olaf Napisano 8 Kwiecień 2017 Napisano 8 Kwiecień 2017 jak w Rodeo. Jak jeden spada z byka, to drugi chce zaraz wsiasc ;) jezeli to faktycznie byla wtopa, to szkoda.
Nezumi Napisano 8 Kwiecień 2017 Napisano 8 Kwiecień 2017 Wczoraj w koncu bylem w kinie na GitS. Wizualna uczta, tresciowo tez nie mam wiele do zarzucenia (w koncu znalem juz historie). Wcale mi tak nie przeszkadzala aktorka jak poczatkowo myslalem. Kasowo faktycznie film cieniutko przedzie ale ja dostalem co chcialem.
Graft Napisano 9 Kwiecień 2017 Napisano 9 Kwiecień 2017 Jak myślicie, skąd tak słaby wynik finansowy? Przecież internet był zarzucony reklamą.
CzAk1 Napisano 9 Kwiecień 2017 Autor Napisano 9 Kwiecień 2017 (edytowane) Też byłem, widziałem. Po filmie miałem wiele przymyśleń na jego temat. Ogólnie film mi się podobał. Byłem zachwycony wizualną stroną, wzruszyłem się widząc filmową wersję znanych scen i godzinami przesłuchiwałem muzyki. Niemniej próbuje też zrozumieć konstrukcje filmu, zamysł twórców i burzę w opini publicznej. Co zasługuje na pochwałę filmu, oprócz wspomnianej wizualnej strony i muzyki, to duży szacunek do oryginalnego materiału. Po pierwsze w produkcji filmu, jak można było zauważyć, były zaangażowane i osoby i wytwórnie z Japonii, ale też tamtejsi aktorzy. Spodobał mi się bardzo obecność psa Momiru Oshiiego, który przecież nie wnosił nic do historii, ale twórcy znaleźli czas, by pojawił się w filmie. Zdecydowanie należy zwrócić uwagę, że film wcale nie miał tak dużego hollywoodzkiego tempa, jak początkowo zarzucono. Jestem też pod wrażeniem, jak bardzo można zmienić historię, czasem zupełnie nie zmieniając niektórych scen. Co do samej historii... Film na pewno nie ma tej samej głębi, co jego pierwowzór. Przesunięto też nacisk fabularny - zamiast rozważań na temat abstrakcyjnej, filozoficznej teorii tożsamości, pojawiło się coś bliższego naszym czasom, czyli prywatność i autonomia. Major poruszała temat, nie własnej osobowości, ale na ile posiada coś takiego jak prywatność, skoro wszystkie jej myśli są możliwym do edycji kodem. Coś bardziej nam bliskiego w świecie, gdy nasze działania są uzależnione od . Czy ten zabieg był zły? Nie. Twórcy filmowi często z tego korzystają. Oryginalny Star Trek był historią o rzeczywistości różnych kultur, nowy to opowieść o terroryzmie. Czy w GITS zrealizowano to dobrze? Ciężko ocenić. A teraz w kontekście whitewashingu, kontrowersji i problemów w box-office. Skąd problemy finansowe filmu? Nie wiem. Być może GITS to historia nie o złym filmie, ale porażka PR-owa wytwórni, która nie umiała powstrzymać krytyki na temat wybielania. Czy sama krytyka jest słuszana? Osobiście uważam, że nie. Po pierwsze, GITS to adaptacja filmu. Amerykanie adaptują, wykładają kasę, biorą swoje gwiazdy. Mają do tego prawo. Gdyby chcieli zrobić film dla Japończyków to po prostu daliby im kasę. Po drugie - kasa. Obecnie nie ma gwiazdy ze wschodu, który miałaby taki potencjał reklamowy, który byłby w stanie podźwignąć marketingowo film. Scarlett była też wyborem marketingowym. Po trzecie uważam, że film wykonano z dużym szacunkiem i udało się pokazać coś, na czym polegały często inne filmy - pokazanie różnorodnego, wielonarodowego środowiska. Mieliśmy Scarlett, mieliśmy japońską gwiazdę, afroamerykanina i wiele innych postaci. Określenie tego filmu, jako wybielonego jest - uważam - krzywdzące. Wiele osób uważa, że GITS bardziej filozoficzny i z japońskimi gwiazdami byłby lepszy. Ale czy na pewno? Nierzpoznawalne gwiazdy na plakatach. Do tego ostre filozoficzne dywagacje. Czy to sprzedałoby się lepiej na zachodnich rynkach? Szczerze mówiąc - wątpie. Obecnie w produkcji jest Full Metal Alchemist. Japońscy aktorzy, wierne dla anime. Czy będzie miliony monet w amerykańskich kinach? Wątpię, Trzeba też pamiętać, że oryginalne anime też nie miało kolosalnych wyników finansowych w chwili swojego wyjście. Doceniono je dopiero po czasie (Jak wiele innych filmów, które dziś uznajemy za kultowe). P.S. Strasznie podobał mi się trzeci akt filmu. Edytowane 9 Kwiecień 2017 przez CzAk1
Imperator Napisano 9 Kwiecień 2017 Napisano 9 Kwiecień 2017 Wiele osób uważa, że GITS bardziej filozoficzny i z japońskimi gwiazdami byłby lepszy. Ale czy na pewno? ....Czy to sprzedałoby się lepiej na zachodnich rynkach? Jedno z drugim bardzo rzadko idzie w parze, to jakby zapytać czy jak kolor będzie bardziej czerwony to będzie też bardziej zielony :) najczęściej jest decyzja albo albo.
olaf Napisano 13 Kwiecień 2017 Napisano 13 Kwiecień 2017 wylaczylem po 30sek jak do swietnego dania zaczeli dolewac ketchup i sypac frytki - sciezka z nowego GITS'a https://www.youtube.com/watch?v=IdzQZR-akSU Zgadzam sie z Toba Czaki, ze filmy SF - i ksiazki chyba tez, maja nieco inny organiczny wzrost. Zobaczymy. Mimo, ze Johnny Mnemonic sie postarzal mocno wciaz lubie rzucic okiem.
Maciek Jutrzenka Napisano 14 Kwiecień 2017 Napisano 14 Kwiecień 2017 https://www.youtube.com/watch?v=Kl_aQ4NN7rw
Imperator Napisano 14 Kwiecień 2017 Napisano 14 Kwiecień 2017 o w after effectsie robili, kto by pomyślał, szach mat nukowcy :D
Graft Napisano 16 Kwiecień 2017 Napisano 16 Kwiecień 2017 Wkład Vitalya Bulgarova do filmu ;) Niektóre całkiem fajne te designy
Graft Napisano 17 Kwiecień 2017 Napisano 17 Kwiecień 2017 skoro mu zamkneli XSI to pewnie w Blenderze teraz dlubie ;) W fusion 360 i Zbrush ;) a XSI to wątpię, że tak sobie porzucił
Maciek Jutrzenka Napisano 17 Kwiecień 2017 Napisano 17 Kwiecień 2017 przez pewien czas jak zaczoł się booom na cady. to używał 360 i Moi na przemian natomiast obecnie używa głównie Moi 3D + Zbrush + keyshot. i rendzi bardziej skomplikowane sprawy w maxie/ mayce niepamiętam tego już. + chyba zna dobrze solidworska.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się