wielkości arbuzów, to niektórzy mogliby mieć z tym problem :]

Inna sprawa, że technicznie te matty są dość słabe. Podobnie jak spora cześć innych efektów (ktoś już wspomniał o wybuchach). Ale mimo wszystko film ogląda się całkiem nieźle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widoczki muszą być ewidentne a nie infatylne, to jest różnica. W pierwszym Predatorze nie było tylu efektów, ale film miał KLIMAT; prawdziwa dżungla, twardzi "madafakerzy" z wielkimi gunami, ufoludek i narastający niepokój. W Predators, widzę dżunglę, która wygląda jak lasy w lecie na Mazurach, efekty które miejscami przypominają naukę Photoshopa, zbieraninę aktorów którzy silą się na emocje i predatorów, którzy jak ktoś wcześniej zauważył przypominają Power Rangers. Gdybym poszedł na to do kina to bym się wkurzył :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś podobnych filmów było jak na lekarstwo. Łatwiej było o coś nowatorskiego (poza tym percepcja 10-latka jest trochę mniej wymagająca). Dziś pojawiają się jak grzyby po deszczu, często bazując na wyrobionej 'marce'. Film jest ustawiany pod masówkę, bo nikt nie chce ryzykować nawet minimalnej straty w zyskach. Oczywiście ja tu nikogo nie tłumaczę, tylko staram się rozumieć te ch...we realia, przez które wszystko staje się nieznośnie infantylne. Idealnym przykładem jest Terminator: Salvation. Dla fana serii to był kop w brzuch. Chcieli maksymalnie poszerzyć widownię, przesadzili i są tego konsekwencje :]

Od tego jest IMDB, żeby nie marnować kasy na takie filmy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności