Skocz do zawartości

EthicallyChallenged

Members

Zawartość dodana przez EthicallyChallenged

  1. Nic mi nigdy nie udowodniono. A tak poważnie to nic godnego uwagi ani szczególnie dobrego nie wytrysnęło mi spod palca, ale oglądać lubiłem bardzo.
  2. Dziadku, myślę, że błędnie zakładasz, iż sytuacja w której ktoś daje rady a ktoś je przyjmuje oznacza wyższość tego pierwszego nad tym drugim.
  3. Sidre przypomniał mi czasy, gdy miałem oczy głodne każdej literki, każdego taga i chłonąłem to wszystko w obie gałki do oporu. Głos na nostalgię :]
  4. Dzieki, ze zechciales przeniknac przez moj mur i dostarczyc mi tej dawki oswiecenia. Fakt, ze przyjdzie mi wsiaknac kompletnie za murem i sczeznac poznawszy tylko jeden swiat przepelnia mnie takim bolem ze dluzej nie pogadamy... jam nie godzien...mistrzu...
  5. Tak, znam rozne opinie na ten temat. Te mniej popularne tez. Wybacz, tego fragmentu nie zrozumialem. Drugi czlon ma wynikac z pierwszego? Mozesz sparafrazowac? Teoria z murem do mnie nie trafia. Lichy bylby to mur, skoro odbywa sie wlasnie interakcja.
  6. Myslalem, ze mowimy o Sredniowieczu w sensie okolo 500-1500 n.e. Nie bede twierdzil, ze nie bylo lepiej w Twoim "Sredniowieczu". Ale zwrocilbym uwage na kwestie skali. Byc moze bylo lepiej, ale tylko w Twoim bezposrednim otoczeniu? Byc moze gdzies indziej teraz jest lepiej niz bylo tam i wtedy a Tobie sie zdaje, ze caly swiat schodzi na psy? Moze zmiana otoczenia by Ci dobrze zrobila?
  7. Totalitaryzmy zabijajace indywidualizm istnialy, ba, wiodly prym od kiedy historia pamieta. Indywidualizm bierze sie z tego, ze jednostka rozni sie od wiekszosci. Wiekszosc zawsze byla malo wymagajaca. To co mnie zastanawia, to ze zdajesz sie pamietac czasy gdy bylo z tym lepiej. Oczywiscie, ze to, co mnie otacza wplywa na mnie, jestem tego swiadomy jak najbardziej.
  8. Czy bylbys w stanie okreslic, w ktorym momencie w historii ludzkosci mialo miejsce to nasranie? Bo mi sie wydaje, ze nasrane bylo od zarania dziejow.
  9. "Globalny odbiorca" to tez czlowiek. Moze urodzil sie w innym kraju, mowi innym jezykiem i go nie widzisz, ale czy czyni go to mniej ludzkim? Jako reprezentant Grupy Humanistycznej Utopi Współistnienia powinienes o tym pamietac.
  10. Czyli decyzja jest podejmowana na podstawie showreela, a gdybanie dalej jest na korzyść absolwenta z racji tego, że jest absolwentem i na odwrót z samoukiem. Mój argument pozostaje bez zmian.
  11. Krystof - duzo gdybania (negatywnego o samouku a pozytywnego o wyksztalciuchu). To ze ktos chodzil na zajecia nie oznacza, ze wie i umie wszystko co na nich bylo.
  12. Myślę, że ewentualnym krytykującym pomogłoby, gdybyś napisał trochę o tym, co chiałbys osiągnąć, do czego dążysz itp. Bo tak w ciemno to ciężko coś doradzać, a nie zawsze zakładanie, że ktoś chce być ilustratorem lub koncepciarzem sie sprawdza...
  13. Bo wszyscy są "out to bomb" :)
  14. O cholercia, jaki odzew :v Dzięki stokrotne, chłopaki! Bedyk - książka ma wyjść dopiero na koniec roku, bo o ile mi wiadomo jest jeszcze w trakcie pisania :] Autor to Alessandro Fusco a cykl się zwie "Il Sole de Alur". A gdzie to nie wiem ;] Olaf - jeszcze nie mogę pokazać, bo masakry póki co nie dokonano, ale patrzenie na poprzednie okładki z cyklu napawa nadzieją, że coś tam przetrwa: http://www.specchionero.net/alur2.php#up emmilius - co do uczuć płynących z tego to raczej po mnie spłynęło bez większej podniety, bo w międzyczasi mi sie spełniło marzenie większego kalibru (tak troche nie po kolei wyszło) więc juz miałem podniesioną poprzeczkę wyżej i zwiększoną tolerancje na bodźce. Tyle tylko że nie mogę nic pokazać póki co, to nie będę gadał po próżnicy, a okładkę pokazać mogę.;] OmeN2501 - oprawię w złoto i powieszę nad łóżkiem! Kolejny cel życiowy osiągnięty - Omen nie sprowadził mnie twardo na ziemię :D No chyba, że to z braku czasu hehe
  15. Powinno byc "of Coexistence" zamiast "off Coexzistence". Moge pokazac dyplom jakby co. Co do reszty to jak kolega wyzej - nie mam kwalifikacji.
  16. Ok, ciach bajera, bo ilosc wylanych przeze mnie slow jest juz niewspolmierna do mojego faktycznego niezadowolenia, przez co zaczynam byc mylnie odczytywany. Az tak wielkiego problemu z tym nie mam. Ba, moze jak zobacze scene w grze, we wlasciwym kontekscie, to mi sie nawet spodoba. A te akcje z bujaniem na linie, nurkowanie, szukanie skarbow na karaibach? YEAH! Tego pragne! Bo panienki mozna miec w realu, a romantycznej pirackiej przygody juz nie :D
  17. A jakby pokazali piratow dymajacych owce albo siebie nawzajem PODCZAS dlugiego rejsu to tez bys tak argumentowal? Byloby przeciez autentycznie. Pytanie tylko, czy warto akcentowac ten aspekt, czy moze dac sobie spokoj I pokazac cos ciekawszego? Epatowanie seksem dla przyciagniecia uwagi jest dla mnie tanim chwytem i tyle. Trailer do Wiedzmina 2 jakos sie obyl bez tego, choc w samej grze seksu bylo duzo, zreszta podanego w bardzo fajny sposob. No wiec mogli nim epatowac w trailerze, ale tego nie zrobili, takze da sie. P.S. lubie seks jakby co
  18. ezils - to prawda, a z takim podejsciem na pewno lepiej mi sie będzie grało. Tak poza tym to nie moge sie doczekać, a trailer i tak mi urwał dupę, chyba tylko mnie zirytował tani chwyt z panienkami i stąd te moje narzekania.
  19. No skoro tak stawiasz sprawę, to dla mnie wygląda to tak: w trailerze mamy wspominanie w stylu: macho man opowiada na imprezie po paru głębszych, żeby przykozaczyć przed kumplami, jak to samodzielnie zatopił cały statek a na wieczór przeleciał chrabine i jej pokojówkę. Ja bym wolał wspominki bardziej w stylu obiektywnego kronikarza spisującego wspomnienia dla potomnych, żeby sie dowiedziel, jak to było naprawdę. ;] a że imprezowy kozak przyciąga więcej słuchaczy, niz kronikarz, to juz mój problem i moja niedola. I tak pogubię buty zapipe...c do sklepu na jesieni.
  20. Nezumi - Troche jestem źle odczytywany. Po pierwsze: powtarzam, nie chodzi mi o autentyczność absolutną, nie popadaj w skrajność. Tego bym nie chciał. Ale może być tej autentyczności troche mniej lub troche więcej. Po drugie: mówiłem tylko o autentyczności w kontekście konstrukcji postaci, zagadnień dotyczących rozgrywki w ogóle nie ruszałem i nie będę ruszał. Po trzecie, nie usiłuje Ciebie ani nikogo innego przekonac do swojego punktu widzenia. Dyskutujemy tu o gustach, znajdzie sie wiele osób którym będzię się podobać to , co mi akurat nie podejdzie. Ja wyrażam swoje zdanie, nie mówię, że powinno być ono takie samo dla wszystkich. Jest wiele gier (i innych historii) w których takie "przegięte" postacie mi pasują, ale w tym kontekście akurat nie bardzo.
  21. Odkąd zobaczyłem prace Omena jakoś tak w 2008, marzyłem sobie, żeby kiedyś też robic obrazki które będą ozdabiać okładki książek. Nareszcie udało mi się spełnić to marzenie za sprawą pewnego autora, któremu spodobał się mój obrazek sprzed roku. Kadr musiał ulec zmianom, otoczenie dostało więcej detalu i kilka nowych barw, a mój wędrowniczek musiał przejść operację zmiany płci i teraz jest kobietą, no ale czego sie nie robi dla bycia na okładce :]
  22. Chłopaki, jak czytam o tych "słabych i wychudzonych postaciach bez broni" i sprzedawcach koziego sera to mam wrażenie, że chyba "trochę" nadinterpretujecie moje wypowiedzi i odbijacie głęboko w skrajność. Bohater może być wciąż bohaterski nie stając się przegiętym i kiczowatym. Taki dla mnie był Altair z jedynki, albo z nowszych przykładów bohaterowie gry Specops: The line. Co za dużo to niezdrowo po prostu. Żeby łatwiej mnie było zrozumieć: dla mnie "autentyczność" i "zajebistość" są continuum i tu akurat jak na mój gust suwak za szybko podąża w kierunku tego drugiego. Wam jak widzę wydaje się, że albo jedno albo drugie i nic pomiędzy?
  23. No wlasnie to mi sie nie podoba, to dazenie do "zajebistosci" glownego bohatera, postepujace przy kazdej kolejnej grze w serii. W pierwszej czesci mielismy Altaira, ktory przez swoja arogancje i przekananie o wlasnej "zajebistosci" wpakowal w klopoty siebie i innych i musial nauczyc sie pokory aby odkupic swoje winy. Potem Ezio, ktory odbyl interesujaca podroz od mlodego playboya, przez skrzywdzonego i zadnego zemsty szlachcica do dojrzalego i swiadomego prawie-ze-filozofa. Potem juz Connor atakujacy samotnie cala armie i powiewajace Amerykanskie flagi. A teraz mamy takiego kozaka, ze nie wystarczy jak oczysci caly poklad statku i przebije swoja slawa i zuchwalstwem samego Blackbeard'a, musi jeszcze wyrywac panienki. Designerzy z ubisoftu zapomnieli widocznie, ze im wiecej "zajebistosci" tym mniej autentycznosci.
  24. Jak dla mnie to wyglada niesamowicie i nie mam sie do czego czepic. W tej serii co trailer to lepszy. Tylko troche mnie martwi ta tendencja do pchania bohatera w kierunku jak najwiekszego badass'a, do tego stopnia, ze nawet legendarny kpt Blackbeard czuje respekt. WTF? Przy nastepnej czesci to juz chyba bedzie autoparodia w stylu Duke Nukem. Akcje z paniami - Nezumi w sumie ma racje, ale i tak wieje tanim seksualizowaniem zeby przyciagnac jak najwiecej uwagi. Bohatera playboya juz mielismy w wiekszosci gier z serii, przydaloby sie poszukac czegos innego/ciekawszego. No i troche mnie martwi czy przy tym tempie "nowy AC kazdego roku" w koncu sie Ubisoft nie potkie i nie padnie na ryj... A tak poza tym to nie moge sie doczekac gry. Jesli wezma z AC3 to co bylo najlepsze w morskich misjach i zrobia z tego piracka romantyczna przygode na jaka czekam od czasow "Pirates!" na C-64 (czyli jakies 20 lat ;]) to bede zachwycony.
  25. To ja chciałbym nadmienić, iż graffiti jest starsze od filmu "Wildstyle", a nawet od samego Nowego Jorku. Co ja gadam, od USA! Co ja gadam... a zreszą co ja będę gadał:

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności