ICE- rzeczywiście za poważnie podchodzę do moich rysunków jakoś nigdy jeszcze nie zadziałałem odważniej z ołówkami mimo chęci , często prace są rysowane maximum dwoma i dlatego wychodzi to tak blado muszę się w końcu za siebie wziąć.Dziękuje za te przykłady , są naprawdę świetne i inspirujące.
Kalberos- Portret o ile o nim mówisz nie był rysowany z pamięci a uczucie zniechęcenia niestety towarzyszy mi dość często i pewnie jest to jednym z powodów przez które moje pracę wyglądają jak wyglądają.Od podstaw w paru ostatnich dniach niestety za daleko odbiegłem i muszę wrócić , najgorsze jest to że jedynie w weekendy mam więcej czasu na rysowanie ,w całym tyg. roboczym mam jedynie 45 minutową lekcje dodatkową .Wybrałem sobie zły okres na podnoszenie skila, trzecia gim. okazała się być bardziej czaso chłonna niż się spodziewałem.