Ja od ponad roku nie odpalałem photoshopa i żyję. Używam zamiast niego Krity i ani razu mi niczego nie brakowało a sporo rzeczy jest na mój gust lepsze niż w szopie. Mam windowsa z Photoshopem CS6 na drugim dysku bo czasami lubię pograć w Hitmana , cyberpunka i Quake2, ale do pracy w ogóle nie używam. Jak się już przyzwyczaiłem do używania Linuxa na co dzień, to aż mnie mdli jak bootuję windowsa, gdzie czuję się jak gość któremu pozwolono poużywać komputera, a na linuxie czuję się jak za dawnych czasów, gdzie wszystko jest pod moją kontrolą, a nie że jakiś tyran decyduje za mnie kiedy ma być update.
To nie przypadek, że kiedyś była ikonka "My Computer", a teraz zamiast niej jest "This PC"
A co do Vima to nie umiem programować, jestem kompletnym noobem z informatyki, a mimo tego używam do zwykłego pisania bo jest to zajebisty edytor ze świetnym systemem skrótów, a nauczyć się można łatwo i szybko z książki The Linux Command Line.