Skocz do zawartości

michalz00

Members
  • Liczba zawartości

    382
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez michalz00

  1. Joyland - Stephen King

     

    Dobra lektura. Frank Darabont pewnie zrobiłby z niej jeszcze lepszy film ;) Książce najbliżej do Zielonej Mili. Występuje w niej wątek nadprzyrodzony ale jest gdzieś daleko na drugim planie, na pierwszy plan wybija się dobrze napisana obyczajowa historia. 7/10

  2. Powinienem częściej odwiedzać dział Galeria 2D. Wow... Wojtek, brak słów. Masz dopiero 20 lat a w głowie już tak dobrze poukładane ;) Ja to Ci już nie będę życzył nic innego jak zdrowia bo cel, marzenia i sukces osiągniesz na 100% :) Historia jak z amerykańskiego filmu normalnie :)

  3. Współczucia :) Ktoś tam chyba za bardzo sobie wziął do serca powiedzonko "Zrobi się w post pro" :P

     

    Mi to wygląda jakby było kręcone na jakimś profilu "Super Flat Picture Style" ;) Jak już będziesz miał cały klip to warto zrobić jakieś szybkie color correction, poprawić kontrast... może ta koszulka nabierze trochę więcej wyrazu i będzie ją łatwiej chwycić jakimś kluczem.

  4. oj racja, to takie kino które długo po seansie jeszcze cie gdzieś swędzi i uwiera i nie możesz przestać myśleć co właściwie widziałeś. Ja np "przekrętkę" w ostatniej scenie i puentę filmu zrozumiałem dopiero na następny dzień. Nie wiem kto zajmuje się nominacjami do oscarów ale Phoenix rzuca na kolana i każe zbierać szczękę z podłogi. Anderson już w "Aż poleje się krew" zaczął rozkładać na czynniki pierwsze religię i mechanizmy nią rządzące, ale w "Mistrzu" - miszcz!

     

    "Mistrz" faktycznie bardzo dobry. Nie zdziwię się gdy za kilka lat film osiągnie status arcydzieła i będzie analizowany na wszystkie możliwe sposoby. Mimo to ja wolę te wczesne Andersony o tych dwóch ostatnich. Boogie Nights, Magnolia, Lewy Sercowy... były bardziej "popowe" ale przez to jakoś też bardziej przystępne. Aż Poleje się Krew i Mistrz oglądam z podziwem ale jakoś nie przemawiają do mnie tak jak tamte filmy.

     

    Conan Barbarzyńca to moje ulubione kino fantasy, w pewnych kręgach film kultowy.

     

    Eee tam tylko w pewnych kręgach... Wszędzie!! :)

     

    Ja oglądałem film pod tytułem "Parker". Nie wiem kiedy przestałem się śmiać ze Stathama i po prostu zacząłem podziwiać jego konsekwencję w kręceniu identycznych filmów :P Po Parkerze można się spodziewać dokładnie tego samego co po innych jego filmach. Jest strzelanina, kopanina i kilka głupich tekstów... cały film wypada średnio ale trzyma poziom do którego już nas Statham przyzwyczaił :) 6/10

     

    PS. Parker (a raczej Porter) w wykonaniu Gibsona był dużo lepszy ;)

  5. Po tym jak Mangold zaprezentował listę filmów którymi się inspirował podczas tworzenia Wolverina, ja spodziewam się inteligentnego kina najwyższych lotów. LINK

     

    Niestety, znając życie, studio filmowe było zainspirowane tylko i wyłącznie kasą... dlatego nie zdziwię się jak nic z tego nie wyjdzie :P

  6. Praca w Adobe nie daje żadnego doświadczenia, jeśli chodzi o 3D w Maxie, Modo, czy jakimkolwiek innym sofcie tego typu. Nawet Afterowe 3D nijak się ma do tego.

     

    Ale Afterowe 3D już za niedługo będzie wymiatać ze zintegrowaną Cinema 4D Lite :)

     

    Dobrą opcją jest ponoć Cinema 4d znajomy sobie bardzo chwali.

     

    Ja również ;) Dla mnie C4D okazała się najprostszym do nauczenia programem 3d.

  7. "Jaś i Małgosia: Łowcy czarownic". Film w stylu Van Helsinga. Z niezłymi efektami. Zdecydowanie nie dla dzieci. Konwencja przygodowego horroru z domieszką humoru. Zapewnia kilkadziesiąt minut rozrywki pod jednym warunkiem: że się na ten czas wyłączy myślenie :)

     

    Ten Jaś i Małgosia to takie popłuczyny po Van Helsingu, efekty też nie powalają, takie drugoligowe są raczej. Fabuła jakoś się trzyma kupy, ale wspomnienia po tym filmie wypiera najbliższe wydanie Wiadomości.

     

    Ja się zawiodłem. Twórcy chyba nie do końca wiedzieli do kogo ma być adresowany ten film. Jak na film dla młodzieży to owszem miał bajkowy klimat ale momentami był za brutalny. Natomiast jak na film dla dorosłych... był za mało brutalny i w za bardzo w bajkowym klimacie :P Humor i dialogi napisane na siłę, żeby było cool. Aktorsko, nie ma żenady, ale chwalić się też nie ma czym ;) No i efekty wizualne... totalna porażka. I jak tu się dziwić że studia upadają :P Van Helsing miał lepsze efekty. Przed kompletną klapą w dziedzinie efektów film ratuje Edward, który był robiony starymi sprawdzonymi metodami... ręcznie ;)

     

     

    Fajnie, że jeszcze nie zrezygnowano z takich technik. A kto wie, jak jeszcze zamkną kilka innych firm od (marnych) vfx'ów to może będziemy oglądać w kinie więcej takich Edwardów :) 3/10

  8. Nezumi dzięki za info o nowej wersji. Faktycznie już się nie zacina przy malowaniu. Jeszcze tylko mi się trzy razy zawiesiło przy stracie ale jak już poszło to faktycznie śmiga :P Ta nowa wersja to jest chyba taka szybka odpowiedź na "chmure" Adobe ;) Może jest szansa, że teraz będą się częściej pojawiać stabilne wersje pod Win.

     

    muody, też dzięki za ten opis. Może się kiedyś przydać :)

  9. Spojrzałem sobie na ceny.. Niestety na razie jest to lekkie przegięcie. Cena za wynajęcie 1 programu na miesiąc nie jest taka kosmiczna ale co mi po jednym programie. Powinni porobić różne pakiety. Powiedzmy "Pakiet Filmowca" w którego skład wchodziłby Premiere, After, Photoshop i Audition. I cena powiedzmy, że nawet 250zł za miesiąc :)

  10. Geniusz absolutny. Patrząc na jego prace z perspektywy naszych (komputerowych) czasów, człowiek może tylko z niedowierzaniem i ogromnym podziwem kręcić głową. Mistrzowsko opanował każdy aspekt produkcji efektów specjalnych. Po prostu niesamowicie inspirująca postać.

     

    Ja jeszcze raz polecę wszystkim zainteresowanym jego osobą, film "Ray Harryhausen: Special Effects Titan (2011)" o którym wspominałem w "Ostatnio obejrzanych...". Świetny dokument, opisujący jego niesamowitą karierę, w którym hołd składają mu wielcy kina wspomniani w tym artykule.

  11. Godzilla vs Mechagodzilla

     

    Robot Jox vs Godzilla ;) Wygląda też na to, że Idris Elba wygłosi mowę zagrzewającą do boju, na miarę mowy Billa Pullmana z Independece Day :P A to wszystko skąpane w psychodelicznych kolorach... Trzeba to będzie zobaczyć na największym możliwym ekranie ;)

  12. Oblivion - niestety nie podzielę pochlebnych opinii na temat tego filmu a porównywanie go do Prometeusza to kpina.

     

    Też uważam, ze porównywanie go do Prometeusza to kpina... ;) Oblivion jest filmem udanym, Prometeusz niestety nie. I w porównaniu do Prometeusza, Oblivion ma dużo więcej do zaoferowania (nawet pomimo kilku wad). Ale zaczynam się już powtarzać, dlatego kończę ten temat. Poza tym obejrzałem film lepszy od obu wspomnianych wyżej...

     

    Mama [2013]

     

    Dla mnie rewelacja. Film oprócz straszenia opowiada też wciągającą, wzruszającą historię. Ale głównie straszy... i to jak! :) Klimat jest wspaniały. Duża w tym zasługa świetnych zdjęć. Widać też, że każdy kadr był bardzo dokładnie przemyślany. Dźwiękowo też jest bardzo dobrze. Ciarki mnie kilka razy przeszły, przez same efekty dźwiękowe :P Film jest bardzo dobrze zagrany. Dobra passa trwa, Jessica Chastain gra kolejną wspaniałą rolę. Wspomagają je dwie dziewczynki, które jak na tak młody wiek grają po prostu rewelacyjnie. Polecam gorąco, pozycja obowiązkowa dla każdego fana horrorów. 9/10

  13. M@Ti największą zagadką z twojego postu jest: Co Prometeusz miał z klimatu Obcego!?! ;)

     

    Co do twoich wątpliwości z Obliviona to niektóre są jak najbardziej uprawnione, inne jakoś sobie sam potrafię wytłumaczyć. Mnie zupełnie nie przeszkadzały. W ogóle się nad takimi szczegółami podczas seansu nie zastanawiałem bo "ginęły" bardzo szybko w toku akcji. Film miał dobre tempo. Mniej więcej co pół godzinki następował jakiś ciekawy twist, który podkręcał akcję i odciągał uwagę od szczegółów ;) Poza tym muszę pochwalić Cruise'a bo wypadł na tyle wiarygodnie, że nie kwestionowałem jego bohatera. Gorzej z Kurylenko. Jej bohaterka mnie prawie w ogóle nie przekonała :P Prometeusz miał pełno luk w swojej historii, bardzo słabą akcję, zero zaskoczeń i był marnie zagrany... Ratowały go tylko ładne obrazki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności