No niestety ani jedno ani drugie, bo raz że mental, a dwa że chciałem sobie hurtowo poustawiać passy i zostawić kompa na parę dni;) Aż wstyd że maksik nie ma tego co w mayce czy blenderze jest chyba od zawsze:(
Chłopaki, aż strach coś tutaj wrzucać ostatnio. Gdyby ktoś się mnie spytał co o tym myślę, a wiem że nie zapyta, powiedziałbym że przeginacie z sarkazmem.
Jeśli mam być szczery, to brakuje przede wszystkim dobrego montażu i compo. Pierwsze ujęcia kręcone w lesie przydałoby się poważnie potrimować i wystabilizować, ujęcia średnio się ze sobą montują. Potem po oczach bije kluczowanie i 3d realizowane najprostrzymi środkami, bez żadnej postprodukcji. Niemniej zdaję sobie sprawę dlaczego tak jest i na jaką głęboką wodę rzuciliście się, biorąc się za filmowanie Thorgala, brawa za odwagę. To w Krakowie takie rzeczy się robi? ;)
Zgodzę się z Moniem. Do kin chodzi się dzisiaj na widowiska nie na filmy. Fabuła, wartości itd schodzą na dalszy plan kiedy robi się film odpowiadający zapotrzebowaniu widowni. To że mniej więcej wiadomo o czym będzie i jak będzie wyglądać nie odpowiada grupie, która i tak nie generuje dochodu. Ludzie, którzy lubią film nie są zagospodarowaną grupą, chociaż fenomen filmów takich jak układ zamknięty czy drogówka pokazuje że jak się im da film to pójdą do kina.
Zawsze imponowało mi bycie proceduralnym (to jest już chyba styl bycia;) ). Wciąż jednak takie zabawy mają IMO wątpliwą użyteczność. Obserwuję wątek z uwagą.