SBT77

Hmmm... A skąd wiadomo jakie są wymiary pozostałych obiektów w scenie, oprócz człowieka rzecz jasna ? Dość karkołomna teza :) Eeee tam... Takie tematy są by widownia się zachwycała, bądź też rzucała pomidorami i krzyczała idź precz Keraju :D

Na plus proporcje i pomysły. Na minus kolor, materiały i przestrzenność obrazów.

Tak jak jesteś jednym z moich guru na tym forum jeśli chodzi o analityczne, inteligentne podejście do malowania, tak muszę powiedzieć że na tym ostatnim pewna rzecz mnie nie przekonuje. Krasnolud na wersjach z wipa mocno łapał niebieskie światło padające zza pleców tego pokonanego gada (?), tymczasem w wersji finalnej gdzieś się to zgubiło. Skoro stwór stojący tuż obok wręcz tonie w tej niebieskiej poświacie, to chyba krasnolud też powinien łapać go niemało ? Mam dziwne wrażenie, że sam krasnolud ma ciemny kontur, co przy takiej ilości silnych źródeł światła chyba nie powinno mieć miejsca ? Poza tym super.

Ja i tak podziwiam twoją konsekwencję Coyote. Od czasu rysunków z McDonalda które tutaj wstawiałeś, zrobiłeś ogromne postępy. Przynajmniej widać że ćwiczysz - i cóż - keep it up man... To z czasem musi zaprocentować, po prostu musi... Wydaje mi się że przyjdzie taki dzień, że to wszystko połączy ci się w głowie i zrobisz milowy krok naprzód. Co do Mullinsa - ciężko powiedzieć. Wydaje mi się że on pracuje wiele z fotografiami, ale mogę się mylić - mówię zupełnie na wyczucie. Może zostawmy tego Mullinsa :) ale jak czytam w teczkach większości tutejszych mistrzów, mało kto umie zrobić skomplikowaną scenę z detalami zupełnie z wyobraźni. Wielu o tym pisze wprost. Jakie to ma znaczenie, skoro robią świetne prace ?

Mroziku, masz bardzo fajny tytuł teczki. Nie wiem tylko co ma z tym wspólnego jakaś kura i dlaczego ta kura ma tylko jedną gwiazdkę.

Kolorki są bardzo ciekawe, jak na dobrej fotografii. Właściwie tak patrzę i myślę cptobvious, że umiałbyś namalować ręcznie coś co wygląda jak fotografia. Bezcenna umiejętność w sytuacji gdy pracuje się z fotografiami i trzeba je zmieniać tak by ciągle wyglądało to spójnie i jak jeden obraz. Kiedyś tego nie ceniłem, teraz zrozumiałem jaki cel ma tego typu malowanie i nauczyłem się to szanować. Kiedy w mattepaintingu 70-80% materiału to fotografie a reszta ma być malowana, to nie ma pola na manewry i swobodę - obiektyw aparatu narzuca sposób malowania. Ogólnie taki sposób przedstawiania widziałem na stronie Dusso, zdaje się że to co nam serwujesz to (przynajmniej w części z widokami) głównie takie "production arty". Przynajmniej podobnie to wygląda. Twi - to co piszesz... Proponuję żebyś rzucił okiem na książkę "Creative Ilustration" Loomisa. To bardzo fajna pozycja o kompozycji i generalnie tworzeniu ilustracji. Większość kojarzy Loomisa z rysowaniem kanciastych główek i patyczakowych ludzików, a ta pozycja którą wymieniłem jest imo znacznie lepsza i przede wszystkim opisuje według mnie rzeczy bardziej istotne niż pojedynczy detal na obrazku. Kompozycja, rozkład mas, kontrastów... Szalenie istotne sprawy. Mimo to łatwiej mi napisać niż zrobić. Jak zwykle :) Może tobie lepiej pójdzie.

Od siebie dodam tylko, że warto przeczytać cały post, zobaczyć powiększenia i oryginalną pracę. Mnie to bardzo pomogło zrozumieć jak i na jakiej skali się pracuje w takich pracach. Dla niektórych może to oczywiste, ale dla mnie nie było.

Te miedziane druciki właśnie wyszły najlepiej prrrszalony, przynajmniej według mnie. Taka fajna synteza się zrobiła, bez dziobania. biglebowsky - i to wszystko wstawia ten co to pisał kiedyś, że niby prostej kreski w rysunku nie potrafi postawić ;) I ja głupi miałem cię bardziej za komputerowego graficznego geeka niż rysownika. Teraz młode pokolenia jadą od razu na tablecie, a mnie dobiegły słuchy że tam jakieś kółko różańcowe zbiera się i maluje ołówkami i wynglem z natury. To chyba nie przypadek że wybrali akurat taką formę rozwoju :D A cuś mi mówi że ci łoni co tam rysujo z natury to wiedzo co robio :]

Proponuję wprowadzić zasadę, że za wypominanie niskiego poziomu jakiejś edycji TSP udział w następnej staje się z automatu obowiązkowy. Co do głosu - Thx.

Ola-f, mam takie pytanie, jak prezentujesz klientowi jakieś koncepcje to robisz to z tego serwera, z którego teraz pokazujesz pliki ? :D Nazwa nieco mało mainstreamowa :] ... Chociaż masz moje słowo honoru że zastosuję się do rady jaką zawiera :D

Zastanawia mnie czy ten schemat postępowania jest eksploatowany również w świecie szeroko pojmowanej grafiki komputerowej.

Ja tam nie widzę jakiegoś dużego postępu, raczej mniej szkicowe prace. Gościu wrzucał co mu się tam urodziło w głowie, na luzie, to było źle - więc zmienił front. Czasem mi się zdaje że każdy by tu chciał widzieć co wrzutę to panoramę racławicką :P

Czyli nieśmiertelna wymówka "bo klient tak chciał" jest często niesłuszna ? Raczej powinno być - "nie przedstawiłem tego co zamierzałem JA, tak by klient to potrafił zrozumieć / zaaprobować". Wiesz co, wygląda na to że masz rację. Zastanawiałem się dlatego, że zauważyłem jak odległe potrafią być od siebie utwory rzekomo schlebiające "gustom widzów" na pewnym odcinku czasu. Bardzo jaskrawym przykładem jest muzyka 20 wieku. I jeszcze jeden wniosek z tego płynie - im bardziej uniwersalna forma przekazu, tym większe szanse na to że utwór będzie uznany za ponadczasowy.

Bo to jest Wiedźmin, tylko trochę się posunął w latach... Znaczy - zestarzał... Dla mnie ok, deformacje spoko, tylko drażni mnie to że Wiesiek wygląda jakby zaraz miał się przewrócić. Ale właśnie przyszło mi do głowy że może to zamierzone, bo jest po paru głębszych ? :)

Witam. Ostatnio zastanawiałem się skąd czerpie pomysły i gdzie ma intelektualne źródła tak zwana kultura masowa. Jak to właściwie jest ? Jedni powiedzą - tworzą ją artyści, kreując rzeczywistość. Drudzy mogą twierdzić - popkulturę tworzą oczekiwania widza, a artyści starają się im jak najlepiej sprostać. A jakie jest wasze zdanie na ten temat ?

Bardzo ciekawa praca, silnie kojarzy mi się z ilustracjami Tomasza Marońskiego. Chyba nawet podobna technika jeśli chodzi o miksowanie fotografii. Zdaje się, że programowo nie umieszczasz prac które miały kontakt z 3d w wątku 2d. Imo to niepotrzebne, w sumie we współczesnym 2d jest sporo takich wstawek, a już ten wątek ewidentnie lepiej by się obronił jako ilustracja a nie scena 3d. I nie trzeba by było odpierać oskarżeń o brak siatki :P Edit - Morbid Karbid, zdaje się że mamy identyczne spostrzeżenia :D

Cytat z wątku speedpainting, Łukasz Jaskólski:

Czasem chcemy, ale nie tym razem :) Wielkie dzięki za overa. Z tymi bryłami masz świętą rację, ale ja po prostu nie wiem jak to zrobić. Nie mam tego w głowie, zdaje się na przypadek i potem wychodzi jak wychodzi... Muszę jakoś zmusić moją tępą mózgownicę do pracy. Spróbuję czegoś nowego - kupiłem sobie ołówek i kartki, teraz będę rysować. Nie wiem tylko czy to wrzucać bo rysunki mam bardzo okrutne :) Nic dziwnego, mało w życiu rysowałem...

No taki miałem cel - czyli przynajmniej częściowo sukces. Jeśli chodzi o to co to jest - nie miałem na myśli niczego konkretnego. Chciałem z pierwszej wersji wydobyć parę kształtów żeby stały się czymś bardziej określonym - w sensie wizualnym.

Trochę nie dawało mi spokoju co jest nie tak na poprzednim obrazku, zastanawiałem się - i wprowadziłem parę zmian, żeby przekonać się czy mam rację. Jest to teraz odrobinę lepsze w odbiorze ? kilka rzeczy dość mocno zrypałem, chodzi mi tylko o to czy jest lepiej...

A może skilla w używaniu pyndzli ? :D Prawda taka Coyote, że ciężko obiektywnie ocenić co daje postęp a co nie. Co coś zmieniło, a co nie zmieniło... Wielu ludzi podchodzi do sprawy dość jasno i rzeczowo - niektóre rzeczy dają progres inne nie. Malowanie z natury w tradycyjnych mediach, malowanie z modela, martwe natury, rozpoczynamy naukę od rysunku linearnego, potem walor, na końcu kolor. Najpierw rysunek potem malarstwo. Najpierw ołówek potem wszystko inne. Nie malujemy z fot, nie kopiujemy innych - a skill sam wchodzi do łapy. Tylko powiedz mi jedno - dlaczego jest przynajmniej kilka znanych osób które są kompletnym zaprzeczeniem tej ścieżki rozwoju ? Takim którzy zaufali wszystkiemu co oferują cyfrowe media bez rozgraniczania na dobre i złe techniki i narzędzia ? Są na rynku, robia dobre prace. Może dlatego że nikt im nie powiedział że się nie da ? :)

Hyh, kto tak nie miał... Po prostu - zostawili babę z dzieciakiem w samochodzie a sami poszli do karczmy po dwa sześciopaki harnasia. Waldemar nawet wziął toporek by dobitniej wyrazić niezadowolenie na wypadek gdyby okazało się że piwa zabrakło... A zupełnie serio - ilustracja fajna i na wypasie, dla mnie ona siedzi w jakiejś kryjówce - hmmm - coś podobnego Omen namalował kiedyś - tzn w sensie samej scenki...

Ola-f, ja się boję myśleć jakie agencje ty miałeś na myśli :D Ale kapitan zdaje się już ma robotę ;)

No to patrz, że mamy wysoki poziom w kraju. Wyższy niż gamedev w kalafiorni :) W każdym razie wyższe oczekiwania :)

Bardzo mi się podoba. "Blue Box Agencja Relkamowa" do poprawki na ostatnim. BTW - jaka to jest czcionka ?