walmord

a ja jestem zaintrygowany bo reżyserem tego filmu jest Kenneth Brannagh, co jak pierwszy raz usłyszałem uznałem za kiepski żart, ale to jednak prawda, więc kto wie, może z takiego połączenia wyjdzie coś ciekawego.

no właśnie, zdradźcie coś.

jest i HD !!! http://www.youtube.com/watch?v=t-PTtGpBzMk

jest w końcu zwiastun, tym razem chyba prawdziwy oficjalny, tylko szkoda ze taki mały http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=74165&klik=polecaneglowna

ciekaw jestem czy "film o chłopcu który zgubił buty" to tylko naprędce wymyślony temat "brzydkiego" filmu, czy też chodzi o coś konkretnego. Bo właśnie sobie przypomniałem świetny film "Dzieci niebios", zdaje się że irański, nominowany do Oscara. Film ten opowiadał historię dwójki dzieci którym zginęły buty, ale był mistrzowsko wyreżyserowany, bardzo wciągał i przejmował, jak dla mnie zdecydowanie film "piękny". Ale chyba zrobiliśmy offtop.

no nie wiem, Nezumi, ale się z Tobą nie zgodzę, bo osoba która nie jest amatorem ale zawodowcem, teoretykiem i praktykiem, ma możność wartościowania, może użyć całego arsenału środków dla odróżnienia fresków Michała Anioła od bazgrołów z zeszytu, może dowodzić sowich racji mówiąc o kompozycji, ekspresji, kolorystyce, i tak dalej i tak dalej. Sprowadzenie takiego problemu do kwestii ładne/brzydkie to maksymalne upraszczanie i generalizowanie. Hynol - nie wiem za dużo o biologii, Junga tez nie za bardzo, ale przywołałeś tu von Triera, dla mnie "Przełamując fale" jest, generalizując, filmem "pięknym", dla Ciebie pewnie "brzydkim", a nie sadze żeby nasze prymitywne struktury podkorowe aż tak się różniły :) ale może się po prostu wygłupiłem, nie pierwszy i nie ostatni pewnie raz

Generalizowanie to jest w wywiadzie z Miecugowem gdzie filmy zostały podzielone po prostu na te piękne (albo ładne, nie pamiętam dokładnie) i te brzydkie. To podział z którym nie wiadomo jak dyskutować bo ładny/brzydki to chyba najbardziej subiektywne określenia jakie można wymyślić.

na dopełnienie wątku jeszcze jedna wypowiedź: http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=73649

i nowy trailer http://www.filmweb.pl/news/TYLKO+U+NAS+Polska+mistrzem+Polski!+Czyli+zwiastun+i+plakat+%22Je%C5%BCa+Jerzego%22-69719

Kroopson, ażeś zj...ał, też jeszcze tego filmu nie widziałem, zaznaczaj takie wypowiedzi innym kolorem :)

Ten projekt jeszcze nie doczekał się swojego wątku, a ze premiera tuż tuż i coraz więcej materiałów sieci, to zakładam :) http://www.switez.com/index.htm http://tvp.info/informacje/kultura/mickiewiczowska-switez-na-berlinale/3813742 http://wyborcza.pl/1,91446,8967145,Adaptacja_utworu_Mickiewicza__Switez__bedzie_pokazywana.html http://www.human-ark.com/#/pl/film/5/switez

kilka nowych słów od twórców: http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,8962402,Jak_podeszli_do_jeza.html

to najbardziej fantastyczny wątek na jaki do tej pory trafiłem na tym forum :) a czy ten praktyczny/komercyjny/szkoleniowy projekt nie jest aby za podobny do Wall-E ? Zdaje się że gdzieś w innym wątku było prezentowane streszczenie scenariusza i tez mocno trąciło Pixarem.

a ja miałem nadzieję wątek będzie bardziej o tym co mówił Bagiński niż Miecugow :)

o, wreszcie to wrzucili http://www.tvn24.pl/12605,3,inny_punkt_widzenia.html

ciekawe że większość tych animacji to prace studenckie. Z Francuskich szkół co roku wychodzi kilka znakomitych filmików, ale co się potem dzieje z tymi ludźmi? Wszyscy robią tylko reklamy? Jakoś nie mamy urodzaju kinowych animacji ani nawet telewizyjnych hitów, wszyscy kilka lat napinają strasznie mięśnie żeby po paru latach wypuścić jednego pełnometrażowego "Iluzjonistę".

ciekawy zbiór http://film.gazeta.pl/filmnews/1,94586,8798396,Francuskie_animacje_rulez__TOP_10,,ga.html Niektóre dawno widziane, ale kilka zupełnie nowych.

jeżeli to była animacja na papierze bez roto to tym bardziej podziwiam Rycerzy Zenady, dziękuję za pochlebstwo, uratowało mi kiepski dzień, albo w ogóle tydzień :)

mistrzowska praca, a że na refkach? trzeba jeszcze umieć to wszystko wymyślić, nadać temu świetny styl, a kwintesencjątej animacji i tak są oryginalnie zanimowane przejścia plastyczne, te świetne przeciągnięcia linii, przerysowania ruchu i kształtów, przemiany postaci w wodę, w dym, to cieniowanie, ach ... A zakończenie - cóż, podobno najfajniesze jest samo gonienie króliczka :)

Muszę przyznać że plastycznie mnie to zwaliło z nóg, animacyjnie też świetnie, mam nadzieję że za tym stoi równie ciekawa treść. Też czekam w napięciu na całość.

dlatego właśnie obawiam się o powodzenie tego filmu, bo moim zdaniem jest on ważny dla ogółu animacji w Polsce. Tutaj od bardzo dawna producentom wydaje się że animacja to tylko śmieszne dobranocki dla dzieci albo artystyczne bohomazy i odkąd pamiętam nie wykładają pieniędzy na cokolwiek innego, dlatego jaramy się mniej lub bardziej udanymi shortami. Jeż Jerzy jako animowany pełen metraż dla dorosłych to pewnego rodzaju precedens, jeżeli nie odniesie sukcesu finansowego to obawiam się że zniechęci i tak opornych producentów i na lata zamknie drogę dla podobnych pomysłów i będziemy skazani na wybór pomiędzy nową "Gwiazdą Kopernika" albo następnymi filmami z soli.

Filmie będzie się opierał na rysunkach narysowanych przez prawdziwych komiksiarzy dlatego wybór takiej techniki to duży plus, na pewno będzie to "wyglądało". Mnie ciekawi jak ten film odbierze publiczność, bo jest to pierwsza odkąd pamiętam pełnometrażowa animacja polska nie dla dzieci. Nie ma co ukrywać ze Jeż Jerzy jest kultowy dla wąskiego grona odbiorców ale dla ogółu kinowych zjadaczy popcornu raczej anonimowy. Fajnie by było gdyby ten film przyniósł jakieś zyski, bo zachęci może producentów do inwestowania w podobne pomysły, ale jeżeli poniesie frekfencyjną porażkę to znowu długie lata będziemy mieć do wyboru tylko rodzime Gwiazdy Kopernika :(

Młoda Animacja przyjmuje wnioski do 31.03.2011 Warto sobie poczytać regulamin http://studiomunka.pl/pl/zlozprojekt/mlodaanimacja31032011 bo szczególnie interesujący jest punkt 27. Koproducentem/Producentem wykonawczym może być firma produkcyjna funkcjonująca na rynku lub firma założona przez autora projektu. Wcześniej o tym nie wiedziałem i jestem tym bardzo mile zaskoczony, bo to jest naprawdę okazją do tego żeby zacząć robić filmy na własny rachunek, i zachować pełna kontrolę. Zdaje się że Pisf oczekuje wniosku od producenta z udokumentowanym dorobkiem i doświadczeniem, więc debiutanci nie tu mają szans.

no i właśnie do tego wszystkiego przydałby się kierownik produkcji

Wyjaśnienia Bagginsa są bardzo dobre do momentu kiedy masz pomysł na film który rzeczywiście jesteś w stanie sam wykonać, samemu napisać scenariusz, wykonać animacje, scenografię, montaż itp., kiedy tyłówka filmu składa się w zasadzie z jednego nazwiska podpisanego pod wszystkim. Wtedy rzeczywiście siedząc po godzinach po jakimś czasie poskładasz te wszystkie klocki razem i zostanie ci tylko udźwiękowienie, promocja i dystrybucja. Problem się zaczyna jeżeli do zrealizowania filmu potrzebujesz jakiejkolwiek ekipy, np. chcesz zapłacić komuś za scenariusz albo za prawa do jakiegoś pierwowzoru literackiego, albo świetnie animujesz ale niespecjalnie wychodzą ci rendery dekoracji itp, albo po prostu nie lubisz siedzieć sam po nocach przed kompem, wolisz działać we wzajemnie nakręcającym się zespole, te sytuacje można mnożyć. Tutaj chyba przydałby się producent, najlepiej z jakimś budżecikiem albo własnymi zasobami ludzkimi i sprzętowymi :) A co do Młodej animacji i PISF, z tego co się orientuję, a w tym roku sam się przymierzam do złożenia tam pakietu, to Młoda Animacja może ci przyznać do 50 000 ale też pomaga ci znaleźć producenta, niestety przydziela ci również opiekuna artystycznego, który jak będzie upierdliwy to ci zacznie mieszać w filmie, a na końcu odbywa się kolaudacja, gdzie szanowne grono także może zacząć wybrzydzać i zażądać zmian. Tutaj fajnie by było jakby Biglebowsky coś napisał bo robi tam film, ciekawe jestem czy z automatu producentem został PI? Żeby złożyć projekt do PISF musisz już mieć na starcie producenta, bo to producent składa wniosek a nie reżyser, musisz od razu przedstawić kosztorys na film, ekipę i plan produkcji, ale też możesz starać się o znacznie większa kasę niż w Młodej Animacji, np. ten "Świteź"... :D No i Baggins pisze że do producenta najlepiej iść z projektem przygotowanym jak do PISF, jak rozumiem ma to dać takiemu producentowi prawie gotowy materiał do złożenia wniosku o dotację i starania się o kasę, wtedy wejście w produkcje szorta ma większy sens. Zostaje tez zawsze opcja zatrudnieka człoweika z projektem filmu żeby łączył zarabianie kasy dla firmy z pracą nad filmem.