EthicallyChallenged

Soulinka dzieki ola-f no pewnie, że brakuje niestety Portret dla mojej lepszej połowy, lubi sowy

Dzięki przerwie świątecznej udało mi się zebrać trochę sił mentalnych aby wziąć udział w konkursie na deviantArt. Trza było zrobic stronę do komiksu. Scenariusz i rezyseria Top Cow, kadrowanie, malowanie itp moje :)

Ćwiczenie brył z natury połączone z analizą tego co przed oczami jest o tyle fajne, że niezależnie od tego na jakim poziomie jesteś, nigdy nie możesz powiedzieć, że to stracony czas. Zawsze się czegos nauczysz. Przynajmniej ja tak to postrzegam.

Dzieki za rady, overy i mile slowa. a tu takie malowane na DSie z okazji manii assassin's creed co to ją mam po ostatniej odsłonie serii (ta, wiem, ze malo jak na miesiac hehehe)

Świeży, mnie tam nie ma! Przecież gdybym był, to żart nie miałby sensu, w ogóle nie miałby prawa istnieć ;]

Będę zaspokajał ludzkie potrzeby z oby krańców piramidy Maslow'a :] A powiem Ci, że z różnych rzeczy przyszło mi się w życiu utrzymywać i gotowanie nie jest wcale a wcale takie najgorsze jak możnaby sądzić.

Oooo dzieki nicponim, spróbuję tego. Może pomoże.

Szósty z lewej, Świeży, szósty z lewej :D

Dzięki za komenty panowie! Tr3buh w obrazku chodzi o to, że po moim odejściu ostał się jeden facet z 5 kobietami, co u każdego faceta musi budzić chyba jakiś niepokój no i na tym zbudowałem ten swój żart. Kucharzem będę w poniedziałek ;] Kompo wiąż u mnie silnie kuleje, wnosząc po komentach mistrzów sprawa jest nagląca ;] O typografii nawet nie wspominam, w tej dziedzinie jestem kompletnie zielony. Nicponim miałbym prośbę. Zrobiłbys mi małą przysługę i przypomniał sobie jak Ci się udało osiągnąć rezultaty jeśl chodzi o kompozycję? Czy był to świadomy proces oparty na jakiejś nauce, analizie, czy po prostu to kwestia jakiegos instynktu który Ci się wyostrzał z biegiem czasu? Zakładając, że nie wychodziło Ci dobrze od zawsze ;] Byłbym wdzięczny gdybyś znalazł chwilkę na powspominanie i opisanie. Aha, domyślam się, że ten pusty kwadrat w prawym dolnym to kompletna kompozycyjna skucha, ale w tym miejscu były wypisane dedykacje których w tym przypadku nie było sensu pokazywać.

Dzięki. Kurde fartuch musiałem oddać, szkoda, bo tak to bym Ci wysłał. No trudno, następną razą.

resh: zazwyczaj zaczynam w b+w a kolor potem, ale ostatnio sie staram go dodawać jak najwcześniej, bo po dodaniu koloru przeważnie wiele sie zmienia w relacjach walorowych i potem trza je sklepywać do kształtu po raz drugi Sporo czasu minęło od ostatniego upa... Wstyd przyznać, ale sie opieprzam, więcej było czytania, oglądania i grania, niż rysowania, jedynie gołe ludki z natury no i ostatni tydzień przysiadłem zrobić prezent pożegnalny byłym znajomym z tyrki. Wygląda tak:

Mi bardzo, bardzo pomogło, jak robiłem sobie szkice póz wyłącznie z wyobraźni, a potem konfrontowałem je z rzeczywistością (w lustrze). Czoło mi się spłaszczyło troche od klepania się w nie, ale wygładziło to ćwiczenie sporo zmarszczek na moim rozumieniu anatomii.

Coyote, nie chcę umniejszać wysiłku i czasu, jaki włożyłeś w naukę, ale może po prostu było tego ciągle za mało? Wiem że to może zabrzmieć chamsko, ale zastanów się, może faktycznie tak jest? Może musisz dalej sie uczyć, aż do skutku? Tak sobie tylko gdybam, ale chyba potrzeba na to więcej niż 1 rok...

Może byc tak, że na etapie szkicu konstrukcyjnego widzisz oczami wyobraźni finalny efekt i wszystko jest git. Zawsze przed namalowaniem w głowie wszystko wygląda doskonale i bajecznie. No a potem dodajesz swoje elementy po kolei i stopniowo popełniasz pewnie jakieś tam błędy które sie nawarstwiają i działają synergicznie - im więcej ich jest tym bardziej pomnażają negatywny efekt. Może więcej wiedzy o anatomii by pomogło? Rysunek z natury plus ecorche w Zbrushu? Dogłębna analiza proporcji?

Teraz mam kompleksy no ale sam się o to prosiłem :D gratulacje!

Chyciłem dziś z półki w sklepie ImagineFX, przeglądam se, patrzę, a tam: Artozi! I skojarzyłem że gdzieś skądś to znam. A tu update'u nichuchu... a czemu tak?

przeca już pojechał, tylko trzeba wnikliwiej skróty czytać ;]

Ostatni dla mnie bomba. Napisał(a?)byś pokrótce o Twoich technikach wykonania? Głównie chodzi mi o tok pracy. Od czego zaczynasz? Robisz szkice przygotowawcze? Robisz to najpierw ołówkiem a potem na to tusz?

No, bo jakże to tak, prosto z cudzej książki... Chyba, że to jakiś ukłon w stronę/hołd/oczko puszczone w kieruku fanów. Jak tak, to przepraszam i już się zamykam.

A te diabełki fikające koziołki to Twoje? Czy scenarzysty? Bo lekki niesmak bierze... (patrz Boży Bojownicy Sapkowskiego) A tak poza tym to fajne, sympatyczne i budzi wspomnienia, być może w podobnym wieku jesteśmy, bo ja też to pamiętam, ale siarki nie jadłem.

Ja się pod tym co SBT napisał też podpisuję.

SBT nie wiem, w jakim stopniu to co napisałeś odnosiło się do mnie, ale dzięki ;] BetiiX spoko

dzięki rothbart sprawdzę te dłonie jeszcze, możliwe, często robię za małe. tr3buh to ciężko tak policzyć. Już mnie kiedyś pytałeś (pamiętasz?). Staram się jak najwięcej ale różnie z tym bywa. Czasem w weekend pocisnę z 6 albo i więcej dziennie jak jestem sam w domu i nie mam nic do roboty, a czasami w tygodniu są dni że nawet nie zdołam usiąść wcale bo nie mam czasu. Ale staram się codziennie minimum 2h poświęcić. Generalnie sprawa prosta - im więcej, tym lepiej i trzeba o tym pamiętać jak fajne gry wychodzą :D

Dziwne, ale nigdy sie nad tym nie zastanawiałem... Chyba dwoma

Dzięki chłopaki. Spróbowałem uwzględnić wszystkie porady. Trebuh - nie więcej niż zwykle. nicponim - w porównaniu z fotką odchudziłem i to sporo (skąd wniosek, że nic od siebie nie wniosłem??) ale spróbowałem jeszcze bardziej. i jeszcze koncept gościa co lubi koty i utkwił w latach 90