Napisano 18 Lipiec 201311 l FilmmakerIQ zamieścił w serwisie Vimeo film pt. "Hollywood's History of Faking It | The Evolution of Greenscreen Compositing". Bardzo interesujący materiał dla osób związanych nawet w małym stopniu z efektami specjalnymi w filmach. Pełna treść: Historia efektów specjalnych
Napisano 19 Lipiec 201311 l Za to śmieszne ze na stillu przed kliknieciem play jest najgorzej chyba zmontowana chwila Avengersów w całym filmie:P
Napisano 19 Lipiec 201311 l Ja bym jednak trochę polemizował z jego konkluzją. Współczesne blockbustery są właśnie takie jak ten filmik Melies'a. Liczy się tylko trik a nie historia. Jeśli tak na to popatrzeć to faktycznie nic się nie zmieniło od tamtych czasów. Ja trochę jestem z tych którzy uważają, że w filmach jest "Too Much CGI" i nic poza tym ;) Jako, ze wychowałem się w czasach Terminatora 2 i Jurrasic Park oczywiście byłem zafascynowany efektami komputerowymi. I od tamtej pory słyszę, że już niedługo CGI będzie tak doskonałe, że nie będzie się dało odróżnić od rzeczywistości. Powstało tyle filmów opartych głównie o CGI i dalej słyszę: Już niedługo efekty komputerowe będą tak doskonałe... ;) I do nikogo nie dociera, że CGI było najbliżej doskonałości właśnie w tamtych odległych czasach Terminatora 2. A było tak dlatego, że po pierwsze, w takim T2 najważniejsza była historia a nie efekty. Po drugie 70% (albo i więcej) efektów to była ręczna robota geniuszy od Stana Winstona. A CGI używano wtedy gdy nie dało się czegoś zrobić ręcznie. Teraz 95% to wytwór komputera a rzemieślnicy pokroju Winstona są spychani na dalszy plan. Przykład: The Thing (2011). To co zrobiono z tym filmem to po prostu tragedia. A mogło być tak pięknie / http://bit.ly/JVxmVE / Ale nie, film za bardzo by przypominał wersję Carpentera, trzeba go przerobić w kompie bo jeszcze by się jakieś dziecko zlało w majty ze strachu. Żeby nie wyjść na totalnego hejtera CGI napiszę, że pojawiają się w tej masie wyjątki. Na przykład taki Dystrykt 9. I dalej mnie efekty komputerowe fascynują ale już w innej formie. To że ktoś stworzył Hulka, który rozwala pół miasta mnie nie interesuje. Oscary za efekty powinny wędrować do takich filmów ;) http://bit.ly/NStauk
Napisano 19 Lipiec 201311 l To prawda dla tego tak bardzo lubie bonda oni robia wszystko stara szkola jak najmniej efektow specialnych i to widac.
Napisano 19 Lipiec 201311 l Zgadzam się z michalzoo. Część dzisiejszych filmów to po prostu widowisko a nie kino. Ale takie czasy, i ani ty ani ja nic na to nie poradzimy. Co do efektów specjalnych to uważam, że film skończony jest zdecydowanie za wcześnie. W kontekście historii efektów specjalnych należałoby jeszcze wspomnieć o tylnej i przedniej projekcji, następnie napisać o dykstraflex i kolejnych systemach motion control. Kopiarki optyczne dawały większe możliwości niż tylko różnicowanie koloru bluescreena;) Kramon: Efektów specjalnych w bondzie to akurat jest bez liku. Inna sprawa że bardzo inteligentnie korzystają oni z efektów scenotechnicznych, ograniczając jednocześnie CGI do roli służalczej wobec filmu, tak by nie przyszło ci do głowy gdzie one są. I tak powinno być! Efekty dla filmu a nie film dla efektów.
Napisano 19 Lipiec 201311 l Autor deshu: ale na screenie jest scena jeszcze niezmontowana właśnie i wygląda ok :)
Napisano 28 Lipiec 201311 l Lucek chodzilo mi se uzywaja jak najmniej efektow komputerowych staraja sie wszystko zrobic jakby bez nich.
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto