SBT77

Świetne, jedna z najlepszych Twoich prac.

Omen, ja przyjmuję że zasady są określone jako pewne ramy. I tak każdy robi w zgodzie ze swoim sumieniem, imho ważne żeby nie przekraczać pewnych ram dobrego smaku. Nikt nikogo za ręke nie chwyci, ważne żeby się dobrze bawić :) Ode mnie nowa praca, tą daję na głosowanie: Pozdro :)

No niby tak, ale to statystycznie może z 1% ogółu rysujących, więc nie wiem czy warto tworzyć dla nich osobną kategorię ;) A pół żartem, pół serio - przecież żeby poświęcić kilka czy kilkanaście tysięcy godzin na rysowanie czy malowanie aby mówić o jakimś warsztacie - to już samo przez się narzuca się, że trzeba nie mieć piątej klepki... Więc cały mój podział o kant nieszlachetnej części ciała rozstrzaść można :) @Prrrszalony - rzucasz się i miotasz, bo faktycznie lubisz to co robisz. Ja mam tak samo. Rzucam się między rysunkiem a malowaniem, między ołówkiem a tabletem, między plamą a linią, realizmem a abstrakcją i tak w kółko. Pewnie dlatego, że tworzenie obrazu jest jak bombonierka pełna różnych smaków. Jak komuś naprawdę smakuje to ciężko się zdecydować, najchętniej zjadłby wszystkie, a życie jest tylko jedno i wybór ograniczony czasem. Przestrzeń jaka się rozciąga przed człowiekiem jest nieomal nieograniczona, stąd trudno wybrać właściwą drogę. A tu taki znany cytacik i kończę:

Mayk, mały cichy głosik w mojej głowie mówi mi, że tym razem wiele więcej się narobiłeś malarsko niż zwykle - znaczy mniej CG, bardziej digital painting. Ale ten cichy głosik często gada od rzeczy, więc może i tym razem nie ma racji ;) Co do pracy - ja tam nie mam zastrzeżeń, wszystko jako wzięte razem do kupy gra w jednym teamie i jest co trzeba... Story, kompo itd. Że można czegoś tam szukać - no... zawsze można na upartego. Ostatnio jakoś bardziej całościowo na prace patrzę, myślę że jest w tym jakiś głębszy sens niż szukanie pryszczy na tyłku u gościa na drugim planie ;)

Widać. I to takie trochę podstępne u Ciebie. Bo ja dzielę rysowników na tych, którzy braki warsztatu muszą maskować szaleństwem i tych, którzy brak szaleństwa muszą maskować warsztatem. A u Ciebie to nie wiadomo - tak pół na pół :) Tym bardziej przy takim nicku.

Królisie :] Namalowane fajnie... Co to znaczy "zerowy rysownik" ? Nigdy nie spotkałem się z takim określeniem i jestem zdziwiony. Co do tego czy byś dał radę - usiądź i spróbuj, to się przekonasz.

Rembik - ROFL :D Ale weź nie strasz, jak ON się zbuntował to będzie baaardzo ciężko...

Może i tak jest jak piszesz, ale jak już zrobisz to co masz do zrobienia w temacie technik malarskich, to ilustracje będą wgniatać w glebę. Jak dla mnie to rysunkowo to tutaj jest syto i tłusto.

A jak się już nie jest takim młodym, to w zasadzie obojętne :) dołączam się do głosów o częstsze updaty, Z ciekawości zapytam - co masz na myśli pisząc "testy krawędzi" ?

Prrrszalony, coraz lepiej idzie ci rozmazywanie tych zdjęć. Z początku uwierzyłem że faktycznie malowałeś, ale trwało to bardzo krótko ;) 77 bo urodziłem się w 1977 roku. No0b zawsze napisze w nicku ile ma lat, w ten czy inny sposób. SBT bo jestem wielbicielem psów rasy Staffordshire Bull Terrier, oraz posiadaczem jednego z nich. Jesteście w zamian winni historyjki o nickach Prrrszalony i Urbanboogie.

Tylko że on startował z nieco niższego pułapu niż ola-f :P Wielkie dzięki za linki, chętnie poczytam. Tzn pędzli do photoshopa nie będę czytał, kod binarny nigdy nie wydawał mi się wystarczająco zajmującą lekturą. Szkoda że nie skończyłeś z tym rysunkiem tak jak ci fotorealiści. Zasadniczo jednak lepiej zacząć i nie skończyć niż skończyć zanim się zaczęło, jak ja :)

Omen, za fajny pomysł.

Ja też nie chcę. Szczerze - nie sądzę żebyś rzeczywiście oczekiwał jakiejś odpowiedzi. To nie ma sensu, rozejdźmy się w pokoju :)

Masz poczucie humoru Omen, drugi plan mnie rozzbroił :)

Według mnie to pytanie Nicponima nie było zbyt taktowne, ale to zapewne dlatego, że praca nie obraża moich uczuć religijnych. Jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... :) Jakby z prac Grzegorza Przybysia, Rosa1 i Thaliona wziąć to co najlepsze to byłby niezły killer. A tak mam problem z głosowaniem, bo każda ma w sobie coś, ale każda coś innego...

Bo nie chciał się wpasować. Ile osób napisałoby posta w wątku "dlaczego z forum odszedł ..... (tu wstaw swojego nicka)" ? Tyle ode mnie i miłego dziobania. :D

z innej beczki...

WWWoj, wydaje mi się że różnice w mojej i Twojej ocenie pracy wynikają właśnie z innej interpretacji :) W sumie to kwestia subiektywnej estetyki i raczej nie dojdziemy tutaj do zgody. I bardzo dobrze, co to by było jakby wszyscy się zawsze ze sobą zgadzali. Sądząc po ocenach pracy to ja jestem w mniejszości, ale nic z tego więcej nie wynika. Po prostu mam inne zdanie, myślę że to zupełnie normalna sytuacja.

Niestety wyłamię się i powiem, że mnie ta praca nie przekonuje. Technicznie jest to bardzo solidne, pokazuje że warsztat masz godny pozazdroszczenia. Jednak od strony koncepcyjnej uważam że praca jest nieprzemyślana. Niezbyt ciekawe kompozycyjnie, właściwie na obrazku niewiele się nie dzieje. Przytoczę tą ilustrację Omena: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=49981 Właściwie sama poza jest w jakimś stopniu zbliżona, ale ciekawe rozwiązanie perspektywy i kadrowania dodaje obrazowi życia. Tematyka pozornie jest inna, ale wydaje mi się że plastycznie te obrazy są bardzo podobne. Inaczej - MOGŁY być podobne, gdyby to inaczej rozwiązać. Druga sprawa - brzuch i piersi kobiety są bardzo dopracowane (do tego stopnia że mamy tam nawet drobne pieprzyki, które widać na zoomie), a już włosy potraktowane nieomal zupełnie szkicowo. Nie jestem zwolennikiem dopracowywania prac do granic możliwości, ale wydaje mi się że stopień detalu na poszczególnych elementach ilustracji powinien pokazywać jakąś hierarchię, skupiać uwagę widza na rzeczach ważnych a odciągać od mało istotnych. Tutaj jest zupełnie przeciwnie, chyba że założymy że centrum uwagi widza powinno znajdować się w okolicy pępka.

Wydaje mi się że kolumny i ściany powinny rozjeżdżać się bardziej na boki i nieco powiększać w stronę góry ilustracji, skoro postacie są widziane jakby z lotu ptaka. Przydałby się drobny akcent kolorystyczny, sugerowałbym dodanie jakiegoś obiektu w kolorze fioletowym lub błękitnym. Jeśli chodzi o inspiracje to zapewne będzie Ci się podobać malarstwo Henryka Siemiradzkiego. Jeśli chcesz malować sceny antyczne / biblijne w stylistyce kiczu to jest to według mnie artysta, na którym można się wzorować.

Nezumi, rozpędziłem się i użyłem niegrzecznych słów. Za to - przepraszam. Przy ogólnym sensie mojej poprzedniej wypowiedzi bym pozostał, jednak inaczej bym to ujął. Co do pracy - zgadzam się, że "goły render" lepiej się prezentuje. Czasem mniej znaczy lepiej.

Tylko że Ty, Nezumi jak dotąd nie byłeś nikim ważnym. Może nie mam racji, nie znamy się - jeśli tak, wyprowadź mnie z błędu. Być kimś i przeminąć, to jednak nie to samo niż być nikim i pozostać nikim. Pozdrawiam.